Skocz do zawartości
Fleur

Namiętność, pożądanie

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, MP2020 pisze:

Myślę, że nie jest tak do końca, osobiście uważam , że w udanym, "dojrzałym" związku jest namiętność (fascynacja, pożądanie) i występuje równolegle z rodzącym się/pogłębiającym zaufaniem, przywiązaniem, poczuciem bliskości, oddaniem i przyjaźnią. I jedno drugiego nie wyklucza, nie ma "coś za coś", albo jedno spada jak rośnie drugie. M. 

 

1 godzinę temu, LadyA&psina pisze:

M. w pełni się z Tobą zgadzam, z perspektywy 20 letniego związku, mogę powiedzieć, że właśnie Tak jest u nas i mam nadzieję, że to się nie zmieni Lady A 


Dobrze takie coś przeczytać, w konkteście wspomnianej literatury seksuologów, którzy jasno właśnie opisują. I zazwyczaj przedstawione to jest tak: 

F3316646-C099-44FA-B01B-1A57285F1B5E.png

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@Fleur - Zasadniczo "statystycznie" masz rację jednak chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że jako osoby skupione wokół tego forum nie mamy "normatywnych" związków. Dotyczy to tak samo otwartości seksualnej na inne osoby jak i podejście do naszych własnych związków w tym namiętności, zaangażowania, intymności itd. Nikogo nie powinno zatem dziwić, ze w porównaniu do przeciętnej, statystycznej pary będziemy tym zagadnieniom poświęcać więcej uwagi, czasu i starań. W dużej mierze jesteśmy po prostu osobami bardziej świadomymi własnej seksualności oraz relacji (a przynajmniej ja za takie chciałbym nas uważać) ;) 

  • Lubię 3
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ej no nawet podpis pod spodem głosi "typowe fazy związku". Gdzie my pasujemy do "typowi"?  Żyjąc w takim trybie jak na ZK namiętność jest tematem, wokół którego dużo się dzieje. A zobacz na typową parę z 10 letnim stażem. Tam najwięcej dzieje się wokół tematu spłaty hipoteki, nowego serialu na Netflixie i złodziejskich cen paliwa  

 

 

 

 

  • Lubię 2
  • Dziękuję 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
52 minuty temu, Fleur pisze:

 


Dobrze takie coś przeczytać, w konkteście wspomnianej literatury seksuologów, którzy jasno właśnie opisują. I zazwyczaj przedstawione to jest tak: 

F3316646-C099-44FA-B01B-1A57285F1B5E.png

Jakoś mój związek nie wpisuje się w ten wykres, mimo długiego stażu. Pozatym teoria teorią a życie życiem. LadyA 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, Fleur pisze:

Dobrze takie coś przeczytać, w konkteście wspomnianej literatury seksuologów, którzy jasno właśnie opisują. I zazwyczaj przedstawione to jest tak: 

F3316646-C099-44FA-B01B-1A57285F1B5E.png

 

7 minut temu, LadyA&psina pisze:

Jakoś mój związek nie wpisuje się w ten wykres, mimo długiego stażu. Pozatym teoria teorią a życie życiem. LadyA 

Myślę moi drodzy, żeby Nas "pogodzić" ;) śmiało możemy stwierdzić..piszę na podstawie Mojego związku... Zawiesiliśmy się m.in. My i @LadyA&psina , myślę że @rita wraz z @Wichura, oraz @Sailor&Lula mimo sporych stażów związkowych gdzieś pomiędzy romantycznymi początkami, a związkiem kompletnym ... Choć zgadzając się z @rita nie wiem czy Nasze związki są odpowiednie, żeby określać ich "fazy" .. Daleko Nam do związków "typowych" M. 

  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
59 minut temu, rita pisze:

Ej no nawet podpis pod spodem głosi "typowe fazy związku". Gdzie my pasujemy do "typowi"?  Żyjąc w takim trybie jak na ZK namiętność jest tematem, wokół którego dużo się dzieje. A zobacz na typową parę z 10 letnim stażem. Tam najwięcej dzieje się wokół tematu spłaty hipoteki, nowego serialu na Netflixie i złodziejskich cen paliwa  

 

 

 

 

 Nie takie złodziejskie! ;D Właśnie wybrałam się na night drive i wlałam benzynkę za 4,2 zł za litr. (Proszę się nie śmiać z mojego męskiego nocnego hobby :D)

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
16 godzin temu, Fleur pisze:

Panowie, czy to prawda, że u Was bywa niezmienne i po latach kipicie takim pożądaniem do partnerki, jak w okresie pierwszych miesięcy?

