... granice w umyśle Rogacza nie istnieją

[parakk 1 455]

Kolejny przykład tego, jak bardzo subiektywne może być postrzeganie tych samych rzeczy. Można oczywiście dyskutować, czy ładniejszy jest czerwony czy zielony, podczas gdy oczywistym jest że nikt nie będzie miał racji, bo najładniejszy jest niebieski.

Gdyby Jurysta napisał o sobie, to wszystko było by ok. Pisząc ogólnie, wpisuje się w kolejny schemat że rogacz muci być.. 

Nic nie musi!

Każdy obiera swoje ścieżki i robi co i jak chce. 

Najciekawsze jest to, że spór rozwija się w kierunku "moja prawda jest mojsza".

Dla jednych bzdurą będzie istnienie granic, dla innych ich nieistnienie. 

Subiektywnie uważam że całkowity brak granic i zasad, na dłuższą metę będzie destrukcyjny i tak jak większość przestrzegał bym przed tym wszystkich wchodzących w ten świat. 

Jeśli jednak ktoś uważa że jego doświadczenia są inne, to ma do tego prawo. 

On.

[Tormenta 232]

Właściwie prawie wszystko, co miałam do powiedzenia w tej kwestii podsumowali @Wichura @Druh. @Zouza i @Sailor&Lula . Dodam może tylko, nie bez ironii, że jeśli rogacz z założenia jest takim „monstrum” bez granic w swoim umyśle, który ograniczanie swoich żądz i fantazji uznaje za nakładanie mu kagańca, to całe szczęście, że niektóre czynności seksualne mamy penalizowane (ustawowo karane).