Skocz do zawartości
Roman_K.

coś ekstra

Rekomendowane odpowiedzi

Sobota godzina 18. Stoimy przed wejściem do centrum handlowego tak jak kazał. Ja normalnie ubrany jak zwyczajny facet przed 40-stką wybierający się w letni weekend na zakupy a obok mnie moja żona ubrana zgodnie z poleceniem w wysokie szpilki i króciutką wydekoltowaną kieckę z taniego, obcisłego materiału. Nie ma ani rajstop ani pończoch ani biustonosza. Pozwolił tylko na skąpe stringi pod spodem żeby, jak to ujął, nie ciekło jej po udach w drodze do domu jak już ją wyrucha.

Cienki materiał sukienki nie maskuje swobodnego kołysania jej dużych piersi przy każdym ruchu ani sterczenia jej sutków.

Spojrzenia wszystkich mijających nas facetów oblepiają moją żonę prześlizgując się po jej piersiach, ledwie zakrytej dupci i udach. Chłonąc chciwie jej kształty zastanawiają się po co tu przyszła tak ubrana bo strój właściwy dla taniej tirówki nie pasuje do ładnej, zadbanej twarzy i seksownego ciała prawie 40-letniej kobiety, ani tym bardziej do złotej obrączki na palcu którą też kazał jej założyć. Dyskretnie rozglądam się zastanawiając czy pośród tłumu mijających nas zakupowiczów nie trafią się jacyś znajomi.

Wreszcie odzywa się sygnał wiadomości na telefonie żony. „zaparkowałem z drugiej strony. Przejdź się przez hol główny i wyjdź wejściem koło apteki. Stoję zaparkowany niedaleko wejścia. Frajer ma iść kilka kroków za tobą”.

Monika pokazała mi treść wiadomości patrząc mi w oczy z uśmiechem, po czym bez słowa ruszyła do wejścia. Oblizuję nerwowo wargi i ruszam w ślad za nią. Idąc przez hol centrum wraz ze wszystkimi innymi facetami dokoła nie mogę powstrzymać się przed wlepianiem wzroku w jej rozdzielone cienkim paseczkiem stringów pośladki kołyszące się swobodnie w rytm szybkich kroków. Widok na jej falujące swobodnie pod materiałem sukienki piersi jaki mają faceci mijający ją od przodu musi być co najmniej równie ciekawy.

Wychodząc wskazanym wyjściem żona zatrzymuje się koło grupki palących papierosy pracowników sklepów i ochrony i rozgląda się szukając wzrokiem  znajomego samochodu. Spośród palącej grupki pada kilka przyciszonych komentarzy skwitowanych wybuchem rozbawienia. I ja i żona rzucamy odruchowo okiem w ich kierunku. Zarówno gruby starszy ochroniarz jak i kilku młodych chłopaków dopalających papierosy bez zażenowania patrzą się prosto na nią z lubością krążąc wzrokiem po całej jej figurze. Żona przez chwilę odpowiada im spojrzeniem, na jej ustach pojawia się delikatny uśmiech milczącego przyzwolenia na te bezczelne oględziny jej ciała, po czym powoli obraca się z powrotem w kierunku parkingu poprawiając przy tym dłonią włosy, jakby świadomie chciała zaprezentować im wszystkie swoje walory i przykuć ich uwagę do siebie.

Wreszcie pośród gąszczu samochodów na parkingu zauważyła znajome Audi zaparkowane kilkanaście metrów dalej i ruszyła w jej kierunku rzucając przez ramię w moim kierunku „o tam jest, chodź szybciej misiu”, co wywołało ponowną falę rozbawienia wśród palącego towarzystwa.

Jak tylko podeszliśmy do samochodu zaczęła opuszczać się szyba od strony kierowcy ukazując siedzącego za kierownicą Mirka, albo raczej Pana Mirka jak każe mi na siebie mówić. Krótko ostrzyżony krępy facet, na oko koło 45 lat. Ostentacyjnie błyszczący zegarek na nadgarstku, gruby złoty łańcuszek na byczym karku i ramiona pokryte licznymi tatuażami nie przywodzą na myśl niczego dobrego i nie jest to mylne wrażenie. Nie wiem dokładnie z czego żyje ale o ile się orientuję robi jakieś szemrane interesy – spółki rejestrowane na Słowacji i gdzieś jeszcze, zwroty VATu za niby eksportowane samochody itd. Nie znam szczegółów i nie interesuje mnie to prawdę mówiąc. Grunt że łączy nas wspólne hobby. To znaczy jego hobby to szmacenie cudzych żon, a moje to patrzenie jak szmacona jest moja śliczna żonka.

