Skocz do zawartości
Raist

Niespodziewanie wystrzałowe wakacje

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie wrócili już z wakacji i nic się nie dzieje ?

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Rozumiem niecierpliwość, ale takie pisanie jest strasznie czasochłonne. Mam jeszcze rodzinę, pracę i inne hobby ?. Wrzucam kolejny dzień i z góry proszę o wyrozumiałość czasową przed następnym.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

DZIEŃ TRZECI

 

Ku zaskoczeniu wszystkich obudziło ich intensywne bębnienie deszczu walącego o dach i szyby. Nie budzący żadnych wątpliwości odgłos nie zachęcał do wygrzebywania się z łóżka.

 

Marek przejrzał szybko statystyki sportowe, a Agnieszka tuliła się do niego czytając jakieś kolorowe czasopismo.

 

- Misiu, może przyniósł byś mi kawę?

 

- Dla mojej pięknej żony, spełniającej nasze wspólne fantazje uczyniłbym wszystko – żartobliwie zapewniał Marek – Czy moja księżniczka, życzy sobie z mleczkiem?

 

- Czy to nie chore? – śmiała się Aga – robię loda i marzę o puszczeniu się z innym facetem, a mój mąż w nagrodę traktuje mnie jak księżniczkę i biegnie przynieść kawę. W takim razie kocham to nasze zboczenie! – dodała przeciągając się na łóżku.

 

Marek puścił jej całusa i zniknął za drzwiami sypialni. Schodził po schodach ubrany w pidżamowe szorty, bez koszulki, ale przecież wczoraj ustalili, że stroje nie są obowiązkowe, a poza tym w domu było komfortowo ciepło i czuł się zupełnie swobodnie w towarzystwie przyjaciół.

W kuchni krzątała się już Aneta nastawiając ekspres do kawy. Na pierwszy rzut oka widać było, że także wzięła sobie nowe zasady do serca, bo poza koszulką do spania kończącą się na wysokości pośladków, nie miała na sobie nic. Jak zobaczyła Marka, wyraźnie się ucieszyła.

 

- Dzień dobry Marku! – podeszła do niego i cmoknęła w policzek na powitanie, opierając dłoń o jego gęsto owłosioną klatę.

 

- Cześć – odpowiedział.

 

Poczuł jej zapach perfum, zerknął na długie nogi i kawałek pośladka widoczny spod koszulki i poczuł, że jego ciało reaguje mimowolnie. Aneta też to dostrzegła, ale tylko uśmiechnęła się zalotnie i niczego nie skomentowała.

 

- Bardzo proszę, dwie kawy: jedna dla ciebie i jedna dla Agi, taka jak lubi z mleczkiem i odrobiną kardamonu – Aga wręczyła mu dwa parujące kubki.

 

- Dzięki Aneta, jesteś fantastyczna!

 

- No pewnie, a co myślałeś – uśmiechnęła się do niego i odwróciła z powrotem do ekspresu.

 

Zanim wyszedł Aneta poinformowała go, że dzwoniła do hotelu i zamówiła dla wszystkich śniadanie z dostawą do domku na godzinę dziesiątą rano. Fajnie jeśli do tego czasu wszyscy byliby już gotowi i zeszli do jadalni.

 

Śniadanie ściągnęło rzeczywiście na dół całą szóstkę. Zjedli wspólnie, narzekając na deszcz. Później jednak wszyscy znów zaszyli się w swoich pokojach. Dopiero w porze obiadowej wyraźnie zaczęła im doskwierać nuda, bo po kolei schodzili się do salonu.

 

 

Chłopaki pierwsi zajęli sofę, otworzyli piwko i oglądali zaległe mecze ligi mistrzów. Dziewczyny kompletnie nie zainteresowane ich rozrywką obsiadły stół w jadalni, zaopatrzywszy się z początku w kubki gorącej herbaty, które uzupełniły dużymi kieliszkami czerwonego wina.

Aneta wróciła z krótkiej wizyty w toalecie z zupełnie nowym pomysłem.

 

- Co wy na to moje drogie panie, żebyśmy sobie spa urządziły? W wannie zmieścimy się bez problemu. Zabierzemy wino, przygotujemy orzeszki, owoce i ser jako przekąski. No i będziemy się pławić w gorących bąbelkach, kontynuując tą jakże przemiłą rozmowę.

