Skocz do zawartości
Sailor&Lula

Poniżenie, degradacja, upokorzenie.

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Wichura pisze:

Wszystko zależy od tego jak zdefiniujemy oraz jak odbieramy degradację

A ból fizyczny też sobie możemy różnie definiować? Skoro bowiem sprawia masochiście fizycznemu przyjemność, to też można próbować przeinaczyć jego definicję. I nagle uznać, że wcale nie jest bólem. Albo stwierdzić, że masochista nie jest masochistą, bo prosi o znieczulenie u dentysty. ;)

 

Lula.

  • Facepalm 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 minutę temu, Sailor&Lula pisze:

A ból fizyczny też sobie możemy różnie definiować? Skoro bowiem sprawia masochiście fizycznemu przyjemność, to też można próbować przeinaczyć jego definicję. I nagle uznać, że wcale nie jest bólem. Albo stwierdzić, że masochista nie jest masochistą, bo prosi o znieczulenie u dentysty. ;)

 

Lula.

Dużo łatwiej jest zdefiniować ból fizyczny od poniżenia, upodlenia i degradacji. Jest to jeden z wielu powodów dla których dominacja psychiczna jest bardziej wymagająca pod wieloma względami zarówno dla strony dominującej jak i uległej

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 minuty temu, Wichura pisze:

Dużo łatwiej jest zdefiniować ból fizyczny od poniżenia, upodlenia i degradacji. Jest to jeden z wielu powodów dla których dominacja psychiczna jest bardziej wymagająca pod wieloma względami zarówno dla strony dominującej jak i uległej

Oczywiście. Zapodałam o tym spory elaborat w "Studium bólu".

 

 

Załóżmy, że dla degradee konsensualne upokorzenie wychodzące od jej degradera nie jest bólem psychicznym sensu stricte, czyli takim, który rzeczywiście czyni spustoszenie pod kopułą. Nadal jednak pozostaje upokorzeniem, lecz takim po "dobrej stronie mocy".

 

Bo choć ból fizyczny to niby po prostu pobudzanie receptorów bólu, zakładam, iż większość masochistów fizycznych też nie będzie miało przyjemności z bólu wynikającego np. z choroby. Różne będzie odczuwanie i pragnienie bólu w zależności od jego kontekstu.

 

Lula.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
25 minut temu, Sailor&Lula pisze:

upokorzeniem, lecz takim po "dobrej stronie mocy".

:shock:

Używasz coraz bardziej abstrakcyjnych dla mnie terminów, ale spoko - wiem o czym mówisz. :D 

 

Zapytam inaczej... Jaki cel przyświeca dominującemu w tym przypadku ? Jeżeli spełnienie oczekiwań degradee to ok - ma to sens. Jeżeli jego celem jest natomiast faktyczne upokorzenie to zastosowanie praktyk które "niby upokarzają ale miło łechcą przy tym uległą" w moim podejściu realnym upokorzeniem w moim znaczeniu tego słowa nie będzie. Ładnie to można rozróżnić nakładając oba podejścia na "koło zgody" ("wheel of consent").

 

Pierwszy opisywany przypadek będzie tu relacją Serve-Accept i to schemat bliższy Twojemu podejściu. Drugi będzie relacją Take-Allow i jest w tym konkretnym przypadku bliższy mojemu ;) 

 

WheelOfConsent.png

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
40 minut temu, Wichura pisze:

Używasz coraz bardziej abstrakcyjnych dla mnie terminów, ale spoko - wiem o czym mówisz. :D 

 

Zapytam inaczej... Jaki cel przyświeca dominującemu w tym przypadku ? Jeżeli spełnienie oczekiwań degradee to ok - ma to sens. Jeżeli jego celem jest natomiast faktyczne upokorzenie to zastosowanie praktyk które "niby upokarzają ale miło łechcą przy tym uległą" w moim podejściu realnym upokorzeniem w moim znaczeniu tego słowa nie będzie. Ładnie to można rozróżnić nakładając oba podejścia na "koło zgody" ("wheel of consent").

To zapodam jeszcze inną abstrakcją, ale może będzie łatwiejsza. ;)

 

Skoro potrafisz sobie uzmysłowić, że masochista fizyczny odróżnia ból chłosty czy igieł od bólu pooperacyjnego, a sadysta fizyczny odróżnia konsensualne zadawanie bólu od pobicia przypadkowego przechodnia, może załapiesz też podobną zależność odnoszącą się do degradacji.

 

Przyjemność z głębokiej konsensualnej degradacji może być tak samo abstrakcyjna jak przyjemność z chłosty dla kogoś, kto nie jest w stanie przyjąć kilku uderzeń trzcinką.

 

To, że zgadzam się na degradację, nie oznacza jej zniknięcia. Ja potrafię chłonąć upokorzenia tak bardzo, że aż wydaje mi się, iż jestem pusta w środku. Całe moje JA zostaje ze mnie wyrzucone, przeżute przez osobę mnie degradującą, wyplute, zdeptane, a potem jeszcze raz przeżute. I jeszcze raz. Jaki cel przyświeca przy tym dominującemu? No cóż, to na pewno jest bardzo przyjemne i odlotowe, móc tak kogoś przeżuć i wypluć, a na dodatek patrzeć, jak ten ktoś od tego szczytuje. Przepuścić przez degradee całą swoją energię, bo przecież wyjęło się z niej wszystko, co tylko chciała dać. To są mega WOW doznania, dla obu stron. A przede wszystkim dlatego są WOW, bo obie strony ich CHCĄ.