Jak uwikłaliśmy się w tą znajomość? Nie, uwikłaliśmy to w zasadzie złe słowo. My w nią ochoczo wskoczyliśmy. Pan Mirek jako dodatkowe źródło dochodu wynajmuje też mieszkania. Między innymi naszemu sąsiadowi zza ściany, takiemu wysokiemu, chudemu i nieśmiałemu studentowi medycyny, w okularach a’la john lennon, do którego od jakiś trzech miesięcy regularnie kilka razy w tygodniu chodzi moja żonka żeby rżnął jej chętną cipę swoim długim żylastym kutasem. Za którymś razem jak moja żonka w samym szlafroczku zapukała do drzwi chudego sąsiada okazało się że akurat był u niego na kontroli i po odbiór czynszu właściciel mieszkania, Pan Mirosław. Ten nie potrzebował dużo czasu żeby domyślić się po co atrakcyjna mamuśka z mieszkania obok odwiedza wieczorem młodego sąsiada odziana jedynie w krótki szlafroczek. Zaprosił ją speszoną do środka szarmancką gadką i zapraszającym gestem, a jak już był przy niej odcinając jej szerokim ramieniem drogę bezpiecznego odwrotu do drzwi, to sięgnął niespodziewanie od tyłu pod szlafroczek i złapawszy ją pewną siebie dłonią za gołą dupcię upewnił się że w istocie ma tu oto w garści chętną na szmacenie cichodajkę. Moja żonka tego wieczoru musiała obsłużyć swoimi ustami i puszczalską cipą najpierw tego to wulgarnego i pewnego siebie chama a potem jak ten już nasycony siedział na fotelu , na jego polecenie musiała jeszcze klęknąć przed siedzącym na kanapie studentem i jedną ręką przytrzymując cieknącą jej z cipki po udach spermę, druga ręką i ustami z zaangażowaniem obciągać mu jego studenckiego kutasa aż w jej żołądku nie znalazł się ładunek młodej, gęstej spermy.  

Dalej moja Monisia przepytana przez Mirka od razu wyjawiła że ja o wszystkim wiem i czekam za ściana niecierpliwie na jej powrót.

Jakie więc było moje zdziwienie kiedy do naszego mieszkania wróciła moja żonka w towarzystwie Pana Mirosława, który zakomunikował mi że zaopiekował się moją żonką i jej potrzebami i chętnie odtąd będzie opiekował się dalej jeśli oboje się zgadzamy. Ja z zaskoczenia i wstydu byłem sparaliżowany ale inicjatywę przejęła moja żonka która za nas oboje ochoczo zapewniła że my również chętnie na to przystajemy. Pan Mirosław powiedział że chce się przekonać czy naprawdę chcę się w ten układ zaangażować i kazał mojej żonce usiąść wygodnie na sofie, a mi klęknąć między jej rozłożonymi udami i tu w jego obecności wylizać do czysta jej klejącą się od spermy cipę. Jak posłusznie opadłem przed moją żonka na kolana i zanurzywszy usta w jej pachnącej seksem muszelce zacząłem dokładnie wylizywać oblepiającą ją słona wilgoć, Pan Mirosław kontynuował dalej że będzie to na jego zasadach i on będzie nam dyktował gdzie, jak i z kim będzie się puszczała moja żonka, i oczekuje pełnego podporządkowania, za brak którego będzie kara albo koniec układu. Na koniec, zbliżywszy się do mnie wciąż wylizującego posłusznie jego spermę z wnętrza cipki mojej żonki, rozpiął rozporek, zsunął lekko spodnie razem ze bokserkami i kazał mi na potwierdzenie mojej pełnej akceptacji wyssać do czysta też jego kutasa. Byłem wtedy już mocno podniecony całą sytuacją ale nadal widok przed samą moją twarzą jego grubego, częściowo nabrzmiałego kutasa z nitką śluzu ciągnąca się od wynurzającej się spod napletka główki sparaliżował mnie, miałem ochotę otworzyć usta i przyjąć go posłusznie ale jednocześnie po głowie krążyły paniczne myśli co pomyśli moja żona… W tym momencie moje wahanie przerwał słodki głos mojej Monisi: „ no dalej misiu, na co czekasz , bierz go szybko do buzi bo się Pan Mirek rozmyśli” i pchnęła moją głowę stopą zdecydowanie w kierunku jego kutasa.

Moje usta oplotły kutasa Mirka i zacząłem ssać go i pieścić jego główkę językiem, sięgnąłem też i zacząłem delikatnie obciągać mu ręką dodając też rytmiczne ruchy głową. Mirek wyraźnie był zadowolony, bo położył mi rękę na karku i zaczął lekko kołysać biodrami, a po chwili mruknął : „no kolego od razu wiedziałem co z ciebie za gagatek, ja już się spuściłem w twojej żonce więc tym razem to masz mi tylko wyssać do czysta, ale koledzy pod celą mieli by z ciebie pożytek, nie ma co” i nieprzyjemnie zarechotał. Wypuściłem go z ust i spojrzałem na reakcję mojej żony  - aż pochyliła się na kanapie żeby lepiej widzieć, i patrzyła zafascynowana z uśmiechem i z wypiekami na twarzy i powiedziała do mnie:, „no no kochanie, brawo, oj chyba ci się spodobało? to takie podniecające patrzeć jak robisz takie świństewka...”.

Tak właśnie Pan Mirek pojawił się w naszym życiu, i od tamtej pory kilkakrotnie jeszcze odwiedzał moją żonkę u nas w mieszkaniu kiedy ja byłem w pracy i kazał jej wypinać się posłusznie i ostro grzmocił jej cipkę i usta wulgarnie przy tym komentując. Zapowiedział też że dziś będzie coś ekstra i mamy stawić się o 18 przed wejściem do centrum handlowego na przedmieściach warszawy, załączając szczegółowe wytyczne dotyczące tego co ma mieć na sobie moja żonka…

  • Lubię 11
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Bardzo fajne opowiadanie. Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

II

 

