Rankingi sztuk walk - czy to ma sens?

[Yuuki 121]

Jak w temacie. Ostatnio przez nieodgadniony jak dla mnie logarytm youtube, wyskoczyło mi na głównej kilka filmików o wyżej wymienianej tematyce i... widzę że, co człowiek (trenujący, żeby nie było), to ma inne opinie. Raz, że aikido, że złe, a raz, że to jedna z najlepszych sztuk walki. Raz, że boxing to najlepszy, bo życiowy, a potem z drugiej strony, że tylko ręce i ręce, a co z resztą ciała i tak dalej i tak dalej. Zastanawiam się w takim razie, czy takie rankingi, takie wyliczenia na sucho w ogóle mają sens, czy to tylko podbudowanie swojego ego, że w końcu chodzę na sztukę walki, która jest przydatna i w ogóle nie jest zła  Co o tym myślicie?

[Wichura® 19 362]

Od wieków jest tutaj jedna zasada - Najlepszą sztuką walki jest ta którą masz opanowaną. Co do reszty i rankingów "która lepsza" wszystko zależy od potrzeb i oczekiwań

[ernaldo 16]

Odpowiedź brzmi MMA - czyli MIESZANE sztuki walki, w walkach tego typu widać, że połączenie najskuteczniejszych elementów różnych sztuk (np. uderzenia rękami z boksu, uderzenia nogami z muai thai, walka w parterze BJJ, zapasu itd.) daje największy efekt.
Poza tym są dwa aspekty. Wszystkie sztuki walki są trochę hermetyczne, zawodnicy znają na wzajem repertuar uderzeń, chwytów danej sztuki i są na nie przygotowani, ale głownie na nie. Czasami jest to sztuka dla sztuki. Drugi aspekt to taki, że nawet najlepszy mistrz danej sztuki walki, jeżeli nie doświadczył faktycznego uderzenia w twarz, to może zostać pokonany przez ulicznego boksera, który potrafi zapanować nad adrenaliną.

[Wichura® 19 362]

2 minuty temu, ernaldo pisze:

Odpowiedź brzmi MMA - czyli MIESZANE sztuki walki,

MMA nie jest sztuką walki a systemami walki - to ogromna różnica

2 minuty temu, ernaldo pisze:

połączenie najskuteczniejszych elementów różnych sztuk (np. uderzenia rękami z boksu, uderzenia nogami z muai thai, walka w parterze BJJ, zapasu itd.) daje największy efekt.

W określonych warunkach i sytuacjach. W innych lepiej się sprawdzi konkretna sztuka walki.

3 minuty temu, ernaldo pisze:

może zostać pokonany przez ulicznego boksera, który potrafi zapanować nad adrenaliną.

Każdy dobry zawodnik mający opanowaną dowolną sztukę walki na wysokim poziomie potrafi zapanować nad adrenaliną.

[ernaldo 16]

Dyskusja jest czysto akademicka, więc nie chcę wchodzić w czepianie się słówek co jeszcze jest sztuką, a co już nie jest

Konfrontacje sztuk walki właśnie powstały po to żeby na takie pytania dawać odpowiedzi. Więc warto sobie przejrzeć jakieś walki i zobaczyć czy np mistrz aikido sprawdził się w konkretnej konfrontacji.

Wrzucę tylko przykładowy filmik gdzie walczył tzw. pogromca mistrzów,  który wyzywa różnych mistrzów chińskich sztuk walki do konfrontacji.

 

[Wichura® 19 362]

2 minuty temu, ernaldo pisze:

Dyskusja jest czysto akademicka, więc nie chcę wchodzić w czepianie się słówek co jeszcze jest sztuką, a co już nie jest

Konfrontacje sztuk walki właśnie powstały po to żeby na takie pytania dawać odpowiedzi. Więc warto sobie przejrzeć jakieś walki i zobaczyć czy np mistrz aikido sprawdził się w konkretnej konfrontacji.

Wrzucę tylko przykładowy filmik gdzie walczył tzw. pogromca mistrzów,  który wyzywa różnych mistrzów chińskich sztuk walki do konfrontacji.

 

Tak jak pisałem wszystko zależy od potrzeb i okoliczności. Oczywiście, że w przypadku walk 1 na 1 gdzie obie osoby mają ze sobą walczyć w uczciwych warunkach mieszane systemy walki będą miały przewagę. W innych sytuacjach przewagę będą miały konkretne sztuki walki. Dyskusja nie jest czysto akademicka w jest warunkowana praktyką. 

 

Przykładowo biorąc pod uwagę, że mówimy poniżej o osobach o podobnym stażu w danej dyscyplinie i predyspozycjach psychofizycznych:

- gdy na matę/ring/do klatki wyjdzie dwóch zawodników walczących wg określonych zasad przewagę będzie miał ten ćwiczący mieszane sztuki walki - pełna zgoda

- w przypadku ataku na ulicy uniwersalność zawodnika MMA stanie się jego wadą gdyż 50% technik mieszanych sprowadza się (nomem omen) do parteru a gdy na ulicy zejdziesz z kimś do parteru jego koledzy będą Cię kopać po głowie. Tu przewagę będzie miał bokser, kickbokser lub zawodnik taekwondo

-... chyba, ze agresor będzie naćpany. Wtedy lepszy od ww. okaże się np ktoś ćwiczący ju-jitsu.

- z kolei gdy z dowolnych powodów nie możesz lub nie chcesz kogoś bić ani uszkodzić ale jedynie obronić się, spacyfikować i obezwładnić skuteczniejsze od ww będzie aikido lub judo.

 

i tak dalej, i tak dalej... 

 

Porównywanie skuteczności i jakiekolwiek rankingi mają sens jedynie przy określeniu dokładnych warunków i okoliczności pod kątem których będziemy dane sztuki walki i systemy rozpatrywać.

[Coma✩ 7 317]

Dla każdego coś miłego. Sam dłużej i skutecznie trenowałem judo i karate, a moje dzieci aikido, ale po pierwszych zajęciach jednego z systemów samoobrony ulicznej wyszedłem bardziej poobijany niż po niejednych zawodach

Co kto lubi. 

15 minut temu, ernaldo pisze:

Dyskusja jest czysto akademicka

 

I to jest kwintesencja

[ernaldo 16]

Wracając jeszcze do wątpliwości pytającego w pierwszym poście, to wydaje mi się, że tak, ćwiczenie jakichś sztuk walki ma sens, zawsze daje to jakiekolwiek umiejętności uderzania/obrony, może też być po prostu fajnym zajęciem  Natomiast trzeba mieć na uwadze, że "przypadkowy pasjonat walk ulicznych" może nie mieć szacunku dla naszego czarnego pasa i po prostu spuścić nam łomot 

[Coma✩ 7 317]

Teraz, ernaldo pisze:

Wracając jeszcze do wątpliwości pytającego w pierwszym poście, to wydaje mi się, że tak, ćwiczenie jakichś sztuk walki ma sens, zawsze daje to jakiekolwiek umiejętności uderzania/obrony, może też być po prostu fajnym zajęciem  Natomiast trzeba mieć na uwadze, że "przypadkowy pasjonat walk ulicznych" może nie mieć szacunku dla naszego czarnego pasa i po prostu spuścić nam łomot 

Owszem, jeśli nasz czarny pas powstał z białego po praniu W przeciwnym wypadku sam brak szacunku może nie wystarczyć. 

[ernaldo 16]

W ramach rozrywki polecam wrzucić na jutjube zapytanie "fake martial arts master", i zobaczyć jakie czasami bullshido nam wciskają