Skocz do zawartości
•Mr.P•

Nowe Doznania stały się fetyszem

Rekomendowane odpowiedzi

Nowe kochanki / kochankowie dają nowe doznania. Czy coś o czym wcześniej nie myśleliście lub było obojętne stało się waszą „obsesją” , upodobaniem o którym myślicie co raz częściej nawet jeśli już kontakt z tą osobą się zakończył ? 
 

Ja od zawsze miałem fetysz kobiecych stóp co jak widzę jest już chyba normą u wielu mężczyzn, jednak kiedy doświadczyłem tego samego od kobiety rozwinął się on również w druga stronę ale to już chyba mniej spotykane u kobiet?‍♂️

Czy u was tez nastąpiły takie zmiany z waszej strony w jakimś temacie? 

  • Lubię 5
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Odpowiem może trochę zmieniając role. W każdym przypadku, gdzie relacja miała swoją kontynuację i nie była z zasady zaplanowana na 1 spotkanie, udawało mi się odwrócić założoną przez Ciebie tezę i prowadzić partnerki właśnie w nowe rejony doświadczania. Nie chcę się więc wypowiadać za nie, ale z pewnością jest słuszność w tym co piszesz. Poziom podniecenia i oddania gdy silny partner dobrze prowadzi pozwala na większą plastyczność umysłów i ciała. Poza tym takie bezbrzeżne oddanie sprawia z czasem, że tabu staje się zaciekawieniem, zaciekawienie fantazją, fantazja planem, plan realizacją a realizacja normą. Moje założenia, preferencje i gusta są wyjątkowo rozległe i mocno niekonwencjonalne, ale nie spotkałem się nigdy z protestem choć często start był z ich storn z bardzo waniliowego poziomu

  • Lubię 8
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
16 godzin temu, Black pisze:

Odpowiem może trochę zmieniając role. W każdym przypadku, gdzie relacja miała swoją kontynuację i nie była z zasady zaplanowana na 1 spotkanie, udawało mi się odwrócić założoną przez Ciebie tezę i prowadzić partnerki właśnie w nowe rejony doświadczania. Nie chcę się więc wypowiadać za nie, ale z pewnością jest słuszność w tym co piszesz. Poziom podniecenia i oddania gdy silny partner dobrze prowadzi pozwala na większą plastyczność umysłów i ciała. Poza tym takie bezbrzeżne oddanie sprawia z czasem, że tabu staje się zaciekawieniem, zaciekawienie fantazją, fantazja planem, plan realizacją a realizacja normą. Moje założenia, preferencje i gusta są wyjątkowo rozległe i mocno niekonwencjonalne, ale nie spotkałem się nigdy z protestem choć często start był z ich storn z bardzo waniliowego poziomu

No, no, no. To się dopiero kolega trafił. Taki seksualny "narcyz". Bez urazy oczywiście. "Prowadzić w nowe rejony doświadczania", "silny partner", "moje założenia..." skąd u Ciebie taka pewność słuszności Twoich tez, że wszystko było ok. Odwróć więc sytuację i postaw się w roli tego "niedoświadczonego" i gdy "silna partnerka" miałaby rozległe gusta i preferencje nie spotkałaby się z protestem. 

 Z Twoją ścieżką od zaciekawienia do normy w pełni się zgadzam. Każdy zaczynał od wanilinowego poziomu z czasem i doświadczeniami poznając swoje gusta i fetysze. Także i Ty. Poczynając od niewinnych stópek do bardziej "wyrafinowanych" i mniej niewinnych. 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
42 minuty temu, Emotion seeker pisze:

No, no, no. To się dopiero kolega trafił. Taki seksualny "narcyz"

Nie znam powyższego kolegi, ale zaprawdę powiadam Wam, iż istnieją osoby o wyjątkowym erotycznym zmyśle, które potrafią odważnie poprowadzić na głębokie wody, odczytując preferencje, pragnienia i możliwości drugiej osoby. Dlatego mnie jakoś wielce nie oburzył ów narcyzm. ;) Zdarza się, iż jest uzasadniony. :D

 

 Lula.

  • Lubię 4
  • Dziękuję 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
29 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Nie znam powyższego kolegi, ale zaprawdę powiadam Wam, iż istnieją osoby o wyjątkowym erotycznym zmyśle, które potrafią odważnie poprowadzić na głębokie wody, odczytując preferencje, pragnienia i możliwości drugiej osoby. Dlatego mnie jakoś wielce nie oburzył ów narcyzm. ;) Zdarza się, iż jest uzasadniony. :D

 

 Lula.