Szedłem zaraz za moją żoną widząc jak pod cienką poliestrową sukienką kołyszą się jej pośladki kiedy szła pewnym krokiem w kierunku samochodu Mirka. Widziałem uśmiech satysfakcji na jego twarzy kiedy przyglądał się jak podchodzimy, i zauważyłem że odwrócił na chwilę głowę w kierunku fotela pasażera i coś chyba powiedział. Kiedy byliśmy już kilka kroków od auta, zauważyłem że w fotelu pasażera ktoś siedzi – nie widziałem dokładnie ale wyglądał na sporego faceta w wieku zbliżonym do Mirka. Poczułem znajomy dreszcz podniecenia zmieszany z paraliżującym uczuciem niepewności i wstydu. Zdusiłem paniczną chęć ucieczki i drepcząc dalej za Moniką tylko przetarłem krople potu z czoła dyskretnie rozglądając się ilu zakupowiczów kręci się w pobliżu. Ku mojej uldze, choć parking pełen był zaparkowanych samochodów to nie kręciło się wielu ludzi, i poza papierosowym towarzystwem z pod wejścia nikt raczej nam się nie przyglądał. Z rozważań wytrącił mnie głos pana Mirka:

- no Monisia, pięknie się dla nas ubrałaś. Jakbyś miała z piętnaście lat mniej to powiedziałbym że wybierasz się dawać dupy po dyskotekach. Widzisz Andrzejku jakie to życie bywa przewrotne? – ciągnął dalej zwracając się znów do swojego kompana siedzącego w fotelu obok - Taka porządna mężatka, obrączka na palcu, a dziś musi chodzić dawać dupy po parkingach centrów handlowych!

Moja żona zachichotała nerwowo nie będąc pewna czy to był żart czy autentyczna ocena jej osoby, ale Mirek nie dał jej czasu na odpowiedź bo kontynuował dalej otwierając drzwi i wysiadając z samochodu:

- słuchajcie, niespodzianka dzisiaj jest taka że mój kolega, pan Andrzej, sobie popatrzy jak będziemy tu baraszkowali na tylnym siedzeniu, a jak mu się spodoba to może po wszystkim obciągniesz jeszcze jemu. Co powiesz na taki plan ślicznotko? Chcesz possać nową pałę dzisiaj? Na pewno twój ciotowaty mężuś sam by mu chętnie possał ale Andrzej jest trochę bardziej staroświecki niż ja i dałby obciągnąć najgorszej lafiryndzie ale nigdy jej frajerskiemu mężowi.

Słysząc to Monika nie zdołała powstrzymać parsknięcia śmiechem, ale zaraz go stłumiła, odwróciła głowę w moim kierunku i pogłaskała mnie dłonią po policzku uśmiechając się z czułością jakby uśmiechała się głaskając nieporadnego szczeniaczka. Po czym odwróciła się z powrotem do Mirka odpowiadając zalotnym głosem:

- No wiesz Miruś ale to jest parking, myślałam raczej że gdzieś pojedziemy, może do nas? – po czym nachyliła się zaglądając do wnętrza samochodu i kontynuowała już bardziej oficjalnym tonem - Dzień dobry Panie Andrzeju, jestem Monika a to mój mąż Bartek, Bartuś zaprosimy Mirka z Panem Andrzejem do nas na… na jakąś kawkę czy coś?

- kotku – przerwał jej Mirek otwierając tylne drzwi i pakując się na tylną kanapę – Andrzej nie ma czasu na jakieś romantyczne randki, tylko zaraz dalej jedzie zarabiać pieniądze. Pakuj więc swoją apetyczną dupcię do mnie tu na tylne siedzenie albo spadaj z powrotem do swojego studenciaka bo ja nie mam czasu na takie pierdolenie – przesunął się w głąb kanapy robiąc jej miejsce i mocując się ze swoim rozporkiem dodał – no dawaj tutaj albo wypad i koniec naszego tematu – podkreślił dramaturgię sytuacji wyciągając z rozporka i powoli masując swojego częściowo wzwiedzionego penisa.

Widziałem że moja Monika oblizała nerwowo usta i rzuciła okiem dokoła oceniając na ile to co będzie się działo wewnątrz samochodu będzie widoczne z zewnątrz. Nie miałem wątpliwości jaką decyzję ma ochotę podjąć , ale żeby pozbawić ją resztek wątpliwości położyłem jej rękę na ramieniu i powiedziałem na tyle głośno żeby słyszeli to panowie w samochodzie:

- daj kochanie torebkę, potrzymam ci ją…

Słysząc to Mirek uśmiechnął się z satysfakcją i zawołał:

- czekaj , czekaj, masz tam pewnie jakieś gatki pod tą kiecą z burdelu? Nie będą ci raczej na razie potrzebne, niech mężuś popilnuje ci też majtek. Słyszałaś? Stój tam i niech mężuś kucnie obok ciebie i zsunie ci majtki z tyłka i schowa do twojej torebki. Dopiero wtedy możesz wsiąść.

Monika już szykowała się do wsiadania do samochodu, ale usłyszawszy polecenie zastygła po czym stanęła pochylając się lekko i opierając łokciami o karoserię samochodu, złączyła i wyprostowała nogi wypinając pupę w moim kierunku.

Zawahałem się czując że znów się czerwienię. Cała scena przy samochodzie trwała już za długo i zaczynała zwracać uwagę przypadkowych zakupowiczów kręcących się po parkingu, bezustannie przykuwała też uwagę grupki palącej przy wejściu. Ostentacyjna przesiadka Mirka z fotela kierowcy na tył i dosiadająca się do niego wyzywająco ubrana kobieta pozostawiały niewiele wątpliwości co do charakteru tego zajścia, ale jeśli najpierw zanim wsiądzie mam jeszcze kucnąć, sięgnąć pod jej króciutką sukienkę i zdjąć jej majteczki, to wątpliwości nie będzie już absolutnie żadnych. Każdy kto na nas patrzy będzie widział że ta oto kobieta przyszła tu dawać dupy jakimś nieznajomym facetom w samochodzie na parkingu centrum handlowego w środku miasta a ja, potulny rogacz, stoję posłusznie obok i czekam pilnując w tym czasie jej torebki i bielizny…

Moja żoneczka rozdrażniona moim wahaniem zakołysała lekko biodrami mrucząc do mnie z nutką niecierpliwości:

- Bartuś, zdejmiesz mi proszę majteczki i popilnujesz ich dla mnie?

