Skocz do zawartości
Fleur

Przysposobienie i wychowanie chłopca

Rekomendowane odpowiedzi

Przy zachowaniu pełnej szczerości obu stron, zachowaniu ustalonych granic, uważam, że ten układ może być bardziej uczciwy niż niejeden zwiazek.

Co nie oznacza, ze nie uważam go za bardzo ryzykowny. Trzeba bardzo uważać. Zniszczyć latwo odbudowac ciezko...

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 31.12.2020 o 02:52, Sailor&Lula pisze:

No jednak nie do końca wbrew. @Fleur nie porwałaby do tego celu przypadkowego przechodnia. 

 

Lula.

Ale kogo? Kogoś, kto wydaje się JEJ właściwym materiałem na wytresowanie? 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 30.12.2020 o 13:03, Fleur pisze:

2. Nie uważasz, że wielu mężczyzn na tym forum dokonywało na swoich partnerkach manipulacji celem przekonania ich do zasmakowania zdrady kontrolowanej? Co więcej, jest masa tematów, gdzie inni użytkownicy doradzają jak "uczynić" z kobiety hotkę, to stało się nawet całkiem akceptowalne. Granica między przekonywaniem, a manipulacją jest cienka.

Masz trochę racji. Zauważ jednak, że np. ja wytykałam przyszłym rogaczom próby manipulacji na partnerkach i nie tylko ja. Nie widzę też tu masy doradzających "jak uczynić z kobiety hotkę", tylko sporą grupę tych co przestrzegają przed manipulacją, psychicznym przymusem  i uprzedzają, że z kobiety nie da się "zrobić" hotki jeśli to w niej gdzieś nie drzemie. W kobiecie można to obudzić, ale nigdy nauczyć czy wytresować. Chociaż owszem, zwolennicy manipulacji są i tu. Ale to ma być argument za tym, że ja czy Ty możemy manipulować drugą osobą jak nam się podoba?  

I tak, granica między przekonywaniem, a manipulacją jest cienka. I Ty chyba z własnego doświadczenia wiesz, że my sadyści psychiczni mamy skłonności do jej niebezpiecznego przekraczania. Czasem robimy to celowo, a czasem bezwiednie. Dlatego moim zdaniem wiedząc jaką mamy moc i skłonności, powinniśmy być bardziej rozważni i ostrożni w tych "zabawach"

 

Jak byśmy pięknie nie napisali, że często nastolatkowie są mądrzejsi i bardziej doświadczeni od 40 latków i popierali to tysiącem dowodów, to nie możemy pomijać faktu, że tak młodzi ludzie są bardziej podatni na manipulację i rzadziej, gdy coś ich pociąga załącza im się instynkt samozachowawczy. To, że 18 latek  zgodzi się na jedno nie oznacza, że pod wpływem adrenaliny, emocji, przywiązania, zakochania nie zgodzi się na drugie, na co tak naprawdę nigdy by nie przystał. A skutki  potem mogą ciągnąć się za nim latami.

Odkąd zaczęłam pływać w dominacji psychicznej trzymam się jednej maksymy: "jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś" . To pomaga mi kontrolować moje sadystyczne te złe zapędy. I chyba dlatego unikam już młodzików.

Pytanie do Ciebie @Fleur.

Czy Ty będziesz w stanie być odpowiedzialna za tę młodą osobę, którą od siebie uzależnisz, nawet, gdy Ci się znudzi?

  • Lubię 5
  • Dziękuję 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 godzin temu, Z piernika Paź pisze:

Ale kogo? Kogoś, kto wydaje się JEJ właściwym materiałem na wytresowanie?

...i kogoś, kto sam będzie tego pragnął i miał osobnicze predyspozycje do przejścia przemiany. 

 

Lula.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 1.01.2021 o 23:36, Z piernika Paź pisze:

Ale kogo? Kogoś, kto wydaje się JEJ właściwym materiałem na wytresowanie? 

Czy ja nie napisałam już kilka razy, że zależy mi na pełnej szczerości i WZAJEMNEJ chęci budowania takiej relacji? Ty już nie tyle interpretujesz moich słów w sposób zupełnie niezgodny z moimi intencjami (o to zła być nie mogę, interpretacja jest wszak subiektywna), co po prostu nie czytasz ze zrozumieniem.