 

- Genialny plan Aneta! – krzyknęła Agnieszka.

 

- Też jestem za – zgodziła się Kasia.

 

Od razu zabrały się do przygotowań. Obok wanny w łazience ustawiły mały podręczny stolik na którym znalazły się kieliszki, i przysmaki. Obok stolika stanęły dwie butelki czerwonego wina. Wanna wypełniała się już ciepłą wodą do której dodały trochę olejku zapachowego. Okno, częściowo zarośnięte od zewnątrz zielenią, w tak pochmurny dzień nie zapewniało za wiele światła. Dziewczyny rozstawiły na podłodze, meblach i umywalkach malutkie świeczki, które nadały pomieszczeniu niesamowicie ciepły nastrój. Na koniec zrzuciły ciuszki i z lubością zanurzyły się w gorącej wodzie.

 

Po relaksującej chwili, wróciły do przerwanej rozmowy. Rozluźnione alkoholem przeskakiwały z tematu na temat nie pomijając krępujących wątków. W momencie gdy rozmowa zeszła na temat antykoncepcji , okazało się że Kasia i Agnieszka mają założoną spiralkę. Aneta przyznała im się do braku konieczności stosowania zabezpieczenia i opowiedziała trochę o trudności w zajściu w ciążę. Obie dziewczyny żałowały jej serdecznie słysząc wyraźnie jak dużo emocji kosztuje to koleżankę. Kasia z punktu widzenia eksperta pocieszała ją nawet trochę.

 

- Czasem tak bywa, że człowiek próbuje bezskutecznie in vitro i już porzuca nadzieję, a potem jak sobie odpuści, zrelaksuje się i zapomni, to bach! Ciąża przychodzi niespodziewanie. Kiedy miałaś okres?

 

- Skończył się tuż przed wyjazdem – odpowiedziała Aneta, chyba nie mając zbyt wielkich nadziei na spełnienie się wizji Kasi.

 

- O, to tak jak mi - zaśmiała się Agnieszka.

 

- Nie uwierzycie, ale mi też – dodała Kasia – choć zwykle kobietom synchronizuje się okres dopiero jak długo przebywają ze sobą. Wiecie co to oznacza? – zawiesiła głos

 

- Że nasi panowie mają szczęście i nie doczekają momentu, gdy wszystkie trzy na raz staniemy się nad wyraz emocjonalne tuż przed miesiączką, bo wcześniej zdążymy wrócić do domów? Ja nawet z tą spiralką jestem strasznie nieznośna przed okresem – spekulowała Agnieszka.

 

- To też – zgodziła się Kasia ze śmiechem – ale oznacza to, że zbliżają się nasze dni płodne i choć teoretycznie ma to znaczenie głównie dla Anety, to ja pomimo spiralki wciąż jestem czuła na zmiany hormonów w moim organizmie. Tomek zwykle śmieje się, że w czasie dni płodnych staję się prawdziwym niewyżytym  wampirem seksualnym.

 

- Może zejdziemy już z tematów ciąży i dni płodnych i porozmawiamy o czymś ciekawszym – Aneta wyraźnie nie miała ochoty drążyć tematu.

Kasia i Agnieszka spontanicznie unikały też naturalnego dla nich tematu dzieci i problemów nimi związanych. Rozmowa na krótką chwilę umilkła, a dziewczyny przeciągały się relaksując w bomblującej wodzie.

 

- Może jakieś propozycje? – zapytała Kasia?

 

- Pewnie, że tak. Poobgadujmy trochę naszych facetów – zażartowała Agnieszka.

 

Wszystkim paniom pomysł przypadł bardzo do gustu. Opowiadały o tym jacy są ich panowie na co dzień. Co lubią, a czego nie. Wszystkie narzekały na upływający czas, który zamienia związek w dobrze funkcjonującą kooperatywę, często pozbawioną romantyzmu i namiętności, a przecież jeszcze nie tak dawno wcale tak nie było.

 

Aneta opowiadała o typowo szwedzkiej równości panującej w ich domu i o tym, że to w zasadzie Matti dba o wszystko, gdyż ona pracuje na pełnych obrotach. Kasia wyznała, że u nich takiej równości nie ma. Tomek co prawda opiekuje się dziećmi, czasem sprząta, rzadko gotuje i choć jest to duży krok do przodu w stosunku do patriarchalnego układu z domu ich rodziców, to w jej oczach do równości im jeszcze bardzo daleko. Agnieszka z niechęcią się z nią zgodziła, przyznając, że jest to bardzo częsta przyczyna konfliktów między nią i Markiem.

