Skocz do zawartości
Cuckoldplace

Wyzwanie

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć! Dawno mnie nie było, moja aktywność na forum w zasadzie zniknęła. Praca, stres, zapierdol 24h/dobrę. Od 15 lat ani dnia wolnego, nawet na teoretycznych wakacjach wciąż na mailu, telefonie.  Miesiąc temu któregoś dnia...po prostu zawróciłem po drodze i przyjechałem do domu.  Włączyła mi się jakaś zawodowa depresja. Przestałem przychodzić do (własnej) firmy. Czuję że czekają mnie duże zmiany i układam w głowie plan je wdrażać.

Od tego wszystkiego wręcz się pochorowałem.  Ale są tego i dobre strony. Chodzę na długie  spacery, wietrzę głowę. A jak problemy zawodowe wywietrzały...to znalazło się miejsce na pisanie  opowiadań. Ostatnio moja twórczość była tu dobrze przyjęta...więc mam dla Was nie jedno a dwa opowiadania. Oczywiście długie w pizdu, nie potrafię napisać na jedną stronę, musi być od razu nowela. Dlatego dzielę na części. Spodoba się, dopiszę resztę.

Pomysł zainspirowany komentarzem @neomob3. A dedykuję wszystkim HotWife'em na tym przecudownym miejscu. Teraz pierwsze, a za chwilę wstawię drugie, w zupełnie innym klimacie.

Wasz Chinaski

 

WYZWANIE

 

Strużka gęstego nasienia wyciekała z obydwu kącików ust, spływała po brodzie i kapała niżej na czarny topik. Kasia połknęła większość, ale wytrysk był zbyt obfity. Po chwili poczuła spazmatyczne pulsowanie wewnątrz siebie, a kutas #2 także zaczął wyrzucać z siebie obfite ilości gorącego ładunku. Sama była bliska orgazmu, ale skupiała się na tym co było w tym momencie istotą sprawy. Spojrzała wyzywająco w obiektyw telefonu trzymanego nad jej głową zgodnie z ustaleniami przez właściciela kutasa#1. Pomyślała że szeroko otworzone oczy będą się świetnie komponować z spermą wyciekającą z ust i dodadzą jej niewinności. Zrobiła więc odpowiednią pozę, po czym wytarła usta, zeszła z wciąż twardego penisa i poszła do łazienki. Zaczęła być głodna. Spojrzała na zegarek. Zorientowała się że jej mąż już czeka na nią w restauracji z kolacją z okazji rocznicy. Stwierdziła że nie  zdąży się już wykąpać, przetarła się więc tylko ręcznikiem. Ale wcześniej wzięła do ręki telefon i wysłała MMS. Do chłopaków rzuciła tylko ”to wszystko na dziś, idźcie już”. Dziesięć minut później stała już w windzie będąc w drodze na kolację z mężem.

----------

Miesiąc wcześniej.

Szum wody w kabinie prysznicowej skutecznie zagłuszał basowe, jednostajne buczenie wibratora. Kasia leżała na wznak z szeroko rozstawionymi nogami i mocno dociskała główkę swojej ulubionej zabawki typu „magic wand”. W tym samym czasie jej mąż, Tomek brał prysznic tuż za ścianą. Chwilę wcześniej kochali się po misjonarsku. Trudno jednak to nazwać długim namiętnym seksem. Wszystko trwało to dwie minuty i bardziej przypominało potrzebę rozładowania się Tomka za pomocą ciała Kasi. Jemu wystarczyło kilkanaście ruchów żeby skończyć. Ona nie miała orgazmu od miesięcy. Próbowała się teraz skupić na tym jak sobie pomóc za pomocą wibratora, ale natłok myśli nie pozwalał się jej skupić na osiągnięciu przyjemności. Zastanawiała się nad przyczyną tego, że ich seks stał się taki nijaki.

Wyłączyła zabawkę i schowała do szuflady.

 

Podczas śniadania wymienili kilka kurtuazyjnych zdań na temat planów na sobotnie południe. Tomek jak zwykle leciał do swojej firmy. Kasia miała wolne. Pracowała jako urzędniczka w Radzie Miasta, więc  soboty miała wolne. Była na południe umówiona ze swoją przyjaciółką Mirellą na kawę i plotki. Żyli dość komfortowo ze względu na biznes Tomka. Praca Kasi była głównie po to by miała jakieś zajęcie, choć jej trochę doskwierało to że jest w dużym stopniu uzależniona finansowo od męża. Był to jeden z powodów dla których poranna wspólna kawa, jeśli nie kończyła się kłótnią, to była wypijana przy niezręcznym milczeniu.

 

Kasie dojechała na kawiarni ,zamówiła swoją Latte gdy przeszedł SMS od Mirelli z przeprosinami i wyjaśnieniem że nie dotrze z powodu infekcji. „No pięknie” pomyślała Kasia. Jedyny miły akcent tego dnia właśnie poszedł się chrzanić. Kasie dopiła kawę i zaczęła rozglądać się za kelnerem.

