Świadek na ślubie

[Rogacz 2020 Gdańsk✩ 134]

Godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

Od zawsze wychodzę z założenia, że ślub jest świętem pary młodej i dobrze jest, gdy wygląda tak, jak sobie tego życzy para młoda. Jeśli życzy sobie białej sukni i wesela na 200 osób z rosołem i wódką - proszę bardzo. Jeśli życzy sobie szybkiego ślubu ze świadkami nawet z łapanki - droga wolna.

 

Babcię czy mamę można uhonorować podczas ich świąt. 

 

Jeśli miałabym dzieci, to pewnie na jasełka zaprosiłabym ludzi, przed którymi dziecko chciałoby wystąpić. To występ dziecka i jego święto.

 

Niech targa.

 

Wiem, że na forum mnóstwo jest fantastów, lecz niektórzy naprawdę tym żyją. W realnym świecie. 

 

Facepalm nie jest anonimowy, możesz użyć mojego pseudonimu zwracając się do mnie.

 

Czy moja świadkowa jest drugą żoną dla mojego Sailora? Nie, nawet już z nią nie gadam.

 

Można mieć kochanków na dłużej. Można mieć też przelotnych. Każdy ma inne granice we wpuszczaniu kochanka w swe życie. Inne zasady. Burzę się zawsze na wszystkie "powinniśmy" i "nie powinniśmy".

 

Lula.

Możemy oczywiście wszystko,  możesz dać się wy...ać słoniowi jeżeli chcesz i nic mi do tego.  Natomiast to jest forum,  w którym ktoś pyta innych o opinię , którą ja właśnie wyrażam . A to że nie jest zbieżna Ona z Twoją opinią - cóż pytająca i tak zrobi jak uważa . 

Ja nie bede na każdym kroku podkreślał , że jeżeli komuś coś odpowiada,  to niech tak zrobi -bo wiadomo ze i  tak zrobi jak zdecyduje . Wyrazam po prostu swoją opinię i mam swoje dość zdecydowane zdanie , które bierze się głównie z moich doświadczeń ... Bo czy my wszyscy nie patrzymy przez pryzmat swoich doświadczeń ? Kazdy z nas ma inne , nie bede tutaj sie licytował , natomiast KAZDY ma tutaj prawo wyrazić swoją opinię 

 

A tak poza tym , życzę wszystkim zdrowych , radosnych Świąt!!!

[Sailor&Lula 10 084]

2 godziny temu, Rogacz 2020 Gdańsk pisze:

Wyrazam po prostu swoją opinię i mam swoje dość zdecydowane zdanie , które bierze się głównie z moich doświadczeń ... Bo czy my wszyscy nie patrzymy przez pryzmat swoich doświadczeń ? Kazdy z nas ma inne , nie bede tutaj sie licytował , natomiast KAZDY ma tutaj prawo wyrazić swoją opinię 

Nie trzeba jej jednak wyrażać używając sformułowań takich jak: "należy" czy "powinien", które brzmią tak, jakbyś serwował nam jedynie słuszną prawdę. 

 

Lula.

[Mr.K✩ 5 977]

1 godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

4 godziny temu, Rogacz 2020 Gdańsk pisze:

 

Nie trzeba jej jednak wyrażać używając sformułowań takich jak: "należy" czy "powinien"

Oj Lula, bo ty „zawsze” a oni „nigdy”

Nie wiem co każdy „powinien” ale osobiście nie miałbym nic przeciwko wybrania na świadka naszego akurat kochanka gdyż, poza innymi zabawami, łączy nas również wielowymiarowa przyjaźń, czym niekoniecznie dzielimy się ze wszystkimi ukochanymi członkami rodziny. 
W każdym innym przypadku zostawiłbym go sobie w szufladce „na inne okazje”. Nie dlatego, że tak wypada tylko dlatego, iż jest to moja impreza. Na moich zasadach.

Uśmiechniętych

 

[Rogacz 2020 Gdańsk✩ 134]

5 godzin temu, Sailor&Lula pisze:

Nie trzeba jej jednak wyrażać używając sformułowań takich jak: "należy" czy "powinien", które brzmią tak, jakbyś serwował nam jedynie słuszną prawdę. 

 

Lula.

