Skocz do zawartości
PerfectSlave

Podwójny jubileusz

Rekomendowane odpowiedzi

Według nawigacji zbliżaliśmy się już do celu. Podniecenie udzielało się nam obojgu. Sutki Sandry wyraźnie odznaczały się na jej białej bluzce. Miałem wrażenie, że jej piersi urosły przynajmniej o pół rozmiaru. 
W moich spodniach też nie było miękko. Czułem się bardziej podekscytowany niż przed pierwszą randką. Nic dziwnego to miała być wyjątkowa przygoda. Nasza dziesiąta rocznica ślubu i zarazem piąta rocznica poznania Romana. To on wprowadził nas w cuckold a później w BDSM. Nigdy wcześniej nie przypuszczałbym, że będą nas rajcować takie rzeczy, ale widocznie siebie nie znałem. Może to tez sprawa Romana.
Z jednej strony był bardzo wyrozumiały, gdy dochodziliśmy do naszych granic, z drugiej strony potrafił być bardzo perwersyjny wręcz wulgarny czy nawet sadystyczny, gdy tylko wyczuł,że może sobie na to pozwolić. 
Bezbłędnie oceniał sytuacje i dostarczał nam zawsze ogromne dawki emocji. Chyba nas od tego uzależnił. 

Bardzo nas ciekawiło co wymyśli na tak szczególną okazję, rozmawialiśmy o tym z żoną przez sporą część podróży. Byliśmy pewni, że chodzi o gangbang. To była kolejna granica do przekroczenia. Jak na razie Sandra miała tylko doświadczenie z jazdą na dwa baty ale temat większej grupy przewijał się ostatnio w naszych rozmowach z Romanem.  Gangbang to jednak szerokie pojęcie. Może to być 4-5 facetów albo nawet cały tuzin. Na samą myśl o tym w moich spodniach robiło się sztywniej. Zjechaliśmy z asfaltu i dojechaliśmy szutrówką do małego pensjonatu ukrytego w lesie. 

Na parkingu stał tylko samochód Romana. Pokazał nam nasz pokój i poprosił abyśmy nie wychodzili z niego do wieczora. Powiedział, że sam po nas przyjdzie gdy wszystko będzie już gotowe. Sandrze podarował strój w który miała się ubrać na wieczór. Składał się on z ładnej białej bielizny, która dobrze komponowała się z opalenizną żony. Na górę miała włożyć czarną bluzkę, resztę zakrywała biała krótka spódniczka. Czarne buty na wysokim obcasie. Całość dopełniały długie włosy związane w kitkę i ładny makijaż. Około 18 zaczęli zjeżdżać się pozostali uczestnicy imprezy. Niestety nasze okna wychodziły na las więc nie mogliśmy podpatrzeć kto przyjeżdża. Z odgłosów wywnioskowałem, że przyjechały 3 albo 4 samochody. Napięcie i podniecenie było wręcz wyczuwalne w powietrzu.
Około 20tej w drzwiach stanął Romek. Zapytał się czy jesteśmy gotowi po czy zaprowadził nas do dużego pokoju na poddaszu. Szybko policzyłem facetów okupujących wygodne fotele i sofę. Było ich...   
     
 

