Odpowiedzialność za słowo.

[MP2020 9 753]

17 godzin temu, pawelek1011 pisze:

 Czy publikując swoje posty  bierzecie pod uwagę to, jak mogą to odebrać początkujący albo dopiero planujący wejść w zdradę kontrolowaną?

Zdecydowanie, myślę o tym, aby ktoś, kto wchodzi w klimat opacznie Mnie nie zrozumiał. Uważam, że na osobach które są aktywne w klimacie i  wypowiadają się ciąży jakiś rodzaj odpowiedzialności za słowa. Pewnie niejednokrotnie ktoś "inspiruje" się wypowiedziami innych, więc Tak zastanawiam się nad formą swojej wypowiedzi. Ale to pewnie ma związek z moją osobowością ,  w końcu według testu zamieszczonego przez @Dragonfly jestem "empatyczna"

M. 

17 godzin temu, pawelek1011 pisze:

 Czasem długo "dopieszczam" swoje wypowiedzi pod takim właśnie kątem -  aby po pierwsze nie zaszkodzić. 

Napewno nie jesteś przewrażliwiony, mam podobnie też staram się "dopieścić" swoje wypowiedzi. 

M. 

[Pavel✩ 4 759]

10 minut temu, Sailor&Lula pisze:

nie rozumiem, dlaczego mam się obawiać, że ktoś opacznie zinterpretuje mój szczery głos w dyskusji...

Myślę, że zinterpretuje dobrze. Np, że posiadanie licznych kochanków jest fajne i ekscytujące, że częste spotkania cuckoldowe to pewnego rodzaju norma... I zachce naśladować - bo to przecież "tylko" seks, a nie niebezpieczna wyprawa w Karakorum. "Skoro inni to robią w zaciszu swoich mieszkań to co, ja nie dam rady z moją Zośką?". Tak tylko gdybam...

 

30 minut temu, Wichura pisze:

Nie. Nie możemy odpowiadać za nieodpowiedzialne osoby które chcą nas naśladować

Masz rację, nie odpowiadamy.  I wiem, że jesteśmy na forum o takiej właśnie tematyce. Co nie zmienia faktu, że gdzieś tam z tyłu głowy  miga mi ostrzegawcze światełko. 

 

[Sailor&Lula 10 084]

14 minut temu, pawelek1011 pisze:

Myślę, że zinterpretuje dobrze. Np, że posiadanie licznych kochanków jest fajne i ekscytujące, że częste spotkania cuckoldowe to pewnego rodzaju norma... I zachce naśladować - bo to przecież "tylko" seks, a nie niebezpieczna wyprawa w Karakorum. "Skoro inni to robią w zaciszu swoich mieszkań to co, ja nie dam rady z moją Zośką?". Tak tylko gdybam...

Zauważ, że jeśli ktoś początkujący będzie chciał usilnie znaleźć tu potwierdzenie na swój entuzjazm i zapał - i tak to zrobi. Jeśli zaś przyjdzie tu z intencją drążącą, odnajdzie mnóstwo tematów o wątpliwościach, rozterkach, problemach. Sama zresztą chętnie dyskutuję właśnie o nich, o złożoności zagadnienia. O tym, że jest wiele dróg do szczęścia; bywają one trudne, ale warto na nie wkroczyć. Gdybyśmy wszyscy trwożyli się przed wyrażaniem swojej opinii, forum nie byłoby taką kopalnią wiedzy o zdradzie kontrolowanej. Forum jest jak encyklopedia - można czerpać z niej wiedzę, można się nią inspirować, można próbować ją tworzyć - ale można też podetrzeć sobie nią tyłek, bądź interpretować coś na przekór.

 

Lula.

[Dragonfly® 20 390]

W dniu 6.02.2021 o 23:22, pawelek1011 pisze:

Czujecie pewien rodzaj odpowiedzialności za to co piszecie? Macie na uwadze to, że Wasze wypowiedzi mogą kogoś skłonić do bezrefleksyjnego lub zbyt szybkiego rzucenia się w wir nowych doznań? Czy publikując swoje posty  bierzecie pod uwagę to, jak mogą to odebrać początkujący albo dopiero planujący wejść w zdradę kontrolowaną?

Niestety znajdzie się grupa osób opacznie interpretujących nasze wypowiedzi i podejście do ZK. Nie da się tego uniknąć. Dlatego powinniśmy pisać szczerze i dosadnie o naszych doświadczeniach, emocjach i kolejnych pragnieniach. Dlatego też opisałam swoje Historie Prawdziwe na forum. By ten kto szuka odpowiedzi mógł wyciągnąć wnioski i z tych naszych potknięć.

