Hotka czyli dziwka?

[Leta&Emiliano 1 047]

44 minuty temu, maniurka pisze:

Panie, czy zdarzyło Wam się zostać tak potraktowane?

 

Mi niestety tak i to nie raz.

Myślę, że dzisiaj jest bardzo duża łatwość używania określeń dziwka czy innych obrażających i nie wyciąga się z tego konsekwencji...

Jak założyłam konto na Tinderze, jasno napisałam swoje preferencje, kogo szukam...i pominę odzew pozytywny, bo nie jest on istotny dla tego tematu, natomiast komentarze w stylu, że szukam żywego wibratora, że jestem dziwką, lachociągiem, że mnie zniszczą w sieci, bo tak powinno się robić...

nigdy taka sytuacja mi na żywo się nie przydarzyła, bo do spotkań zapoznawczych bardzo ostrożnie podchodzę i trzeba trochę ze mną też przegadać, ja muszę na etapie rozmowy poczuć to coś...natomiast jeżeli ludziom wystarczy wejść w ogłoszenie na forum na którym sami są, sami mają podobne preferencje (albo jest to po prostu wabik) i tak po prostu wyzwać od dziwek, lachociągów itd...czy to mnie wówczas czyni dziwką? nie, nie czyni, natomiast co spowodowało? że zamknęłam się w sobie, usunęłam konto i odechciało mi się wszystkiego. 

Z perspektywy czasu wiem, że to próba rozładowania swoich emocji i frustracji na kimś innym i najlepiej otrzepać się i pójść dalej. Ale faktycznie w pierwszym momencie boli...

L. 

[PoznańskaPara 2 190]

2 godziny temu, maniurka pisze:

To może dodam, że dwie z trzech wymienionych sytuacji dotyczą doświadczonych w klimacie i dobrze mi znanych osób. 
 

Widocznie ja nie wzbudzam szacunku

Mylisz się, wzbudzasz szacunek. Jak Wichura trafnie określił, to byli troglodyci którzy żadnej kobiecie nie potrafią okazać szacunku.

 

Sporo ludzi niestety uważa, że jeżeli ktoś jest z klimatu ZK, czy swingers to pieprzy się (za przeproszeniem)  z każdym...  To świadczy o ignorancji i nieznajomości tematu. 

 

@maniurka głowa do góry !

[_nikt_✩ 6 600]

Szacunek do innych wynosi się z domu... I dalej tego rozwijał nie będę bo przecież to wszyscy wiemy.

Szacunek zwłaszcza do Kobiety bez względu na to kim jest, czym się zajmuje, jakie ma preferencje, jaki wykonuje zawód itd. itd. itd., można by tak w nieskończoność wymieniać, mężczyzna albo ma i jest mężczyzną, albo nie ma i wtedy mężczyzną go nazwać nie można.

Jeżeli już miałoby mi się w życiu zdarzyć, bo przecież wykluczyć tego się nie da, to wolałbym nie zawierać w ogóle jakiejkolwiek znajomości z Kobietą niżeli okazać jej brak szacunku.

 

[Dreamer 4 211]

Przede wszystkim każdy z nas ma godność i którą każdy inny musi szanować jeśli jest inaczej to świadczy to o osobie która tego nie rozumie/nie chce zrozumieć. Żyjemy w czasach chodzenia na skróty i odczłowieczenia relacji. Jakkolwiek to nie brzmi sam ostatnio zostałem tak potraktowany bo komuś się w głowie nie mogło zmieścić, że nie mam nic przeciwko aby moja żona bawiła się z innymi bez mojego udziału. Nazwanie mnie chorym zjebem to łagodna cześć tego z czym się musiałem zmierzyć. Więc nawet rogacz bywa napiętnowany

[SasiadKurski 16]

Z racji, ze jakis czas nie mialem zajecia i myslalem zdecydowanie zbyt duzo (miedzy innymi na temat). Zrozumialem jedno, praca nad soba to rzecz, ktora zawsze sie zwraca. 
Droga autorko, zabolaly Cie te sytuacje. Przemysl, przeanalizuj co sie na zlozylo, ze takie zachowanie nastapilo. Mozesz winnic wszystkich dookola, ze sa chujami bez krzty godnosci czlowieka, ale co to zmienia? Czynnik ludzki zawodzi i zawsze bedzie zawodzil. Mozesz wyciagnac z tej sytuacji jakies wnioski i dazyc do lepszego jutra, aby takie wydarzenia juz nigdy wiecej nie nastapilo. Kolejna rzecz, ze swiat trzeba odbierac taki jaki jest, a nie taki jaki powinien byc (tez mam z tym problem). Rowniez doswiadczylem podobnego zachowania (potraktowane mnie jak wibrator). No coz stalo sie, pobolalo, ale uczynnilo odporniejszym. 
Troche offtpic wyszedl, takze sorry not sorry. 
 