 

„Kasia? Kasia Grabowska?” – usłyszała za swoimi plecami.

Obejrzała się za głosem. Przystojny facet patrzył na nią ze stolika obok, ale Kasia nie rozpoznała w nim nikogo znajomego…

 

„Tak…choć już od dawna nie Grabowska – ale przepraszam, nie kojarzę, znamy się?” – spytała.

 

„Taaa…trochę się zmieniłem… …Andrzej… - chodziłem do równoległej klasy w ogólniaku” - wyjaśnił.

 

Momentalny flashback zaświtał w jej głowie. No tak, Andrzej…Największy przystojniak ze szkoły, w którym kochały się wszystkie dziewczyny, co skrzętnie wykorzystywał bzykając wszystko co się ruszało. Kasie była nieliczną której nie zaliczył, choć na jednej domówce długo się całowali, a jego sprawne palce zrobiły jej pierwszą w życiu palcówkę. Kasia się zarumieniła i jednocześnie poczuła lekko wilgotna na to wspomnienie…

 

„No przecież…Andrzej…Cześć…Przepraszam, ostatnim razem miałeś mniej siwe włosy i brak zarostu” - zaśmiała się.

 

„...i jakieś 30kg mniej, ale co zrobić. Ty za to wyglądasz jakbyś właśnie wyszła z matury. Co za niesprawiedliwość świata! Co robisz, czekasz na kogoś?” Spytał.

 

„Na koleżankę, ale właśnie odwołała spotkanie. Masz Ci los” - ze smutkiem powiedziała Kasia.

 

„Jeśli nie masz nic przeciwko, chętnie się przysiądę”.

 

Kasia się ucieszyła że jednak nie będzie to nudne, samotne popołudnie. Zamówili Apperolla i zaczęli wspominać dawne czasy. Opowiedziała o sobie, o pracy, o mężu. Andrzej odwdzięczył się tym samym. Był rozwiedziony i pracował jako handlowiec w dużej korporacji.

 

Rozmowę co jakiś czas przerywał dźwięk sms’a w telefonie Andrzeja. Przepraszał grzecznie, zerkał w telefon, odblokowywał telefon rysując kształt kółka na ekranie. Czytał wiadomość, uśmiechał się tajemniczo,  po czym wstukiwał w klawiaturę kod który po cichu sobie powtarzał. Kasia domyśliła się że to kod blik do przelewów. Co kilkanaście minut sytuacja się powtarzała.

 

„Ej, co Ty ciągle w tym telefonie robisz?!” zapytała lekko zirytowana Kasia.

 

„Przepraszam Cię, wiem że to mało eleganckie ale wiesz, mam z kimś taką umowę i muszę niezwłocznie reagować gdy dostanę wiadomość” – wyjaśnił.

 

„O, ciekawe. Powiedz co to za umowa, że jest ważniejsza niż ja” – Kasia zaczęła się lekko droczyć, a Apperol w krwiobiegu ewidentnie poluzował hamulce.

 

„Oj, takie tam, nie chcesz wiedzieć” – tajemniczo zbył temat Andrzej i szybko zmienił temat. „Wiesz, że zawsze mi się podobałaś. Wtedy w szkole…” 

 

„taa…przeleciałeś chyba wszystkie z naszego rocznika” – ciętą ripostą odparła Kasia.

 

„Może. Ale zawsze wtedy myślałem o Tobie” zaśmiał się Andrzej.

 

„Wiesz…też mi się podobałeś. Nawet bardzo. Ale nie chciałam ustawiać się w kolejce i być kolejną do zaliczenia” – zwierzyła się .

 

„Proszę Cię…Byłem młody, głupi, szkoda gadać. Cieszę się że dziś się spotkaliśmy. Za spotkanie!"– Andrzej wzniósł toast.

 

Kolejny Apperol wlał się w usta. Kasia wiedziała że powrót do domy będzie uberem.

Ponownie odezwał się dźwięk smsu z telefonu. Andrzej odpisał i odłożył telefon.

 

„Przepraszam na momencik, muszę do łazienki” – powiedział Andrzej i oddalił się do toalety.

 

Kasi szumiało w głowie. Marzyła o tym facecie całe liceum. A teraz wygląda o niebo lepiej, bardziej jak mężczyzna niż chłopiec. Trochę w stylu Georga Clooney’a. Ciągle myślała o tym jak wtedy lata temu wkładał palce w jej ciasną, dziewiczą szparkę i umiejętnie nimi poruszał, a ona z jednej strony miała ochotę wtedy żeby po prostu wziął ją i zerżnął nie zważając na to czy ktoś patrzy, a jednocześnie nie czuła się gotowa na stracenie cnoty.  Miała wtedy bardziej romantyczne wizje dotyczące swojego pierwszego razu.

