Kobiety chcą zwycięzców - nie przegranych

[PussyLicker 375]

Od pewnego już czasu chodziłem na randki z pewną dziewczyną. Wspomniała mi o swoim byłym, bowiem ciągle z nim miała kontakt spotykając go na imprezach u wspólnych znajomych. Był wyższy ode mnie, ale chuderlawy. Był również kompletnie przegranym życiowo typkiem bywającym po melinach. Ówcześnie bardzo dobrze zarabiałem. Miałem niezłą brykę itp. Dawałem mu to wszystko odczuć.

 

Pewnego wieczoru, gdy byłem u niej w akademiku, on nagle zjawia się znikąd. Chciał gdzieś z nią wyjść. Ona odpowiedziała stanowczo "nie", nie jesteśmy już ze sobą! Jej odmowa nie stanowiła jednak dla niego, żadnego argumentu. Wkroczyłem więc do akcji. Podszedłem do niego stojącego w wejściu i powiedziałem mu żeby spadał i się od niej odpieprzył. Nasza kłótnia była dość głośna. Z innych pokoi zaczęły wychodzić zaciekawione osoby patrząc co się dzieje. Jej eks był pijany. Bez problemu wyczuwałem to w jego oddechu.

 

Zdenerwowany zderzył się ze mną klatką piersiową, próbując mnie sprowokować. Odepchnąłem go na korytarz. No i stało się, wziął dwa zamachy trafiając mnie obydwoma pieściami. Powalił mnie na podłogę, gdy ona patrzyła. Moja dziewczyna wrzasnęła, że zadzwoni na Policję. Jej były spanikował i zmył się czym prędzej. Pomogła mi wstać i weszliśmy z powrotem do mieszkania. Była bardzo zła i powiedziała mi, że czuła się zażenowana widząc, że ten przegryw mi wpierdolił. Podkreśliła, że inni też to widzieli.

 

Wkurzony wyszedłem. Następniego dnia wieczorem odwiedziłem ją ponownie. Chciałem już na spokojnie z nią porozmawiać. Ale... ja pierdolę, okazało się, że po tym jak wyszedłem on znowu wrócił i ona go wpuściła! Co więcej, gdy u niej byłem zbywała mnie i zachowywała się jakby mu dała dupy! Czułem się zajebiście upokorzony i skrzywdzony. Zacząłem rozpaczać i praktycznie płakać. W odpowiedzi jeszcze dołożyła mi krzycząc, że jestem pieprzoną miekką cipą.

 

Zbity kompletnie z pantałyku wstałem z łóżka na którym pościel ciągle nosiła świeże ślady seksualnych uciech i poszedłem ogarnać twarz do łazienki. Pochylajac się nad umywalką zobaczyłem, że na brzegu kosza wisi zużyta prezerwatywa. Z  zawartością. Ścisnęło mi żołądek, który podszedł chyba do samego gardła. Nie wiedziałem już co robić. Mimo upokorzenia, ta cała seksualna sceneria jej rozpusty nakręciła mi umysł i wyobraźnię na niespotykane dotąd doznania. Miałem silną erekcję, która trzymała mnie przy niej jak jakiegoś spragnionego ruchania kundla przy suce w cieczce.

 

Wyszedłem z łazienki. Siedziała na łóżku. Przytuliłem się do niej. Widząc moją erekcję uśmiechnęła się i pociągnęła mnie na środek łóżka. Poprawiłem po jej byłym. Byłem tak mocno podniecony tymi wydarzeniami, że wytrzymałem najwyżej jedną minutę. Skomentowała to z lekko szyderczym uśmiechem: Widzisz! Dlatego potrzebowałam minionej nocy silnego mężczyzny, żeby mnie dobrze zerżnął!