 

- Powinnaś mi go dać na wychowanie – zaproponowała żartem Aneta.

 

- A ja chętnie zaopiekowałbym się tak zaangażowanym w domu Mattim, tak dla równowagi – podśmiewała się Kasia.

 

- Może po prostu powinnyśmy zamienić się mężami, każda miała by okazję spróbować czegoś nowego – spytała Agnieszka.

 

Ich choć pomysł rzucony został tylko w sferze żartu, to potencjalna możliwość utkwiła mocno we wszystkich trzech pięknych głowach. Panie popijając wino snuły w dalszym ciągu żartobliwe scenariusze wymiany mężów, naśmiewając się z możliwych komplikacji.

 

- Muszę was na chwilę opuścić – oznajmiła Aneta wyskakując z wanny i biegnąc do ukrytej za murkiem toalety.

 

 

W tym samym czasie panowie skupieni na rozgrywającej się na boisku piłkarskim akcji zupełnie zapomnieli o swoich piękniejszych połowach. Pod koniec drugiego piwka Tomek jako pierwszy poczuł potrzebę odciążenia pełnego już pęcherza. Do samego końca nie odrywając oczu od ekranu pognał do toalety, gdzie otwierając drzwi prawie się zderzył z golusieńką Anetą wracającą do wanny. Zdezorientowany obrzucił okiem pustą butelkę wina, świece, orzeszki i zadowolone z siebie Kasię, oraz Agnieszkę przesyłające mu buziaki z wanny. Oczy robiły mu się coraz większe, a wyobraźnia podsuwała bardzo gorące, choć mało prawdopodobne scenariusze dotyczące tego, jak panie mogły spędzać czas przed jego wejściem.

 

- Nieźle się tu urządziłyście – wykrztusił.

 

- Nasi mężowie się nami nie zajmują, więc musimy sobie same rozrywkę zapewnić – ewidentnie zaczepnie odpowiedziała mu Aneta, kręcąc biodrami i wskakując z powrotem do wanny.

 

Tomek ukrył się za ceglaną ścianą, by ulżyć palącej potrzebie, która przygnała go do łazienki. Po chwili życzył paniom dobrej zabawy i umknął do salonu. Postanowił nie zdradzać się kolegom ze swoim odkryciem, pozwalając im samym zasmakować tego przyjemnego zaskoczenia.

 

- Niesłychane! Trzy gołe kobiety w wannie, a on wybiera mecz piłki nożnej! – z udanym oburzeniem komentowała Aneta, która już wyraźnie miała szampański humor.

 

- Poczekaj, poczekaj. Jak znam życie, zaraz przybiegnie kolejny. Musimy mu sprawić jakąś niespodziankę – planowała Agnieszka

 

Jako kolejny, zew pełnego pęcherza poczuł Marek. Doczekał twardo przerwy w meczu i balansował już na granicy wytrzymałości udając się na stronę. Widok zastany po otworzeniu drzwi wprawił go w osłupienie. Agnieszka klęczała w wannie, zanurzona w wodzie do pasa. Obie pozostałe panie z ewidentnie ostentacyjnym namaszczeniem wcierały pianę w obfity biust koleżanki.

 

- O, kurwa! – szepnął do siebie Marek – chyba śnię.

 

Dziewczyny udawały, że go nie zauważają, skupione na zadaniu. Marek, choć za nic nie chciał przerywać chwili, musiał w trybie pilnym udać się do toalety. Po chwili zniknął za murkiem komentując sam do siebie szeptem:

 

- Nie uwierzą mi, na pewno mi nie uwierzą!

 

Głośny odgłos spłuczki uniemożliwił paniom dalsze udawanie, że go nie dostrzegają. Jak wyłonił się zza murka wpatrywały się w niego wszystkie trzy. Prezentowały bez skrępowania najpiękniejsze części kobiecej anatomii uśmiechając się do niego ciepło. Wszyscy milczeli, więc speszony Marek nie wiedząc co powiedzieć, dla bezpieczeństwa umknął za drzwi życząc paniom dobrej zabawy.    

 

- Teraz się zacznie – zwiastowała Aneta

 

- Muszę przyznać, że to bardzo podniecające zadanie – mruknęła Kasia, już trochę podpita, podejmując ponownie masażu biustu koleżanki.

