Skocz do zawartości
Fleur

Przysposobienie i wychowanie chłopca

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

A czujesz różnicę między innością a równością?

 

Lula.

Jasne, że tak. Zależy w jakim kontekście mówimy ale z matematycznego punktu widzenia równość to relacja symetryczna, to co jest po lewej stronie znaku =  jest równoważne po prawej a w tym przypadku Kobieta nie jest mężczyzną i bez sensu to w ogóle porównywać. Ale zgadzam się, że przez lata kobiety miały mniejsze i prawa i były nieszanowane, nieuznawane i dobrze, że to się zmieniło, czy dalej zmienia.   

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

3 minuty temu, gratt pisze:

ale z matematycznego punktu widzenia równość to relacja symetryczna, to co jest po lewej stronie znaku =  jest równoważne po prawej a w tym przypadku Kobieta nie jest mężczyzną

Dlatego to jest walka o równoUPRAWNIENIE. 

I zechciej wrócić do tematu przewodniego niniejszego wątku.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 minutę temu, gratt pisze:

Jasne, że tak. Zależy w jakim kontekście mówimy ale z matematycznego punktu widzenia równość to relacja symetryczna, to co jest po lewej stronie znaku =  jest równoważne po prawej a w tym przypadku Kobieta nie jest mężczyzną i bez sensu to w ogóle porównywać. Ale zgadzam się, że przez lata kobiety miały mniejsze i prawa i były nieszanowane, nieuznawane i dobrze, że to się zmieniło, czy dalej zmienia.   

Kobieta nie jest mężczyzną, ale wszyscy jesteśmy ludźmi, a żadna z płci nie jest lepsza czy gorsza. Płcie różnią się od siebie, ale nie są lepsze ani gorsze. Powinniśmy mieć w miarę możliwości równe szanse jako ludzie, niezależnie od różnic biologicznych. Dlaczego na przykład wazektomia jest w Polsce legalna, a podwiązanie jajowodów już nie?

 

Tak jak kobieta nie powinna być szykanowana, jeśli np. chce uprawiać stereotypowo "męski" zawód i ma do tego predyspozycje, tak samo mężczyzna nie powinien być szykowany chcąc uprawiać stereotypowo "żeński" zawód i mając do tego predyspozycje. Przykład jeden z wielu, akurat jeden z najprostszych.

 

Niedobrze mi się zrobiło od filmiku, który podlinkowałeś. Wyolbrzymia stereotypy, a szczególnie zabolały mnie te dotyczące odmowy seksu czy wysokiego popędu seksualnego.

 

Lula.

  • Lubię 3
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
7 minut temu, Modlishka pisze:

Dlatego to jest walka o równoUPRAWNIENIE. 

Rozumiem, ale w wielu przypadkach nie może być równo i nigdy nie będzie, po prostu ze względu na różnice nas dzielące m.in. biologiczne. Jak na przykład mężczyzna nigdy nie urodzi dziecka, jak ma tu być równo w tym przypadku ? 

 

4 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

Kobieta nie jest mężczyzną, ale wszyscy jesteśmy ludźmi, a żadna z płci nie jest lepsza czy gorsza. Płcie różnią się od siebie, ale nie są lepsze ani gorsze. Powinniśmy mieć w miarę możliwości równe szanse jako ludzie, niezależnie od różnic biologicznych. Dlaczego na przykład wazektomia jest w Polsce legalna, a podwiązanie jajowodów już nie?

Zgadzam się i masz absolutną rację, nikt nie jest lepszy nikt gorszy, a czasami mam wrażenie, że jest to takie przeciąganie liny, żeby ugrać jak najwięcej. Masz rację powinniśmy mieć w miarę możliwości takie same szansę i prawa. Ale są niektóre sytuację, że jedna jest bardziej uprzywilejowana inna mniej, niestety ale tak jest. 

