Skocz do zawartości
Coma

Wysoka wrażliwość, a seks?

WW  

77 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy uważasz się za osobę ponadnormatywnie wrażliwą?

    • Tak
      35
    • Nie
      42
  2. 2. Czy byłeś w relacji seksualnej z osobą wysoko wrażliwą?

    • Tak, dało się to odczuć
      38
    • Nie, nie kojarzę
      23
    • Trudno mi to ocenić
      16


Rekomendowane odpowiedzi

Studiuję ostatnio temat wysokiej wrażliwości, którą według badań cechuje się około 20% społeczeństwa. Jest to składowa osobowością, która cechuje się ponadnormatywnym odbieraniem bodźców wszystkimi zmysłami, a jak wiemy dotyk, słuch, czy wzrok, ale także wyjątkowa empatia mają w seksie ogromne znaczenie. Zastanawiam się zatem, czy do takiego miejsca jak to forum trafia wiele takich wysoko wrażliwych osób, bo to poniekąd sprawia, ze seks ma inny wymiar lub czy jesteście/ byliście w relacji z osobami, które możecie w ten sposób określić i jak to wspominacie?

  • Lubię 8
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Znam dobrze dwie osoby, które tak się określają.  Jedna, a jest to mężczyzna jest w seksie bardzo otwarty i wiecznie niezaspokojony. Druga osoba, kobieta, jest zamknięta, seksu za bardzo nie lubi, kontakt fizyczny ją wnerwia.

O tzw.wysokowrażliwych słuchałam niedawno podkastu poniżej, polecam, choć o seksie tam akurat chyba nie ma :)

 

https://open.spotify.com/episode/36sCKtEDBdUD6CMFTtftj8?si=ReISJsVrS0e9qLmDrwhiBg

 

 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 godziny temu, jennifer pisze:

Znam dobrze dwie osoby, które tak się określają.  Jedna, a jest to mężczyzna jest w seksie bardzo otwarty i wiecznie niezaspokojony. Druga osoba, kobieta, jest zamknięta, seksu za bardzo nie lubi, kontakt fizyczny ją wnerwia.

O tzw.wysokowrażliwych słuchałam niedawno podkastu poniżej, polecam, choć o seksie tam akurat chyba nie ma :)

 

https://open.spotify.com/episode/36sCKtEDBdUD6CMFTtftj8?si=ReISJsVrS0e9qLmDrwhiBg

 

 

Dziękuje :) też słuchałam trochę podcastów i czytałam o tym sporo. Zastanawiałam się właśnie, czy większość wrażliwców dzięki temu wnosi seks na wyższy poziom doznań i bodźców, czy ma odwrotnie i jak wspomniałaś stroni od tego.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tak, jestem ponadnormatywnie wrażliwa. Tak, oznacza to otwartą puszkę Pandory, ale to jest takie piękne zło...

 

Piszesz @maniurka o empatii; natomiast ja  ostatnio mam z tytułu moich osobliwości problem z empatią. Odkąd garściami eksploruję swoją wrażliwość trudno mi pojąć, że czucie TAK BARDZO nie dotyczy każdego...

 

Lula.

  • Lubię 4
  • Przytulam 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mam to i nie oddam .Nauczyłam się żyć w zgodzie z tą swoją (niekiedy)bardzo uciążliwą wyjątkowością. Pięknie jest czuć mocniej jeśli jest to w granicach moich norm.Jeżeli coś lub ktoś mnie zbyt mocno wpędza do strefy dyskomfortu ,swoim głosem, dotykiem itd...to dziś wolę zrezygnować. Bo mogę, bo nikt nie powinien się do niczego zmuszać. Kiedyś sobie na to nie pozwalałam, ponieważ nie do końca ja się dla siebie liczyłam,działałam w jakimś transie często wbrew swoim odczuciom...za wszelką cenę ,by tylko kogoś nie zranić, nie zrobić mu przykrości. Niestety kosztem siebie. 

 

Jeśli chodzi o seks ,to nawet u osób z minimalną wrażliwością dopasowanie gra pierwsze skrzypce.Jeśli nie ma chemii -nie ma szału. Proste. 

 

Jako ponadnormatywnie wrażliwa wcale nie taka rzadka jednostka,dziś najbardziej istotne dla mnie jest dopasowanie. Ktoś kto nie czuję podobnie do mnie,nie da mi tego czego pragnę. Czemu podkreślam to dopasowanie? No bo przecież nawet wwo+wwo nie musi razem iskrzyć,choć może. Może się  też skrajnie odpychać...co mi się parę razy w życiu przydarzyło . A ja bardzo nie lubię jak mnie coś próbuje zrzucać z mojej planszy.

 

Byłam w długim związku z osobą WW. I seks między Nami był tańcem dusz... doskonały w każdym najmniejszym momencie.Niestety nasze wrażliwości zaczęły się mijać w przyziemnych sprawach. Bywałam z innymi WW i wspomnienia z tych chwil już mieszane.Dobre i nijakie...żeby nie powiedzieć tragicznie nietrafione.

O tym może kiedyś napisze.

