Skocz do zawartości
agatslawe

niebo, piekło i z powrotem

Rekomendowane odpowiedzi

15. Normalność

 

Życie wróciło do normalności. Razem woziliśmy i przywoziliśmy dzieci na stancję, robiliśmy zakupy czym ucięliśmy spekulacje o naszym rzekomym rozwodzie. Wróciłam do regularnego golenia cipki, chodzenia bez bielizny. Sławkowi bardzo na tym zależało, wręcz nalegał abym zawsze była dostępna i często z tej dostępności korzystał. A jak nie korzystał to sprawdzał podnosząc spódnicę. Przyzwyczaiłam się do tego, stało się to normalnością. Stałam się uległa i prawie zawsze gotowa na sex lub macanki. Nigdy nie wiedziałam co mu wpadnie do głowy, ale z lekkim dreszczykiem przyjmowałam wszystkie eksperymenty. Bezwiednie chciałam cały czas czegoś nowego. W naszej sypialni pojawiała się nowa zabawka, korek analny. Nigdy wcześniej nie próbowaliśmy analu, ale Sławek stwierdził że wszystkiego należy spróbować. Smarował mi odbyt żelem i wkładał korek. Przyjemne to to jednak nie było. Tak naprawdę korek przestawał mi przeszkadzać dopiero jak się rozgrzałam i zapamiętywałam w miłosnych igraszkach. Nie lubiłam kiedy kazał mi go nosić podczas zakupów czy innych wyjazdów poza dom, bałam się że mi wypadnie i spłonę ze wstydu. W domu zdarzały się takie sytuacje, ale kiedy powiedziałam mu o tym to kupił kilka innych i „na wynos „ zakładałam większe rozmiary. Z czasem doszło do tego że tych małych w ogóle nie używałam. Któregoś dnia podszedł do mnie, podniósł spódnicę, nie reagowałam bo takie sytuacje były codziennością. Sławek wyjął korek i włożył kutasa, tak po prostu bez słowa, ruchał mnie, a ja starałam się tylko złapać oddech nie zważając na nic. Przerwaliśmy jednak. Nie dałam rady. Zrozumiał i wyszedł. Czułam, że nie wywiązałam się z zadania, czułam się po prostu winna. Wiedziałam że Sławek był niezadowolony i postanowiłam mimo bólu sprawić mu wieczorem przyjemność. Nasmarowałam się, poszłam do sypialni i  wcisnęłam trochę większy korek. Nawet nie zabolało, powiem nawet że poszło gładko, nawet sprawiło mi to trochę przyjemności. i przyjemność z czasem rosła. Z godziny na godzinę byłam coraz bardziej napalona na myśl o wieczorze. Ale to oczekiwanie na nowe doznania podniecało i nie pozwalało się skupić, a nie korek. Korek mi tylko o  tym przypominał. Sławek też to zauważył ale nic się nie odzywał.

- spróbujemy wieczorem jeszcze raz – zaproponowałam

Wyraźnie się ucieszył i powiedział że trzeba by zrobić lewatywę. Nie lubiłam tego, kojarzyło mi się to z upokorzeniem i bólem.

- a na pewno trzeba – zapytałam

- koniecznie, zrobimy to razem – odparł i wskazał łazienkę

- rozbieraj się i siadaj na wannie – poprosił,  odkręcił słuchawkę z prysznica i puścił wodę.

- pomóż mi wyjąć korek bo się chyba zassał – powiedziałam wypinając dupkę

- o widzę że zwiększyłaś korek

- dla ciebie wszystko, wyciągaj

Powoli usunął korek, nasmarował mnie i włożył węża. Uczucie powolnego wypełniania było bardzo przyjemne, ale do czasu.

- już wystarczy – stęknęłam

- jeszcze trochę – odparł przytrzymując mnie – jak chcesz mnie przyjąć to trzeba wyczyścić dupę.

Płukanie powtarzaliśmy kilka razy. Potem znowu mnie nasmarował i włożył korek, który wszedł gładziutko.