 

Nie mówiąc już o stałych wątkach ustawienia nisko w hierarchii i pozbawienia wyboru w pewnych kwestiach, które też jest deprecjonujące, ale daje mi przeogromny komfort, no bo akurat takie mam zboczenie. :D A druga strona może sobie z tego korzystać w full opcjach, co siłą rzeczy sprawia przyjemność.

 

Lula.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
22 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

może załapiesz też podobną zależność odnoszącą się do degradacji.

Ależ Lula ją ją "łapię" doskonale. To, że tak to może wyglądać, to że Ty tak masz... Naprawdę rozumiem zależności i mechanizmy które tam działają. Po prostu ja mam zupełnie inaczej. Nie za bardzo za to widzę cel do którego zmierzamy w tej dyskusji. Moim osobistym celem było przedstawienie innego podejścia które ja osobiście prezentuję oraz zaprotestowanie przeciwko wnoszenia jednego z wielu podejść na piedestał wzorca i to zasadniczo zrobiłem. A Twoim co jest ? ;) 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
5 minut temu, Wichura pisze:

Ależ Lula ją ją "łapię" doskonale. To, że tak to może wyglądać, to że Ty tak masz... Naprawdę rozumiem zależności i mechanizmy które tam działają. Po prostu ja mam zupełnie inaczej. Nie za bardzo za to widzę cel do którego zmierzamy w tej dyskusji. Moim osobistym celem było przedstawienie innego podejścia które ja osobiście prezentuję oraz zaprotestowanie przeciwko wnoszenia jednego z wielu podejść na piedestał wzorca i to zasadniczo zrobiłem. A Twoim co jest ? ;) 

Zrozumienie, dlaczego przyjemny ból fizyczny pozostaje dla Ciebie bólem, a przyjemne upokorzenie przestaje być dla Ciebie upokorzeniem. Ot, tyle.

 

Zapytałeś też, jaki cel w konsensualnym upokorzeniu ma dominujący - no to odpowiedziałam.

 

Lula,

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
7 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Zrozumienie, dlaczego przyjemny ból fizyczny pozostaje dla Ciebie bólem, a przyjemne upokorzenie przestaje być dla Ciebie upokorzeniem. Ot, tyle.

 

Ponieważ dla mnie dominacja fizyczna i psychiczna rządzą się innymi prawami i w różny sposób podchodzę do praktyk z jednego i drugiego obszaru.

 

7 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Zapytałeś też, jaki cel w konsensualnym upokorzeniu ma dominujący - no to odpowiedziałam.

 

Zapytałem aby wskazać, że ten cel może być różny. Ty przedstawiasz przykłady "z jednej strony" którą ja rozumiem w pełni a jednocześnie pokazuję, że są także inne. Np. taka, że poniżenie może służyć... poniżeniu (sensu stricte) lub być elementem kary (również sensu stricte). Nawet na diagramie Ci to pokazałem :P 

 

Edit: Ja rozumiem różne podejścia i żadnego nie krytykuję. Pytanie czy Ty rozumiesz i potrafisz się wczuć także w inne niż własne i czy w ogóle chcesz ? ;) 

  • Facepalm 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
31 minut temu, Wichura pisze:

Edit: Ja rozumiem różne podejścia i żadnego nie krytykuję. Pytanie czy Ty rozumiesz i potrafisz się wczuć także w inne niż własne i czy w ogóle chcesz ? ;) 

Po to się uzewnętrzniam i Cię drążę, aby właśnie zrozumieć. :facepalm: PODOBNO jestem empatyczna.

4 godziny temu, Wichura pisze:

Po prostu inny typ uległych głów leży w obszarze moich zainteresowań i z pełną celowością inne spotykam ;) 

Toteż wytłumacz mi proszę mechanizm działania takiego typu uległych głów, z którymi można zagrać w niezabawę w kary i nagrody, tylko "prawdziwe" ich stosowanie (i to bez kontekstu erotycznego). Co je motywuje? (w większym szczególe, niż klaruje to "The wheel of consent").

 

Lula.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
36 minut temu, Wichura pisze:

Ja rozumiem różne podejścia i żadnego nie krytykuję

A ja czytam i wydaje mi się, że nie rozumiesz różnych podejść. Masz swój punkt widzenia i nie chcesz przyjąć, że ktoś może doświadczać bólu inaczej. Osobiście, nie rozumiem do końca, jak odczuwa to @Sailor&Lula, ale przyjmuję, że wie, co mówi. Mówi o sobie, więc wie. Nie siedzimy w jej głowie i w jej ciele, nie odczuwamy tego, co czuje ona.

  • Lubię 4
  • Smutny 1
  • Przytulam 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...