Skocz do zawartości
Robeks

Leśna wyprawa

Rekomendowane odpowiedzi

Roberts,  może po rejsie Darek zapropoponuje po wakacjach pracę w swojej firmie?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pomysł z potencjałem, ale co do zasady historie przedstawione w tym opowiadaniu dzieją się na wakacjach, z dala od cywilizacji.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

38.  NA BRZEGU 

 

Spodziewałem się, że Darek poczuwszy krew już nie odpuści. Stało się jednak zupełnie odwrotnie. Podziękował paniom za dobrze wykonaną robotę i zarządził powrót do bazy. Poczułem zawód, liczyłem na znacznie więcej. Nauczyciel nie był jednak typowym napaleńcem i wiedział, że co się odwlecze to nie uciecze. W oddali zobaczyłem czarny punkt, to łódka wracała do przystani. Przystawiłem lornetkę do oczu. Dziewczyny były już w swoich strojach kąpielowych, gotowe przybić do brzegu. 

 

Zauważyłem, że na pomoście czekał na nich zniecierpliwiony Kamil. Czyżby wiedział o tym co zdarzyło się na łodzi? Biorąc pod uwagę jego SMSa, miał podstawy by coś podejrzewać. Łódka niespiesznie zbliżała się do brzegu. Już nie potrzebowałem lornetki by widzieć wyraźnie znajdujące się na niej postaci. Kamil pomógł zacumować przybyłym żeglarzom, a schodząca na pomost Kasia, rzuciła się w jego ramiona. Idący za nią Darek, klepnął swojego byłego ucznia w ramię. Jakby sugerował: “Wszystko w porządku, młody!” Na końcu na brzeg zeszła Aga, która stała się w tej chwili niemą obserwatorką tej ważnej chwili. Dzięki jej bliskości, miałem możliwość podsłuchania rozmowy mentora z “uczniami”. 

  • Dziewczyny świetnie sobie radzą. - rzucił Darek, patrząc po zebranych. 
  • A Darek to świetny nauczyciel. - szybko dodała Aga. Kasia w tym czasie milczała, jakby nieco zmieszana. 
  • Myślę jednak, że przyda się im jeszcze trochę szkolenia. - dodał po chwili udawanego namysłu. - Masz coś przeciw temu, żeby twoja narzeczona wpadła do mnie wieczorem po dalsze nauki? 
  • A czy ja też mogę wpaść? - zapytał Kamil. 
  • Oczywiście decyzja należy do ciebie. - odparł serdecznie Darek. - Ale osobiście odradzam. Kursantki się zawsze spinają, gdy obserwuje je ktoś postronny... 
  • Dobrze, przemyślę to. - obiecał Kamil. 

Rozeszli się, każde w swoją stronę. Ja w tym czasie podkradłem się do bazy i zorientowałem się dokładniej w jej układzie. Szukałem odpowiedniego miejsca do wieczornych obserwacji. Tym razem nie chciałem tylko słuchać. Teraz chciałem to zobaczyć na własne oczy. Wróciłem usatysfakcjonowany do swojego namiotu. Rekonesans wypadł dobrze. Znalazłem miejsce, gdzie będę mógł się ukryć i obserwować zdarzenia. Byle nie zasłonili okna na tyłach domku Darka, modliłem się w duchu. 

 

Położyłem się na trochę w namiocie i zdrzemnąłem, by zebrać energię przed wieczornym pokazem. Miałem ustawiony budzik, by niczego nie przegapić. Po przebudzeniu wystawiłem głowę z namiotu i rozejrzałem się nieprzytomnym wzrokiem po leśnej polance, koło mojego plecaka, kręcił się lis. Przegoniłem go machnięciem ręki, a ten z wyrzutem patrzył na mnie, odchodząc żwawym krokiem w stronę gęstwiny. Postanowiłem przed wyjściem schować plecak do namiotu, w razie gdyby ciekawskie zwierzę postanowiło wrócić pod moją nieobecność. 

 

Zjadłem coś w pośpiechu i bezszelestnie udałem się na tyły domku Darka. Z bijącym sercem zerknąłem na okno, które było zasłonięte tylko do połowy. Jakby zachęcało do dyskretnego podglądania, tego co miało się wydarzyć w środku. Ujrzałem Darka, który popijał piwo z brązowej butelki. Potem udał się wziąć kąpiel. Tak, ta baza była na wypasie, każdy domek miał swoją łazienkę z prysznicem! Czas mi się nieco dłużył, ale wolałem przyjść przed czasem. Lepiej tak niż coś przegapić. 

 

W końcu Darek skończył przygotowywanie swojego ciała, na wieczorne lekcje, a do drzwi zaczął się ktoś dobijać. Gospodarz otworzył drzwi, a do środka weszły dwie panie. Nie było z nimi Kamila! Również Darek zwrócił uwagę na ten istotny szczegół. 

