Skocz do zawartości
Fleur

Świadek na ślubie

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, Rogacz 2020 Gdańsk pisze:

Rozumiem i szanuje Twoje zdanie.  Natomiast życie to właśnie nie zabawa , bo wszystko musi mieć swoje granice . W wiesz dlaczego wlasnie tak musi byc ? Ano dlatego, ze nawet jeśli czasem się nie wiedzi w czymś czegos zlego , konsekwencje przekraczania takich granic mogą już wyrządzać wiele zlego w przyszłości . TO ZE ICH NIE WIDZISZ , NIE OZNACZA ZE ICH NIE BEDZIE . Ja widzę,  rzucić przykład?

Poproszę.

 

PS Kto ustala Twoje granice?

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
13 minut temu, Rogacz 2020 Gdańsk pisze:

Zycie , nie ja , ani nie Ty 

Każdy z nas ma swoje życie. Toteż granice będą różne. Moje życie może być zabawą, a Twoje nie. Choć wydaje mi się, że bardzo dużo zależy od samego podejścia. W końcu kto jak kto, ale my sami mamy bardzo duży wpływ na WŁASNE życie. I ponoszenie konsekwencji życiowych decyzji.

 

Lula. 

  • Lubię 4
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
7 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Poproszę.

 

PS Kto ustala Twoje granice?

 

Lula.

A przykladowa konsekwencja ktora widze jest taka : staly kochanek w roli świadka,  zbliza się dość mocno do swojej kochanie mentalnie . Pomiędzy mężem i zona nigdy nie jest idealnie,  prędzej czy później nastapi kryzys i komu Ona wpadnie w ramiona zeby sie wypłakać? Czy taka relacja z kochankiem pomoże jej małżeństwu ? Postwamy się tez w roli kochanka- w pewnym momencie moze czuc sie wykorzystywany i samotny . Postawmy się w roli tej kobiety- w pewnym momencie moze poczuc sie czuje cos do meza i do kochanka (znam z autopsji) , tak naprawdę to właśnie Ona najbardziej będzie cierpiała,  moim zdaniem oczywiście.  Więc wracając do Twojej tezy , ze wszystko można poki sie kogoś nie krzywdzi , ZGADZAM SIE , ale konsekwencja zbyt bliskiej więzi z kochaniem JEST WŁAŚNIE CIERPIENIE

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

Każdy z nas ma swoje życie. Toteż granice będą różne. Moje życie może być zabawą, a Twoje nie. Choć wydaje mi się, że bardzo dużo zależy od samego podejścia. W końcu kto jak kto, ale my sami mamy bardzo duży wpływ na WŁASNE życie. I ponoszenie konsekwencji życiowych decyzji.

 

Lula. 

Mamy wpływ,  owszem , ale czy wkładając palec do ognia , mamy wpływ na to , ze sie nie poparzymy? 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeżeli nie jesteś pewien swoich uczuć i uczuć swojej żony nie powinieneś się bawić w cuckold. Jeśli obawiasz się wypadku samochodowego nie wsiadaj do samochodu, nie kupuj go, bo potencjalnie może cię zabić. Nie unikniesz swoimi czynami wszystkich konsekwencji. Nawet nie wiesz, jakie konsekwencje będzie miało to, czy dziś wyjdziesz lub nie wyjdziesz z domu.

  • Lubię 3
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 minutę temu, Zeus pisze:

Jeżeli nie jesteś pewien swoich uczuć i uczuć swojej żony nie powinieneś się bawić w cuckold. Jeśli obawiasz się wypadku samochodowego nie wsiadaj do samochodu, nie kupuj go, bo potencjalnie może cię zabić. Nie unikniesz swoimi czynami wszystkich konsekwencji. Nawet nie wiesz, jakie konsekwencje będzie miało to, czy dziś wyjdziesz lub nie wyjdziesz z domu.

Ja sie bawię w to juz wiele wiele lat . Samochodem tez jeżdżę i to całkiem nieźle mi wychodzi , ale nie wchodzę w zakret 90stopni , z prędkością 250 , bo mam wyobraznie i wiem czym to może grozić 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
50 minut temu, Rogacz 2020 Gdańsk pisze:

Ja sie bawię w to juz wiele wiele lat . Samochodem tez jeżdżę i to całkiem nieźle mi wychodzi , ale nie wchodzę w zakret 90stopni , z prędkością 250 , bo mam wyobraznie i wiem czym to może grozić 

W cuckoldzie też nikt tego nie robi, bo to zwyczajnie samobójstwo. Ale wielu kierowców rajdowych jeździ bezpiecznie, choć dla przeciętnego człowieka zasuwają jak wariaci. Podobnie sympatycy tego tematu, nie są przeciętnymi ludźmi.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie o marki samochodów mi chodziło a o porównanie stylu jazdy, może i jeździsz szybko, ale strach przed konsekwencjami w życiu wstrzymuje Cię przed pewnymi decyzjami tylko dlatego, że potencjalnie mogą one się zdarzyć. Każdy kalkuluje ryzyko na swój sposób. Ja na przykład nie zdecydowałbym się na skok bungee, choć w zasadzie byłby on w miarę bezpieczny. Obawa zwyczajnie powoduje u mnie, że kalkulacja ryzyka wypada niekorzystnie. Plusy wrażeń ze skoku są przesłonięte minusami ewentualnych konsekwencji wypadku. W Twoim przypadku tak jest jak widać z cuckoldem.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...