Skocz do zawartości
Jeleń

Czy lepiej znaleźć dziewczynę w temacie czy znaleźć z poza środowiska i namówić ?

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, Bashaaa pisze:

to strona oszukana (tak, oszukana) , nie musi cicho i pokornie akceptować - może się z tego związku wycofać

Oczywiście, że może się wycofać, bo związki też nie są dane raz na zawsze. Pragnęłam jedynie wyłuszczyć, iż warto podrążyć, skąd ta zmiana, zamiast zatapiać się po czubek głowy w swoim poczuciu straty. 

 

Bo rozmawiać warto na każdym etapie relacji, nie tylko ustalajac jej początkowe założenia i wyjściowe priorytety. 

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
10 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Żeby nie wyszło zaraz, iż związek jest oparty wyłącznie na jednym aspekcie. 

 

Ależ mój wątek głównie tego dotyczył - żeby nie wpaść w to - że jedynym co ludzi połączy będzie cuckold, bo i ten raz obiecany i dogadany nie jest na zawsze. 

 

12 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Myślę, że dobrym lekiem na żal będzie wsparcie dla osoby, która potrzebuje zmiany oraz próby budowania wspólnej bliskości mimo to

Nie chcę być niegrzeczny - ale to chyba zbyt idealistyczne :P Jesteśmy ludźmi, a życie jest jedno. 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
5 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Oczywiście, że może się wycofać, bo związki też nie są dane raz na zawsze. Pragnęłam jedynie wyłuszczyć, iż warto podrążyć, skąd ta zmiana, zamiast zatapiać się po czubek głowy w swoim poczuciu straty. 

 

A to akurat się zgadzam. 

 

P. S. 

 

Chyba odeszliśmy od głównego wątku, który pytał gdzie najlepiej szukać partnerki chętnej na związek cuckold. 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 minuty temu, Bashaaa pisze:

Nie chcę być niegrzeczny - ale to chyba zbyt idealistyczne :P Jesteśmy ludźmi, a życie jest jedno.

Każdy ma jakieś swoje ideały, którymi się kieruje z mniejszą lub większą konsekwencją oraz natężeniem. 

 

Jeśli ktoś nie będzie potrafił zdrowo trwać w związku, w którym coś się zmieniło, to naturalnie - lepiej się rozstać. 

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

Każdy ma jakieś swoje ideały, którymi się kieruje z mniejszą lub większą konsekwencją oraz natężeniem. 

 

Jeśli ktoś nie będzie potrafił zdrowo trwać w związku, w którym coś się zmieniło, to naturalnie - lepiej się rozstać. 

 

Lula.

Zgadzam się

 

Miłego dnia  :):)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Rozumiem, że pytanie jest zadane z perspektywy potencjalnego (erm) Rogacza, szukającego idealnej partnerki.

 

Są na świecie pary, które dzielą te same zainteresowania, pasje czy profesje. I fajnie, że tak jest. Część z nich może poznała się właśnie przez kręgi zainteresowań albo zawodowe, ale myślę, że raczej nie ograniczali się do nich. "Jako altowiolista muszę mieć żonę altowiolistkę, bo tylko ona mnie zrozumie". No nie. Bo przecież altowioliści najbardziej lubią harfę... (przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać)

 

Cuckold to trochę inna sytuacja, bo to jest pasja skupiona na seksie. Jeśli jestem zapalonym szachistą, a moja żona w szachy nie gra, to nie będzie jej przeszkadzało, jeśli będę grał w szachy z kolegami, czy nawet z koleżankami (i to jeszcze w symultanę). Ale szachy poza domem to jedno, a seks poza domem to drugie.

 

Nadal jednak sugerowałbym, żeby szukać wspaniałej partnerki, cudownej żony i najlepszej przyjaciółki. Może zdarzy się tak, że przeskoczy jej iskra na stykach i przedzierzgnie się w Hotkę. Może nie... ale przynajmniej będziesz miał fajny związek.

 

Ale co ja tam wiem, mam namiętną żonę, która chętnie korzysta ze swobody, jaką daje jej nasz związek. Kosmaty łysego nigdy nie zrozumie! To tylko tak dodam, że kiedy poznałem moją obecną żonę, byłem już po bardzo intensywnym związku, w którym byłem piekielnie zazdrosny o moją wybrankę i żaden cuckold do głowy by mi nawet nie przyszedł. Jeszcze czego! No dobra, był taki jeden malutki epizodzik, ale miałem wtedy cokolwiek mieszane uczucia. Zatem nie liczy się. I pewnego dnia leżeliśmy sobie w łóżku i rozmawialiśmy o podejściu do seksu i naszych fantazjach. Uczciwie i otwarcie. I ja z całą szczerością na jaką mnie było stać, mówię, że od wielu lat już mam takie fantazje o uległości wobec kobiety; żeby mnie tak zdominowała i wykorzystała. Na co moja, wtedy jeszcze in spe żona mówi, że niestety nie będzie umiała mi w tym ulżyć, ponieważ ona sama jest bardzo uległa i pragnie męskiej dominacji. Tak to z miłości do niej nauczyłem się wiązać, kneblować, chłostać, poniżać i posiadać. Kapać świeczką na ciało. Zaciskać klamerki na sutkach. Tak mnie ta moja uległa żona zdominowała, że kazała mi zostać seksualnym okrutnikiem i już inaczej nie umiem. I teraz będzie szpas, bo kupiła sobie strap-ona, wypróbowała na kochanku i mówi: "będę jeszcze chciała z tobą, bo mi się spodobało". Ponoć gdy bogowie chcą kogoś pokarać, to mu marzenia spełniają. W końcu...

