Wakacje z mężem i kochankiem? Co wy na to?

[Viola 155]

1 godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

Poniekąd my tak spędzamy wakacje... To znaczy: staram się planować wyjazdy urlopowe z Sailorem wtedy, kiedy wyjeżdża mój Kochanek - ot, żeby się łatwiej tęskniło. Co z tego, że jesteśmy w innych miejscach. Wszyscy podróżują i wypoczywają w tym samym czasie. 

 

Lula.

Taka opcja bardzo podoba mi się?

[MarcelW. 94]

To już było, teraz korzystając z tego , że przyszłoroczna majówka będzie trwała tydzień moja Pani z kochankiem spędzą go sami ... Długo się wahaliśmy bo to będzie 5 dni a spotkania nie trwały dłużej niż noc ale w końcu to zrobiłem i zarezerwowałem pokój w Beskidzie Żywieckim. Chcę aby byli ze sobą cały czas i mocno mnie to podnieca, chcę aby robili to kiedy im się zachce a przez ten moment poczuli się jak w prawdziwym związku. Wczoraj pisaliśmy z kochankiem i nie ukrywał swojej radości chociaż był mocno zaskoczony , problemem będzie wytłumaczyć nie o tyle dzieciom gdzie jest mama tylko moim rodzicom i teściowej ale pomysł już się rodzi. Chłopcy mają odpowiednio 10 i 7 lat więc kilka dni bez mamy z konsolą którą im mocno ogranicza zlecą szybko i bez pytań...  Już mam ciarki aby do wiosny. 

[PussyLicker 375]

7 godzin temu, MarcelW. pisze:

To już było, teraz korzystając z tego , że przyszłoroczna majówka będzie trwała tydzień moja Pani z kochankiem spędzą go sami ... Długo się wahaliśmy bo to będzie 5 dni a spotkania nie trwały dłużej niż noc ale w końcu to zrobiłem i zarezerwowałem pokój w Beskidzie Żywieckim. Chcę aby byli ze sobą cały czas i mocno mnie to podnieca, chcę aby robili to kiedy im się zachce a przez ten moment poczuli się jak w prawdziwym związku. Wczoraj pisaliśmy z kochankiem i nie ukrywał swojej radości chociaż był mocno zaskoczony , problemem będzie wytłumaczyć nie o tyle dzieciom gdzie jest mama tylko moim rodzicom i teściowej ale pomysł już się rodzi. Chłopcy mają odpowiednio 10 i 7 lat więc kilka dni bez mamy z konsolą którą im mocno ogranicza zlecą szybko i bez pytań...  Już mam ciarki aby do wiosny. 

Ciekaw jestem tego pomysłu na usprawiedliwienie wyjazdu żony przed dziećmi i przed rodzicami.

Przy okazji taka refleksja: nierzadko zdarza się, że rodzice i dzieci wiedzą o zdradach jednego z małżonków. Zajmują jakieś tam stanowisko. W kontekście cuckoldu ograniczmy się do wersji zdradzającej żony. Odnoszę wrażenie, że jej rodzice na ogół stają po jej stronie. W końcu to ich córka. Więc mniej lub bardziej chętnie, ale jednak akceptują jej decyzję. Czy nie byłoby im jeszcze łatwiej zaakceptować takiej decyzji, gdyby okazało się, że to tak naprawdę nie jest zdrada? Więc kompletnie niczego ta relacja nie zmienia w status quo związku (jak miałoby to miejsce w przypadku zdrady). Co widać po dobrych relacjach panujących między rodzicami - w przypadku wiedzy o tym fakcie dzieci.  Czy też między synem i synową lub córką i zięciem w przypadku rodziców i teściów. Jest to jedynie styl życia. Forma zabawy. Fetysz. Sposób na urozmaicenie i umilenie sobie zwiazku.

[MarcelW. 94]

3 godziny temu, PussyLicker pisze:

Ciekaw jestem tego pomysłu na usprawiedliwienie wyjazdu żony przed dziećmi i przed rodzicami.

