Skocz do zawartości
Boni&Em

Stała relacja z kochankiem

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, keaman pisze:

Tutaj absolutnie wy w 100% kontrolujecie sytuacje. Mówiłaś o tym partnerowi? 

Tak rozmawiamy o tym . Poniekąd wydaje mi się  , że to moja wina bo ja pokazałam, że nie jestem zbyt pewna siebie czym dałam pozwolenie na takie zachowanie .  

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Teraz, Hootka95rogacz93 pisze:

Tak rozmawiamy o tym . Poniekąd wydaje mi się  , że to moja wina bo ja pokazałam, że nie jestem zbyt pewna siebie czym dałam pozwolenie na takie zachowanie .  

Nie wszystko musi zawsze spoczywać na Twoich barkach :) Może powinniście się zastanowić z partnerem co dalej.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Teraz, keaman pisze:

Nie wszystko musi zawsze spoczywać na Twoich barkach :) Może powinniście się zastanowić z partnerem co dalej.

Rozglądam się za kimś innym ale jak od nowa mam przechodzić to wszystko to mnie szlag trafia ? 

Ciężko jest trafić kogoś po prostu normalnego do takiego układu .  Ale wiadomo nie od razu Rzym zbudowano porażki czasami być muszą .  

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Teraz, Hootka95rogacz93 pisze:

Rozglądam się za kimś innym ale jak od nowa mam przechodzić to wszystko to mnie szlag trafia ? 

Ciężko jest trafić kogoś po prostu normalnego do takiego układu .  Ale wiadomo nie od razu Rzym zbudowano porażki czasami być muszą .  

Akurat rozumiem Cię od strony rogacza, który poszukuje Hotki. Ale wychodzi na to, że nie ma innej opcji, jak wychodzić ze swojej strefy komfortu. ?‍♂️

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
15 minut temu, Hootka95rogacz93 pisze:

Ja też nie liczę na nie wiadomo co , po prostu na taki zwykły ludzki szacunek i inicjatywę z jego   strony i to wszystko . 

Obym się mylił ale zapomnij. Choć na bank są wyjątki, ale np. moja na takich nie trafiła :(

  • Smutny 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 godziny temu, Hootka95rogacz93 pisze:

Często ma głupie docinki, które docelowo mają być żartem ale wychodzą słabo i czuje się źle

Żart kończy się w tym miejscu w którym obiekt żartów czuje się z nim źle. Wtedy zaczyna się chamstwo a nie żart. 

 

4 godziny temu, Hootka95rogacz93 pisze:

Pozatym on wcale nie wykazuje żadnej inicjatywy w niczym.  Wszystko musimy myśleć my

A powiedziałaś mu o swoich oczekiwaniach? Wiem, że to co napiszę zabrzmi jak oczywistość, ale czasem wkurzamy się na kogoś że nie spełnia naszych oczekiwań, których jasno nie zdefiniowaliśmy.  Tylko nam wydaje nam się, że wszystko jest jasne i klarowne, podczas gdy druga strona bynajmniej nie ma zielonego pojęcia że coś nam nie pasuje. W twoim przypadku może to dotyczyć tak "żartów", jak i oczekiwań co do inicjatywy. 

 

4 godziny temu, Hootka95rogacz93 pisze:

Wiem , że oprócz mnie ma pełno innych kochanek z którymi się spotyka bo mi o tym mówi .  Ja mam to w nosie bo to jego sprawa ale przez to bardzo często po prostu mnie olewa .

Fajna relacja to taka w której oboje mamy ochotę być oraz oboje chcemy zarówno brać jak i dawać.  Nikt nikomu łaski nie robi, że ma z kimś relację, dotyczy to tak samo tzw. normalnego związku, przyjaźni jak i układu cuckoldowego. Jeśli jednak ktoś jest tak egocentryczny i zapatrzony we własną osobę, że swoim zachowaniem daje nam do zrozumienia, że czyni nam wielki zaszczyt tym, że w ogóle w relacji z nami jest, to dla mnie przynajmniej byłby to poważny sygnał aby z takowej się ewakuować. 

 

 

 

  • Lubię 3
  • Dziękuję 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
5 godzin temu, Hootka95rogacz93 pisze:

Ja też nie liczę na nie wiadomo co , po prostu na taki zwykły ludzki szacunek i inicjatywę z jego   strony i to wszystko . 