Jak najbardziej Cię rozumiem Lula. Nie podważam erotycznego zmysłu ludzi ale ten zmysł jak każdy inny w innych dziedzinach nie bierze się znikąd. To prawda trzeba mieć preferencje i wtedy ten zmysł jest uzasadniony.

Poczekamy, zobaczymy co kolega na to odpowie.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tldr ?  Założyciel tematu pyta, czy nie zdarzyło się nam zafascynować czymś ze strony partnera, Black odpowiada, że owszem zdarzyło mu się, ale kogoś zafascynować, Emotional Seeker delikatnie zwrócił na to uwagę, Black nadwrażliwie odebrał to jako krytykę stulecia i już nie ma ochoty wypowiadać się (nie) na temat.

 

To wina pandemii, że rzadziej wciskamy sprzęgło? Trochę luzu i dystansu :)

 

Też znalazłby się na to cytat z Łaciny ;) 

  • Lubię 5
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A może @Emotion seeker sam wypowiesz się w temacie 'ad meritum' a nie 'ad personam' ?? Kolega którego wypowiedzi cytujesz tak właśnie zrobił a ja w pełni to podejście rozumiem. Sam też jako kochanek otworzyłem nie raz drugą osobę na nowe doznania, które bardzo szybko stały się jej upodobaniem i nie widzę narcyzmu w napisaniu o tym w stosownym temacie. Jeżeli zaś chodzi o działanie w drugą stronę to raczej nie było dotąd sytuacji aby to kochanka pokazała mi nieznane mi dotąd rejony które szybko polubiłem choć z pewnością byłoby/będzie to bardzo fajne i dużo wnoszące doświadczenie

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
21 godzin temu, Black pisze:

Odpowiem może trochę zmieniając role. W każdym przypadku, gdzie relacja miała swoją kontynuację i nie była z zasady zaplanowana na 1 spotkanie, udawało mi się odwrócić założoną przez Ciebie tezę i prowadzić partnerki właśnie w nowe rejony doświadczania.

Chyba nie odwróciłeś tezy, tylko ją potwierdziłeś. Bo teza to:

 

W dniu 26.11.2021 o 12:58, •Mr.P• pisze:

Nowe kochanki / kochankowie dają nowe doznania. Czy coś o czym wcześniej nie myśleliście lub było obojętne stało się waszą „obsesją” , upodobaniem o którym myślicie co raz częściej nawet jeśli już kontakt z tą osobą się zakończył ? 

 

3 godziny temu, Emotion seeker pisze:

No, no, no. To się dopiero kolega trafił. Taki seksualny "narcyz". Bez urazy oczywiście. "Prowadzić w nowe rejony doświadczania", "silny partner", "moje założenia..." skąd u Ciebie taka pewność słuszności Twoich tez, że wszystko było ok. Odwróć więc sytuację i postaw się w roli tego "niedoświadczonego" i gdy "silna partnerka" miałaby rozległe gusta i preferencje nie spotkałaby się z protestem. 

Komentarz zupełnie bez potrzeby. Taki "mogę, to wbiję szpileczkę". 

 

1 godzinę temu, Emotion seeker pisze:

Jak najbardziej Cię rozumiem Lula. Nie podważam erotycznego zmysłu ludzi ale ten zmysł jak każdy inny w innych dziedzinach nie bierze się znikąd. To prawda trzeba mieć preferencje i wtedy ten zmysł jest uzasadniony.

Poczekamy, zobaczymy co kolega na to odpowie.

Temat dyskusji jest zupełnie inny. Więc nie rozumiem czemu wywołujesz kogoś w ten sposób do tablicy.

 

Godzinę temu, Black pisze:

Mój post napisałem, jak może niektórzy zapominają, w reakcji na wypowiedź kolegi z góry. Z którym się zgadzam. Z racji bycia po drugiej stronie soczewki pozwoliłem sobie na ten lekko przewrotny komentarz.

Jak widać, warto jednak trzymać się "ściśle" tematu. Nie robić przewrotów, itd. Pierwotne pytanie było 

 

W dniu 26.11.2021 o 12:58, •Mr.P• pisze:

Czy coś o czym wcześniej nie myśleliście lub było obojętne stało się waszą „obsesją”

i gdybyś się trzymał odpowiedzi na konkretnie to pytanie, to @Emotion seeker nie miał by nawet możliwości wbicia Ci tej szpilki.