 

8 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Tak jak kobieta nie powinna być szykanowana, jeśli np. chce uprawiać stereotypowo "męski" zawód i ma do tego predyspozycje, tak samo mężczyzna nie powinien być szykowany chcąc uprawiać stereotypowo "żeński" zawód i mając do tego predyspozycje. Przykład jeden z wielu, akurat jeden z najprostszych.

Uważam, że każdemu człowiekowi należy się szacunek, pomijając abstrakcyjne przypadki. I też się tu z Tobą zgadzam. A co do zawodów to tak się właśnie dzieje i dobrze, że kobiety pracują w męskich zawodach i vice versa. Normalna sprawa ale słowo kluczowe to predyspozycje jak napisałaś. Nie każdy się nadaje do wszystkiego, ale tak, niech każdy robi to co chcę robić i na co ma ochotę, nie widzę tu żadnego problemu. Są jakieś zawody które kobieta nie może wykonywać albo w drugą stronę ? :)  

 

12 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Niedobrze mi się zrobiło od filmiku, który podlinkowałeś. Wyolbrzymia stereotypy, a szczególnie zabolały mnie te dotyczące odmowy seksu czy wysokiego popędu seksualnego.

Wybacz w takim razie, że nie trafiłem w twoje gusta. Filmik miał mieć charakter humorystyczny i nie miał na celu nikogo obrazić, ani tym bardziej wywoływać wymiotów :D.  Może komuś innemu się spodoba i się uśmiechnie ;)  

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
20 minut temu, gratt pisze:

Wybacz w takim razie, że nie trafiłem w twoje gusta. Filmik miał mieć charakter humorystyczny i nie miał na celu nikogo obrazić, ani tym bardziej wywoływać wymiotów :D.  Może komuś innemu się spodoba i się uśmiechnie ;) 

Powierzchownie może wywołać uśmiech, ale to, co głębiej przez niego przemawia jest dla mnie wręcz przerażające. Ilu mężczyzn wstydzi się powiedzieć NIE w sytuacji seksualnej, bo uznają to za niemęskie? Ile kobiet tłumi swoją ponadprzeciętną seksualność, ponieważ boją się stygmatyzacji?

 

20 minut temu, gratt pisze:

Rozumiem, ale w wielu przypadkach nie może być równo i nigdy nie będzie, po prostu ze względu na różnice nas dzielące m.in. biologiczne. Jak na przykład mężczyzna nigdy nie urodzi dziecka, jak ma tu być równo w tym przypadku ? 

A tak może być po równo, że chociażby podwiązanie jajowodów i nasieniowodów powinno nam przypadać po równo legalnie. Obie płcie powinny mieć możliwość równego (choć naturalnie - różnego) decydowania o swojej reprodukcji.

 

20 minut temu, gratt pisze:

Zgadzam się i masz absolutną rację, nikt nie jest lepszy nikt gorszy, a czasami mam wrażenie, że jest to takie przeciąganie liny, żeby ugrać jak najwięcej.

A Ty nie chciałbyś dla siebie ugrać jak najwięcej, aby móc bezpiecznie i komfortowo żyć w zgodzie z własnym sumieniem i własnymi preferencjami? Każdy z nas by chciał.

 

20 minut temu, gratt pisze:

Są jakieś zawody które kobieta nie może wykonywać albo w drugą stronę ? :)  

Nie wiem, czy w Polsce oficjalnie takie są. W innych krajach na pewno. A podejście społeczeństwa to już inna kwestia.

 

Żeby już zupełnie nie odjechać od tematu, odwołam się jeszcze do jednej wypowiedzi.

W dniu 3.02.2021 o 18:25, RafalMad pisze:

Hej - tu odzywa sie "zmasakrowany mezczyzna" - mam odwrotna prosbe - czy daloby sie zrobic cos, zeby mezczyzni ulegli nie musieli sie siebie wstydzic? Czy daloby sie zrobic cos, zeby ulegli mezczyzni mogli okazywac swoja uleglosc gdzie tylko kurcze chca? czy daloby sie zrobic cos, zeby nie egzystowalo juz takie okreslenie jak "masakrowanie meskosci" (albo kobiecosci?) - Co to w ogole kurcz jest?????? co to jest meskosc - dla kogo? kto to okresla? gdzie sa granice.

