Skocz do zawartości
Fleur

Podwójna penetracja

Rekomendowane odpowiedzi

Już trochę minęło, zrobiłam zapowiedź i zniknęłam. 

Oczywiscie nie będę się wdawała w szczegóły, przynajmniej nie wszystkie ;)

 

Wybrałam dość filigranowego strapona, kochanek nie posiada potężnego sprzętu, ot przeciętne rozmiary, ale wolałam by mój narzeczony nie zniechęcił się na start. 
Z pomocą żelu nawilżony strapon znalazł się w rogaczu szybko, dosiadł mnie (yay, jak to brzmi!). Ta pozycja była pośrednią przyczyną małego problemu, ale o tym zaraz. 
 

Był zamknięty w pas, chciałabym by nauczył się czerpać przyjemność bez jakiejkolwiek stymulacji jego penisa.
Mój Kochanek miał spory problem z dobraniem odpowiedniej pozycji do wejścia w mojego narzeczonego, ale po dobrych kilkudziesięciu sekundach się udało (polecam do tych zabaw lekko wygięte strapony) i spenetrował go na spółkę z moim straponem. 
 

Szybko zaczął jęczeć. Krzyczeć. W pewnym momencie żalił się, że ma wrażenie jakby miał zaraz oddać mocz. Na szczęście tego nie zrobił, za to wyjątkowo sporo nazbierało się jego wydzieliny. Nie przepadam za nią, a z racji pozycji w jakiej był brany, część preejakulatu dostała się na mój brzuch. 
 

Karą dla niego za to było ściągnięcie kochankowi po wszystkim prezerwatywy i założenie (tutaj kolejny problem) jej na pas cnoty z uwięzionym w środku jego penisem. Nastepnym razem gumka będzie założona na jego pas przed seksem. 
 

Podsumowujac. Rogacz doszedł w trzy minuty. My męczyliśmy go jeszcze z drugie tyle, ale nie doszedł drugi raz. 

  • Lubię 14
  • Wow! 1
  • Przytulam 1
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ciekaw jestem wrażeń Kochanka. Bo narzeczonemu poszerzyło się pewnie nieco pole widzenia przez te długie 6 minut.

 

W dniu 1.12.2020 o 12:38, Fleur pisze:

Czy Ty pomyślałeś, że Forum jest mi bliższe niż Narzeczony? :D

U niektórych nie jest to takie oczywiste :)

 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja się nieco poświęciłam; mialam troszkę paradoksnalną sytuację. Chciałam żeby Kochanek zrobił narzeczonemu przed zabawą lewatywę. Beze mnie - to by było trudniejsze dla rogacza. A jednocześnie tak piekielnie chciałam widzieć wzrok rogacza, kiedy Kochanek go napełniał i opróżniał... Siedziałam jak na szpilkach, Kochanek mi potem wszystko zrelacjonował. Wstyd w oczach rogacza bezcenny ❤️

  • Lubię 14

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...