Hotka czyli dziwka?

[Coma✩ 7 317]

@maniurka dużo goryczy wybrzmiewa z Twojej wypowiedzi. To przykre, że masz tak negatywne doświadczenia.

A nawiązując do wcześniejszego wpisu, bardzo spodobało mi się to, co powiedział @Robsad

W dniu 23.12.2020 o 19:54, Robsad pisze:

Hotka czy dziwka ...zasłuż by jej to powiedzieć realnie.

 

[Sailor&Lula 10 084]

9 godzin temu, Coma pisze:

nawiązując do wcześniejszego wpisu, bardzo spodobało mi się to, co powiedział @Robsad

A mógłbyś rozwinąć?

 

Nie rozumiem wypowiedzi tego użytkownika; potrzebuję tłumacza.

 

Lula. 

[Wichura® 19 362]

10 godzin temu, maniurka pisze:

Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, ze standardy są podwójne dla kobiet i mężczyzn.

Bo są i co z tego? Robić swoje i nie przejmować się tym na co nie mamy wpływu. Możemy zmienić swoję własne podejście, spróbować zmienić podejście najbliższych i dobrać sobie w swoim otoczeniu takie osoby jakie mam pasują. To już całkiem sporo. Standardy o których piszesz mają wielowiekową tradycję u nas i na ich zmianę potrzeba czasu

[KnAa96 206]

Szacunek i zrozumienie intencji czy potrzeb drugiego człowieka to nie jest (nie powinna) być kwestia płci. Nie rozumiem, co ma wspólnego dziwka z wyzwoloną kobietą będącą w związku i poszukującą nowych doznań seksualnych. Tak samo w drugą stronę, czego mój związek jest przykładem. Równocześnie nie obchodzi mnie, co kto sobie o mnie pomyśli. To moja sprawa, moje zasady i moje potrzeby, które mogę realizować z innymi. Jesteśmy zakładnikami norm kulturowych, schematów społecznych itp. ZK jest miedzy innymi po to, by je łamać i pokazywać (przede wszystkim samemu sobie), że można żyć inaczej. Po swojemu (On). 

[Coma✩ 7 317]

2 godziny temu, Sailor&Lula pisze:

A mógłbyś rozwinąć?

 

Nie rozumiem wypowiedzi tego użytkownika; potrzebuję tłumacza.

 

Lula. 

Chodzi o to Lula, że znam kobiety, które lubią czasem być nazwane dziwką, kurwą, czy suką, ALE wyłącznie przez takiego mężczyznę, który sobie na to zasłuży. To oczywiście gra i to ograniczona do wąskiego obszaru w życiu. Ale w ustach innych mężczyzn te same inwektywy, wypowiedziane w tym samym kontekście, uniesieniu i warunkach mogą brzmieć dla nich obraźliwie.

Mi udało się na takie zaufanie zasłużyć,  stąd to skojarzenie. 

[Sailor&Lula 10 084]

1 godzinę temu, Coma pisze:

Chodzi o to Lula, że znam kobiety, które lubią czasem być nazwane dziwką, kurwą, czy suką, ALE wyłącznie przez takiego mężczyznę, który sobie na to zasłuży. To oczywiście gra i to ograniczona do wąskiego obszaru w życiu. Ale w ustach innych mężczyzn te same inwektywy, wypowiedziane w tym samym kontekście, uniesieniu i warunkach mogą brzmieć dla nich obraźliwie.

Mi udało się na takie zaufanie zasłużyć,  stąd to skojarzenie. 

Dziękuję, teraz rozumiem o co chodzi.

 

Lula.

[MP2020 9 753]

14 godzin temu, maniurka pisze:

Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, ze standardy są podwójne dla kobiet i mężczyzn. Facet może mieć kochanki, poświęcać im czas i uwagę, wspinać się na wyżyny organizacji spotkań, żeby nakarmić swoje ego. 

Kompletnie nie zgadzam się z tym co napisałaś... Lubię dobrze zorganizowane spotkanie, przede wszystkim myślę o Kobiecie z którą mam się spotkać, żeby czuła się komfortowo i dobrze w moim towarzystwie - nie ma to nic wspólnego z karmieniem własnego ego, zwyczajnie staram się żeby było miło.

A Odpowiadając na pytanie z pierwszego postu - no cóż, ja osobiście nigdy nie potraktowałbym i nie potraktowałem  żadnej Kobiety jak dziwki, ale to chyba wynika z mojego ogromnego szacunku do wszystkich Pań, ale zdaje sobie sprawę, że może trafic się taka osoba która wchodząc np. W świat ZK myśli sobie że Hotka właśnie tego chce...

Zupełnie inaczej wygląda sprawa, w przypadku wspólnych ustaleń, że spotkanie ma właśnie tak wyglądac,a Kobieta chce poczuć się jak dziwka-więc znowu wracamy do punktu wyjścia, rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa... W tutaj poruszonej kwestii chodzi o rozmowę z potencjalnym kochankiem. P. 

[Nazar 679]

Gdzies slyszalem taki tekst ktory utkwil mi w pamieci..

,,najczesciej dziwkami nazywamy te kobiety ktorych sie nie mialo,,Kazdy zinterpretuje to po swojemu..

[Sailor&Lula 10 084]

1 godzinę temu, Nazar pisze:

,najczesciej dziwkami nazywamy te kobiety ktorych sie nie mialo,,

Oczywiście, że się ich "nie miało".

 

"Mieć" kobietę, zdobyć jej względy - do tego potrzeba szacunku dla niej i dla jej potrzeb.

 

Dlatego rozgraniczyłabym w tej dyskusji typowo erotyczne ubliżanie, będące częstokroć wielkim stymulantem, od objawu totalnego braku szacunku.

 

Można konsensualnie wyzywać kobietę od najgorszych, jednocześnie traktując ją jak największy skarb i ją uwielbiając. 

 

Można nazywać kogoś kwiatuszkiem i wbijać mu jednocześnie nóż w plecy...

 

Nie o same słowa tu chodzi. Chodzi o podejście. 

 

Podejście do świadomych swej seksualności kobiet, nie obawiających się iść drogą spełnienia. Wyzbycie się maczyzmu. Wyzbycie się stereotypu niepokalanej żony i matki, która staje się brudną ścierą, gdy tylko pokaże oznaki choćby drobnego wyuzdania.

 

Lula.

[Mr.K✩ 5 977]

42 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

Nie o same słowa tu chodzi. Chodzi o podejście

Egzaktemą. Słowa są jak noże. Dokładnie tymi samymi ostrzami można kroić niedzielnego schabowego jak i grozić po pijaku umęczonej codziennością żonie.

Ale można kreślić nimi również dużo bardziej wyrafinowane przyjemności. Trzeba tylko wiedzieć kiedy i jak. No i dlaczego.