 

Nie powinnismy wszyscy zyc jak LUDZIE - jesli nikomu nie sprawiasz krzywdy to nic nikomu do tego, ze swoja (Twoja) kobiete szanujesz bardziej niz sasiad - albo mniej niz drugi sasiad.

 

LGBTI wychodzi z szafy na szczescie - i mam nadzieje, ze reszta ludzi ktorzy chca byc ulegli, dominujacy, bardzo ulegli, ci ktorzy chca seksu albo chodzi w klatkach beda mogli w koncu wyjsc i zyc, bo dni mijaja a nadal w Polsce mamy wiele - BARDZO wiele do odczarowania w tych kwestiach. Chcialbym kiedy moc po imieniem i nazwiskiem pisac o takiuch rzeczach wiedzac, ze to co pisze jest taka sama opinia jak to czy lubie czy nie fiolki czy bzy czy harleya -dawidsona.

 

Dosyc stygmatyzacji i drobie panie feministki - nie! to nie koniec walki, jest o co walczyc i uwierzcie mi jeszcze sporo tej meskosci trzeba bedzie "zmasakrowac" - meskosc was o to prosi - bo nie wiem czy szanowny kolega wie ale feminizm walczy o ROWNOSC a nie o kobiecosc.

 

Pozdrawiam

Wyobraź sobie, że uległa kobieta też może się siebie wstydzić.

 

Pieprzone stereotypy. Jakby potoczyła się dyskusja, gdyby wątek nazywał się "Przysposobienie i wychowanie dziewczyny"?

 

Dlaczego powierzchownie feminizacja uległego mężczyzny jest odbierana jako poniżenie? Zaznaczam - powierzchownie - wiem bowiem, że zaawansowana feminizacja ma zupełnie inne, bardziej złożone podłoże.

 

Dlaczego nie praktykuje się maskulinizacji uległych kobiet (a przynajmniej jest o wiele mniej popularna od feminizacji mężczyzn)? Uważam, że to bardzo ciekawa sfera do eksploracji i do fascynującego, cudnie perwersyjnego odczarowywania pewnych schematów.

 

Dlaczego uległy mężczyzna z łatwością jest "gnojony" w gronie dominujących kobiet, a uległej kobiecie pragnącej takiego konsensualnego "zgojenia" o wiele trudniej jest znaleźć męskie towarzystwo, które z klasą będzie wkraczać w pewne sfery?

 

Dlaczego więcej jest uległych kobiet "bratty" niż uległych mężczyzn w tym samym typie?

 

Dlaczego wiele uległych kobiet uważa, że uleganie "do końca" jest dla nich porażką i czują się wtedy przegrane wobec dominującego mężczyzny? A ulegli mężczyźni częstokroć z automatu płaszczą się u kobiecych stóp?

 

Nie chcę chodzić z obrożą po ulicy, nie to mi jest do szczęścia potrzebne. Chodzi o zupełnie coś innego.

 

Lula.

  • Lubię 2
  • Dziękuję 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

Powierzchownie może wywołać uśmiech, ale to, co głębiej przez niego przemawia jest dla mnie wręcz przerażające. Ilu mężczyzn wstydzi się powiedzieć NIE w sytuacji seksualnej, bo uznają to za niemęskie? Ile kobiet tłumi swoją ponadprzeciętną seksualność, ponieważ boją się stygmatyzacji?

Hm, chyba zbyt dogłębnie to analizujesz. Może wynika to z nieznajomości kanału. Cała ich twórczość, skupia się raczej na pokazaniu właśnie takich typowych stereotypowych życiowych sytuacji które dość często się zdarzają, w sposób taki humorystyczny lub po prostu obśmianiu. Raczej lepiej po prostu podejść z dystansem. 