Jeżeli ktoś mnie pyta o opinię,  to ją wyrażam. Taka jest moja opinia , to chyba oczywiste. Pisząc że "nalezy" czy "trzeba " OCZYWISTYM jest , że wyrazam swoją opinię , a każdy zrobi po swojemu . Nie mam zamiaru być,  "poprawny politycznie " , bo uważam że taka poprawność powoduje ,że na końcu pada teza , że i tak ktoś zrobi jak uwaza ... No oczywiście że zrobi , tylko ze na co , to caly czas podkreślac??? Rozumiem merytoryczna dyskusje , ale czepianie się sposobu wypowiedzi?

[Fleur 1 033]

Dziękuję za opinie!

 

W podzięce zdradzę Wam mały szczegół. Na kawalerskim narzeczonego oczywiście będzie kochanek, w końcu świadek tę imprezę organizuje. Oczywiście przypilnuje on mojego narzeczonego by był grzeczny, na wszelki wypadek też narzeczony będzie w pasie, w który kochanek sam go zamknie przed imprezą  

 

Idę po makowiec 

[Zeus 1 162]

Jak zwykle przy takich tematach, kij w mrowisko. Postaram się być bezstronny.

Kiedyś na innym forum koleś opisywał, jak to był kochankiem panny młodej i świadkiem młodego, a do tego miał obowiązek pojechać po naszykowaną młodą do jej domu. Zajechał, a tam młoda w sukni ślubnej, ale jak to przed ślubem, strasznie spięta ale i napalona. Zerżnął ją w tej sukni, gdy samochód z kierowcą czekał na dole, a panna młoda poszła do ołtarza ze spermą kochanka w cipce. Powiem szczerze, bardzo podniecająca perspektywa. A czy bym się sam zdecydował na taki ruch? Kiedyś zapewne nie, obecnie opinia innych coraz częściej mi zwisa, a takie wydarzenie mogłoby spajać związek mocniej niż klasyczny ślub, wszystko zależy od uczestników zdarzenia. 

[Wichura® 19 362]

10 minut temu, Zeus pisze:

a takie wydarzenie mogłoby spajać związek mocniej niż klasyczny ślub,

Dlaczego tak uważasz ?

[Zeus 1 162]

1 minutę temu, Wichura pisze:

Dlaczego tak uważasz ?

Dla jednych to naciągane, dla innych nie, ale obserwując dojrzałe pary bawiące się w cuckold, gdzie nie ma zazdrości seksualnej, gdzie wspólna, intymna tajemnica, gdzie silne poczucie atrakcyjności pani (i u niej i u niego), gdzie wyrwanie z rutyny, tam i uczucia głębsze, dojrzalsze i trwalsze. Choć oczywiście w takich sprawach ciężko zrobić taką definicję, jednym to wypali, innym nie.

[Wichura® 19 362]

9 godzin temu, Zeus pisze:

Dla jednych to naciągane, dla innych nie, ale obserwując dojrzałe pary bawiące się w cuckold, gdzie nie ma zazdrości seksualnej, gdzie wspólna, intymna tajemnica, gdzie silne poczucie atrakcyjności pani (i u niej i u niego), gdzie wyrwanie z rutyny, tam i uczucia głębsze, dojrzalsze i trwalsze. Choć oczywiście w takich sprawach ciężko zrobić taką definicję, jednym to wypali, innym nie.

Dziękuję za odpowiedź bo naprawdę nie mogłem połączyć jednego z drugim. Co do meritum wypowiedzi to faktycznie jest to dla mnie jednak sporo podciągnięte. O ile zgadzam się w pełni z Twoimi wnioskami co do wspomnianych związków o tyle to właśnie wymienione przez Ciebie cechy a nie osoba świadka na ślubie wpływają na ich silniejsze spajanie.

[Zeus 1 162]

13 godzin temu, Wichura pisze:

to właśnie wymienione przez Ciebie cechy a nie osoba świadka na ślubie wpływają na ich silniejsze spajanie.

To nie osoba świadka na ślubie ale świadomość pary kim on jest, jaką rolę pełni w tym związku. A ta jego podwójna rola w tym właśnie powstającym małżeństwie jest taką samą kwintesencją cuckoldu jak zajście hotki w ciążę z kochankiem. Dla większości to już ekstremum, dla niektórych najwyższa forma oddania i miłości. I żeby zakończyć kpinki i przytyki, ja tak uważam, ty możesz uważać inaczej, życie to nie podręcznik matematyki, nie zdefiniujesz wszystkiego.