  • Lubię 9
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Adekwatnie do okazji. Dwóch siedziało na fotelach i jeszcze 3 na wygodnej sofie. Roman przedstawił nas po kolei. Pierwszy był Bartek ok 25-letni blondyn. Następnie Wiesław, facet po 50-tce z wyraźnym brzuszkiem. Wiktor przystojny, elegancki man. Pozostali dwaj nosili imiona Ivan oraz Michał i pochodzili z Ukrainy. Michał był młody może nawet nie miał 20tki a Ivan był w wieku Wieśka. Nasz master rozlał wszystkim szampana i wypiliśmy nasze zdrowie. 
Następnie po paru minutach rozmowy poprosił mnie abym powiedział nowym kolegom po co się tutaj zebraliśmy.
 - Aby uczcić rocznice naszego ślubu.
 - Myślałem, że rocznica poznania ze mną jest głównym powodem tej imprezy. W takim razie dobrałem nie adekwatną ilość gości, ale niech wam będzie. Powiedźcie jak chcecie świętować swój jubileusz.
 - Chciałbym podzielić się swoją, żona z nowymi kolegami.
 - Naprawdę, Dlaczego chciałbyś oddać ja innym?
 - Bo bardziej podnieca mnie jak patrzę gdy robi to z kimś obcym
 - Nie jesteś bardzo przekonujący. Rozbierz się, uklęknij i poproś ładnie panów aby porządnie wyruchali twoją kobietę. No chyba, że nie chcesz tego.
Po wykonaniu tej prośby dostałem kajdanki i polecenia przykucia się do drewnianego słupa stojącego w kącie pokoju. Roman włączył muzykę i zaczął tańczyć z Sandrą. Następnie poprosił ją aby zrobiła striptease dla reszty gości.  Żona umiała się ruszać. Tańczyła wyzywająco w rytm piosenki Metaliki "Wherever I May Roam". Szybko pozbyła się bluzki i spódniczki. Długo za to tańczyła w samej bieliźnie. Nasz master musiał dać jej sygnał aby pozbyła się reszty ciuszków. Rozpięła stanik stojąc przodem do mnie a tyłem do reszty. Zakręciła nim nad głową i się odwróciła w stronę kolegów. Bardzo im się to podobało. Gwizdali i rozochoceni komentowali co będą z nią robić.  Żona jak by tego nie słysząc odwróciła się znowu do mnie przodem i pomału zsunęła majtki wypinając swój zgrabny tyłek w kierunku widowni. Muzyka się skończyła ale Roman puścił kolejny kawałek i porwał Sandrę do następnego tańca. Gdy skończył zachęcił pozostałych aby z nią zatańczyli. Każdy miał po jednej piosence. Chyba tylko dla pro formy, podchodzili do mnie i pytali się czy mogą zatańczyć z moją żoną, a następnie brali ją w obroty. Nie byli dżentelmenami.  Klepanie po tyłku, łapanie za cycki było nieodzownym elementem tego dancingu. Przed każdą zmianą tancerza Roman prosił ją aby chwile potańczyła przy mnie obcierając się swoją pupą o moje krocze lub twarz.  W zależności czy aktualnie klęczałem czy stałem. Mój penis stał na baczność. Myślałem, że zaraz się spuszczę. Na domiar tego, na koniec Roman pozwolił nam się pocałować. Lizaliśmy się dłuższą chwile. Nasze pieszczoty zostały brutalnie  przerwane. Odciągnął Sandrę za włosy i stwierdził, że już wystarczy. Ściągnął nam obrączki ślubne i ostentacyjnie wrzucił je do śmietnika. Zamiast nich założył nam obroże. Były nowe skórzane, średniej grubości nawet całkiem wygodne.  Moja miała srebrny napis 'Azor' a żony 'Suka'. Miały to być nasze nowe imiona na dalszą część imprezy. Spiął nas następnie kajdankami. Moją prawą rękę do lewej ręki Sandry a lewą do jej prawej. Żonie dodatkowo zawiązał oczy.  Wskazał mi duże łóżko stojące po drugiej stronie pokoju i poprosił abym zaprowadził tam Sandrę. Następnie poinstruował nas jak mamy się ułożyć. Ja miałem się położyć na plecach, nogami do zagłówka a żona miała usadowić się nade mną, na czworaka w pozycji 69. Chwilę nam to zajęło. O dziwo podczas zajmowania wymaganej pozycji nasze ręce się rozkrzyżowały tak, że było nam całkiem wygodnie. Roman pomyślał o wszytkom. Zawsze był dobrym planistą. Pierwszy podszedł Bartek. 
