Noszenie klatki na stałe 24h na dobe

[Sailor&Lula 10 086]

Jeszcze przypomnę, że zasada RACK (Risk-Aware Consensual Kink) to takie BDSM-owe abecadło i każdy, kto świadomie zgadza się na niestandardowe praktyki powinien mieć na względzie ewentualne konsekwencje (które nie zawsze można w pełni przewidzieć tudzież im zapobiec).

 

Lula. 

[stag 416]

11 godzin temu, Pani&uległy pisze:

Od 4 lat nie miałeś wytrysku ani orgazmu ? Kto miał u Ciebie duże zainteresowanie pasem cnoty ty czy twoja Pani? 

tak, dokładnie mam tu na myśli świadomego (bo co podczas snu to nie wiem ale raczej ślady by były..) orgazmu - tylko pojedyncze gdy mogłem się zbliżyć i kończące się takim jakby to określić podrygiwaniem tuż przed orgazmem i w nielicznych przypadkach przeradzające się w coś na kształt "zrujnowanego orgazmu" ale nie takiego jak na filmach tylko takie tam "kropelkowanie" bez efektu jaki towarzyszy prawdziwe zaspokojenie. Pomysł właściwie narodził u mnie ale inaczej wyobrażałem sobie "zasady" a że żona uwielbia kontrolę to wyszło tak a nie inaczej..

[stag 416]

19 godzin temu, HotKociaki pisze:

Cześć 

Mam proste i logiczne pytanie 

Po co to skoro sprawia Ci ból i nie możesz normalnie jak Facet funkcjonować, czy nawet nosić klatkę 🙂🙂 ja tego nie rozumiem... 

Piotr 

pytanie proste ale z logiką to już kwestia gustu.. ale nie martw się Piotrze i ja nie rozumiem wielu rzeczy

[stag 416]

8 godzin temu, Inżynier pisze:

Mnie temat klatek wśród uległych rogaczy nawet pociąga, ale nigdy nie myślałem o tak daleko idących krokach, więc ciekawi mnie jakie są potencjalne konsekwencje tego typu ograniczeń?

W sensie zdrowia zarówno fizycznego, jak i psychicznego?

Czy fizyczne ingerencje w organy nie niosą, lub nie będą nieść za sobą konsekwencji w przyszłości?

Mnie też  zamierzam reagować jakby coś się działo bardzo złego ale nie zaczyna się też takich "zabaw" (a właściwie już chyba to coś więcej..) od ekstremów tylko kroczek po kroczku.. ja na przykład miałem nauczkę gdy zacząłem od piercingu prince albert i pasa do niego, masakra.. potem była przerwa i powrót do innych, różnych raz taki potem inny i wypracowałem jakiś tam cykl. Zresztą dopuszczam pewne zmiany..

[HotKociaki 127]

12 godzin temu, Sailor&Lula pisze:

Czy masz zamiar w podobny sposób wypowiadać się w każdym temacie, którego sensu nie rozumiesz?

 

Lula.

Lula 🙂

Dlatego nie wypowiadam w tej materii co do istoty sprawy, w sposób aprioryczny. 

 

[parraUKda 45]

Wtrące swoje trzy grosze: nosiłem klatkę 4 tygodnie 24/7, z pominięciem czasu na zabiegi higieniczne i nie poniosłem żadnego uszczerbku na zdrowi fizycznym jak i psychicznym. Nie jest to sport dla każdego, ale w naszym przypadku 2 letni okres zabaw z klatkami był bardzo intensywny erotycznie.

[Inżynier✩ 417]

W dniu 8.06.2021 o 14:18, Dragonfly pisze:

Rozumiem czym podyktowane są Twoje rozterki. I nie widzę tu czepialstwa, a po prostu brak zrozumienia pewnych mechanizmów.

 

Nic co ściska, krępuje czy w jakikolwiek inny sposób ingeruje w nasze ciała nie jest dla naszych organizmów naturalne. I zawsze po dłuższym czasie mogą wystąpić efekty uboczne. To na ogół skutki braku higieny, ale i niejednokrotnie złego doboru materiałów.

Nawet noszenie przez kobietę źle dobranego czy wykonanego ze złych materiałów biustonosza z czasem wpłynie negatywnie na jej organizm. Ale mimo, iż noszenie biustonoszy nie jest dla kobiet naturalne i zdecydowana większość mogłaby się bez nich obejść nosimy je z różnych powodów.

Granice przesuwamy sumując bilans zysków i strat. Dla Ciebie @Inżynier to za duże ryzyko, a dla wielu zysk znacznie to ryzyko przewyższa. Zauważ, że wielu z tych mężczyzn kompletnie nie zależy na sprawności seksualnej. Z chęcią też pozbyliby się popędu. Są pośród nich ulegli mężczyźni już aseksualni, którzy pragną być w związku z kobietą połączeni tylko czystą miłością platoniczną.

A co do zdrowia...

I z tym można sobie poradzić. Wystarczy regularnie się badać i szybko reagować na niepokojące symptomy.