 

- Mhmmm… i przyjemne – mruczała Agnieszka – wypinając się bardziej do przodu.

 

Aneta pocałowała ją w usta, a Aga chętnie oddała pocałunek. Po chwili zetknęły się usta Anety i Kasi, która nie przerywała masażu klatki piersiowej Agnieszki nawet na chwilę. Panie stawały się coraz bardziej śmiałe. Opróżniona do połowy trzecia butelka wina dodawała im zarówno animuszu jak i pewności siebie.

 

W tym czasie zaszokowany Marek opadł w salonie na sofę i skołowany spojrzał na Tomka. Ten nic nie mówiąc tylko pokiwał mu głową potwierdzając, że doskonale rozumie jego stan ducha.

 

- Kurcze, Panowie! Mecz meczem, ale tam nasze gołe żony oddają się rozpuście – nie wytrzymał Marek.

 

- Cooo? O czym Ty mówisz? – zdziwił się Matti.

 

- Idź do łazienki i sam zobacz. Widok jest tego warty bez dwóch zdań – zaśmiał się Tomek.

 

 

Pomimo, że właśnie rozpoczynała się druga połowa emocjonującego meczu, Matti postanowił sprawdzić słowa kolegów. I tak potrzebował udać się do toalety. Poza tym nigdy nie był takim zapalonym fanem footballu jak pozostali dwaj. Uprzedzony przez chłopaków, wszedł do łazienki zerkając ciekawie, ale pozornie obojętnie na odgrywaną scenę. Sceneria troszkę się zmieniła. Zanurzone w wodzie do pasa panie trzymały się za ręce. Jego wejście przerwało gorący pocałunek Anety i Kasi, który sprawił, że ciarki przeszły mu po grzbiecie. Wiedział, że nie zapomni tego widoku nigdy. Udając jednak kompletne niewzruszenie, zniknął za murkiem.

 

 - O, nie! Do cholery, czy oni oczu nie mają? – Aneta oburzyła się poważnie na obojętność męża – Nie mogę tego tak zostawić – parsknęła śmiechem w kierunku dziewczyn i wyskoczyła z wanny. Zataczając się lekko, ociekająca wodą dopadła Mattiego w połowie drogi do drzwi do salonu.

 

- Już idziesz kochanie? Jaka szkoda. Chciałyśmy cię do kąpieli zaprosić – szepnęła mu na ucho, przytulając się całym ciałem i mocząc mu całe ubranie.

 

Matti zauważył zarówno, że jest trochę pijana, jak i cholernie podniecona. Jej drobne sutki sterczały, tak że czuł ich twardość przez koszulkę jak przytuliła się do niego. Starał się uporczywie zachować obojętność, ale jego ciało zdradziło go bezwstydnie. Przytulona Aneta w mig poczuła jaki efekt wywiera na mężu jej bliskość i sprawiło jej to ogromną radość. Buzujący w krwi alkohol dodatkowo zachęcił ją do sprawienia mu jakiejś psoty.

 

- Rozmawiałyśmy właśnie o naszych kochanych mężach – mówiła cicho seksownym niskim głosem, zdejmując mu koszulkę przez głowę i obnażając jego umięśnioną klatę – Stwierdziłyśmy, że musimy was lepiej poznać - kontynuowała.

 

Matti pozostawał biernie w tej samej pozycji, nie komentując, ale pozwalając żonie na wszystko. Nie wypił jeszcze na tyle dużo, by odnaleźć się w fazie, którą osiągnęły dziewczyny. Z drugiej strony nic z tego co robiła Aneta nie było dla niego nieprzyjemne. Pozostałe panie patrzyły na scenkę z kpiącym uśmiechem, obserwując wzrastający w jego spodenkach namiot.

 

- Masz rację Aneta – niespodziewanie zaczęła Agnieszka – Matti jest tak cudownie umięśniony, przyprowadź go bliżej w celu tego lepszego poznawania – na końcu zdania nie wytrzymała i parsknęła śmiechem, wzbudzając salwę śmiechu wśród pozostałych dwóch pań.

 

- Widzę, że się doskonale bawicie – kpiąco mruknął Matti, uśmiechając się jednak.

 

- Tak, mój drogi. Dziś w tej łaźni rządzą panie, tylko panie, a ty bratku jesteś w naszej mocy! – Aneta pociągnęła go w stronę wanny, aby lepiej zaprezentować koleżankom.