 

7 minut temu, Sailor&Lula pisze:

A tak może być po równo, że chociażby podwiązanie jajowodów i nasieniowodów powinno nam przypadać po równo legalnie. Obie płcie powinny mieć możliwość równego decydowania o swojej reprodukcji.

O właśnie, może to na jakiś off-top bo nie chciałbym tu zaśmiecać, ale jak poruszyłaś już ten temat reprodukcji i równouprawnienia to może wsadzę kij w mrowisko i zapytam. Ogólnie popularny temat aborcji, hasła "moje ciało, mój wybór" i takie tam. I nie wiem czy jesteś zwolenniczką aborcji czy nie, ale na pewno temat dzieli kobiety na pewno dość znacznie. Tak, że wiele kobiet chce mieć całkowite prawo decydowania o swoim ciele. I tutaj moje pytanie, czy mężczyzna też powinien mieć prawo do aborcji, w sensie czy kobieta powinna mieć zgodę mężczyzny do urodzenia dziecka ? Powiedzmy to było pytanie a, a pytanie b to czy mężczyzna powinien mieć prawo do zrzeczenia się praw do dziecka, jednocześnie z obowiązku do płacenia alimentów ? Czy tu może być równość płci ? 

 

12 minut temu, Sailor&Lula pisze:

A Ty nie chciałbyś dla siebie ugrać jak najwięcej, aby móc bezpiecznie i komfortowo żyć w zgodzie z własnym sumieniem i własnymi preferencjami?

Hm, no trochę to nie fajnie, jak wspólnie mówimy równość a za plecami ktoś chce coś ugrać kosztem drugiego to mi się to trochę rozbiega ze słowem równość. To tak jakby koleżanka poszła walczyć za was o podwyżkę i by wywalczyła ale sobie przy okazji 2 razy większą twoim kosztem :D

 

14 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Nie wiem, w Polsce oficjalnie takie są. W innych krajach na pewno. A podejście społeczeństwa to już inna kwestia.

No właśnie mam wrażenie, że już nie ma. Widziałem mężczyzn robiących makijaże zawodowo, kucharzy, sprzątaczy i innych stereotypowo damskich zawodach i w drugą stronę też, kobiety w IT, na taxówkach, na siłowni, instruktorki fitness, trenerki personalne, doktorki, prawniczki no nie wiem gdzie, pewnie nie ma ich w tych zawodach gdzie nie mają predyspozycji bo prostu fizjologicznych ? 

 

Na koniec, dziękuje Lula za dyskusje ;)  

  • Zmieszany 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 minut temu, gratt pisze:

Hm, chyba zbyt dogłębnie to analizujesz. Może wynika to z nieznajomości kanału. Cała ich twórczość, skupia się raczej na pokazaniu właśnie takich typowych stereotypowych życiowych sytuacji które dość często się zdarzają, w sposób taki humorystyczny lub po prostu obśmianiu. Raczej lepiej po prostu podejść z dystansem. 

To były moje pierwsze odczucia podczas oglądania. Pewnie, że jest humorystyczny, ale dla mnie to taki gorzki humor.

 

9 minut temu, gratt pisze:

O właśnie, może to na jakiś off-top bo nie chciałbym tu zaśmiecać, ale jak poruszyłaś już ten temat reprodukcji i równouprawnienia to może wsadzę kij w mrowisko i zapytam. Ogólnie popularny temat aborcji, hasła "moje ciało, mój wybór" i takie tam. I nie wiem czy jesteś zwolenniczką aborcji czy nie, ale na pewno temat dzieli kobiety na pewno dość znacznie. Tak, że wiele kobiet chce mieć całkowite prawo decydowania o swoim ciele. I tutaj moje pytanie, czy mężczyzna też powinien mieć prawo do aborcji, w sensie czy kobieta powinna mieć zgodę mężczyzny do urodzenia dziecka ? Powiedzmy to było pytanie a, a pytanie b to czy mężczyzna powinien mieć prawo do zrzeczenia się praw do dziecka, jednocześnie z obowiązku do płacenia alimentów ? Czy tu może być równość płci ?