 

Ale jak to tak – na kochanku? Przy tej całej zazdrości? Bo widzicie, to było tak, że ona dziewicą była, natomiast ja już miałem wtedy sporo doświadczeń, to znaczy jakieś cztery partnerki. Ona uważała, że to niesprawiedliwe i jeszcze przed ślubem w pewnym sensie chciała zabezpieczyć opcję w kontrakcie, że może chcieć zdobyć jakiś punkt odniesienia. Argumenty miała dość sensowne, więc powiedziałem jej, żeby – gdyby ją naszła taka wątpliwość lub ochota – dała mi znać, to coś pomyślimy. W końcu lepsze to, niż gdyby mi miała rogi za plecami doprawiać. W rezultacie, jak mawiał geniusz dyplomacji Czernomyrdin: chcieliśmy dobrze, a wyszło jak zawsze...

 

Żarty żartami, ale podsumowując te nieco przydługie wynurzenia chciałbym zaznaczyć, że te nasze przygody są teraz dla nas fajne, bo są – właśnie – nasze. Sami je sobie wymyśliliśmy, razem się w nie pakujemy i jest nam z tym dobrze. Bywały i takie momenty, że te zainteresowania przygasały albo schodziły na dalszy plan. Szalona emigracja, trójka dzieci, pasje niezwiązane z seksem – naprawdę było się czym zająć i sam nie wiem, czy byśmy przez to przebrnęli, gdyby moja żona nie była przede wszystkim moją najlepszą przyjaciółką.

  • Lubię 3
  • Przytulam 1
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 minutę temu, BlueNote pisze:

To tylko tak dodam, że kiedy poznałem moją obecną żonę, byłem już po bardzo intensywnym związku, w którym byłem piekielnie zazdrosny o moją wybrankę i żaden cuckold do głowy by mi nawet nie przyszedł. Jeszcze czego! No dobra, był taki jeden malutki epizodzik, ale miałem wtedy cokolwiek mieszane uczucia. Zatem nie liczy się. I pewnego dnia leżeliśmy sobie w łóżku i rozmawialiśmy o podejściu do seksu i naszych fantazjach. Uczciwie i otwarcie.

Tak tylko gwoli wyjaśnienia, żeby uniknąć jakichkolwiek wątpliwości: epizodzik był z tą moją byłą, a leżeliśmy i rozmawialiśmy wtedy z moją obecną żoną.

 

I jeszcze taka anegdotka: moja żona zawłaszczyła wiele moich wspomnień, dotyczących innych kobiet. Na przykład kiedyś próbowałem jej udowodnić, że byliśmy razem w Pradze, na co ona mi wyjaśniła, że w Pradze byłem z tą od epizodziku. Ale moja żona tak mnie chytrze zaszła, że mi zupełnie wyprała mózg i od wielu lat jeśli tylko pamiętam, że robiłem coś fajnego z jakąś dziewczyną, to musiała być ona, bo przecież kto inny, skoro ona jest jedyną cudowną kobietą w moim życiu? Dzięki takiemu tłumaczeniu nie dostaję w łeb w tych trudnych i jakże niezręcznych sytuacjach, bo na szczęście oboje w to wierzymy.

  • Lubię 4
  • Haha 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Chciałem tylko dodać, że minęły równo dwa lata (no, prawie, ale nie chce mi się czekać dwa dni, a właśnie mi ten wątek wyskoczył w powiadomieniach) i jedyne, co się zmieniło, to że żonie udało się w końcu odchorować covidowy stres i obciążenie, libido skoczyło pod sufit i życie jest tak piękne, jak tylko można sobie wyobrazić. Dlatego podtrzymuję moją radę: szukać najlepszej możliwej żony, a nie partnerki do cuckoldu.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 30.12.2021 o 09:16, Wichura pisze:

Większość z nich jest hipokrytami a to jeszcze coś innego ;)

Większość z nich, czyli kogo?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 godziny temu, creampie pisze:

Większość z nich, czyli kogo?

Mój komentarz dotyczył Polaków-Katolików żarliwie walczących o moralności i wzorce etyczne, tyle że nie swoje a innych

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...