- chyba potrzebny większy bo ten mi wypadnie – zażartowałam

Sławek wkładał i wyciągał korek, a mnie to sprawiało przyjemność

- po dzisiejszej nocy na pewno ci wypadnie

- to choć już – i przytrzymując korek ruszyłam do sypialni

Rzuciliśmy się na siebie, ale gra wstępna była bardzo krótka. Korek wypadł. Położyłam się na boku a Sławek wszedł we mnie jak w masło. Ruchał jak lokomotywa z wiersza Tuwima. Odlot był silny i długi. Leżałam i nie mogłam dojść do siebie. A Sławek przeniósł się do cipki.

- cipka innej Agaty – powiedział półgłosem

- tak – szepnęłam

- chcesz w dupę - zapytał

- ruchaj mnie

Nie trwało długo jak skończyliśmy obydwoje i połączeni przytuliliśmy się do siebie.

- no i jak było – zapytał

- mmmmm

- a teraz zatkamy dziurkę, żeby nic nie wypłynęło – powiedział wyciągając chuja i wkładając korek

- nawet go nie czuję

- a nie mówiłem – odparł

Za chwilę poczułam że wyciąga korek, a na otwór naciera coś wielkiego. Złapałam go za rękę i razem powoli wepchnęliśmy to coś. Błogość trwała, świadomość nie chciała wrócić. Było mi dobrze. Przykryliśmy się kołdrą, przytuliliśmy się i zasnęliśmy. Na krótko jednak bo korek nie pozwalał mi spokojnie spać. Poszłam do łazienki i nie bez trudu wyjęłam go. Poczułam się luźna. Motylki znowu zaczęły latać. Zaczęłam się sama zaspokajać. Po chwili dopiero zobaczyłam Sławka przyglądającego się moim poczynaniom.

- niegrzeczna dziewczynka

- niegrzeczna suczka – oparłam – nie przerywając pieszczot

- coś mi się wydaje że zamieniłaś rozum na cipkę – zawyrokował – cipkę innej Agaty

- mmm… - stęknęłam

- masz possij trochę, niech i ja mam coś z tego – powiedział podając mi kutasa do ust

Zaczęłam ssać i pieścić się jednocześnie aż do wspólnego orgazmu. W trakcie jak mną telepało jak wagonem kolejowym Sławek spuszczał mi się na twarz. Siadłam na podłodze w kałuży soków , wyczerpana, potargana, ze spermą na twarzy. Szczęśliwa.

- poczekaj tak chwilę – powiedział Sławek i wyszedł

Bezsilna kiwnęłam tylko głową. Przymknęłam oczy.

Do świadomości przywrócił mnie dopiero błysk lampy aparatu fotograficznego.

Zasłoniłam się.

- daj spokój Agata – zaoponował

- nie, nie chcę – odparłam patrząc na niego. I wtedy zrobił mi zdjęcie twarzy

- nie wstydź się, rozłóż nogi – mówił i cykał zdjęcia

- pokarz twarz, rozchyl cipkę, włóż polec do ust – wydawał polecenia, a ja je wykonywałam

- teraz palec do cipki, wstań – ciągnął dalej

Z trudem podniosłam się i oparłam o umywalkę

- wypnij dupe, pokarz twarz – cyk, cyk – aparat pracował cały czas

- stań przodem – odwróciłam się już trochę żywsza, odłożył aparat wziął z kosmetyczki mój ołówek do brwi, kucnął i napisał mi coś nad cipką. Chwycił za aparat i znowu zaczął robić zdjęcia.

- jesteś piękna – powiedział i pocałował w usta

- tak, zmaltretowana i w spermie - zaprzeczyłam

- właśnie taka mi się podobasz

Zerknęłam na dół

- co tam napisałeś – zapytałam

- jak rozszyfrujesz napis to będzie nagroda – odparł zza aparatu

- c…i….a – odczytałam – a nie zrobiłeś błędu

- nie – i poprawił kilka razy ołówkiem napis

- zwariowałeś, trudno będzie umyć

- dopiero jak odgadniesz to będziesz mogła zmyć, taka moja nagroda

- dobra wystarczy, muszę się umyć

- ok, czekam w łóżku

Pod prysznicem próbowałam zmyć napis ale tylko się rozmazał. Dopiero po użyciu olejku zszedł pozostawiając nieznaczny ślad.

Sławek spał, wzięłam aparat i zaczęłam przeglądać zdjęcia.

- wariat – szepnęłam, odłożyłam aparat i przytuliłam się do niego.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...