Świadek na ślubie

[Rogacz 2020 Gdańsk✩ 134]

Cos znalazłem,  aproos zakochiwania się w związkach tupu cuxkold :

 

W dniu 13.03.2012 o 00:41, Zouza pisze:

 

Jasne, że zrobi co zechce. To chyba jasne, że nikt z nas nie będzie tu wyrocznią i nie poda gotowego "przepisu", który to przepis będzie wszystkich obowiązywał. 

Zwracam jednak uwagę, że zakochany, czy nawet zbyt zauroczony kochanek może spowodować więcej problemów, niż radości. Kiedyś zresztą opisywałam swoją historię, dlatego moja rada (którą można sobie wziąć do serca lub "olać" - wedle uznania) nie jest z sufitu.

[Sailor&Lula 10 084]

3 minuty temu, Rogacz 2020 Gdańsk pisze:

Cos znalazłem,  aproos zakochiwania się w związkach tupu cuxkold :

Jest kilka osobnych wątków na ten temat; o poliamorii również. 

 

Lula.

[Rogacz 2020 Gdańsk✩ 134]

5 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Jest kilka osobnych wątków na ten temat; o poliamorii również. 

 

Lula.

Tam  @Zouza napisala , ze zdecydowanie uciać znajomosc - czyżbym nie byl sam ?

[Rogacz 2020 Gdańsk✩ 134]

6 minut temu, Rogacz 2020 Gdańsk pisze:

Tam  @Zouza napisala , ze zdecydowanie uciać znajomosc - czyżbym nie byl sam ?

No tak , Najman tez caly czas odklepuje ja skonczylem tutaj dyskusję Pozdrawiam wszystkich

[Zouza® 29 620]

6 minut temu, Rogacz 2020 Gdańsk pisze:

Cos znalazłem,  aproos zakochiwania się w związkach tupu cuxkold :

No miło, że mnie cytujesz, ale nie bardzo rozumiem w jakim celu.  

 

Fleur jest już dorosłą osobą, a jako taka jest w stanie przewidywać konsekwencje swoich czynów, a w każdym razie ich większość. 

Wszystkich konsekwencji własnego postępowania nie jest w stanie przewidzieć NIKT. 

 

I w cuckold, i w "cywilu" - każdy i wszędzie może się zakochać. Wcale tego nie szukając. 

A że zakochanie się w kimś spoza związku dwojga osób może być co najmniej kłopotliwe to chyba każdy może sobie wyobrazić. 

Jednak, w moim odczuciu, istotne jest tu to, co łączy związek. Jeśli tu nie ma dojrzałego i silnego uczucia to każde takie zakochanie się w kimś innym już jest zagrożeniem. 

 

Są jednak związki tak mocne i szczere, że nawet te zakochania, zauroczenia, czy jakkolwiek byśmy ich nie nazwali, nie zagrażają trwałości związku. 

 

 

[MP2020 9 753]

27 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Dlaczego?

 

Lula. 

 

23 minuty temu, Rogacz 2020 Gdańsk pisze:

Nie jest tak ze tylko w związkach monogamicznych wydziela sie oksytocyna,  skad takie dane ?

Nie jest tylko, ale raczej w większości. 

 

Jest tzw. hormonem "przywiązania", który jednak najmocniej działa w relacji matka-dziecko, ale również u partnerów. 

Owszem wydzielana jest w niewielkich ilościach podczas seksu, natomiast zmierzałam do tego, że nie jest JEDYNA, wymieniłeś oksytocyne, jakby była jakimś podstawowym, jedynym, najmocniejszym hormonem podczas zbliżenia. Tyle. 

 

Rozumiem do czego zmierzałeś, w ogromnym skrócie myślowym, powołując się na oksytocyne. Ze kobieta spotykająca się z jednym Kochankiem rychło się w nim zakocha, bo tylko z nim wydzielana jest oksytocyna podczas stosunku? Tak? 

Ale rozumiem, że ta sama oksytocyna nie jest już wydzielana podczas seksu z Mężem/Partnerem?! No więc jest!

Więc, kompletnie się nie mogę z tym zgodzić.. Na zakochanie się ma wpływ naprawdę wiele innych czynników. 

[Zouza® 29 620]

12 minut temu, Rogacz 2020 Gdańsk pisze:

Tam  @Zouza napisala , ze zdecydowanie uciać znajomosc - czyżbym nie byl sam ?

Wygodnie Ci cytować wypowiedzi wyjęte z kontekstu całej dyskusji, byle tylko zgadzało się to z przyjętym przez Ciebie punktem widzenia. 

Trochę to słabe. 

[MP2020 9 753]

Ale wracając do meritum. 

@Fleur zapytała czy ktoś ma takie doświadczenia i jakie wrażenia.

 

Doświadczenia nie mam, nie mniej jednak z własnej, subiektywnej perspektywy nie wyobrażam sobie swojego Kochanka jako świadka na ślubie.

@Fleur napisała, że dla "wielu to granica nie do przekorczenia", jestem jedną z tych wielu. 

M. 

 

 

[LadyA&psina 20 146]

Witam, rzadko się wypowiadam ale ten temat mnie poruszył, muszę przyznać, że najważniejsze są FUNDAMENTY związku, u mnie miłość, zaufanie, rozmowa są najważniejsze. To pozwala wszystkie mury powalić. psina

[Sem.©® 15 694]

9 godzin temu, Rogacz 2020 Gdańsk pisze:

czyżbym nie byl sam ?

Wklejasz obrazki postów sprzed ośmiu lat, w dodatku z tematu którego kontekst jest (a raczej był) zupełnie inny i odnosisz to do swojej racji "ostrzeżenia". Jak już moi przedmówcy wspomnieli, Twoje posty, to Twoje doświadczenia, więc są niezwykle cennym wkładem w dyskusję, lecz, i tu będzie kolejna rzecz do myślenia:

 

Nie wiem jak inni, ale ja, gdy czytam swoje własne posty, sprzed ośmiu czy dziesięciu lat, to często zdarza się że sam siebie nie poznaję. Czy wiesz że dajmy na to w 2007 roku, wszystkich Rogaczy postrzegaliśmy jako "ciapków nieudaczników" bo taka była wtedy (nie wiem jakiego użyć słowa) moda? Tendencja? Gdy któryś komentował wdzięki Kochanek, Hot Wife per "ale bym się z Tobą", zawsze odsyłaliśmy go z galerii, aby się przymknął. Teraz nie jesteśmy już tak radykalni. Ale przede wszystkim, jesteśmy starsi o 13 lat i bardziej doświadczeni.