Co Was najbardziej irytuje w wiadomościach i konwersacji z kandydatem na kochanka ?

[Zouza® 29 621]

W dniu 13.01.2021 o 11:50, Sem. pisze:

ale co to za pytanie czy jesteś "realny" Nie! Jestem wyciętym z papieru kolorowego kucykiem pony.

Leżę i kwiczę  

Pożyczam!  

[PoznańskaPara 2 190]

Ostatnio trafiła się nam "perełka". Napisał do nas osobnik w wieku ok. 20 lat z okolic Ełku, czyli z drugiego końca kraju. Bez tracenia czasu na takie bzdety grzecznościowe typu "cześć" czy "witam", wyjeżdża "Czy mogę zadać pytanie? ". Odpisałem więc adwersarzowi "Właśnie zadałeś pytanie... Pozdrawiamy". Kilka dni później ten sam typek pisze "Mam do was pytanie". Odpisałem mu "No to gratuluję". Jak na razie mamy spokój, więcej nie odezwał się... (On)

[rita✩ 7 323]

Wkurzało mnie, wkurza i wkurzać zawsze będzie, jak ktoś ma do dyspozycji mój profil i setki postów, może poznać mnie na wiele sposobów już tą drogą a zaczyna od:

 

-Hej, co tam?

-Hej, czemu cuckold? 

 

...

 

Jestem tą "księżniczką", która spotyka się wyłącznie z osobami, którym realnie (ha!) chciało się poświęcić swój czas, żeby w ogóle coś poczytać, zanim do mnie napiszą, skoro nie zagadują w barze nie mogąc nic o mnie wcześniej wiedzieć. 

Inaczej mam praktycznie pewność, że taka sama wiadomość wysłał do -nastu kobiet na forum i siedzi, jak ten pająk, czekając, czy któraś złapie się w sieć. 

 

A że są i takie, co na każdą wiadomość odpowiadają przychylnie i takie, które spotykają się z godziny na godzinę to nie dziwię się, że ten styl rozmowy nie zanika.  

[Coma✩ 7 317]

Mój osobisty hit ostatnimi czasy to „Czy teraz zechcesz się ze mną spotkać?” - to pytanie pojawia się niezwykle często i w różnych formach. Ewentualnie co trzeba zrobić, żeby się z Tobą spotkać

Ach i jeszcze jeden - bez cześć nawet: „Szkoda, że teraz hotele pozamykane, bo byśmy się spotkali.” (To nawet nie pytanie, a pełne przekonanie, że właśnie na to czekam i płaczę w poduszkę z powodu zamknięcia hoteli.)

[LadyA&psina 20 148]

1 minutę temu, maniurka pisze:

Mój osobisty hit ostatnimi czasy to „Czy teraz zechcesz się ze mną spotkać?” - to pytanie pojawia się niezwykle często i w różnych formach. Ewentualnie co trzeba zrobić, żeby się z Tobą spotkać

Ach i jeszcze jeden - bez cześć nawet: „Szkoda, że teraz hotele pozamykane, bo byśmy się spotkali.” (To nawet nie pytanie, a pełne przekonanie, że właśnie na to czekam i płaczę w poduszkę z powodu zamknięcia hoteli.)

@maniurka już chyba nic mnie nie zdziwi w tych wiadomościach LA

 

[Coma✩ 7 317]

Teraz, LadyA&psina pisze:

@maniurka już chyba nic mnie nie zdziwi w tych wiadomościach LA

 

A Myslovitz śpiewał, że „upadamy wtedy, gdy nasze życie przestaje być codziennym zdumieniem”. Ja się dziwie nieustannie, choć moje reakcje na to faktycznie są już inne niż rok temu. Czasem brakuje mi w tym zagadywaniu rubryki „nie jestem robotem”, bo nie chce mi się wierzyć, że mogło to zostać napisane przez homo sapiens

[LadyA&psina 20 148]

9 minut temu, maniurka pisze:

A Myslovitz śpiewał, że „upadamy wtedy, gdy nasze życie przestaje być codziennym zdumieniem”. Ja się dziwie nieustannie, choć moje reakcje na to faktycznie są już inne niż rok temu. Czasem brakuje mi w tym zagadywaniu rubryki „nie jestem robotem”, bo nie chce mi się wierzyć, że mogło to zostać napisane przez homo sapiens

Myslovitz ma rację też się pod tym podpisuję , chodziło mi jedynie o wspomniane wiadomości, że teraz inaczej na nie reaguję bardziej mnie teraz śmieszą niż irytują LA 

[Zouza® 29 621]

5 godzin temu, rita pisze:

A że są i takie, co na każdą wiadomość odpowiadają przychylnie i takie, które spotykają się z godziny na godzinę to nie dziwię się, że ten styl rozmowy nie zanika.  

Uuuuuu, niemiło tu jakoś pojechałaś, IMHO. 

Ja rozumiem, że masz wysokie poczucie własnej wartości i to akurat bardzo dobrze, ale nie buduj jej na takich porównaniach, bo kiedyś Ciebie ktoś może tak zrównać z ziemią.  

 

[Sailor&Lula 10 084]

7 minut temu, Zouza pisze:

Uuuuuu, niemiło tu jakoś pojechałaś, IMHO. 

Ja rozumiem, że masz wysokie poczucie własnej wartości i to akurat bardzo dobrze, ale nie buduj jej na takich porównaniach, bo kiedyś Ciebie ktoś może tak zrównać z ziemią.  

 

Ja się kiedyś spotykałam z godziny na godzinę. Bo miałam czas i zamiast pisać, wolałam szybko zweryfikować kandydata. Co nie znaczy, że każdy został moim kochankiem choćby na jeden raz. Raczej mało który, dlatego zaprzestałam tej metody. 

 

Jakoś nie czuję się z powodu takiej historii mniej wartościowa. 

 

Lula.

[Zouza® 29 621]

Zgadzam się, Lula  

A sam fakt, że kobieta ma taki kaprys, by spotkać się szybko, z dowolnego powodu, nie usprawiedliwia mężczyzn, którzy zachowują się jak troglodyci. 

 

A już bardziej w temacie, z wczoraj - "będę około południa w Łodzi, mam hotel, możemy się spotkać"  

No to, kolejny raz, kolejnemu panu, odpowiedziałam, że nie jestem zabytkiem, żeby mnie zwiedzać