 

Matti tak jak poprzednio biernie jej się poddawał. Po chwili dodatkowe dwie pary rąk wyraźnie podpitych dziewczyn rozpoczęły detaliczne badanie muskulatury jego klatki, brzucha i ramion. Zafascynowany patrzył na resztki piany ściekające z wyraźnie podnieconych piersi Kasi i Agnieszki. Ich bliskość rujnowała jego postanowienie pozostania obojętnym.

 

Stojąca początkowo za nim Aneta, teraz przysiadła na brzegu wanny patrząc jak koleżanki podziwiają górną połowę ciała małżonka. Jakiś szalony impuls sprawił, że złapała za brzegi jego spodenek i razem z bokserkami ściągnęła do kostek. Jego wielki, pozostający w pełnym wzwodzie członek zakołysał się lekko pochylając w stronę Kasi i Agnieszki. Niespodziewany ruch Anety przez moment zaskoczył ich wszystkich. Obie dziewczyny odchyliły się trochę do tyłu. Matti spiął się na moment, by po chwili się rozluźnić i spojrzeć wyzywająco w oczy Kasi.

 

- Tak, moje kochane. To mój mąż w pełnej krasie – tłumaczyła Aneta, wciąż siedząc na brzegu wanny. Była wyraźnie zadowolona z tego w jak krępującej sytuacji postawiła męża, oraz z towarzyszącego temu rozbawienia towarzyszek. Podchmielone panie ewidentnie panowały nad sytuacją.

 

- Piękna sztuka, Aneta masz dużo szczęścia – z podziwem skomentowała Agnieszka.

 

- I piękny i przydatny – mrugnęła do nich Aneta, masując dłonią wyprężonego penisa. Niespodziewanie pochyliła się nad nim i jego końcówka zniknęła w jej delikatnych ustach.

 

Matti wciągnął głęboko powietrze, ale w dalszym ciągu nie reagował, pozostając w bezruchu i patrząc głównie na Kasię. Aneta odchyliła się do tyłu odrywając usta od męża.

 

- Proszę przekonajcie się same – zwróciła się do koleżanek.

 

Pierwsza dotknęła go Agnieszka. Objęła go dłonią i masowała, poruszając w górę i w dół.

 

- Jest naprawdę wielki – szepnęła patrząc w skupieniu na prężące się przed nią narzędzie rozkoszy.

 

Po chwili masażu i ona pochyliła się i musnęła go ustami. Tym razem zaskoczone westchnięcie Mattiego było wyraźnie słyszalne. Aneta chyba nie spodziewała się takiego rozwoju sytuacji, ale nie przerwała zabawy.

 

Następna była Kasia. Dotknęła go delikatnie, gładząc czubkami palców od nasady, aż po szczytu. Zupełnie inaczej niż Agnieszka nie koncentrowała wzroku na narządzie tylko na jego właścicielu, który drżał lekko, lecz wyraźnie. Nie ujęła go w usta jak koleżanka, ale chwyciła mocno w połowie długości i energicznie przesunęła w górę i dół kilka razy. Dobrze widziała jak bliski jest wybuchu i sprawiało to, że sama czuła wibracje i ogień w podbrzuszu. Miała wrażenie, że gdyby jej tylko dotknąć tam na dole jej ciało błyskawicznie przeszyłaby fala rozkoszy. Opanowała się jednak i odsunęła się do tyłu oddając wyraźnie zawiedzionego Mattiego z powrotem żonie.

 

Aneta poklepała go poufale po pośladkach i powiedziała:

 

- Prezentacja zakończona, możesz wracać do kolegów.

 

- I zostawicie mnie tak? – spytał zaskoczony i zawiedziony Matti

 

- Pewnie, my jesteśmy w końcu porządne dziewczyny, a to nie jakiś kompulodrom tylko wieczór zapoznawczy – zaśmiała się Aneta, na co Agnieszka też parsknęła śmiechem. Tylko Kasia nie śmiała się głośno, ale uśmiechała delikatnie, wciąż patrząc Mattiemu w oczy.

 

- Złe kobiety jesteście! Ale musi być sprawiedliwie, więc zaraz przyślę wam tu Marka! On wam da do wiwatu – mruknął Matti naciągając zmoczone ubranie i wychodząc z łazienki.