 

Są na forum osoby, które aż za bardzo chcą być poprawne politycznie. Oby nie powiedzieć o to słowo za dużo, oby nikogo nie urazić, oby przypodobać się jakiejś grupie osób. Chwilami to żałosne.

Przestałam się przejmować tym, że swoją wypowiedzią, opinią, opisanym doświadczeniem kogoś zgorszę, urażę, zdeprawuję. Mnie te burze mózgów w dyskusjach są potrzebne. Pomagają mi zrozumieć podejście innych, a dzięki temu i sama siebie lepiej poznaję. Przecież wystarczy odpowiednio dobrać słowa.  I od tego chyba jest to  forum. Byśmy poruszali dla innych trudne tematy i rozmawiali w nich szczerze.

[Sailor&Lula 10 084]

2 minuty temu, Dragonfly pisze:

Mnie te burze mózgów w dyskusjach są potrzebne. Pomagają mi zrozumieć podejście innych, a dzięki temu i sama siebie lepiej poznaję.

To jest w ogóle dla mnie niesamowita rzecz, cholernie cenna. Z perspektywy czasu, przeglądając poszczególne wątki, dobitnie dostrzegam, jak niektóre dyskusje tutaj - pozwoliły mi dojrzeć. Prowokowały mnie do rozmyślań, prowadziły do przełomowych wniosków.

 

Lula.

[Zouza® 29 620]

W dniu 7.02.2021 o 16:50, pawelek1011 pisze:

Myślę, że zinterpretuje dobrze. Np, że posiadanie licznych kochanków jest fajne i ekscytujące, że częste spotkania cuckoldowe to pewnego rodzaju norma... I zachce naśladować - bo to przecież "tylko" seks, a nie niebezpieczna wyprawa w Karakorum. "Skoro inni to robią w zaciszu swoich mieszkań to co, ja nie dam rady z moją Zośką?". Tak tylko gdybam...

Czyli zinterpretuje to źle. 

Bo to, że są śmiałkowie, którzy atakują K2 nie oznacza, że ja powinnam, mogę, dam radę.  A już na pewno nie dlatego, że siedząc na kanapie zobaczę himalaistów, czy choćby taterników  

 

Naprawdę ciężko jest przewidzieć niektóre interpretacje... Dowodem na to są nierzadkie spory i dyskusje, w których ludzie wzajemnie usiłują się przekonywać, a koniec końców wychodzi na to, że w gruncie rzeczy pisali o tym samym, tylko każdy odebrał opacznie słowa adwersarza.  

 

Naprawdę nie sposób przewidzieć niektórych rzeczy, reakcji. I nawet jeśli nasze wypowiedzi wydają się maksymalnie przemyślane, bardzo neutralne, a nawet niezwykle poprawne politycznie  to NIGDY nie wiemy co pomyśli i poczuje osoba po drugiej stronie ekranu. 

 

 

[Pavel✩ 4 759]

Godzinę temu, Dragonfly pisze:

powinniśmy pisać szczerze i dosadnie o naszych doświadczeniach, emocjach i kolejnych pragnieniach. Dlatego też opisałam swoje Historie Prawdziwe na forum. By ten kto szuka odpowiedzi mógł wyciągnąć wnioski i z tych naszych potknięć.

W 100% się z tym zgadzam. Szczerze i jakie to miało dla Ciebie konsekwencje. Wtedy łatwiej o wyciągnięcie właściwych wniosków. Wasze historie prawdziwe to spora dawka przeróżnych emocji i dochodzenia do swojej drogi życiowej w ZK - dużo przemyśleń miałem po tej lekturze.

[Manara 388]

Moje stanowisko jest następujące: Każdy ma swoj rozum i powinien z niego korzystać. Nie podejmować pochopnych decyzji po przeczytaniu jednej opinii, wczytywać się i poznawać opinie różnych osób, by wyrobić swoje własne spojrzenie. To normalny proces, jednak są pewne osoby, które funkcjonują bezrefleksyjnie... Nie lubię osób nie myślących - jeśli podejmą zbyt pochopnie jakas aktywność to ja nie biorę za to odpowiedzialności. To jest forum - słowo pisane często, nawet częściej niż słowo mówione może być zrozumiane mniej precyzyjnie. Trzeba mieć świadomość tego i w razie wątpliwości dopytywać, precyzować et cetera et cetera.

 

Reasumując - uwazam, ze warto starać sie precyzować swoje myśli i pisać starannie z szacunku do innych i by uniknąć nieporozumień, ale nie przejmować się za bardzo tym, że komuś się zniszczy życie/wrażliwość/cokolwiek jednym postem.