  • Widzę, że przyszłaś bez narzeczonego. 
  • Tak, ostatecznie zdecydował się pójść z Szymonem i Kacprem na piwo. Życzył mi dobrej zabawy. 

Zastanawiałem się, czy będzie im towarzyszyć Monika. W takim układzie nie można było wykluczyć podwójnej zdrady! Ale chyba za bardzo fantazjowałem, a przecież miałem przed sobą wydarzenia, które nie pozostawiały żadnego pola do domysłów. Dziewczyny usiadły na kanapie i wyciągnęły swój alkohol. Wódka. Byłem tym lekko zaskoczony. 

  • Kasia trochę się stresuje. - powiedziała dla wyjaśnienia Agnieszka. 
  • Przyniosę napój. - Darek postanowił nie komentować. 

Sam popijał swoje piwo, a dziewczyny zrobiły sobie po drinku. Zastanawiałem się, ile będzie trwała ta gra wstępna? Szybko okazało się, że gospodarz nie zamierza tracić wiele czasu na upijanie swoich uczennic. 

  • Jak wasze wrażenia z lekcji na łodzi? - zapytał swobodnie, jakby nic szczególnego się tam nie wydarzyło. 
  • Masz... fajny sprzęt. - bąknęła Kasia. 
  • Wy też jesteście bardzo atrakcyjne. - odparł Darek. - A teraz proszę, rozbierzcie się... do naga. - dodał gwoli ścisłości. 
  • Ale... jak to? - zapytała zdezorientowana Kasia. 
  • Moja droga. - odparł gospodarz. - Przyszłaś tutaj z koleżanką po dalsze lekcje. W dodatku bez narzeczonego. Czy po tym co wydarzyło się dziś na łodzi, oczekiwałaś zajęć teoretycznych z żeglugi? - zapytał bardzo dosadnie. 
  • No... - zaczęła onieśmielona dziewczyna, a na jej twarzy pojawiły się rumieńce wstydu. 

Żeby przerwać krępującą ciszę, moja Aga zaczęła się rozbierać. Jej nikt nie musiał przekonywać do striptizu. Trochę żałowałem, że jej pierwsza nieśmiałość wobec obcych facetów uleciała w siną dal. Było w niej coś uroczego. Jednak po dotychczasowych przygodach mojej żony, nie mogłem oczekiwać takich cudów. Również Kasia doszła do wniosku, że lepiej posłuchać swojego mentora i nie ma co zgrywać przyzwoitki, skoro na jeziorze udowodniła, że nie jest znowu taka święta. 

 

Panie były już w samej bieliźnie. Spojrzały na siebie przelotnie. Jakby dla potwierdzenia: Wchodzimy w to! Następnie zaczęły zdejmować z siebie bieliznę. Najpierw staniki, potem majtki. I tak oto stały nago przed Darkiem. Byłem pełen podziwu dla jego umiejętności. Nie bawił się w żadne zbędne gry wstępne, po prostu powiedział swoim partnerkom, że mają się rozebrać a one to uczyniły. 

 

Dziewczyny stały na środku pokoju, tymczasem Darek siedział na kanapie, sącząc piwo. Przyglądał się im uważnie od góry do dołu. Patrzył na ich ładne, młode twarze. Jędrne piersi, zgrabne talie i przystrzyżone łona. Moja Aga, jak zwykle miała wąski paseczek włosków, które wskazywały drogę do jej groty rozkoszy. Kasia stawiała na równo przystrzyżony trójkącik, który był jak grot strzały, skierowany ku dołowi. Uznałem, że i jej fryzura prezentuje się bardzo apetycznie. 

  • Zacznijmy od ustalenia pewnych faktów. - zaczął Darek. - Obie macie partnerów, obie ich kochacie. Mimo to przyszłyście tu dzisiaj do mnie, obcego faceta i zgodziłyście się przede mną rozebrać do naga. - spojrzał na ich zaczerwienione twarze i kontynuował. - Po prostu potrzebujecie nowych doznań. Wiele osób by was za to skrytykowała, ale nie ja. To co wyciągniecie z tego wieczora zależy od was. Obie zdradzicie zaraz swoich ukochanych, ale ważniejsze jest to, czy po tym wszystkim będziecie potrafił do nich wrócić i kochać ich tak samo jak wcześniej, a może nawet bardziej... 
  • Lubię 21
  • Wow! 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Rzeczywiście ta część jest mega... Ty oczywiście znów urwana w najciekawszym momencie ale do tego akurat był czas przywyknąć... Jednak robeks mam nadzieję że nie będziesz na tym razem trzymał tak długo jak ostatnio i pojawi się kolejna część zdecydowanie szybciej. Pozdrawiam i czekam niecierpliwie.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Super... Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dzięki za komentarze. Mam nadzieję, że kontynuacja pojawi się w weekend. Zobaczymy jak czas pozwoli, jeszcze trochę do końca tej wędrówki pozostało.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...