 

Jak tylko wyszedł Aneta od razu z lekko uniesioną brwią oznajmiła:

 

- Moja kochana Agnieszko, stałaś się bardzo śmiała jak na tą zakompleksioną dziewczynę, która planowała ze mną na wakacje. Uśmiechała się przy tym i było widać, że nie ma do koleżanki pretensji – Nie będziesz miała na pewno nic przeciwko, jeśli odbiję sobie twoją śmiałość na Mareczku?

 

Agnieszkę początkowo przeszła fala zazdrości, która starła uśmiech z jej twarzy, lecz po chwili rozpromieniła się i odpowiedziała:

 

- Pewnie, że nie. Ewidentnie mu się bardzo podobasz i go podniecasz. Jak go trochę rozkręcisz będzie lepszym kochankiem wieczorem. Trzymamy się jednak pewnych granic prawda? – zapytała jakby trochę zaniepokojona tym co może zrobić Aneta.

 

- Oczywiście! – Aneta wskoczyła do wanny – jak przyjdzie, to ty musisz go zaprezentować nam. To ty zakreślisz granice, których nie możemy przekroczyć.

 

Jej słowa wyraźnie rozluźniły Agnieszkę, która zaczęła już w głowie układać przewrotny plan jak przywitać męża.

 

 

Matti z mieszanymi uczuciami wrócił do salonu. Wzwód uwierał go niemiłosiernie. Koledzy popatrzyli na niego z zaciekawieniem i zdziwieniem.

 

- Namiot w spodniach rozumiem doskonale – zawołał wzburzony Marek - ale dlaczego do cholery jesteś mokry. Oblały cię wodą, czy co?

 

- Nie. To długa historia. Okropne są te nasze żony, rozbestwiły się strasznie i ciągną sobie z nas łacha, aż miło. Musimy obmyślić jakąś zemstę.

 

Ale teraz jesteś pilnie proszony do łazienki Mareczku – dodał Matti uśmiechając się w reakcji na zaskoczoną minę chłopaka.

 

- Ja? A po co?

 

- Nie wiem do końca. Ale nasze panie trochę sobie podpiły i postanowiły nas lepiej poznać. Jeśli czeka cię takie poznawanie jak mnie to nie masz się czego bać, a nawet może ci to sprawić nielichą przyjemność – odpowiedział Matti, wciąż się uśmiechając.

 

- Tomek, opowiesz mi potem co i jak? – zapytał Marek z częściowym żalem wskazując na telewizor, ale bez wahania kierując się w stronę łazienki.

 

- Jasne, dobrej zabawy! – zawołał za nim rozbawiony Tomek.

 

Marek nie do końca wiedząc czego się spodziewać, powoli uchylił drzwi łazienki i zajrzał do środka. Zaskoczył go widok golusieńkiej żony, z kieliszkiem czerwonego wina w ręku stojącej na środku łazienki. Prezentowała się iście wspaniale. Drobinki wody na skórze odbijały refleksami drżące światło świec. Alkohol dodawał jej krokom pewności siebie. W oczach błyszczały figlarne iskierki.

 

- Ależ proszę, wchodź. Czekamy już na ciebie, a to nie ładnie kazać paniom czekać – z pozorną przyganą, stanowczo oznajmiła Aga.

 

Marek z ciekawością wślizgnął się do środka. Nie mógł nie zauważyć roześmianych min Anety i Kasi zanurzonych w bąblującej wodzie. Żona, wciąż trzymając w ręku kieliszek, obeszła go dookoła.

 

- Moje drogie panie – zaczęła bardzo poważnie – Oto mój kochany i fantastyczny małżonek, o którym wam wspominałam. Niczego mu nie brakuje, a nawet mogłabym powiedzieć, że w pełni zaspokaja moje potrzeby.

 

Mówiła to tak bardzo poważnym tonem, że obie panie wybuchnęły śmiechem do którego po chwili przyłączyła się sama Agnieszka. Marek trochę zdezorientowany szybko zauważył, że wszystkie trzy są już mocno wstawione. Po opanowaniu wybuchu śmiechu, Agnieszka kontynuowała na poważnie:

 

- Marku, zdejmij proszę koszulkę.

 

Mężczyzna bez zająknięcia wykonał polecenie.

 

- Nie tylko dobrze zbudowany, ale jeszcze posłuszny i dobrze ułożony – parsknęła Aneta, co znów zbudziło śmiech wśród wszystkich trzech pań.