Masz rację - to nie jest temat ku temu. Jeśli masz ochotę, mogę w prywatnej wiadomości opisać swoje stanowisko.

 

9 minut temu, gratt pisze:

Hm, no trochę to nie fajnie, jak wspólnie mówimy równość a za plecami ktoś chce coś ugrać kosztem drugiego to mi się to trochę rozbiega ze słowem równość. To tak jakby koleżanka poszła walczyć za was o podwyżkę i by wywalczyła ale sobie przy okazji 2 razy większą twoim kosztem 

Uważasz, że kobiety wywalczają coś kosztem mężczyzn? Ojej... Być może źle zrozumiałam...

 

9 minut temu, gratt pisze:

No właśnie mam wrażenie, że już nie ma. Widziałem mężczyzn robiących makijaże zawodowo, kucharzy, sprzątaczy i innych stereotypowo damskich zawodach i w drugą stronę też, kobiety w IT, na taxówkach, na siłowni, instruktorki fitness, trenerki personalne, doktorki, prawniczki no nie wiem gdzie, pewnie nie ma ich w tych zawodach gdzie nie mają predyspozycji bo prostu fizjologicznych ? 

Prawnik, lekarz czy instruktor fitness to stereotypowo męskie zawody w XXI wieku? :o

 

Lula.

 

  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

Masz rację - to nie jest temat ku temu. Jeśli masz ochotę, mogę w prywatnej wiadomości opisać swoje stanowisko.

 

Jeśli masz ochotę, możesz tez w osobnym wątku może ktoś inny jeszcze będzie się chciał ustosunkować do tego :) 

5 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Prawnik, lekarz czy instruktor fitness to stereotypowo męskie zawody w XXI wieku? :o

To nie wiem jakie są typowo męskie zawody które kobieta by chciała wykonywać ? :D Bo na górników czy na budowę do mieszania zaprawy i noszenia pustaków raczej się nie pchają   Prawnik czy Lekarz może nie jest o stereotypowo męski zawód ale tu raczej pokazanie, że typowo dobrze płatne zawody kobiety też mogą wykonywać. A siłownia 20 lat temu właśnie się kojarzyła z podziemnymi męskimi splendami, to kluby fitness rozprzestrzeniły się dosyć nie dawno ;)

  • Zmieszany 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 29.12.2020 o 11:23, Fleur pisze:

Żyjemy, jeszcze, w kulturze patriarchatu, jednak z zadowoleniem obserwuję jak to się powoli zmienia. Obiektywnie najlepsza byłaby równowaga, ale z różnych względów jest ona nieosiągalna, dlatego egoistycznie wybrałabym matriarchat, do którego najchętniej dorzuciłabym poliandrię (ale nie poligamię).

Pomyślałam sobie, F, dlaczego nie przygarnąć takiego nieopierzonego 18-latka, powykładać mu trochę o dominacji kobiety w życiu, społeczeństwie, łóżku... Oczywiście będąc szczerą wobec niego. Pokazać jaki świat FLR i poliandrii (co dla mnie oznacza cuckold - choć dla wielu z Was zapewne nie) może być cudowny. Zapewne wielu takich 18-latków boy toyów prędzej czy później odeszłoby ode mnie, ale interesuje mnie znalezienie takiego młodego faceta, którego poprowadzę przez życie. Były tu tematy o młodszych kochankach, ale mnie kusi coś więcej, długoterminowa relacja na zasadzie wychowania go i uczynienia kochankiem wiedzącym do kogo ostatecznie należy. "Nauczenia go" zostania rogaczem - tak, wydaje mi się, że pewne preferencje można w człowieku wpoić i sprawić by sam z siebie je polubił.

To balansowanie na skraju zrobienia krzywdy młodemu facetowi, zranienia go, ale wierzę, że bycie szczerym i mówienie prawdy to najlepsza recepta na minimalizowanie negatywnych skutków. Co sądzicie o takiej relacji? Może ktoś z Was doświadczył podobnej...