Usadowił się za Sandrą, tuż nad moja twarzą. Założył gumę na swój interes i ostrożnie w nią wszedł. Pierwsze ruchy były powolne ale coraz głębsze. Po paru takich pchnięciach jego jaja dotknęły muszelki. Złapał wówczas ją za włosy tak, że musiała odgiąć głowę do tyłu i drastycznie przyspieszył tempo. Głośny jęk Sandry rozlał się po pomieszczeniu. Nasz master usadowił się przed nią i zapytał się czy pamięta imiona nowych kolegów.
Głośno sapiąc zaczęła wymieniać: Bartek, Michał, Igor, Władek i Wiktor.
- Ivan a nie Igor i Wiesław a nie Władek poprawił ją.
- Zgadnij więc kto cię teraz zapina.
- Michał?
- Nie, masz za karę plaskacza, druga szansa
- Wiktor, też źle, plaskacz w drugi policzek, zgaduj dalej.
- Bartek?
- Brawo, zgadłaś otwórz buzię to dostaniesz nagrodę.
Nagrodą był jego kutas, który zaaplikował jej do ust. Chwilę trwało zanim panowie się zsynchronizowali. Wypracowali jednak niezłą współpracę. Bartek mocno w nią wchodził od tyłu tak, że siłą uderzenia nabijał jej usta na pałę naszego mastera. Gdy chciał odpocząć stał nieruchomo trzymając ją za włosy i pozwalając Romanowi ładować ją w usta. Zabawa trwała z 10 minut i zakończyła się finiszem Bartka. Nasz treser zajął od razu jego miejsce a w ustach żony wylądował penis  Wieśka. Musiał być duży bo dławiła się nim. Wiesław zapytał się czy może też dać Suce parę plaskaczy.
 - Za co?
 - A tak profilaktycznie.
 - No dobra tylko nie popsuj naszej zabawki.
Po odgłosie dwóch uderzeń wnioskowałem, że walnął mocniej niż Romek. Żona jednak nie protestowała, bo odraz zakneblował ją swoim kutasem.
Nasz master umiał zaspokajać Sandrę. Szczytowała chyba z trzy razy zanim on sam doszedł. Wiesiek najpierw się nade mną nachylił i powiedział:
 - Otwórz buzię Azor.
Napluł mi wówczas do gęby.
 - A teraz patrz jak prawdziwy facet wali twoją kobietę. 
Żona głośno jęknęła gdy w nią wchodził. Jego fiut był sowitych rozmiarów. Na długość miał może z 20cm ale był nieproporcjonalnie gruby. Do tego dwa również ponadwymiarowe jaja, które dyndały mi się przed twarzą. Cipka żony chyba go polubiła. Jej głośne jęki zsynchronizowane z kolejnymi pchnięciami wypełniły pokój po brzegi i to pomimo faktu że w buzi miała już kutasa Wiktora. Nawet Roman skomplementował robotę Wieśka.  Na efekt nie trzeba było długo czekać. Pierwszy orgazm wstrząsnął jej ciałem już po paru minutach. Nie zrobiło to jednak wrażenia na jej kochanku, który posuwał ją dalej tym samym tempem. Niezbyt szybkim ale widać, że w każdy ruch wkładał dużo siły. Nie szczędził jej też siarczystych klapsów tak, że Jej tyłek już ładnie się zaczerwienił. Posuwał ja tak chyba dobry kwadrans. Żona szczytowała kilkukrotnie. Kolejni panowie nie zrobili już na niej takiego wrażenia. Michał miał problem z założeniem gumy a do tego spuścił się już po minucie czy dwóch.
Roman nas rozkuł i odwiązał oczy Sandry. Dał nam wody do picia. Żona zapytała się czy może iść się umyć.
 - Pójdziesz jak skończymy następna zabawę, nie potrwa ona długo.
Podszedł do nas ze srebrną tacą na której stało sześć kolorowych kubeczków.
 - Zabawa polegać będzie na tym, że:
 