 

W dniu 2.01.2021 o 00:37, Dragonfly pisze:

Chociaż owszem, zwolennicy manipulacji są i tu. Ale to ma być argument za tym, że ja czy Ty możemy manipulować drugą osobą jak nam się podoba?

Nie daję nikomu prawa do manipulowania. Wspominając o tym, że na forum można znaleźć manipulacje, nie rościłam sobie prawa do ich praktykowania. Chciałam jedynie zaznaczyć, że manipulacje występują na forum i nie spotykają się z tak burzliwym przyjęciem, jak mój post, w którym nota bene nie ma planów manipulowania, co wyjaśniam niżej.

 

 

Poniżej krótkie podsumowanie i wyjaśnienie tego, jak widzę ten temat.

 

Wydaje mi się, że najwięcej emocji pojawiło się wobec reakcji na słowa z mojego pierwszego posta: "Nauczenia go" zostania rogaczem - tak, wydaje mi się, że pewne preferencje można w człowieku wpoić i sprawić by sam z siebie je polubił.

 

Rozumiem, że dla wielu z Was jest to utożsamiane z robieniem czegoś wbrew woli danej osoby, ale to nie tak. Przytoczę swoją wypowiedź: Ja go nie chcę zmuszać, nie przystawiam mu lufy do skroni, nie stosuję szantaży emocjonalnych (choć kiedy się zakochujemy spektrum emocji jest ogromne...). Wszystko od początku ma być powiedziane. Co więcej, nie chodzi mi absolutnie o to, by z faceta, który jest mi obojętny zrobić moją zabawkę. To miałoby działać na zasadzie wzajemności darzenia siebie uczuciem. Może to brzmieć, jakbym miała władzę nad tym, w kim się zakocham, kogo pokocham - tak oczywiście nie jest, ale rozważam sytuację z kandydatem z potencjałem na to (dla którego i ja taki potencjał bym miała).

Jeśli dla kogoś, oba te cytaty stoją wzajem w opozycji, posłużę się przykładem.
Ania uwielbia delektować się dobrym jedzeniem. W okolicy domu Ani otwarto wielką restaurację, gdzie serwuje się wyjątkowo pyszne dania. Niestety, Ania ma awersję do zatłoczonych miejsc. Ania bardzo chciałaby jadać w tej restauracji, jednak niechęć do towarzystwa sporej grupy ludzi podczas posiłków skutecznie ją odstrasza, a dostawa jedzenia nie wchodzi w grę. O Ani dowiaduje się szef kuchni tejże restauracji i daje dziewczynie taką propozycję:

"Aniu, wiem, że bardzo chciałabyś jadać nasze potrawy, a my chcielibyśmy dla ciebie gotować. Możemy zatem pokazać ci sposoby na to, by przekonać się do towarzystwa tłumów i polubienia  głośnej atmosfery i ludzi. Jeśli jednak nie chcesz tego zrobić, nie będziemy cię męczyć dylematami i przeniesiemy się z naszą restauracją w odległe miejsce żegnając się."

 

  • Lubię 3
  • Facepalm 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@Fleur wydaje mi się, że ta sfera nauczania preferencji będzie bardzo ciężka do pojęcia dla kogoś, kto nie wgłębiał się nigdy w zaawansowaną dynamikę D/s. W standardowych relacjach bardzo ciężko jest pojąć, że takie otwarcie uległej osoby na nowe, obce i "niebezpieczne" może być przeokropnie nęcące dla obu stron.

 

Lula.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
16 godzin temu, Sailor&Lula pisze:

W standardowych relacjach bardzo ciężko jest pojąć, że takie otwarcie uległej osoby na nowe, obce i "niebezpieczne" może być przeokropnie nęcące dla obu stron.