Rzuciłem okiem w stronę wejścia do centrum, towarzystwo papierosowe lekko się przerzedziło, część musiała pewnie już wrócić do pracy i zostało tam może ze trzech chłopaczków, ale gruby ochroniarz stał tam nadal i dołączył do niego jeszcze jakiś wysoki patykowaty chudzielec również odziany w uniform pracownika ochrony. Cała grupka milcząc paliła szlugi przyglądając się nam z zainteresowaniem.

Myśl że będą oni świadkami mojego upokorzenia wywołała nagłe mrowienie w moim kroku. Postanowiłem zapewnić tej wiernej widowni niezapomniane wrażenia i kucając za moją żonką świadomie przesunąłem się pół kroku w bok żeby w miarę możliwości zapewnić im najlepszy widok. Sięgając rękoma do jej ud i wsuwając dłonie pod sukienkę podwinąłem lekko jej krawędź do góry odkrywając kawałek jej pupy i powoli sunąłem palcami w górę po jej udach aż dotarłem do koronki skąpych majteczek opinających jej biodra i znikających cienkim paseczkiem między jej pośladkami. Przełknąłem ślinę czując coraz silniejszy wzwód wypełniający mi spodnie, zahaczyłem z obu stron palcami o krawędź koronki i zacząłem przesuwać dłonie drogą powrotną w dół jej ud ściągając przy tym powoli jej majteczki. Delektowałem się delikatnym oporem jaki wypukłość jej pupy stawiła zsuwającej się koronce, a Monika musiała lekko zakołysać pośladkami żeby uwolnić cienki pasek materiału majtek mocno wciśnięty między jej pośladki. Sunąc w dół moje dłonie wynurzyły się spod okrycia jej sukienki i przesuwając się po jej udach, kolanach i łydkach ściągnąłem jej majteczki aż do samej ziemi. Kiedy opadły na sam dół, Monika po prostu wysunęła z nich stopy i poprawiając sukienkę na biodrach i udach rzuciła do mnie z uśmiechem:

- podnieś je i pilnuj bo potem założysz mi je z powrotem. I zamknij za mną drzwi proszę.

Po czym pochyliła się i kręcąc seksownie biodrami wgramoliła się na czworaka na tylną kanapę wprost do wygodnie rozpartego Mirka który zsunął sobie już spodnie do kostek i dalej masował sobie swojego dorodnego kutasa. Przełknąłem ślinę czując znajomą ekscytację i podniecenie na widok napletka zsuwającego się raz za razem i odkrywającego dużą, błyszczącą wilgocią główkę. Monika zaczęła szczebiotać zalotnie przysuwając się do niego i od razu jedna jej dłoń ujęła jego członka i kontynuowała masowanie. W jej drobnej dłoni wydawał się jeszcze grubszy i bardziej okazały. Moje podniecenie wzrosło na myśl że ten dorodny kutas będzie za chwilę raz za razem rozpychał cipkę mojej żony i pompował w nią spermę. Monika przywarła do Mirka i zaczęła się z nim gorąco całować nie przerywając pieszczenia jego kutasa dłonią.

- No zamykaj facet i patrz się kurwa gdzieś indziej – burknął z przedniego siedzenia pan Andrzej. Zerkając odruchowo w jego kierunku zauważyłem że siedział bokiem, żeby mieć lepszy widok na akcję rozgrywającą się na tylnej kanapie, z rozpiętym paskiem od spodni i rozporkiem, i prawą ręką też masował sobie kutasa który niknął jednak w jego potężnej grabie. Speszyłem się na ten widok i pospiesznie zamknąłem drzwi od auta i wyprostowałem się rozglądając dokoła.

Jakaś rodzina pakowała zakupy do swojego auta kilkanaście metrów dalej ale nie zwracali na nas uwagi, jakiś volkswagen przetoczył się powoli dwie alejki dalej szukając miejsca do zaparkowania, towarzystwo przy wejściu prowadziło wyraźnie ożywioną wymianę żartów i komentarzy nadal co chwila spoglądając w naszym kierunku. Nadal ściskałem w garści majteczki mojej żony, więc schowałem je do jej torebki którą zresztą też miałem przewieszoną przez ramię.

Zaryzykowałem spojrzenie przez szybę do wnętrza – Monika miała już górę sukienki zsuniętą w dół do pasa i pochylała się do przodu między fotele, pozwalając Andrzejowi błądzić swobodnie po swoim obfitym biuście jego wielką grabą. Prawa ręka mojej żony nie przestawała masować kutasa Mirka który siedząc wygodnie także sięgał jedną ręką w kierunku jej kołyszących się swobodnie piersi.

