Skocz do zawartości
Fleur

Podejście do Kochanka - ankieta

Czy w relacji z kochankiem, dopuszczacie pewną fascynację nim, jego osobowością, cechami charakteru?  

32 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy w relacji z kochankiem, dopuszczacie pewną fascynację nim, jego osobowością, cechami charakteru?

    • Nie. Kochanek to wyłącznie fizyczność
      5
    • Tak. To też pociąg/ciekawość/fascynacja do jego osobowości
      27


Rekomendowane odpowiedzi

Rozmowa z przyjaciółką skłoniła mnie do refleksji. Przyznała, że zaczęli "eksperymentować" ze zdradą kontrolowaną w jej małżeństwie. Nie kryję się specjalnie przed nią, że pociąga mnie UC - ona jest raczej mocno soft (o ile w temacie cuckoldu można w ogóle mówić o soft ;) ). Jej podejście do kochanka, z którym prawdopodobnie przyprawi rogi swojemu mężowi jet takie, że to tylko fizyczna osoba, do której podchodzi oczywiście z szacunkiem, ale nie ma do niego żadnego większego pociągu niż ten fizyczny bazujący na tym, że podoba jej się jego ciało, twarz, ruchy, zapach.

 

Jestem ciekawa jak to wygląda u Was, jaka jest relacja dwóch podejść do tego tematu. Czy w relacji z kochankiem, dopuszczacie fascynację nim, jego osobowością, cechami charakteru? Krótko mówiąc - pociąg do niego wynika TAKŻE z ciekawości jego personą, zaintrygowania, jakąś fascynacją nim, jako człowiekiem, mężczyzną? Nie chodzi mi tutaj o zakochanie, ale coś więcej niż WOW, które zdarza nam się robić jak minie nas na ulicy bardzo przystojny facet.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeśli mogę mój głos poprzeć swoim punktem widzenia...

Nie wyobrażam sobie na dzień dzisiejszy iść na całość z osobą, która mnie absolutnie nie interesuje poza sferą cielesności...

Muszę czuć jakąś nić sympatii, czegoś co nas jakby łączy, choćby muzyka czy książka...

Już nie raz kobieta przez wielu uznawana za ideał odrzucała mnie swoimi wypowiedziami, czy swoim stylem bycia...

Tak, jestem w stanie oprzeć się takiej osobie i nie myśleć męskością...

 

Sa podobno sytuacje, że dajemy się ponieść emocjom...dlatego napisałem na dzień dzisiejszy

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zupełnie nie wyobrażam sobie uprawiania seksu z kimś, kto nie pociąga mnie jako całość. Może być dla mnie daleki od ideału, nie szukam przecież partnera do życia, ale musi mnie jednak jego/jej wnętrze zainteresować.

Fizyczna atrakcyjność nie jest bez znaczenia, wiele ułatwia, ale z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że zjawiskowo wyglądający mężczyzna, który w rozmowie mnie ani trochę nie porwie, przegra z tym porywającym i ledwo niepaskudnym.

 

Hidi

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zdecydowanie częściej chcę uprawiać seks, bo chcę, pragnę danej osoby niż potrzebuję seksu dla samej czynności.

Dlatego u mnie opcja nr dwa. Dopuszczam jednak i wyobrażam sobie pojawienie się pożądania jako impulsu tzn. nie zdążę poznać mężczyzny, a mogę poczuć do niego pociąg i go pożądać, bo jest dla mnie atrakcyjny w sensie tylko fizycznym.

Lecz aby relacja trwała i się ciekawie rozwijała musi u mnie pojawić się fascynacja. Co więcej, jej właśnie szukam. 

Nie nadaję się do mechanicznego seksu, Taki nie daje mi satysfakcji.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pytanie skierowałaś do kobiet, ale jako pierwszy wypowiedział się mężczyzna i nie dostał bana,  więc i ja oddam swój głos. 

Nie mam może jakiegoś bogatego doświadczenia w zdobywaniu kochanek, ale to, co zaobserwowałem u siebie do tej pory pozwala mi z przekonaniem stwierdzić,  że sama uroda to zdecydowanie za mało, żeby naprawdę dobrze się bawić taką relacją. Fascynacja i pewna doza tajemniczości, zachęcającej do odkrywania. To jeszcze inne elementy, bez których nie wyobrażam sobie udanego spotkania z kochanką. Zresztą jest tego dużo więcej i niejeden temat tutaj tę kwestię już wyczerpał. Co więcej (i myślę,  że nie będę tu odosobniony w swoim odczuciu), gdy wszystkie te pożądane elementy między kochankiem i hotką trwają, ochota na poszukiwania kogoś innego maleje lub wręcz zanika (cały czas oczywiście posiłkuję się własnymi doświadczeniami). Warunek jednakowoż jest jeden- wszystkie strony (a więc w układzie,  który tu przytoczyłem: kochanek, hotka i rogacz) muszą być zadowolone i czuć się w/z tym wszystkim bezpiecznie i dobrze, a wręcz czerpać z tego pozytywną energię. 

Amen

  • Lubię 4
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeśli nie mówimy o jednorazowych przygodach, tylko o dłuższych relacjach, to w mojej ocenie trzeba rozróżnić dwie rzeczy. Pierwszą z nich, jest założenie i plan, z jakim do znajomości podchodzimy a drugą, jest realizacja i to jak ta znajomość się potoczy.

W życiu, bywa różnie, założenia sobie a życie sobie. Łatwo jest na początkowym etapie znajomości, wierzyć w swój misterny plan np.  że w drugiej osobie interesuje nas tylko fizyczność i czysty seks, ale wraz z rozwojem tej znajomości, może (nie musi oczywiście) ująć nas w drugiej osobie coś więcej. C'est la vie, ono potrafi nas zaskoczyć, bo nie zawsze działa w nim twarda logika i chłodna kalkulacja. 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...