Zastanawiam się czy w tej sytuacji może mieć jakieś znaczenie to, że kochanek wie, że mąż wie?

Czytając Wasze ostatnie posty pojawiła się u mnie myśl, że być może kochanek mniej się angażuje i bardziej olewa kochankę, której mąż o nim wie?

W moim przypadku kochankowie partnerki na ogół nie wiedzą, że ja wiem. Zresztą na ogół rzeczywiście nie wiem w danej chwili o spotkaniu. Mam wrażenie, że ją dobrze traktują. Starają się itp. W każdym bądź razie ona nie narzeka ;-).

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 godziny temu, Grey pisze:

 

Fajna relacja to taka w której oboje mamy ochotę być oraz oboje chcemy zarówno brać jak i dawać.  Nikt nikomu łaski nie robi, że ma z kimś relację, dotyczy to tak samo tzw. normalnego związku, przyjaźni jak i układu cuckoldowego. Jeśli jednak ktoś jest tak egocentryczny i zapatrzony we własną osobę, że swoim zachowaniem daje nam do zrozumienia, że czyni nam wielki zaszczyt tym, że w ogóle w relacji z nami jest, to dla mnie przynajmniej byłby to poważny sygnał aby z takowej się ewakuować. 

 

 

 

Rogacz. 

Siedzimy już trochę na forum i wielu z was fajna relacje i udany układ buduj na pewnych fundamentach złożonych z własnych zasad jak i wspólnym zaufaniu. Pierwszy składnik z biegiem czasu można wzbogacić i nagiąć, ale co gdy nagle czyny jak i słowa (zaufanie) nagle przestają mieć znaczenie obracając się o 180 stopni. 

Dalej można mówić o fajnej i udanej relacji ?? Omijając wyjście ewakuacyjne ?? 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
11 godzin temu, PussyLicker pisze:

Zastanawiam się czy w tej sytuacji może mieć jakieś znaczenie to, że kochanek wie, że mąż wie?

Czytając Wasze ostatnie posty pojawiła się u mnie myśl, że być może kochanek mniej się angażuje i bardziej olewa kochankę, której mąż o nim wie?

W moim przypadku kochankowie partnerki na ogół nie wiedzą, że ja wiem. Zresztą na ogół rzeczywiście nie wiem w danej chwili o spotkaniu. Mam wrażenie, że ją dobrze traktują. Starają się itp. W każdym bądź razie ona nie narzeka ;-).

Ale czy są to stałe relacje? O takich pisze @Hootka95rogacz93.

 

Zresztą, bywa i tak, że zakłada się, iż kochanek ma wiedzieć, jakiego układu częścią się staje. U Sailora i mnie w każdym przypadku takową wiedzę uważaliśmy za konieczną. 

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Sądzę, że ich nieumowna "stałość" jest podobna jak relacji "stałej" o której myślisz. Coś w stylu czy para mająca umowę (tj. ślub) dłużej wytrwa w relacji niż para nie mająca takiej umowy (ślubu)? Kwestia bardziej indywidualna niż to, że relacja tzw. "stała" ma gwarantować cokolwiek. Może ułatwiać, ale może również i komplikować. Tak jak u @Hootka95rogacz93:

10 godzin temu, Hootka95rogacz93 pisze:

ale co gdy nagle czyny jak i słowa (zaufanie) nagle przestają mieć znaczenie obracając się o 180 stopni

Pojawiają się jakieś pretensje, problemy z zaufaniem i związane z tym przeróżne niepotrzebne perypetie emocjonalne.
 

Inne porównanie mi się nasunęło z pracą. Osoba na umowie o pracę na stałe, niekoniecznie przecież musi pracować do końca życia u tego pracodawcy. Inaczej mówiąc ludzie zmieniają zdanie i jeśli nawet nazwiemy coś stałym, to dość często faktycznie to tego nie oznacza.


Tym bardziej, co to za stałość w umowie z kochankiem? To znaczy z tym drugim, będącym na ogół na słabszej pozycji niż ten pierwszy (np. mąż). Zmienia się go jeszcze łatwiej, mimo, że niby "stały" ;-).

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...