 

Agnieszka gładziła z lubością gęste włosy porastające jego klatkę piersiową i ramiona. Taki mój kochany mężczyzna. Uwielbiam się zatopić w jego wielkich ramionach. Przywiodła za rękę Marka do brzegu wanny, wcale nie zamierzając się na dolną część jego garderoby.

 

- Interesuje mnie, czy na dole też jest tak owłosiony jak na górze? – lekko się zacinając spytała Aneta.

 

Niespodziewanie na jej pytanie odpowiedział sam Marek, któremu teatrzyk coraz bardziej przypadał do gustu:

 

- Sama się przekonaj!

 

Anecie nie trzeba było dwa razy powtarzać. Wyszła z wanny i ociekając wodą przytuliła się do wielkiego mężczyzny. Marek objął ją ochoczo w talii. Aneta pocałowała go łobuzersko w policzek i odchyliła spodenki zerkając w dół. Jego członek sterczał dumnie, wynurzając się z krótko przyciętych włosków. Jajeczka gładko wygolone przechodziły płynnie w równie gładką męskość. Aga puściła gumkę spodenek, które zakryły ponownie tajemnicę Marka i zaraz potem umknęła z powrotem do wanny.

 

Agnieszce trudno było określić jak zapatruje się na taki rozwój sytuacji. Przyglądała się wszystkiemu patrząc z boku. Buzowały w niej mieszane emocje. Na pierwszy ogień wysuwała się zazdrość. Nie mogła wyrzucić z głowy obrazu nagiej Anety wtulającej się w jej półnagiego mężczyznę. Z drugiej jednak strony wszystkie, przed chwilą, zabawiły się z Mattim i wiedziała, że ma ogólną kontrolę nad tym co się dzieje. Po chwili przyszło jej do głowy, że następny będzie przecież Tomek i całe opory co do obnażania Marka ustąpiły. Jeśli pozwoli Anecie na więcej, będzie mogła później odbić to sobie na Tomeczku. Uśmiechnęła się pod nosem zbliżając do męża.

 

Panie przyglądały się ciekawie czekając na Agnieszkę. Ta podjęła jednak decyzję, że nie ma ochoty w zbyt dużym stopniu dzielić się mężem z koleżankami. Pozostałą część jego garderoby pozostawiła na swoim miejscu. Za to jeszcze raz pocałowała go namiętnie w usta, wtulając się w niego całym ciałem.

 

- Mój mąż jest mistrzem pocałunku i właśnie tego pozwolę wam doświadczyć – oznajmiła Aga i przekazała go w chętne ręce Kasi.

 

Ich usta splotły się, a jej drobny biust muskał go delikatnie i elektryzująco. Kasia cieszyła się pocałunkiem choć była ewidentnie mniej wkręcona w zabawę niż koleżanki, a może to alkohol powoli przytępiał jej zmysły. Zanim Marek zdążył się dobrze rozkręcić umknęła do tyłu. Miał ewidentnie  ochotę na więcej, nie zdążył jednak zareagować, bo dobrała się do niego zniecierpliwiona Aneta.

 

Najpierw podniosła się i wtuliła się w niego całym ciałem. Pocałowała go namiętnie w usta i szepnęła do ucha, że marzyła o tym przez cały dzisiejszy dzień. Kontynuowała gorący pocałunek, błądząc ręką i szukając desperacko jego męskości. Ścisnęła ją mocno przez spodenki tak, że jęknął cicho.

 

Jakby w reakcji na to Agnieszka podała Markowi jego mokre ciuchy.

 

- Na ciebie już czas kochanie. Mam nadzieję, że ci się podobało – dała mu buziaka i popchnęła w stronę drzwi.

 

- Bardzo! – odpowiedział

 

- Cieszę się – zaśmiała się Aga – Nie zapomnij o przysłaniu Tomka dodała.

 

Marek zniknął za drzwiami.

 

- Dziewczyny, nie mam już siły i kręci mi się w głowie. Może odpuścimy? – zapytała Kasia.

 

- No co ty! – zawołała wyraźnie oburzona Agnieszka - My swoich mężów ci pokazałyśmy, a ty skąpisz nam swojego?