   
     
     
 

  • Lubię 9
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W każdym pojemniku macie po jednym kondomie, zużytym właśnie przez waszych nowych kolegów. Waszym zadaniem jest brać je po kolei i opróżniać zawartość do swoich ust. Suka karmi Azora a kundel Sukę. Smak każdej porcji opisujecie w kilku krótkich zdaniach a następnie zgadujecie do którego z dżentelmenów należał dany spust. Jak traficie, w nagrodę będziecie się namiętnie całować przez dłuższą chwilę. Jak się pomylicie to za karę przez parę minut będziecie razem lizać stopy Pana do którego należał dany wytrysk. 
 - Suczko bądź tak miła i nakarm Azora pierwszym przysmakiem.
Żona wyciągnęła gumę z zielonego kubeczka i włożyła jej końcówkę do mojej buzi. Rozgryzłem ją a ona wówczas wycisnęła zawartość. Sperma była już zimna
więc zapewne należała do jednego z pierwszych.
 - Bartek, zapytałem.
 - Rozczarowujesz mnie, odparł Roman.
 - Znamy się już pięć lat a ty nie rozpoznajesz smaku twojego mastera. Będziemy musieli nad tym popracować.
 - Na razie za karę wyliżcie mi ładnie stopy tak jak było w umowie.
Roman rozsiadł się wygodnie w fotelu a my z żoną uklęknęliśmy przed nim. Zębami zdjęliśmy jego skarpetki i zaczęliśmy polerować mu stopy swoimi językami. Na szczęście nasz master dbał o siebie i miał czyste nogi. Po ok 5 minutach stwierdził, że czas opróżnić następnego kondoma. Tym razem ja wycisnąłem  jego zawartość do buzi Sandry. Opisała ją jako cierpko-słonawą i wskazała Bartka jako właściciela. Niestety prawdziwym właścicielem był Michał więc znowu musieliśmy lizać nogi. Tym razem młodemu ukraincowi. Następny kondom był mocno nabity. Po samej objętości wiedziałem, że należy do Wiesława. Sperma nie była zbyt smaczna. Szczerze to zalatywała trochę moczem. Odgadłem jednak właściciela i przez parę minut całowaliśmy się z żoną. Wiesław był nie pocieszony, że ominęło go lizanie kwant. Odgadliśmy jeszcze dwóch. Romana i Bartka. Lizanie stóp Ivana nas nie ominęło niestety, facet chyba nie mył ich z dwa dni więc było to całkiem sporym wyzwaniem dla nas. 
 - Suczko możesz teraz iść się umyć. Nie myj tylko zębów gdyż chcę aby smak spermy i spoconych stóp towarzyszył wam do rana. Ja teraz pochwalę się przed nowymi kolegami jak     dobrze wytresowałem twojego męża na potulnego mi rogacza, kundla i niewolnika. Zaczniemy od dog treningu i musztry. Każdy kto będzie chciał może dołączyć do zabawy i sprawdzić się w roli tresera.
Sandra poszła się myć a Roman dopiął mi smycz do obroży i zaczął pokaz. Najpierw prowadzał mnie przy swojej nodze. Później demonstrował różne komendy.
Żona wróciła w momencie gdy ćwiczył ze mną aportowanie skarpetek. 
 - Usiądź wygodnie między kolegami, zwrócił się do niej.
Panowie zrobili jej miejsce na środku sofy. Między Romanem a Michałem. Usiadła zakładając nogę za nogę.
 - Usiądź jak bezpruderyjna dziwka w którą teraz się bawisz a nie jak elegancka dama którą grasz na co dzień.
Sandra rozłożyła nogi zakładając je na kolana kolegów. Bartek wcisnął się za sofę za i zaczął miętosić jej cycki. Pokaz trwał dalej a panowie zagadywali 
moją żonę tekstami typu:
 - Czy przygarnęłaś tego kundla ze schroniska,
 - Woli Pedigree czy Chappi
Roman zakończył demonstracje dog-treneningu i zapytał się panów czy ktoś też chce spróbować. Wiesław, Michał i Bartek byli chętni. Na koniec nasz master pozwolił napić mi się wody. Oczywiście z miski i przeszedł do pokazu musztry. Panowie byli pod wrażeniem mojej kondycji. Po pokazie Roman w nagrodę pozwolił mi się zmasturbować przed wszystkimi i posprzątać jęzorem po sobie. Poprosił następne Sandrę aby założyła mi klatkę na penisa i zwrócił się do Sandry.
 - To jest wasze święto więc powinniście spędzić trochę czasu razem. Suczko zabierz mojego kundla pod prysznic i bądź dla niego bardzo miła. Podczas pokazu
 sprawił się bardzo dobrze. Lepiej niź oczekiwałem. Zasłużył więc na nagrodę. Po wspólnej kąpieli nasz master zaprowadził nas do osobnego pokoju w którym jeszcze nas nie było. W pomieszczeniu stało wielkie piękne łoże z plisowaną tapicerka i paliły się świece tworząc naprawdę romantyczne wrażenie. 
 - Usiądźcie na łóżku. Mam dla was jeszcze jeden prezent. 
Założył nam ciężkie kajdany na nogi i ręce i poprowadził pod ścianę gdzie stały dwa duże kartony. Podniósł je do góry a pod spodem schowane były dwie klatki. Zamknął nas w nich na noc a sam poszedł spać na łóżku.
 - Wyśpijcie się dobrze jutro macie cały dzień pełny wrażeń. Rano dowiecie się szczegółów. 