Odsunąłem się od okna. Wyglądało na to że to może chwilę potrwać więc przeszedłem się parę kroków tam i z powrotem po parkingu żeby nie stać jak ten kołek bez przerwy przy samochodzie. Potem pomyślałem że ktoś może wziąć mnie za złodzieja kręcącego się po parkingu i szukającego okazji na łatwy łup, więc przystanąłem i wyciągnąłem telefon i zacząłem gapić się bezmyślnie w ekran udając że coś tam czytam. Nie mogłem skupić myśli na niczym konkretnym bo cały czas biegły one do tego co dzieje się w stojącym obok mnie aucie. Minęło chyba już dobre kilka minut i zauważyłem że samochód zaczął wyraźnie się kołysać. Z miejsca w którym stałem nie było widać dokładnie co dzieje się w środku, więc znów podszedłem dyskretnie i zajrzałem przez okno. Moja Monika była kompletnie naga jeśli nie liczyć szpilek na nogach, i leżała na boku na tylnej kanapie z kolanami podkulonymi aż po same piersi obrócona mocno wypiętą pupą w kierunku Mirka. Mirek trzymał moją żonę mocno za biodra i mocnymi pchnięciami raz po raz wbijał się w jej cipę wprawiając całe jej ciało w rytmiczne falowanie. Piersi rozlewały się na jej kolanach w rytm jego pchnięć. Pozycja musiała być jednak niezbyt wygodna bo po chwili zmienili ją lekko – teraz moja żona usadowiła się na czworaka z oboma kolanami na tylnej kanapie a Mirek zajął pozycję za nią, ze względu na ciasnotę pochylony nad jej plecami całym ciałem. Lewą ręką trzymał się zagłówków tylnej kanapy a prawą ręką najpierw pomógł sobie wejść znów w cipkę mojej żony po czym złapał wpół łapiąc i ściskając swobodnie wiszące cycki i przytrzymując ją w miejscu kiedy zaczął znów wbijać się w nią rytmicznie i mocno raz za razem. Widziałem że Monika przeżywała rozkosz bo wypychała biodra żeby mocniej nabijać się na jego pchnięcia. Wreszcie po intensywnym kilkuminutowym maratonie Mirek przywarł do jej pleców mocno obejmując ją ramieniem i dociskając ją do siebie i jednocześnie rytmicznymi spazmami dociskał raz po raz biodra do jej pupy pompując spermę głęboko w cipę mojej żony…

  • Lubię 16
  • Przytulam 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ewidentnie Ekstra ! trafia w

mój gust opowiadań które czytam z zapartym tchem... 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

III

Widziałem twarz Moniki przez okno. Mirek dopychał ją kolejnymi pchnięciami tak mocno że prawie przywierała twarzą do szyby a cały samochód się lekko się kołysał. Widziałem jak moja żona w ekstazie przymyka oczy i spazmatycznie dyszy na granicy orgazmu a w chwili kiedy gruby kutas Mirka rozpychał jej cipę i pulsując raz za razem tryskał w nią głęboko kolejnymi strugami spermy, zasłoniła sobie usta przedramieniem starając się stłumić wyrywające się jej z gardła jęki.

Spracowany Mirek delektował się jeszcze chwilę mokrym i gorącym wnętrzem mojej żony, ale po chwili, zaspokojony puścił prawą ręką jej piersi, klepnął ją mocno w tyłek i z wysiłkiem opadł na swój koniec kanapy. Jego członek nieco tylko zwiotczał i wciąż imponował grubością, do tego czerwony i błyszczący od jej soków prezentował się bardzo okazale. Patrzyłem jak zahipnotyzowany czując że kutas w moich własnych spodniach wypręża się do granic możliwości. Przepełniło mnie poczucie satysfakcji czy nawet jakiś rodzaj dumy że to właśnie moją żonę ten majestatyczny kutas przed chwilą zerżnął. Pomyślałem że to naturalne że posiadacz takiego penisa wyrasta na samca alfa którego dominująca aura wywołuje chęć uległego oddania się mu u każdej niemal napotkanej kobiety. A ich mężowie winni są mu szacunek i posłuszeństwo za rozkosz jaką daje ich żonom, której oni sami nigdy nie byliby w stanie im dać.

Żałowałem że nie ma mnie tam z nimi w środku żebym mógł okazać mu należny szacunek i zająć się teraz odpowiednio jego spracowanym kutasem. Monika jakby czytała w moich myślach bo będąc wciąż na czworaka na tylnej kanapie, odwróciła się teraz pupą do okna przez które patrzyłem, oparła się prawym łokciem na kanapie obok Mirka a jej lewa dłoń i głowa powędrowały do jego pały zasłaniając mi niestety widok. Widziałem tylko jak pracuje głowa mojej żony i przełknąłem ślinę przypominając sobie jego smak i zapach. Zastanowiłem się jak może smakować jego sperma i czy obficie się spuszcza. Odruchowo mój wzrok powędrował do pupy i ud mojej zony które teraz były tuż za oknem. Monika starała się zaciskać uda ale nie zdołała zatrzymać potężnego wycieku bladych wodnistych strumyczków cieknących w dół jej ud z wnętrza jej cipki. Oblizałem zaschnięte usta widząc że musiało być tego sporo - jak na prawdziwego faceta przystało.