 

Kasia speszyła się trochę. Dotychczas zabawa była śmieszna i ciekawa, ale ewidentny helikopter w głowie i to, że teraz była kolej na jej męża, znacznie zmniejszało jej atrakcyjność. Nie miała ochoty wystawiać Tomka na żer pobudzonych koleżanek. Nie chciała jednak wyjść na hipokrytkę. Wciąż się zastanawiała, gdy do łazienki wślizgnął się zaciekawiony Tomek.

 

Rozejrzał się dookoła i dostrzegł zarówno swoją żonę siedzącą na skraju wanny, jak i dwie pozostałe nimfy zanurzone w wodzie. Od razu zorientował się, że wino odcisnęło na paniach swoje piętno. Kasia lekko chwiała się na boki, nie mając siły się podnieść. Aneta patrzyła na niego rozmazanym częściowo nieprzytomnym wzrokiem. Jedyną jako, tako trzymającą się osobą była Agnieszka. Jak tylko na nią spojrzał, nie mógł już odwrócić wzroku od tych cudownie miękkich piersi, które jeszcze nie tak dawno przyszło mu smarować kremem.

 

- Przykro mi dziewczyny – bełkotliwie tłumaczyła Kasia – nie mam siły na prezentację. Zresztą nic w nim nie ma nadzwyczajnego. Typowy facet, mój facet! – posłała Tomkowi pijacki uśmiech.

 

- Jak to nic nadzwyczajnego?! – nie zgodziła się Agnieszka – ma najtwardszego członka pod słońcem!

 

Kasia chyba nie zorientowała się do końca, co powiedziała koleżanka. Za to Aneta wyraźnie się ożywiła i zaciekawiła, gramoląc się powoli z wanny. Surowe spojrzenie Tomka uświadomiło Agnieszce co właśnie ujawniła.

 

- Opowiadałaś Kasiu, że jest tak cudownie twardy, że można go bez problemu ujeżdżać – Aga próbowała zasugerować koleżance, że to ona zdradziła pozostałym tajemnicę męża.

 

- Oj, tak! Lubię go pieprzyć – bełkotała już wyraźnie pijana Kasia.

 

Aneta, gdy już udało jej się wydostać z wanny, chwiejnym krokiem przemierzyła parę metrów dzielących ją od Tomka i upadła przed nim na kolana.

 

- Pokaż tego twardziela – nakazała, dobierając mu się do spodni, odchylając je i ukazując pozostałym członka w półwzwodzie.

 

Chciała go wziąć w usta, ale Tomek wymknął się jej zręcznie.

 

- Widzę moje panie, że macie już dość.

 

Sytuację próbowała jeszcze ratować Agnieszka, przytulając się do niego i całując prosto w usta.

 

- Chcę powtórzyć to co zrobiłam ci w twojej sypialni – wymruczała mało dyskretnie.

 

Tomek zaniepokojony spojrzał na Kasię, ale zdawało się, że nie usłyszała słów koleżanki. Z trudnością utrzymywała pozycję siedzącą, chwiejąc się na brzegu wanny. To przeważyło czarę.

 

Matti! Marek! Chodźcie tutaj! – zawołał – Potrzebuję pomocy!

 

Podszedł do swojej żony i wziął ją na ręce. Pozostali panowie po chwili wbiegli do środka. Szybko zorientowali się w sytuacji i każdy odholował swoją ukochaną do pokoju i ułożył w łóżeczku. Już po upływie zaledwie 15 minut spotkali się z powrotem w salonie.

 

- Ale jutro będą miały kaca! Czerwone wino to nie jest trunek, którym fajnie się upić – przewidywał Tomek

 

- Chyba w takim razie nici z naszego ambitnego planu eksplorowania plaży nudystów i raczej jesteśmy skazani na jeszcze jeden dzień w domu – odezwał się Matti.

 

- Musimy im dać szansę na dojście do siebie. Spójrzcie na to z pozytywnej strony. Jutro żadna z nich nie wstanie szybko. Mamy więc zarówno dzisiejszy wieczór jak i jutrzejsze przedpołudnie tylko dla siebie. Może partyjka kręgli? – zaproponował Marek.

 

- Jutro bardzo chętnie, dziś muszę zajrzeć do Kasi. Nie wyglądała dobrze – pokręcił głową Tomek.

 

- No dobra! To do jutra! – podsumował Matti, po czym wszyscy rozeszli się do pokoi, doglądać swoje schorowane żony.

 

  • Lubię 11
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...