Zostałem wywołany do tablicy przez własną żonę po 18 latach razem i 10 w małżeństwie,i weź człowieku coś mądrego napisz.
Pożądanie w stałym związku jest możliwe, ale jednak jest to wartość o którą należy zadbać - mawiają że wietrzeje z wiekiem i stażem-może tak jest, ale moim skromnym zdaniem najlepsza taktyka to podejmować wspólnie decyzję czy chcemy miec fajne życie - bogaty i głęboki związek. Nasza relacja, czyli partnerstwo, zaufanie, zrozumienie, namiętność i finalnie  Pożądanie i ogień w łóżku (po 18 latach) będzie takie jak sami je sobie wypielęgnujemy.
W naszych 18 letnich podbojach bywało różnie czasami ta namiętność i pożądanie przygasło, a czasami bywało bliskie zeru i właśnie wtedy zobaczyliśmy szanse na rozwój naszych relacji, a więc znowu o to zawalczylismy.
Oczywiście trzeba cały czas podsycać ogień, po tak długim czasie wiem, że możemy to robić bez ograniczeń - bo znamy się jak łyse konie i nie mamy żadnych hamulców. 
Hipotetycznie ( albo i nie) wracając z trasy wchodze do domu, a moja żona stoi nago w drzwiach, opiera się o futrynę uśmiecha się do mnie i mówi ściągaj spodnie- kiedyś sytuacja nie do pomyślenia-dzisiaj jak najbardziej możliwa :) moje reakcje też można sobie wyobrazić na dwa różne warianty-dzisiaj ściągam spodnie i jeszcze dokładam coś od siebie, żeby poleciały pioruny - kiedyś kiedy wstydziliśmy się swoich fantazji, pragnień, powiedziałbym - co na obiad?
Więc odpowiadając na pytanie czy Pożądanie po latach w związku istnieje?? Tak istnieje, a wręcz jest dużo większe P. 

  • Lubię 3
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, rita pisze:

Ej no nawet podpis pod spodem głosi "typowe fazy związku". Gdzie my pasujemy do "typowi"?  Żyjąc w takim trybie jak na ZK namiętność jest tematem, wokół którego dużo się dzieje. A zobacz na typową parę z 10 letnim stażem. Tam najwięcej dzieje się wokół tematu spłaty hipoteki, nowego serialu na Netflixie i złodziejskich cen paliwa  

 

 

 

 

Nasz związek jest trochę dłuższy niż 10 lat...ale ja nie o tym. Otóż wymienione tematy są również bardzo ważne, zwłaszcza ten cholerny Netflix. No nawet w rogatym związku nie można myśleć tylko o seksach nie a tak na serio to na szczęście pomimo codziennej rutyny i typowych małżeńskich sporów nadal uwielbiam moją żonę i nie wyobrażam sobie dzielić życia z kimś innym, zatem wykresy, statystki etc należy przekładać do związku statystycznego właśnie czyli takiego który na prawdę nie istnieje a niemal wszystko zależy od nas samych. Powiem więcej czasem przejście do tej mniejszej intensywności, co wiąże się np. z karierą zawodową, dziećmi, zdrowiem i generalnie coraz krótsza dobą, też ma swoje piękne uroki albowiem gdy na pewne rzeczy czeka się dłużej, potrafią lepiej smakować. Wszystko jest jednak kwestia konkretnych konstrukcji psychicznych.

  • Lubię 4
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 minut temu, Dreamer pisze:

Nasz związek jest trochę dłuższy niż 10 lat...ale ja nie o tym. Otóż wymienione tematy są również bardzo ważne, zwłaszcza ten cholerny Netflix. No nawet w rogatym związku nie można myśleć tylko o seksach nie a tak na serio to na szczęście pomimo codziennej rutyny i typowych małżeńskich sporów nadal uwielbiam moją żonę i nie wyobrażam sobie dzielić życia z kimś innym, zatem wykresy, statystki etc należy przekładać do związku statystycznego właśnie czyli takiego który na prawdę nie istnieje a niemal wszystko zależy od nas samych. Powiem więcej czasem przejście do tej mniejszej intensywności, co wiąże się np. z karierą zawodową, dziećmi, zdrowiem i generalnie coraz krótsza dobą, też ma swoje piękne uroki albowiem gdy na pewne rzeczy czeka się dłużej, potrafią lepiej smakować. Wszystko jest jednak kwestia konkretnych konstrukcji psychicznych.

"Dziękuję" dałam Ja M. 

"Mądrze napisał" powiedział P. 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jedna rzecz mi się jeszcze tylko nasunęła. I tym razem pytanie tylko do Pań. 
 

Na początku miałam tak, że nie potrzebowałam za bardzo snu, potrafiłam z marszu się przebudzić o 5, 6 nad ranem i być napalona. Nie potrzebowałam też specjalnego rozgrzewania mnie jeśli nagle (o dowolnej porze, dowolnych okolicznościach) on zaczął mnie dotykać. Dosłownie po kilkunastu sekundach byłam rozpalona. Po tych dobrych kilku latach takie sytuacje to wielka rzadkość. 
 

A jak u Was? Któraś z Was ma po tych minimum kilku latach jeśli nie cały czas taki stan pożądania partnera, to chociaż okresy, w których jest gotowa właściwie w większości chwil i okoliczności na seks? 
 

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...