Przy okazji taka refleksja: nierzadko zdarza się, że rodzice i dzieci wiedzą o zdradach jednego z małżonków. Zajmują jakieś tam stanowisko. W kontekście cuckoldu ograniczmy się do wersji zdradzającej żony. Odnoszę wrażenie, że jej rodzice na ogół stają po jej stronie. W końcu to ich córka. Więc mniej lub bardziej chętnie, ale jednak akceptują jej decyzję. Czy nie byłoby im jeszcze łatwiej zaakceptować takiej decyzji, gdyby okazało się, że to tak naprawdę nie jest zdrada? Więc kompletnie niczego ta relacja nie zmienia w status quo związku (jak miałoby to miejsce w przypadku zdrady). Co widać po dobrych relacjach panujących między rodzicami - w przypadku wiedzy o tym fakcie dzieci.  Czy też między synem i synową lub córką i zięciem w przypadku rodziców i teściów. Jest to jedynie styl życia. Forma zabawy. Fetysz. Sposób na urozmaicenie i umilenie sobie zwiazku.

Może już zbyt późna pora albo nie do końca zrozumiałem Twoją wypowiedź ... Mamo, Tato - wasza córka pojechała zabawiać się z kochankiem ale to ja jestem głównym inicjatorem tego spotkania i jak tylko dzieci pójdą spać na górę to ja w sypialni będę walił konia myśląc co tam u nich  Nie ma szans aby rodzice, teściowie, dzieci czy rodzeństwo dowiedzieli się o takiej zdradzie, inną sprawą byłoby to gdyby huczało o tym miasto bo żona wali się z liderem w pracy ( przykład ale popularny w małych miastach z dużą strefą przemysłową gdzie każdy wie kto ma z kim romans ). Żona z racji wykonywanego zawodu często wyjeżdża ale nie na 5 dni jak w tym wypadku więc byle bzdura ze szkoleniem połączonym z integracją firmową powinna wystarczyć... Nie gościmy się z rodzicami i teściami na co dzień więc przy dobrych wiatrach nawet tego nie zauważą a dzieci jak już mówiłem bardziej by się pytali o mnie i zastanawiali gdzie wybyłem. Mama to lekcje, porządki i ograniczona konsola, tato daje więcej luzu ale w granicach zdrowego rozsądku. 

[Eyeofthetiger 3]

W dniu 22.12.2022 o 11:41, MarcelW. pisze:

To już było, teraz korzystając z tego , że przyszłoroczna majówka będzie trwała tydzień moja Pani z kochankiem spędzą go sami ... Długo się wahaliśmy bo to będzie 5 dni a spotkania nie trwały dłużej niż noc ale w końcu to zrobiłem i zarezerwowałem pokój w Beskidzie Żywieckim. Chcę aby byli ze sobą cały czas i mocno mnie to podnieca, chcę aby robili to kiedy im się zachce a przez ten moment poczuli się jak w prawdziwym związku. Wczoraj pisaliśmy z kochankiem i nie ukrywał swojej radości chociaż był mocno zaskoczony , problemem będzie wytłumaczyć nie o tyle dzieciom gdzie jest mama tylko moim rodzicom i teściowej ale pomysł już się rodzi. Chłopcy mają odpowiednio 10 i 7 lat więc kilka dni bez mamy z konsolą którą im mocno ogranicza zlecą szybko i bez pytań...  Już mam ciarki aby do wiosny. 

możesz powiedzieć rodzicom, teściowej że pojechała do SPA na różne zabiegi a Ciebie takie rzeczy nie interesują

[Wichura® 19 362]

Godzinę temu, Eyeofthetiger pisze:

możesz powiedzieć rodzicom, teściowej że pojechała do SPA na różne zabiegi a Ciebie takie rzeczy nie interesują

Zawsze też można postawić na szczerość. Jakiś czas temu jechałem do kochanki i korzystając z chwili czasu zadzwoniłem do matki słysząc standardowe

 

- a gdzie jedziesz? a do kogo? a znam? a co będziecie robić?

- do kochanki jadę a co będziemy robić to się domyśl. 

- Ciebie to już naprawdę o nic nie można normalnie zapytać

 

Po czym rozłączyła się i więcej nie pytała

 

 

 

[Janek12✩ 572]

13 minut temu, Wichura pisze:

- Ciebie to już naprawdę o nic nie można normalnie zapytać" 

Po czym rozłączyła się i więcej nie pytała

I weź tu człowieku bądź szczery ?

Ja jednej ciotce jak powiedziałem o jakimś spotkaniu to później jak się dowiedziała, że gdzieś jadę to "zawsze" uważała, że do kochanki.