Sms telefonu Andrzeja wybił ją ze wspomnień. Zerknęła na telefon. „Ania przesyła wiadomość na Whatsapp” wyświetlił się nagłówek. Ciekawość Kasi była większa niż przyzwoitość. Zapamiętała wyraźnie wzór jaki Andrzej używał do odblokowywania telefonu. Odwróciła się w stronę łazienki i  upewniwszy  się że Andrzej nie wraca i kliknęła w ekran i narysowała wzór, a następnie weszła w  Whatssap. Wiadomości odebrane. Ania.

 

Kasię zatkało.

Cipka. Cipka z wibratorem. Kobiece usta obejmujące penisa. I wiele innych.

Pomiędzy zdjęciami krótkie wiadomość od Andrzeja. „Zrób zdjęcie podczas gdy obciągasz. 300zł. Zdjęcie bez majtek pod stołem przy kolacji z mężem – 100zł”.

Chciała przeczytać kolejne, ale Andrzej wyszarpnął jej telefon z ręki. Usiadł bez słowa, w oczach miał wściekłość.

 

„Często przeglądasz komuś jego prywatne wiadomości?” spytał ostro.

 

„Andrzej, przepraszam…wiem że to świństwo. Ale nie mogłam się powstrzymać. Połowę naszego spotkania przeglądasz telefon. Gdyby nie to że pomiędzy smsami tak dobrze nam się gada, już dawno bym wyszła czując się znieważona…"zaczęła się tłumaczyć.

 

Andrzej trochę spotulniał na twarzy.

„Wiem, trochę było to niegrzeczne. Przepraszam. Ale to wciąż nie powód żeby mu zaglądać do telefonu”.

 

„Tak...wiem...przepraszam. Ale powiedz mi…co to było? Co to za zdjęcia. Co to za kwoty? Kim jest Ania?…” – spytała.

 

Andrzej odparł szorstko - „Ania to moja znajoma. Nikt więcej. Ale mamy taki układ, taką zabawę. Jej się podoba i mi też. Jesteśmy dorośli i robimy to na co mamy ochotę".

 

"Co to za zabawa?" – Kasia drążyła dalej.

 

„Nie chcesz wiedzieć. Chodź, dopijmy i będę leciał” – Andrzej ewidentnie chciał już kończyć to spotkanie.

 

„Chcę wiedzieć” – Kasia nie dawała za wygraną.

 

„Jesteś Pewna?. Naprawdę chcesz? A co jeśli Ci powiem a Ty w ogóle już w ogóle nie będziesz chciała mnie znać? Może zapomnijmy o tym lepiej”

 

„Powiedz…przynajmniej się dowiem jak to wygląda u ludzi którzy mają udane życie erotyczne” – Intrygująco odparła.

 

Andrzej westchnął głęboko i spojrzał na Kasię.

„Ania to moja znajoma. Jest mężatkę. Kiedyś się upiliśmy i przespaliśmy ze sobą. Było fajnie. Lubiła dość ostre klimaty, takie z pograniczna bdsm. Lubiła gdy się do niej mówiło „suczko”, lekko podduszało i w ogóle zmuszało do uległości.”

 

Andrzej wypił resztkę Apperola i kontynuował.

„Gdy potem pisaliśmy do siebie, czasem dość pikantnie, chciałem żeby wysłała mi jakieś mocne zdjęcie. Zażartowała że wyśle je za 100zł. Przelałem jej kasę. Zaskoczyłem ją, ale wykonała zadanie. Od tamtej pory tak się bawimy . Wysyłam jej zadania i kwotę jaką za to zapłacę. Im bardziej hardcorowe, tym kwota jest większa.

Mnie to kręci bo wysyłam różne popieprzone pomysły, a ją to kręci bo czuje się uległa, a do tego dostaje kasę więc dodatkowo czuje się jak dziwka. Mówiłem Ci, chore.” – zarechotał Andrzej.

 

Kasia siedziała zdumiona i nie wiedziała co powiedzieć. A już w ogóle nie wiedziała dlaczego wyobrażając sobie te sytuacje, poczuła że robi się mokra.

Siedzieli w milczeniu jeszcze parę minut. Andrzej poprosił o rachunek i zapłacił za niego.

 

„Żegnaj Kasiu. Miło było Cię widzieć. Wyglądasz naprawdę rewelacyjnie. Wszystkiego dobrego”.

Pocałował ją w usta na pożegnanie. Krótko, ale intensywnie. Kasia trzeci raz podczas spotkania poczuła wilgoć między udami.

I wyszedł.

Wróciła do domu taksówką i spędziła popołudnie leżąc w łóżku. Szybko zasnęła. Śnił jej się Andrzej. Kochali się na wszystkie sposoby. Lizał ją, całował, pieścił. Ona robiła mu dobrze pozwalając by skończył gdzie chciał. Sen był długi, mokry i przyjemny.

Rano, po przebudzeniu, leżała i rozmyślała. I nie mogła się pozbyć myśli że bardzo by chciała od Andrzeja dostać podobne zadanie jak Ania…

 

CDN.

 

  • Lubię 17
  • Wow! 4
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czekamy na zadania dla Kasi, Myślę że nie będzie miała lekko ale zawsze może coś dorobić do pensji?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Fajnie się zaczyna. Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg. 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...