 

  • Lubię 10
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 24.03.2022 o 19:51, ComamocManiurki pisze:

 Zastanawiałam się właśnie, czy większość wrażliwców dzięki temu wnosi seks na wyższy poziom doznań i bodźców, czy ma odwrotnie i jak wspomniałaś stroni od tego.

Uważam, że nie da się tutaj wrzucić do jakiegoś worka gdzie jest więcej takich lub takich jeśli chodzi o seks u WWO. 
Może być tak, że jednego dnia ta sama osoba z powodu nadwrażliwosci stroni właśnie od kolejnych doznań i potrzebują wyciszenia (pobyć sama ze sobą lub np z muzyką) a następnego dnia ta sama osoba potrzebuje bliskości drugiej osoby i daje od siebie więcej niż zwykły mechaniczny seks, wnosząc to na wyższy poziom, dzięki wrażliwości na piękno i dostrzegając więcej…. Ale zawsze musi być chemia między kochankami… bez tego nie ma mowy o wyższym poziomie

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, manny pisze:

wrażliwości na piękno

...co ma pies do wiatraka? Wysoka wrażliwość na różne bodźce a sama wrażliwość na piękno to moim zdaniem sprawy, które niespecjalnie muszą się łączyć. Zresztą, piękno bywa subiektywne.

 

Godzinę temu, manny pisze:

Może być tak, że jednego dnia ta sama osoba z powodu nadwrażliwosci stroni właśnie od kolejnych doznań i potrzebują wyciszenia (pobyć sama ze sobą lub np z muzyką) a następnego dnia ta sama osoba potrzebuje bliskości drugiej osoby i daje od siebie więcej

Ja się czasem czuję przytłoczona. Lubię sobie dawkować i bezpiecznie dobierać miejsca oraz osoby, w których i przy których jestem szczególnie wystawiona na bodźce. Nie wyobrażam sobie mieć np. non stop włączonego radia czy telewizora w domu. 

 

Godzinę temu, manny pisze:

Ale zawsze musi być chemia między kochankami… bez tego nie ma mowy o wyższym poziomie

Ja już nawet nie mówię w swoim przypadku o potrzebie chemii dla osiągnięcia wyższego poziomu. Przede wszystkim potrzebuję, żeby ktoś wziął odpowiedzialność za moją wrażliwość i rozumiał ją, zaopiekował się nią - mam tu przede wszystkim na myśli kontekst erotyczny. Bez tego czułam, jak mi ta energia się przelewała przez palce. 

 

Lula.

  • Lubię 6
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
23 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

...co ma pies do wiatraka? Wysoka wrażliwość na różne bodźce a sama wrażliwość na piękno to moim zdaniem sprawy, które niespecjalnie muszą się łączyć. Zresztą, piękno bywa subiektywne.

…no właśnie ma, osoby o wysokiej wrażliwości dostrzegają zwykle więcej, zwracają uwagę na więcej szczegółów a to też jest element tworzenia całości. Moim i tylko moim zdaniem, żeby przenieść seks na inny wymiar to nie jest przypadkowy seks w krzakach nawet dwoch osob ww… ale przecież to moja subiektywna ocena, z którą nie musisz się zgadzać. Natomiast ja zgadzam się z Tobą, że piękno bywa subiektywne.

Cytat

 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 3.04.2022 o 12:48, manny pisze:

a następnego dnia ta sama osoba potrzebuje bliskości drugiej osoby i daje od siebie więcej niż zwykły mechaniczny seks, wnosząc to na wyższy poziom

Myślę że to będzie zawsze mile widziane, by dawać coś więcej ponad "mechaniczny seks" nie sądzisz? Już samo pojęcie "mechaniczny seks" bardziej kojarzy mi się z wymuszeniem, gwałtem, lub może bardziej- całkowitym zepsuciem w związku gdzie seks jest już tylko i wyłącznie "spełnieniem przykrego obowiązku" niż uprawianiem seksu, bo do tegoż, zawsze "dołączona" jest głowa. Nawet przy s a m o z a s p o k o j e n i u albo się patrzy w obrazki, albo zamyka oczy i wyobraża sobie to coś, co powoduje że wystrzał armatni następuje po dwudziestu sekundach ;) A to wszystko, jest już cholernie daleko od 

 

"mechaniczne".

 

W dniu 3.04.2022 o 14:33, manny pisze:

Moim i tylko moim zdaniem, żeby przenieść seks na inny wymiar to nie jest przypadkowy seks w krzakach nawet dwoch osob

Kiedyś miałem seks w krzakach, dosłownie w krzakach przy ogródkach działkowych, takich osiedlowych. Nad ranem. Było bardzo fajnie :) 

  • Lubię 7
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
7 minut temu, Sem. pisze:

Kiedyś miałem seks w krzakach, dosłownie w krzakach przy ogródkach działkowych, takich osiedlowych. Nad ranem. Było bardzo fajnie :) 

Ponadto dodam, iż dla mnie jako osoby wysokowrażliwej, czynności erotyczne "w krzakach" podbijają poczucie zjednoczenia mojej seksualności z kosmosem. 

 

A to, co z pozoru mechaniczne, bywa dla mnie transowe.

 

Tak to już jest z przenoszeniem seksu w inny wymiar. :D

 

Lula.

  • Lubię 5
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...