Pończochy !!!

[hadrig✩ 169]

3 godziny temu, Dragonfly pisze:

nie znoszę tego klasycznego nylonu i wiele z moich koleżanek też nie lubi czuć ich na swoich nogach.

Jaki z tego morał?

...że nie zawsze gdy dostaje się bukiet pięknych kwiatów, to są one dobrane tak, że występują tylko te, które kobieta lubi.

"Nie o to, nie o to...". 

 

Niektórzy lubią być zaskakiwani, a nie czerpać radość tylko z otrzymywania tego, co sobie "zażyczą". Niemniej zgadzam się z Tobą, że poznanie gustów i upodobań znacząca podnosi szanse na radość obdarowanego.

Kolega pytał o propozycje. Dostał kilka inspiracji - pora dobrać.

[Dragonfly® 20 396]

19 godzin temu, hadrig pisze:

...że nie zawsze gdy dostaje się bukiet pięknych kwiatów, to są one dobrane tak, że występują tylko te, które kobieta lubi.

Owszem, ale dla mnie to porównanie jak z 4 liter.

Kwiaty, jeśli  mi się nie podobają (np. nie znoszę róż), mogę odłożyć do wazonu i czekać aż zwiędną lub po spotkaniu ukradkiem wyrzucić, by nie męczyć się w domu ich zapachem i widokiem.

Mężczyzna, gdy obdarowuje mnie pończochami oczekuje, że mnie w nich zobaczy.

Widzisz różnicę?

 

A w temacie wątku.

@Witek polecam przejrzenie oferty firmy Fiore. Mają sporo z klasyki jak i z tych "szalonych".

Jedne z fajnych klasyków:

https://fiore.pl/pl/produkty/sandrine-20-den/

 

 

 

[BlueNote 1 443]

Na Allegro jest przynajmniej kilku rzetelnych dostawców, u których zaopatruję się już od jakiegoś czasu i jestem bardzo zadowolony, ponieważ małżonka jest zadowolona. Nie wiem, czy wypada ich tutaj wymienić, więc na razie się wstrzymuję.

[Sailor&Lula 10 084]

21 godzin temu, hadrig pisze:

Niektórzy lubią być zaskakiwani

Ale po co być zaskakiwanym czymś, czego się nie lubi i/lub się nie przyda?

 

Lubię, jak prezenty są choć trochę przemyślane pod kątem personalizacji.

 

Lula.

[hadrig✩ 169]

4 godziny temu, Sailor&Lula pisze:

Ale po co być zaskakiwanym czymś, czego się nie lubi i/lub się nie przyda?

Bo to rozwija, poszerza horyzonty, dostarcza materię poznawczą i pozwala poznać swoje nowe upodobania?

Oczywiście można podzielać pogląd inż. Mamonia:

"Proszę pana, ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No, reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."

 

[hadrig✩ 169]

6 godzin temu, Dragonfly pisze:

Mężczyzna, gdy obdarowuje mnie pończochami oczekuje, że mnie w nich zobaczy.

Widzisz różnicę?

Skąd takie założenie? Dając coś komuś musi być założenie, że sami coś na tym zyskamy? 

Podarowując coś komuś nie mam problemów z tym, że to mu się nie spodoba. Jeśli obdarowana (-y) uzna, że to mu się nie podoba, to fajnie gdy o tym poinformuje, ale nie zobligowuję do euforii.

Gdy dajesz (jeśli dajesz; to tylko przykład) mężczyźnie spinki do koszuli, to oczekujesz, że będzie je nosił na spotkania z Tobą?

[Dragonfly® 20 396]

@hadrig, ale masz świadomość w jakim temacie tu rozmawiamy? To nie jest dyskusja stricte o prezentach tylko o sprezentiwaniu żonie pończoch na randkę z kochankiem. Pończoch, które ma założyć, a nie trzymać w szufladzie

[Sailor&Lula 10 084]

Godzinę temu, hadrig pisze:

Bo to rozwija, poszerza horyzonty, dostarcza materię poznawczą i pozwala poznać swoje nowe upodobania?

Czyli zakładasz, że fakt sprezentowania od razu uczyni nielubiane lubianym i nieprzydatne przydatnym?

 

Lula.

[BlueNote 1 443]

Gorzej, kiedy ma się już określone upodobania i nagle ktoś zaskakuje prezentem z kategorii "wypróbowane, nie lubię". Tutaj trudno mówić o poszerzaniu horyzontów, bo próba takiego zabiegu już została podjęta w przyszłości, a teraz mamy tylko do czynienia z sytuacją, która przynajmniej dla jednej osoby będzie niezręczna. Odjeżdżamy trochę od tematu, ale moim zdaniem nie ma nic złego w zapytaniu o preferencje osoby, której chcemy zrobić prezent. Jeśli usłyszymy odpowiedź "zaskocz mnie" – wtedy można szaleć.

[hadrig✩ 169]

18 godzin temu, Sailor&Lula pisze:

Czyli zakładasz, że fakt sprezentowania od razu uczyni nielubiane lubianym i nieprzydatne przydatnym?

Rozważałem i dyskutowałem sytuację gdy obdarowujemy czymś nowym, po raz pierwszy (stąd przytoczony ironiczny cytat). Zgadzam się, że jeśli wiemy, że ktoś czegoś zdecydowanie nie lubi, to: raz, że nie będzie to element zaskoczenia, dwa, że jest to conajmniej niemiłe/w złym guście (parafrazując "w domu wisielca nie mówi się o sznurze").

 

@Dragonfly tak, mam świadomość. Dalsza dyskusja wyniknęła z tego, że (upraszczając) ktoś nie lubi nylonu więc nie powinno się darować takich pończoch. Jednocześnie daje się propozycje pończoch z grafiką z Kamasutry i to już jest ok, bo przecież taką grafikę to na pewno każdy lubi.

 

P.S. Jakby nie patrzeć temat zaśmiecił się dyskusją o gustach i zrobił się EOT. Przepraszam autora za zaśmiecanie.