Wakacje z mężem i kochankiem? Co wy na to?

[Jeleń 27]

Kobieta zmienna jest zwłaszcza po kilku latach związku może zmienić zdanie a może i nie chcieć. Nigdy nie wiesz ? chyba ze to twoja. 

[Dragonfly® 20 389]

4 godziny temu, Wichura pisze:

Prawie każda jednak woli spędzać urlop/wakacje z mężem/rodziną 

Ja każdy swój dłuższy urlop spędzam trochę ze skrzatem, trochę z przyjacielem. Nie wyobrażam sobie, bym w swoich urlopowych planach pominęła skrzata. Uwielbiam z nim podróżować i wypoczywać. I tak samo mam z przyjacielem. 

 

5 godzin temu, Jeleń pisze:

A nie lepiej wysłać żonę na wakacje z dwoma kochankami ??? 

Przesyt może być szkodliwy. 

[Xavery 1 948]

Często o tym myśleliśmy. 
fajna opcja. 
jeszczE nie jest zrealizowana ale chętnie. 
mysle ze fajnie byłoby spróbować z wyjazdem weekendowym. Żeby wybadać grunt jak nam wszystkim będzie to pasowało. 
a potem decyzja czy dłuższe wakacje byłyby ok. 
mamy w głowie taki wyjazd z zamówieniem jednak na wszelki wypadek odrębnych pokoi by w razie czego zapewnić wszystkim komfort ze jednocześnie zawsze można iść w swoje zaciszne miejsce : jego lub nasze

[cuckoldminds✩ 151]

W dniu 2.11.2021 o 05:28, Tibion pisze:

Często o tym myśleliśmy. 
fajna opcja. 
jeszczE nie jest zrealizowana ale chętnie. 
mysle ze fajnie byłoby spróbować z wyjazdem weekendowym. Żeby wybadać grunt jak nam wszystkim będzie to pasowało. 
a potem decyzja czy dłuższe wakacje byłyby ok. 
mamy w głowie taki wyjazd z zamówieniem jednak na wszelki wypadek odrębnych pokoi by w razie czego zapewnić wszystkim komfort ze jednocześnie zawsze można iść w swoje zaciszne miejsce : jego lub nasze

On - mamy podobne przemyślenia ?

[Zenek 393]

Kiedyś się nam udało zrealizować, taka zamiana żon na wakacje. On pojechał z moją żoną( i udawali wszędzie na wyjeździe że są parą).

No i ja z jego żoną(plus niestety kilkuletnia córka pani - mówiliśmy jej że wyjazd z wujkiem bo tata ma dużo pracy).

Żona z kochankiem na pewno mieli świetny urlop. Dużo seksu, luzu, po prostu zachowywali się jak para.

Ja miałem gorzej, choć nie mogę powiedzieć, wieczorami pani się starała wynagrodzić trudy opieki nad nimi. Nie ukrywam, że było to podniecające.

Dwa tygodnie miałem żonę innego faceta, mogłem się z nią zabawić. Niestety głównie wieczorami. Choć czasami udawało się dziecko "sprzedać" i mieliśmy czas dla siebie - wtedy zachowywaliśmy się jak para narzeczonych, całuski, uściski, droczenie się, seks. Byłoby super gdyby nie dziecko mojej pani.

Natomiast żonka wróciła bardzo rozemocjonowana, widać że dużo się między nimi działo.  Fajny temat. Jednak tylko po dobrym zastanowieniu się i nie dla każdego.

[Cuckoldplace✩ 8 598]

Jeśli chodzi o mnie to ja nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Mogę się dzielić moją kobietą tylko w kwestii seksu ale nie chciałbym się nią dzielić w sprawach naszego codziennego życia a takimi dla mnie są wakacje. Nie miałbym natomiast nic przeciwko jakiejś jej krótkiej przygodzie podczas wakacji. Ale większość czasu jednak chciałbym żebyśmy poświęcili sobie. 

[Wichura® 19 361]

Kluczem do odpowiedzi na pytanie zadane w tytule jest odpowiedź na kolejne pytanie jakim jest "Kim właściwie jest dla mnie/nas kochanek?". Inaczej bowiem sprawa wygląda gdy kochanek jest "wyrobnikiem" na spotkania czyli ma robić swoje w określonych ramach czasoprzestrzeni a zupełnie inaczej jest gdy jest przyjacielem rodziny w pełnym tego słowa znaczeniu. Są wśród nas pary które spotykają się z kochankiem "w piątek między 20:00 a 23:00 w hotelu takim a takim" a potem się nie znamy jak i takie gdzie kochanek (także z żoną) często bywa w domu swojej kochanki, ich dzieci i rodziny się znają, wszyscy jeżdżą razem na wakacje itd.

 

 

[jennifer✩ 3 623]

11 godzin temu, Wichura pisze:

jak i takie gdzie kochanek (także z żoną) często bywa w domu swojej kochanki, ich dzieci i rodziny się znają, wszyscy jeżdżą razem na wakacje itd.

Ciekawam czy również wtedy, gdy dzieci są nastoletnie ?

[Wichura® 19 361]

6 godzin temu, jennifer pisze:

Ciekawam czy również wtedy, gdy dzieci są nastoletnie ?

Znam osobiście i takie przypadki. Nawet nastoletnie dzieci nie muszą znać szczegółów życia erotycznego rodziców a w przy takich spotkaniach czy wyjazdach wszyscy zachowują się jak zwyczajni przyjaciele którymi zresztą są.

 

Dodam jeszcze, że wiele osób wyobraża sobie takie wyjazdy nie wiadomo jak - zupełnie niepotrzebne. Z reguły wyglądają one tak samo jak spotkania z innymi dobrymi znajomymi z tą różnicą, że jakieś dodatkowe smaczki pozostają w tle, głowie i ewentualnie ukradkowych a wiele mówiących spojrzeniach

[Złota Rybka✩ 4 377]

Zdarzyło się nam pojechać w zestawie: mąż, kochanek (znamy się od bardzo dawna, jest naszym przyjacielem), nasza córka i ja. Idealny układ w hotelu - dwa pokoje połączone wspólnym przedsionkiem. Dziewczyny w jednym pokoju, chłopaki - w drugim. Dziecko spokojnie przyjęło to tłumaczenie. Kiedy zasnęła i zajrzałam do chłopaków, świetnie się bawili zsuwając dwa osobne łóżka, żeby zrobić nam miejsce do zabawy

Cały wyjazd, choć krótki, wspominam bardzo dobrze. Mnóstwo śniegu, wspólny czas na nartach, wieczorne spacery po urokliwych uliczkach i relaks wieczorem. 

 

Być może bym powtórzyła.