Z rozmyślań wytrąciły mnie odgłosy rozmowy i śmiechy dochodzące z wnętrza auta. Zamknięte okna i drzwi wytłumiały dobrze dochodzące z wnętrza odgłosy, ale widać było że Mirek z Andrzejem obaj szeroko uśmiechnięci żartują a w tym czasie usta mojej żony wciąż pieściły męskość jej kochanka. Po chwili Monika uniosła się i dołączyła się do wesołej rozmowy masując jeszcze leniwie kutasa Mirka prawą dłonią na której wyraźnie błyszczała jej złota obrączka. Rozmawiali tak chwilę, po czym po gestykulacji domyśliłem się że Mirek zaproponował Andrzejowi żeby zajął jego miejsce na tylnej kanapie z moją żonką, na co Andrzej najwyraźniej przystał. Przez chwilę Mirek podciągał spodnie, a Monika pozostała naga i usiadła tylko wygodniej podwijając jedną nogę pod pupę i wsuwając lewą rękę między uda a prawą poprawiając włosy. Panowie pozapinali rozporki i paski, po czym otworzyli drzwi i wyszli z samochodu.

Pierwszy raz miałem okazję obejrzeć Andrzeja w całej okazałości. Pierwsze skojarzenie jakie miałem to że wygląda jak wielki , grubo ciosany kloc. Miał na oko ponad 1,90 m, i na oko z 45 – 50 lat aczkolwiek mógł mieć też trochę mniej ale postarzała go mocno zaniedbana sylwetka i ogólnie dosyć niechlujny wygląd. Ubranie miał przyzwoitej jakości ale lekko znoszone i niezbyt świeże, do tego spod rękawów obszernej skórzanej kurtki wychodziły aż na dłonie jakieś stare wyblakłe tatuaże. Mirek usunął się na bok przepuszczając Andrzeja żeby zajął jego miejsce obok mojej żony na tylnej kanapie po czym zamknął za nim drzwi. Sam nie zajął jednak sam miejsca Andrzeja z przodu w fotelu pasażera, tylko zamknął drzwi do samochodu, i przeciągnął się wyraźnie rozluźniony rzucając okiem dokoła. Zatrzymał wzrok na mnie, uśmiechnął się szerzej, po czym ruszył powoli w moim kierunku wyciągając z kieszeni paczkę papierosów i zapalniczkę.

Stanął blisko mnie odpalając papierosa, zaciągnął się nim przybliżył twarz do mojej i przyglądając mi się zagaił beztrosko:

- Andrzej załatwia mi fajki taniej, gdzieś z Kaliningradu je przywozi czy skądś – tu wykonał gest dłonią trzymającą papierosa w kierunku w którym najwyraźniej wydawało mu się że leży Kaliningrad i kontynuował – byłem mu winien przysługę bo ostatnio odpalił mi wagon fajek ekstra. W takim kartonie jest dziesięć paczek, a liczy mnie po 5 złotych za paczkę, więc wychodzi że twoja żonka na parkingu robi teraz laskę handlarzowi za karton podrabianych fajek warty 50 złotych – tu przerwał zaciągając się papierosem i czekając na moją reakcję. Mirek onieśmielił mnie jeszcze bardziej przez to przybliżenie się więc pogubiony tylko zaśmiałem się nerwowo i wydukałem bez sensu:

- no tak , tak wychodzi panie Mirku, tylko że Monika nie pali papierosów.

- może i nie pali ale fajkę w gębie to lubi mieć – odparł Mirek i zarechotał a ja skwapliwie przytaknąłem i zawtórowałem mu moim nerwowym chichotem, po czym Mirek ciągnął dalej – Twojej żonce widzę się spodobało, to dobrze , może w takim razie odwiedzimy was jeszcze z Andrzejkiem, albo mam też paru innych znajomych co im wiszę przysługi . Co będzie Monisia dawać dupy za darmo jak może się puszczać bardziej, że tak powiem, pożytecznie. Co powiesz kolego? – zakończył pytaniem przyglądając mi się uważnie.

- yy, ale no oczywiście , tylko my na osiedlu mieszkamy więc to mogą sąsiedzi coś…. więc to jakoś dyskretnie trzeba będzie, ale oczywiście zapraszamy i zajmiemy się, Monika na pewno chętnie i…. i ja też, jak będzie trzeba, pańskimi kolegami zajmiemy się jak należy z… z najwyższym szacunkiem… - dukałem czerwieniąc się i sam nie mogąc uwierzyć w to co mówię.

- no, widzę że aż się palisz żeby ten kurwa najwyższy szacunek im okazywać, hehe, to się dobraliście z żoneczką. Dobra będziemy widzę mieli z was pożytek ….. – i roześmiał się kręcąc głową jakby usłyszał przedni żart. Jakiś passat szukający miejsca do zaparkowania przetoczył się naszą alejką mijając nas i widziałem że kierująca nim otyła kobieta w okularach lustruje nas i nasz samochód wzrokiem oceniając czy szykujemy się do wyjazdu. Odruchowo spojrzałem przez okno do naszego auta sprawdzając czy mogła coś zauważyć z tego co dzieje się w środku, ale przez zakurzoną tylną szybę niewiele było widać poza zarysem głowy Andrzeja wystającej znad tylnej kanapy. Otyła kobieta widocznie oceniła że nie zanosi się żebyśmy mieli zwalniać miejsce i potoczyła się dalej. Zerknąłem do wnętrza przez boczne okno i zobaczyłem na kanapie, obok zwalistej postaci Andrzeja, moją żonę skuloną z głową pochyloną nisko nad jego kutasem. Obciąganie wchodziło chyba w finalną fazę bo lewą dłonią moją żona intensywnie waliła mu, raczej niezbyt okazałego i do tego skrytego w gąszczu włosów konia, a rozchylonymi ustami i językiem pieściła mu główkę szykując się na przyjęcie zbliżającego się spustu. Wreszcie dłoń Moniki zwolniła tempo a jej głowa szybko zniżyła się obejmując ustami ciasno główkę jego kutasa i zaczęła powoli poruszać się w górę i w dół przełykając pompowane rytmicznie potoki spermy. Lewa ręka Andrzeja spoczęła ciężko na jej karku jakby upewniając że nie ucieknie za szybko zanim nie wyssa go posłusznie do końca. Przez chwilę trwali w tej pozycji aż wreszcie Andrzej zabrał rękę pozwalając mojej żonie unieść się i usiąść . Andrzej coś do niej chyba mówił mocując się z zapięciem rozporka , ale nie słyszałem co, a Monika dłonią przetarła usta i brodę po czym zaczęła palcami wyłuskiwać chyba jego włosy z języka i kącików ust. Widziałem jak zatrzęsły się jej ramiona i piersi kiedy zachichotała z czegoś co powiedział Andrzej po czym drzwi się otworzyły i Andrzej wygramolił się na zewnątrz. Wyprostował się patrząc na mnie z wyższością i szyderczym grymasem twarzy faceta któremu moja żona przed chwilą obciągnęła druta, po czym przeniósł wzrok na Mirka i powiedział:

- no Miro, tym razem to się postarałeś, suczka pierwsza klasa. Spisała się lepiej niż niejedna zawodowa kurwa. Miałeś rację, jednak nie ma to jak niedojebana mężatka. Dobra, ja będę leciał , to co jesteśmy rozliczeni, czy mam coś panience odpalić ekstra?

- Andrzejku, na zdrowie i nic tym razem nie musisz odpalać, dzisiaj to było że tak powiem promocyjnie a poza tym jesteśmy kwita tam za tamte fajki. Trzymaj się i jesteśmy w kontakcie – odparł mu Mirek, po czym widząc że Andrzej machnął ręką na pożegnanie, odwrócił się i się poszedł, rzucił do mnie – dobra idź pomóż ogarnąć się żonce i możecie się zbierać.

Podszedłem do drzwi które Andrzej zostawił otwarte i zajrzałem do środka. Monika nadal naga, siedziała z szeroko rozłożonymi nogami na których wciąż miała szpilki i lewą ręką sprawdzała czy mocno jej leci z cipki a w prawej dłoni trzymała swoją zmiętą sukienką. Zobaczywszy mnie rozpromieniła się wyraźnie ucieszona i przywitała mnie potokiem słów:

- o misiu, hej, ale mnie wymęczyli, widziałeś? Niewygodnie że nie wiem w tym samochodzie, ale Mirek tak mi dogodził że myślałam że odlecę, to chyba przez tą całą otoczkę że tu na parkingu, ludzie dokoła chodzą a ja jak ta dziwka, ale poza tym to uwielbiam jego kutasa. Ciebie to w ogóle nie czuję jak jestem podniecona ale jak on wchodzi we mnie tak do końca to tak mnie wypełnia że normalnie odpływam… Boże kotku było mi tak dobrze że chyba dałabym mu wszędzie gdzie by tylko chciał, nawet na środku naszego osiedla jakby mi kazał. Nie jesteś zły prawda?

- no co ty skarbie, wiesz że nic nie sprawia mi większej frajdy niż świadomość że przeżywasz rozkosz, a zwłaszcza jeśli mogę jeszcze patrzeć i jakoś uczestniczyć…

- no wiem mój piesku wiem, ale wyliżesz swoją panią już w domku. Moja cipka będzie musiała trochę odpocząć ale może zrobię ci potem dobrze ręką – uśmiechnęła się rozbawiona – teraz daj mi tylko buziaka – po czym pochyliła twarz w moim kierunku pozwalając mi na szybkiego buziaka w usta i podając mi zwiniętą w kłębek kieckę ciągnęła dalej – potrzymaj moją sukienkę i daj mi majteczki i stań tak bardziej żeby mnie zasłaniać bo jacyś ludzie tam dalej pakują zakupy i się tu lampią co chwila…

Po czym wzięła ode mnie majteczki i zaczęła wiercić się nakładając je w ciasnocie tylnej kanapy samochodu. Wyprostowałem się i chciałem odwrócić się żeby zobaczyć o jakich ludziach pakujących zakupy wspomniała Monika, ale kiedy uniosłem głowę ponad dach auta, zobaczyłem że stojący kilka metrów dalej z drugiej strony samochodu Mirek rozmawia z dwoma facetami, w których po stroju rozpoznałem pracowników ochrony, grubasa i wysokiego chudzielca, którzy wcześniej paląc papierosy obserwowali nas z pod odległego o jakieś 50 metrów wejścia do centrum.

Grubas sprawiał wrażenie wyższego rangą bo tłumaczył coś Mirkowi mocno gestykulując z irytacją ręką w której trzymał jakąś radiostację a wysoki chudzielec tylko stał za nim z kciukami obu dłoni nonszalancko zatkniętymi za szeroki wojskowy pas spodni.

