​ ? ​Odległość nie ma znaczenia...

[Gumobalonowy 22]

Na początku chciałbym powitać każdą osobę, którą zainteresuję mój skromny wątek. 

Zazwyczaj jestem kiepski w pisaniu takich brzydko mówiąc anonsów (jakoś nie przepadam za tą nazwą). Jednak wysilę trochę swoje zwoje mózgowe . Chciałbym poznać jakąś miłą osóbkę - Kobitkę. Niczego nie chcę deklarować na samym początku, bo to nie ma najmniejszego sensu, też nie obiecuję że cokolwiek wyjdzie z tego... po prostu chcę się poznać, bo jak mawiają kto nie próbuje, ten nie pije szampana.  Jak w tytule wspomniałem, nie interesuje mnie odległość. Na pewno szukam delikatnej osóbki, czułej, troskliwej - ale za to w pewnych momentach powinna pokazać pazurki i być przysłowiowym kociakiem. Dla jasności interesuje mnie związek, który będzie opierał się nie tylko na byciu razem, ale na przyjaźni... dlatego szukam kogoś na początek pewnie do rozmów o wszystkim i o niczym, o tym co nas łączy i dzieli.  Jestem dość gadatliwą osobą, więc liczę na to samo - cisza jest potrzebna, ale milczenie musi być w odpowiedniej chwili.    

Może też opowiem trochę o tym jak sam widzę cuckold w związku, bo raczej do jakiś fanów ultimate cuckold nie należę - nie lubię jakieś poniżania itd. Bardziej zawsze sobie to wyobrażałem jako forma tego, że moja Hotka będzie miała pełną swobodę do tego, żeby czerpać przyjemność z innymi facetami... podkręcając przy tym atmosferę między nami oraz wspólne zabawy jako forma "teatrzyku".  Oczywiście nie ma złotej receptury na to, wydaję mi się, że we wszystkich kwestiach trzeba się docierać, jestem raczej też osobą ugodową, lubiącą wyzwania i nie boję się próbować nowych rzeczy... ale to wszystko musi iść w parze z rozmową.  Więc to tak w dużym skrócie jak to widzę.

Pasowało by coś też napisać trochę o sobie... chodź tak na prawdę, kogo bardzo zainteresuje moje skromne ogłoszenie, ten na pewno doczyta się na moim profilu trochę o mnie. Jednak jaki jestem w środku... na pewno jestem bardzo pomocnym człowiekiem, lubię pomagać i lubię, gdy ktoś wie że może polegać na mnie. Na pewno nie lubię łamać danego słowa. Często przez życie idę w zaparte - dążę do celów, które sobie stawiam i sumiennie wykonuję postawione przede mną obowiązki. Te które daje życie i praca. W pracy czuję się spełniony... ale na pewno nie osiadam na laurach. Ciągle chcę się rozwijać i rozwijać firmę, które jestem ważną częścią. Należę zdecydowanie do osób wesołych, lubię się śmiać i prowokować sytuacje do tego, żeby było wesoło. Mam też dystans do samego siebie - nie mam przysłowiowego kija w dupie.    Nie jestem też człowiekiem bez wad... chyba raczej takich osób... na pewno największymi dwoma wadami jakie posiadam, ale mocno nad nimi pracuję jest to, że często czepiam się nie potrzebnie o pierdoły i sobie coś dopowiem sam. Nie potrzebne to jest i dlatego mocno z tym walczę. A druga raczej do przebolenia - mam opór do zmywania naczyń.   Jednak tak, to jestem dość pracowitą osobą, lubię dbać o siebie i swoje otoczenie... w skrócie mówiąc, do brudasów nie należę. Ciężko tak też wszystko o sobie wypisać... a zresztą lepiej pozostawić tą nutkę "ciekawości" i poznawać się na bieżąco.

Pozdrowionka dla wszystkich, którzy dotrwali do przeczytania całości. ❤️  (Doceniam)