 

Godzinę temu, Black pisze:

Zauważcie, że nikt nie kwapił się do włączenia do dyskusji zanim nie okazało się, że przyszedł tu jakiś "cwaniak".

No i może powinno tak zostać. Aż by się może znalazł ktoś kto by odpowiedział zgodnie z intencją autora. Na tym polega forum. Że temat który nie ma zainteresowania umiera śmiercią naturalną poprzez zejście na kolejne strony, i zostaje zapomniany. 

 

Godzinę temu, Black pisze:

P.S. to był mój pierwszy komentarz na forum od bardzo długiego czasu. Ot kaprys włączenia się w dyskusję i życie przysypiającego trochę miejsca.

Włączaj się w dyskusję jak najczęściej. Jeśli tylko masz coś ciekawego do powiedzenia:) 

 

Godzinę temu, Black pisze:

Ale dyskusja ta, skądinąd zabawna, skutecznie odebrała mi ochotę do kolejnych prób.

Szybko się demotywujesz i poddajesz. 

 

53 minuty temu, hotogi85 pisze:

To wina pandemii, że rzadziej wciskamy sprzęgło? Trochę luzu i dystansu :)

Piękne słowa. Bardzo piękne.

 

A ostatni komentarz @Emotion seeker usunąłem, bo mam dziś niezły humor, i nie będę "zaczynał" dnia od ostrzeżeń. 

 

Do powyższych proszę się już więcej nie odnosić.

 

A teraz do głównego tematu.

 

Tak. Nowe (fajne) doznania z nowymi osobami (kochankami) powodowały u mnie to że myślę o nich częściej, choć nie nazwę tego obsesją czy upodobaniem. Moje fetysze i upodobania ukształtowały się na dużo wcześniejszym etapie, gdy jedynymi osobami z którymi byłem w łóżku były te z którymi byłem aktualnie w związku. I chyba nie zdarzyło mi się jeszcze w ten sposób spróbować czegoś nowego dopiero z kochankiem/kochanką co teraz jest moim fetyszem.   

  • Lubię 8
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Też dołożę swoje trzy grosze odpowiadając na pytania autora wątku. 

 

Generalnie mnóstwo rzeczy, za którymi obecnie szaleję - już mi dawno w duszy grało. W odpowiednich Rękach jeszcze silniej się z nimi identyfikuję i bezpiecznie w nich spełniam; zwykle nie są dla mnie całkiem nowe. Gdy jednak zastanawiam się, czy coś było dla mnie rewolucyjnym odkryciem ostatnimi czasy, przychodzi mi do głowy jedno.

 

Ichinawa. 

 

Czyli wiązanie Jedną Liną. 

 

W dobie, gdy rozwój w shibari wielu łączy wyłącznie ze wznoszeniem się coraz wyżej, w coraz bardziej skomplikowanych więzach - nauczono mnie, że wiązanie Jedną Liną na podłodze może być alfą i omegą; kluczem do wszystkiego (także do lepszego wiązania za pomocą większej ilości lin). 

 

Nauczono mnie, że ichinawa to język komunikacji, którym można powiedzieć dosłownie wszystko i wyrazić każdą emocję. Kiedy jestem zapraszana do tańca z Jedną Liną, często czuję, jakby biegły przez Nią nerwy i naczynia krwionośne, łączące mnie z Wiążącym. Uwielbiam, jak opowiadamy historie za pomocą Jednej Liny; podróżujemy za Jej pośrednictwem; jest to dla mnie również forma seksu o wielkiej magii i mocy. 

 

Tak, to jest zdecydowanie rzecz, o której potędze nie miałam pojęcia, a zwariowałam na jej punkcie. 

 

Lula.

  • Przytulam 2
  • Dziękuję 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 26.11.2021 o 12:58, •Mr.P• pisze:

Nowe kochanki / kochankowie dają nowe doznania. Czy coś o czym wcześniej nie myśleliście lub było obojętne stało się waszą „obsesją” , upodobaniem o którym myślicie co raz częściej nawet jeśli już kontakt z tą osobą się zakończył ? 
 

Ja od zawsze miałem fetysz kobiecych stóp co jak widzę jest już chyba normą u wielu mężczyzn, jednak kiedy doświadczyłem tego samego od kobiety rozwinął się on również w druga stronę ale to już chyba mniej spotykane u kobiet?‍♂️

Czy u was tez nastąpiły takie zmiany z waszej strony w jakimś temacie? 

dla mnie męskie stopy są bardzo ważne :) patrzę na nie i je oceniam...

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...