Nie stali daleko ale przez muzykę dobiegającą od strony wejścia, odgłosy toczących się po asfalcie samochodów i wózków zakupowych i echo rozchodzące się po zadaszonym parkingu nie słyszałem dokładnie o czym mówili , wyłapywałem tylko pojedyncze słowa i resztę zgadywałem z ich gestykulacji. Dobiegło mnie mocno zaakcentowane przez grubasa słowo „Kurwienie” kiedy wskazywał radiostacją samochód w którym mocowała się z ubieraniem majtek moja żona, a zaraz potem wykonał ręką z radiostacją gest dokoła siebie jakby uzmysławiając rozmówcy wszystkich ludzi kręcących się po parkingu, i zaczął kręcić głową przybierając srogą minę urzędnika który wymierza petentowi karę za niedopełnienie jakiś biurokratycznych formalności. Mirek w odpowiedzi mówił ciszej i stał plecami do mnie więc nie mogłem wyłapać co mówił ale po jego wzruszaniu ramion i rozłożonych rękach wnioskowałem że bagatelizował problem. To jednak ponownie rozjuszyło grubasa który zaczął wskazywać energicznie anteną radiostacji na kolejny punkty gdzieś pod zadaszeniem parkingu dokoła nas i wyłapałem wypowiadane kategorycznym tonem „Panie…. Nagrane…. Kamery…. Zgłoszone….” I na końcu chyba „Policja”, po czym grubas przerwał unosząc brwi i opierając lewą rękę na biodrze, prawą z radiostacją zbliżył do ust jakby miał coś do niej powiedzieć, ale milczał z uniesionymi wymownie brwiami jakby czekając co na to odpowie Mirek.

Mirek wyraźnie spuścił z tonu i uniósł ręce w pojednawczym geście, po czym zaczął coś tłumaczyć grubasowi kładąc mu jedną rękę na ramieniu i nachylając się lekko do niego jakby na coś go namawiał, jednocześnie drugą ręką wskazując w kierunku swojego samochodu. Widziałem że grubas coś odpowiada już spokojniej, i kiwa głową na boki jakby coś mocno rozważając, po czym odpowiada coś Mirkowi kiwając głową w kierunku stojącego za nim chudzielca. Mirek energicznie przytaknął i poklepał grubasa po ramieniu i ruszył z nimi w kierunku naszego samochodu.  

Stanęli obok mnie przy otwartych drzwiach do wnętrza samochodu w którym moja żona, która wreszcie uporała się z wciągnięciem majteczek, siedziała teraz w szpilkach i skąpych stringach i trzymając w rękach sukienkę usiłując dojść gdzie jest góra a gdzie dół. Zauważyła nagłe zgromadzenie przy otwartych drzwiach i speszona okryła swoje nagie piersi trzymaną w rękach sukienką i patrzyła z zaskoczonym wyrazem twarzy.

Mirek najpierw zwrócił się do mnie:

- słuchaj kolego, musimy tu jeszcze małą sprawę załatwić z panami, bo zdaje się że ktoś zgłosił na policję że jakaś prostytucja tu odchodzi a tu są kamery, więc może być nieciekawie jeśli nie dogadamy się i pan tu nie odwoła wezwania i nie usunie nagrań, także idź może powoli już po wasz samochód i podjedz nim tutaj, tylko się nie spiesz – po czym zdecydowanym gestem odsunął mnie od drzwi i pchnął lekko w drogę po czym nachylił się zaglądając do wnętrza i rzucił do mojej żony:

- Monisia, o jeszcze nie ubrana, to dobrze się składa, bo musisz jeszcze tutaj tych panów obsłużyć, chyba że chcesz tłumaczyć na policji że to co nagrały kamery to wcale nie prostytucja bo nie wzięłaś za to pieniędzy. No dobra dziewczynka,  pokaż panom te cycuszki na początek i zbliż się tutaj… - po czym odsunął się robiąc miejsce grubasowi który nie zwlekając przepchnął się stając w drzwiach i położył radiostację na dachu po czym zaczął rozpinać pas od spodni i rozporek.

Monika speszona, zapytała czy nie wejdzie chociaż do środka, ale ten odparł że woli tak na stojąco bo w środku jest za ciasno dla niego, po czym opuścił lekko spodnie razem z bokserkami wyciągając na wierzch schowanego pod wydatnym brzuchem, niedużego kutasa za to z wiszącymi pod nim sporych rozmiarów jajami widocznymi spod gąszczu włosów łonowych. Monika z wahaniem przysunęła się do otwartych drzwi, i lewą dłonią choć trochę okryła nagi biust, a przystrojoną obrączką prawa dłonią sięgnęła do jego członka i z ociąganiem przybliżyła do niego twarz. Obciągnęła ręką napletek przyglądając mu się jakby badała stan higieny i zmarszczyła lekko nosek, po czym spojrzała na mnie jakby obawiała się mojej reakcji. Widząc to czułem gorąco na twarzy i rosnącą ponownie erekcję w spodniach, łamiącym się z podniecenia głosem powiedziałem:

- to ja pójdę po ten samochód a Ty Monika załatw sprawę tak jak pan Mirek mówi.

Po czym odwróciłem się i ruszyłem powoli. Minąłem jakiś samochód wyjeżdżający z kolejnej alejki i przeszedłszy kilkanaście metrów przepuściłem jakąś rodzinę pchającą hałaśliwie wypełniony zakupami wózek po czym zaryzykowawszy rzut oka przez ramię zobaczyłem z pozoru zwyczajną scenę – trzech facetów stoi przy otwartych drzwiach samochodu i czemuś się przygląda, ale uważny obserwator mógł zobaczyć między stojącymi postaciami że w otwartych drzwiach kobieca głowa porusza się rytmicznie z ustami ciasno obejmującymi żołądź sterczącego kutasa grubasa stojącego przed nią a ten lekko kołysze biodrami wychodząc naprzeciw ruchom głowy mojej żony, i patrząc się w dół odsuwa jej rękę i sięga ręką do kołyszącego się swobodnie biustu…  

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Witam czy będzie jeszcze kontynuacja tego opowiadania ???

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...