Nie do końca sie zgadzam. Uważam, ze człowiek jest ciekawy świata, nowych doznań (niekoniecznie tylko w sferze seksualności) i chyba częściej brakuje odwagi niż ciekawości. Są sfery w których czujemy sie raźniej i w których podejmujemy odwazniejsze decyzje, a są takie w których się wycofujemy. Co nie oznacza braku ciekawości.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, k88bdsm pisze:

Nie do końca sie zgadzam. Uważam, ze człowiek jest ciekawy świata, nowych doznań (niekoniecznie tylko w sferze seksualności) i chyba częściej brakuje odwagi niż ciekawości. Są sfery w których czujemy sie raźniej i w których podejmujemy odwazniejsze decyzje, a są takie w których się wycofujemy. Co nie oznacza braku ciekawości.

Zdolność zawierzenia się osobie dominującej w strefie seksualności sprawia jednak, że trochę łatwiej jest zdobyć się na odwagę wejścia w pewne nowe doświadczenia. Przynajmniej ja tak to widzę i czuję. Wszystkie "chciałabym, ale się boję" jakoś tak się rozmywają. Ważniejsze staje się: "Chciałabym, ponieważ Ty chcesz" i jest to podniecające. W standardowych relacjach różnie z tym bywa.

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
19 godzin temu, Fleur pisze:

Nie daję nikomu prawa do manipulowania. Wspominając o tym, że na forum można znaleźć manipulacje, nie rościłam sobie prawa do ich praktykowania. Chciałam jedynie zaznaczyć, że manipulacje występują na forum i nie spotykają się z tak burzliwym przyjęciem, jak mój post, w którym nota bene nie ma planów manipulowania, co wyjaśniam niżej.

Ja to odebrałam jako usprawiedliwianie chęci manipulacji. Dziękuję za sprostowanie.

Zgadzam się z Tobą, że manipulacje występują na forum, ale bardzo często spotykają, tak jak Twój wątek, z burzliwą dyskusją. Chociaż, gdy chodzi o próby zmanipulowania kobiet, to nie sposób się z Tobą nie zgodzić, że są tu zwolennicy tej drogi do celu i są tacy co im przyklaskują. Bo ważny jest dla nich cel, nie środki.

 

@Fleuru osób tu wypowiadających się reakcje negatywne przede wszystkim wzbudził wiek chłopca. Napisałaś o 18 latku.

Powiem Ci, że we mnie również obudziło to mieszane uczucia. Sama byłam nastolatką i 20latką i wiem jak wtedy podchodziłam do związków i miłości. Mam też potomstwo, które miało już po 18 lat i widziałam jak łatwo dla uczucia potrafili nagiąć swoją przestrzeń, komfort psychiczny, a potem tego bardzo żałować. W jednym przypadku skończyło się na terapii.

Mam wrażenie, że Ty zdajesz się nie zauważać, że nastolatek pod wpływem zakochania, zauroczenia nie będzie tak rozważny jak Ty czy ja i może nie powiedzieć tego "Nie" wtedy, gdy to będzie niezbędne. Jesteś jak ja sadystką i wiesz, że my same miewamy problemy z powstrzymywaniem siebie, by nie pójść za daleko. Naprawdę myślisz, że jesteś w stanie zauważyć kiedy to Ty za niego będziesz musiała powiedzieć to "Nie", by nie zrobić mu krzywdy?

  • Lubię 4
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 minuty temu, Dragonfly pisze:

Mam wrażenie, że Ty zdajesz się nie zauważać, że nastolatek pod wpływem zakochania, zauroczenia nie będzie tak rozważny jak Ty czy ja i może nie powiedzieć tego "Nie" wtedy, gdy to będzie niezbędne. (...) Naprawdę myślisz, że jesteś w stanie zauważyć kiedy to Ty za niego będziesz musiała powiedzieć to "Nie", by nie zrobić mu krzywdy?


Oczywiście, że nie myślę, bym potrafiła to zauważyć zawsze, w 100%. Raczej w 60-70%, jeśli mam pokusić się o szacowanie.
Najdojrzalsi, najmądrzejsi, najbardziej empatyczni i wykwalifikowani w psychologii ludzie nie będą tych 100% nigdy mieli.

W tych zabawach jest ryzyko.  Nawet większe niż w praktykowaniu "zwykłej" zdrady kontrolowanej ze swoim "normalnym" partnerem (gdzie też o wspomnianych 100% nie ma mowy).

  • Lubię 1
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...