 

Poruszyłaś tutaj wątek, o którym w sumie nie pomyślałem. Aseksualizm. To wiele wyjaśnia. Stosowanie klatek przez rogaczy całkiem mnie pociąga i jest fajnym dodatkiem dla uległego, ale bardziej to postrzegałem jako tymczasową formę zakazu i rujnowania orgazmu, a nie dążenia do kompletnej aseksualności.

Do tej pory temat odmowy orgazmu traktowałem jako element zwiększenia jego intensywności po jakimś czasie. Teraz nie możesz, jest zakaz, wciąż się nakręcamy, ale musisz wytrzymać, aż w odpowiednim momencie otrzymasz swoją nagrodę.

 

Powstaje w tym momencie jednak pytanie, czy osoba dążąca do aseksualności potrzebuje do tego pasa cnoty? Zwłaszcza kiedy jest już daleko w swojej drodze. 

Rozumiem, że dla osoby dominującej pas cnoty będzie manifestacją tego, że to ona decyduje o przyjemności partnera, ale skoro partner nie chce tej przyjemności i wstrzemięźliwość daje mu tę przyjemność, to jaką rolę pełni tutaj pas cnoty? ;>

[Dragonfly® 20 636]

2 godziny temu, Inżynier pisze:

Powstaje w tym momencie jednak pytanie, czy osoba dążąca do aseksualności potrzebuje do tego pasa cnoty? Zwłaszcza kiedy jest już daleko w swojej drodze. 

Rozumiem, że dla osoby dominującej pas cnoty będzie manifestacją tego, że to ona decyduje o przyjemności partnera, ale skoro partner nie chce tej przyjemności i wstrzemięźliwość daje mu tę przyjemność, to jaką rolę pełni tutaj pas cnoty?

A dla aseksualnego uległego noszenie pasa cnoty będzie swego rodzaju symbolem przynależności, oddania, pełnego poddania się woli Pani/Pana.

Aseksualizm nie zawsze polega na całkowitym wyzbyciu się seksualności. U osób uległych często występuje aseksualizm tzw. fizyczny - z takim do tej pory spotkałam się tylko u mężczyzn. Tu seks dzieje się tylko w głowie. Symbolika, gadżety, masochistyczne zabawy, psychiczna dominacja. To wszystko występuje i jest bardzo ważne. Nie ma tu jednak dążenia do fizycznego spełnienia jakim jest orgazm i wytrysk. Jest tylko czysto psychiczne spełnienie.

[odyseusz 1 278]

W dniu 14.06.2021 o 09:45, Inżynier pisze:

Powstaje w tym momencie jednak pytanie, czy osoba dążąca do aseksualności potrzebuje do tego pasa cnoty? Zwłaszcza kiedy jest już daleko w swojej drodze. 

 

Oczywiście, że fizycznie go nie potrzebuje. Zwłaszcza że żaden męski pas cnoty nie zabezpiecza uległego przed orgazmem.

 

W ogóle myślę, że krótkookresowe noszenie pasa cnoty nie ma większego sensu. Jest wtedy napięcie, to prawda, ale też dość szybko następujące po nim spełnienie. Może wytrysk natychmiast, może kolejnego dnia, tygodnia, no niechby i po miesiącu. To jeszcze nie jest doświadczenie pasa cnoty. To żadne wyzwanie czy poświęcenie. Prawdziwa zabawa zaczyna się dopiero wtedy, kiedy emocje całkiem opadną, nastanie rutynowa codzienność, a trzeba nosić to nadal. Tylko i wyłącznie jako dowód oddania się ukochanej osobie.

 

W dniu 14.06.2021 o 11:51, Dragonfly pisze:

A dla aseksualnego uległego noszenie pasa cnoty będzie swego rodzaju symbolem przynależności, oddania, pełnego poddania się woli Pani/Pana.

Aseksualizm nie zawsze polega na całkowitym wyzbyciu się seksualności. U osób uległych często występuje aseksualizm tzw. fizyczny - z takim do tej pory spotkałam się tylko u mężczyzn. Tu seks dzieje się tylko w głowie. Symbolika, gadżety, masochistyczne zabawy, psychiczna dominacja. To wszystko występuje i jest bardzo ważne. Nie ma tu jednak dążenia do fizycznego spełnienia jakim jest orgazm i wytrysk. Jest tylko czysto psychiczne spełnienie.

 

Dokładnie tak. I przy takim rodzaju spełnienia, u predystynowanej osoby, fizyczność blednie wobec przeżyć wewnętrznych 

[Sailor&Lula 10 086]

35 minut temu, odyseusz pisze:

I przy takim rodzaju spełnienia, u predystynowanej osoby, fizyczność blednie wobec przeżyć wewnętrznych 

Wy i tak wszystkie chłopy macie fajnie ze swoją anatomią, iż istnieje wybór higienicznych pasów cnoty, które można bezpiecznie nosić codziennie i przez długi czas.

 

Dla kobiet z higienicznych i dyskretnych narzędzi pozostaje tylko piercing. 

 

Lula.