Zdrada fizyczna, a emocjonalna

[Sailor&Lula 10 084]

Teraz, PoznańskaPara pisze:

Lula, to też zależy od indywidualnego podejścia. Jeżeli ktoś szuka tylko "żywego wibratora" lub cipki aby sobie ulżyć i zaspokoić żądze, to fakt - jest to automatyczne i ciut zwierzęce. Też dużo zależy od cech indywidualnych i temperamentu. (On)

Fajnie jednak, by szukał kogoś takiego mając to przegadane ze swoim "bazowym" partnerem. I by "żywy wibrator" również był świadom, jaką rolę ma pełnić.

 

Jestem wielką fanką klarownych układów. 

 

Lula.

[PoznańskaPara 2 190]

4 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

Fajnie jednak, by szukał kogoś takiego mając to przegadane ze swoim "bazowym" partnerem. I by "żywy wibrator" również był świadom, jaką rolę ma pełnić.

 

Jestem wielką fanką klarownych układów. 

 

Lula.

Niestety nie każdy ma odwagę otwarcie porozmawiać z swoim partnerem o swoich potrzebach, fantazjach... 

 

Też wolimy klarowne sytuacje, bez niedopowiedzeń. Tak jest lepiej i przyjemniej oraz z korzyścią dla związku...

[Sailor&Lula 10 084]

5 minut temu, PoznańskaPara pisze:

Niestety nie każdy ma odwagę otwarcie porozmawiać z swoim partnerem o swoich potrzebach, fantazjach... 

Skoro ludziom brak odwagi na szczere rozmowy z ukochaną osobą, nie ma się co dziwić, że pojawiają się zdrady.

 

Lula.

[PoznańskaPara 2 190]

14 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Skoro ludziom brak odwagi na szczere rozmowy z ukochaną osobą, nie ma się co dziwić, że pojawiają się zdrady.

 

Lula.

Niestety... Łatwiej jest realizować fantazje za plecami partnera lub zostawić fantazje w sferze marzeń. Dużo ludzi ma jeszcze stereotypowe myślenie, co ona/on sobie pomyśli jak powiem o moich fantazjach... Wpływ niestety też ma wychowanie katolickie wpajane nam od dziecka.. Żona powinna tylko z mężem uprawiać seks, a myśli i fantazje o kimś innym są złe i grzeszne...

[Sailor&Lula 10 084]

8 minut temu, PoznańskaPara pisze:

Wpływ niestety też ma wychowanie katolickie wpajane nam od dziecka.. Żona powinna tylko z mężem, a myśl i fantazje o kimś innym jest złe i grzeszne...

A zdrada to już nie jest grzeszna...

 

Lula.

[PoznańskaPara 2 190]

1 minutę temu, Sailor&Lula pisze:

A zdrada to już nie jest grzeszna...

 

Lula.

Skoro samo myślenie jest grzechem wobec przykazania "nie pożądaj żony bliźniego swego", to za zdradę czeka tylko ogień piekielny.. 

 

[Sailor&Lula 10 084]

Teraz, PoznańskaPara pisze:

Skoro samo myślenie jest grzechem wobec przykazania "nie pożądaj żony bliźniego swego", to za zdradę czeka tylko ogień piekielny.. 

 

Cudownie jest używać własnego sumienia. Po prostu. 

 

Lula.

[PoznańskaPara 2 190]

1 minutę temu, Sailor&Lula pisze:

Cudownie jest używać własnego sumienia. Po prostu. 

 

Lula.

Lula, aczkolwiek my akurat nie robimy nic złego. Skoro obie strony godzą się na takie spotkania i zabawy, to nie ma zdrady. My nie raniny bliskiej nam osoby, nie niszczymy zaufania. Wręcz przeciwnie, te klimaty jeszcze bardziej zbliżają partnerów, zwiększają otwartość w związku.  

[Sailor&Lula 10 084]

2 minuty temu, PoznańskaPara pisze:

Lula, aczkolwiek my akurat nie robimy nic złego. Skoro obie strony godzą się na takie spotkania i zabawy, to nie ma zdrady. My nie raniny bliskiej nam osoby, nie niszczymy zaufania. Wręcz przeciwnie, te klimaty jeszcze bardziej zbliżają partnerów, zwiększają otwartość w związku.  

Oczywiście, przecież nie piję do Was.

 

Zalecałabym wgląd we własne sumienie tym, dla których szczerość emocjonalna z partnerem jest najtrudniejszą rzeczą na świecie. "Straszniejszą" od zdrady. Choć wiadomo, życie pisze przeróżne historie, dlatego nie oceniam. Za to staram się pokazywać, jak różne drogi są możliwe.

 

Lula.

[PoznańskaPara 2 190]

Lula, miałem na myśli nas, czyli ludzi z klimatu