 

Ostatnim akapitem Fleur trochę niepotrzebnie sama zaprosiła do takiej przesadnie niesprawiedliwie krytycznej oceny swego spojrzenia na relacje damsko-męskie. Wypowiedzi w takim tonie przeważają wśród uczestnków rozmowy. Jednakże w konstraście do nich, to pozytywne reakcje na jej przemyślenia ogólem przeważają w ocenie jej spojrzenia na tego typu relację.

Warto pamiętać, że zranienie czy skrzywdzenie jest wpisane w związki zarówno patriarchalne (większość to takie), jak i matriarchalne (Eskimosi, jacyś Indianie, jakaś wioska w Chinach, czyli prawie takich społeczeństw nie ma). Są to negatywne emocje niemalże nierozłącznie związane z miłością. I to nie tylko tą romantyczną i nie jedynie tą heterosksualną. Panowie rzucający się z mostu, bo dziewczyna dała mu kosza, czy dziewczyny podcinające sobie żyły, bo wybrał koleżankę, to przecież takie akcje w zwykłych niby "tych prawidłowych" związkach.

Przykłady istnienia społeczeństw patriarchalnych (obecnie niemal każdy z nas żyje w takim w Polsce, a szerzej w Europie) jak i matriarchalnych (jakieś małe wyjątki w postaci plemion w różnych zakamarkach świata) pokazują, że tak, jest to po prostu kwestia wychowania. Wpojenia pewnych wartości. Czy to naprawdę takie złe dla psychiki mężczyzny pokazać mu, że to kobieta może mieć rolę wiodącą w związku? Moim zdaniem oczywiście nie. Co więcej, w obecnych czasach, gdy kobiety coraz częściej czują się w pełni samodzielne i coraz śmielej i liczniej podejmują się kierowania mężczyznami (nie tylko zawodowo) akceptacja przez mężczyżnę relacji matriarchalnej (FLR), umiejętność jej zrozumienia i docenienia stanowić może zaletę i cenny walor w znalezieniu wartościowej partnerki. Gdy dodać do tego akceptację poliandrii (t.j. cuckoldu, wedle życzenia partnerki) - mamy całkiem ciekawego kandydata na partnera dla coraz większej liczby pań ceniących sobie niezależność i decyzyjność również w związku.

P.S. Patriarchat jest w pewnych aspektach "sprzeczny z naturą". Weźmy ideę przekazywania dzieciom nazwiska, która pozostała jako nieliczna z pradawnych zasad patriarchatu. W matriarchacie dziedziczenie majątku przekazywane było z matki na dzieci (w patriarchacie z ojców na dzieci), małżeństwo było zawierane z jej inicjatywy (w patriarchacie z jego inicjatywy), po zawarciu małżeństwa nie ona przenosi się do domostwa mężów, ale to oni przenoszą się do jej domostwa.

Wracając do wspomnianego na początku przekazywania nazwiska. Ciągle jeszcze mające znaczenie, choć coraz mniejsze z upływem lat. W matriarchacie jest ono przekazywane przez matkę. Co ma spore uzasadnienie genetyczne. Bowiem, to przez kobiety przekazywane jest DNA mitochondrialne potomkom. Dzięki temu możliwe jest ustalenie pokrewieństwa dzieci poprzez matkę (kobietę), ale już nie tak łatwo przez ojca (mężczyznę), bo DNA mitochondrialne mężczyzn jest niszczone we wczesnych fazach rozwoju zygoty. Dzięki DNA mitochondrialnemu kobiet można to robić w dalszych pokoleniach typu babcia-wnuczka, prababcia-wnuczek, wykorzystywać do badania ewolucji (tak, DNA przekazywane potomkom przez kobiety, ale nie przez mężczyzn) itd.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ludzie są różni. 

Zgadam się, że będąc młodym wieku nie jest się jeszcze ukształtowanym psychicznie czy emocjonalnie.

Aczkolwiek z mojej perspektywy natrafienie wtedy na taką osobę, absolutnie podniosłoby mój komfort życia w przyszłości. 
 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...