[Sailor&Lula 10 084]

12 minut temu, SasiadKurski pisze:

Mozesz wyciagnac z tej sytuacji jakies wnioski i dazyc do lepszego jutra, aby takie wydarzenia juz nigdy wiecej nie nastapilo.

Mój szybki wniosek co zrobić, by takie wydarzenie już nigdy nie nastąpiło - stać się aspołecznym socjopatą. Słabo trochę.

 

14 minut temu, SasiadKurski pisze:

Kolejna rzecz, ze swiat trzeba odbierac taki jaki jest,

Czyli, że jest chujowy?

 

Tylko odbierając świat takim, jakim chcemy go widzieć, mamy szansę po części wykreować go po swojemu. 

 

Lula.

[Not The Only One 689]

Zdarzyło mi się być potraktowaną jak zwykła dziwka. Na szczęście tylko przez jednego kolesia... Miał zbyt wygórowane EGO i wydawało mu się że żadna mu nie odmówi.. Po pierwszym spotkaniu na kawie (na którym zrobił na mnie średnie wrażenie) próbował się ratować swoim "pytonem"  Poprosił żebyśmy poszli do przymierzalni jednego ze sklepów ,bo chce mi GO pokazać żeby mnie zachęcić... Nie bardzo miałam na to chęć po nieudanym spotkaniu, ale myślę sobie, co mi szkodzi...gorzej nie będzie...  a jednak... Wyciągnął to TO i na siłę chciał mnie zmusić do wzięcia "do buzi"

Chciałam strzelić mu w pysk, ale grzecznie się pożegnałam  i uciekłam z niesmakiem. W czasie rozmowy na czacie wyjaśniłam, że zachował się jak troglodyta, ale nie zrozumiał o co się czepiam w dodatku usłyszałam, że jestem "kastrująca" XD A myślałam że tylko pyskata

 

Od tamtej pory dłużej weryfikuję osoby z którymi mam się spotkać. W tzw "praniu" wychodzi kto jest kim. Oceniam również to czy potencjalny kochanek ma odwagę pokazać zdjęcie przed spotkaniem, czy twierdzi tylko, że się nie zawiodę (raz zaufałam i żałowałam, że poszłam) Teraz wiem ,że jeśli nie ma odwagi wysłać zdjęcia to znaczy, że na siłę chce ściągnąć dziewczynę... 

 

... Pytanie do Panów... Czy nie jest wam głupio kiedy bez wysyłania fotki ( bo jak wyślę to może nie przyjdzie) spotykacie się z kobietą a ona jest wyraźnie rozczarowana?? Nie lepiej wysłać fotkę żeby sytuacja była klarowna?

 

Na zakończenie dodam, że niestety nie mamy wpływu na kogo trafimy.. Nawet bliżej znane osoby mogą okazać się tylko nawalonymi testosteronem, pornosami i samouwielbieniem ( bo mamusia mówiła że jestem zajebistym facetem) gnojkami którzy na pierwszy rzut oka są ok, a dopiero po czasie wychodzi z nich prawdziwe JA.

Tak czy inaczej drogie Panie ( i co niektórzy Panowie) życzę Wam i sobie , żebyście jak najmniej trafiali na takie osoby. Bo przecież chodzi tu o dobrą zabawę  a taka ma miejsce tylko z kimś kto nas darzy szacunkiem   

 

 

[Coma✩ 7 317]

W dniu 19.11.2020 o 17:46, SasiadKurski pisze:

Mozesz wyciagnac z tej sytuacji jakies wnioski i dazyc do lepszego jutra, aby takie wydarzenia juz nigdy wiecej nie nastapilo.

Dzięki

[PoznańskaPara 2 190]

@maniurka olej idiotów... Nie przejmuj się nimi. 

 

[SasiadKurski 16]

3 minuty temu, maniurka pisze:

Moje wnioski są takie, żeby się nie spotykać, nawet z kimś znajomym/ zaufanym, tym bardziej „niezobowiązująco” ?‍♀️

Uwazam, ze ludzi poznajemy dopiero wtedy, gdy nastepuje jakas kryzysowa sytuacja, wtedy wszystkie idealy pryskaja jak banka mydlana, opada kurtyna i nastepuje "po makale karta stop" 
Mysle, ze tu jest to bardziej kwestia intuicji. Zawsze mozesz cos powiedziec specjalnie i obserwowac reakcje tego czlowieka i na podstawie juz wyciagac wnioski. 
Pamietam, ze jak spotykalem sie z dziewczynami z tindera to pewne zachowanie utkwilo mi w pamieci. Laska kreowala sie na chlodna, wyrachowana suke, a w srodku byla wrazliwa, mieciutka (przynajmniej tak ja odebralem). Nigdy sie nie angazowalem w takie relacje (nie gustuje w ONSach), bo z tej maki chleba nie bedzie. Przy pierwszym spotkaniu zawsze wychodzi pewnosc siebie danego czlowieka (ta rzeczywista, anizeli ego wieksze, niz siur). 
Puenta-Uczyc sie na bledach