 

  • Lubię 5
  • Facepalm 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Długo nic nie pisałem ale w końcu jestem. Ciąg dalszy przygód Sandry i Pawła na swoich cynowych godach.

 

Nazajutrz rano Roman obudził nas około 9-tej. Wyciągnął Sandrę z klatki i zabrał do łazienki na wspólny prysznic. Ja musiałem poczekać na swoją kolej. W mojej głowie kłębiło się wiele domysłów co do dzisiejszego dnia. Jednego można być pewnym. Dzisiejszy dzień, tak samo jak poprzedni długo zostanie w naszej pamięci. Nasz właściciel na pewno przygotował dla nas wiele silnych wrażeń. Rozmyślania na temat hipotetycznych scenariuszy przerwał mi dźwięk otwieranych drzwi do łazienki. Żona wyszła zawinięta w ręcznik a za nią Roman. Po uwolnieniu mnie zapytał się czy wygodnie mi się spało w ciasnej klatce. Po krótkiej wymianie zdań pozwolił iść do łazienki.  Poranna toaleta zajęła mi parę minut. Po powrocie do pokoju ujrzałem Sandrę już ubraną. Na nogach miała długie czarne kozaki na wysokim obcasie, wyżej  majtki w takim samym kolorze a tułów i cycki opinała tylko przezroczysta czarna siatka z dużym oczkiem.  Całość dopełniała obroża na szyi z napisem suka. Stała tak przed dużym lustrem poprawiając makijaż. Roman wręczył mi karteczkę z imionami nowych kolegów poznanych wczoraj.

- Wystaw każdemu ocenę od 0 do 10 za wczorajsze zachowanie i twoją ogólną ocenę jego osoby. Żona skończyła make-up i  nasz właściciel zabrał ja na dół. Ja miałem czekać w pokoju aż po mnie wróci. Nie trwało to długo, może z pół godziny.  Romek zapiął mi smycz do obroży i na czworaka sprowadził na dół. Panowie siedzieli przy dużym stole a Sandra kończyła nakładać im jajecznicę. Ja zostałem poprowadzony do konta gdzie leżał gruby pled. Faceci pomału kończyli jeść. Mieli duże porcje więc każdy coś zostawił. Resztki z ich talerzy trafiły do metalowej miski stojącej na środku stołu. Po śniadaniu nasz Pan poprosił moją żonę aby pozmywała, choć w kuchni stała zmywarka. Miskę z resztkami przyniósł mi i życzył smacznego. Na szczęście dostałem łyżkę. Panowie w sprośny sposób komentowali wypięty tyłem Sandry na którym było widać już ślady paru klapsów. Jak moja miska była już pusta Roman zabrał głos, zwracając się do mnie.

- Wczoraj twoja żona grała role rasowej suki. Nowo poznani koledzy brali ją raz za razem na dwa baty. Muszę przyznać, że moja suka a twoja żona świetnie sobie poradziła z tą rolą. Dzisiaj nie będziemy z niej robić takiej suki. Dla odmiany wcieli się w role…         

 

  • Lubię 8
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...