Skocz do zawartości
Fleur

Namiętność, pożądanie

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Fleur pisze:

Odnośnie Twojego drugiego akapitu, jestem ciekawa, jak postrzegasz zmianę relacji pod kątem pożądania po zakochaniu się i decyzji, że postanawiamy być ze sobą.

W drugim akapicie chodziło mi bardziej o to, że jak wspominałaś na początku Twój narzeczony był "równoprawnym" partnerem wykazującym nawet tendencję do dominacji. Obecnie macie związek femdom/cuckold ultimate. Osobiście nie mam doświadczenia w tego typu relacjach ani w sytuacjach z tak głębokimi zmianami preferencji u siebie lub partnerki jednak przypuszczam, że nie pozostaje to też bez wpływu na przedmiot dyskusji ;) Jeżeli mylę się to mnie proszę popraw

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, Wichura pisze:

W drugim akapicie chodziło mi bardziej o to, że jak wspominałaś na początku Twój narzeczony był "równoprawnym" partnerem wykazującym nawet tendencję do dominacji. Obecnie macie związek femdom/cuckold ultimate. Osobiście nie mam doświadczenia w tego typu relacjach ani w sytuacjach z tak głębokimi zmianami preferencji u siebie lub partnerki jednak przypuszczam, że nie pozostaje to też bez wpływu na przedmiot dyskusji ;) Jeżeli mylę się to mnie proszę popraw

Tak, ale ta swoista przemiana stała się dobrze po zakochaniu i decyzji bycia razem. To też temat na inną dyskusję. Może faktycznie powrót fascynacji i pożądania jest możliwy, jednak u mnie wysoce w to wątpię. Jego przemiana z dominującego w uległego czyni to raczej niemożliwym.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
54 minuty temu, rita pisze:

Gdyby związek miał się opierać na nie spadającej namiętności, to pozostałby takiej samej jakości jak u zakochanych nastolatków. W tym stanie nie rozmawia się o wartościach, prozie, rachunkach, skarpetkach i kto do ciężkiej cholery miał w tym tygodniu wynosić śmieci. 

 

Spadek namiętności otwiera nas na życie z człowiekiem jako człowiekiem, zdejmuje też różowe okulary. Czy to złe? Kwestia potrzeb. 

 

Natomiast jak nie chce się żyć z drugą osobą jak że współlokatorem czy przyjacielem, to trzeba przypilnować podtrzymania namiętności, by proza życia jej nie zżarła. 

 

Cuckold dla wielu par stanowi taki podtrzymajnik. Mam wrażenie, że w dyskusji toczy się o to, czy cuckold 

 

A)stanowi protezę na umierającą namiętność,

B)stanowi element który rozpala parę i ich relacje, ubogaca i buduje związek. 

 

Ja się czuję na B. 

Ja też wybieram B Ona 

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Teraz, Fleur pisze:

Trudno żeby ktoś wybrał A :)

Dlaczego? W niektórych związkach tak to działa z najróżniejszych przyczyn i jeżeli tylko obu osobom to pasuje to dlaczego nie. Zresztą był kiedyś temat o tym: 

 

 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, Wichura pisze:

Dlaczego? W niektórych związkach tak to działa z najróżniejszych przyczyn i jeżeli tylko obu osobom to pasuje to dlaczego nie. Zresztą był kiedyś temat o tym: 

 

 


Kwestia dyskusyjna czy "niedomagania rogacza" z tego tematu można podciągać pod umierający związek :D
 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, Fleur pisze:


Racja, dobrze, że o tym wspomniałeś - mam na myśli siłę pożądania, pociągu do mojego partnera i zafascynowania nim. Chciałabym mieć to na takim levelu, jak na początku.

Odnośnie Twojego drugiego akapitu, jestem ciekawa, jak postrzegasz zmianę relacji pod kątem pożądania po zakochaniu się i decyzji, że postanawiamy być ze sobą.

Myślę, a nawet ze swojego doświadczenia jestem pewna, że poziom pożądnia i pociągu do partnera naprawdę może być na wysokim levelu i po 10 latach i 2 dzieci. Myślę jednak, że to nie dzieje się samo, wymaga podsycania - u nas jak wspominałam pomagały nowości, urozmaicenia, wyjazdy. Zatem jeśli czujesz, że już teraz, po tylko i aż 5 latach coś jest nie tak, to pomyśl jak to zmienić :) Co się zmieniło od tych początków do teraz? Być może wtdy nie było tej codzienności, ale były zapewne jakieś szcególne Wasze rzeczy, które Was podniecały. Ty dodatkowo opisałaś w innym wątku, że początkowo Twój partner był dominujący, a Ty zrobiłaś z niego uległego, być może w tym masz problem? 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 godziny temu, rita pisze:

Cuckold dla wielu par stanowi taki podtrzymajnik. Mam wrażenie, że w dyskusji toczy się o to, czy cuckold

Bardzo ważna kwestia! Też mam wrażenie że niektóre pary wchodzą w te "buty" z desperacji ratując swój związek, ale pozornie gdyż trwa to tylko chwilę. Takie pożądanie jest niezdrowe i niczego nie zmienia. Związek trzeba budować i naprawiać kiedy trzeba. A namiętność i pożądanie pielęgnować ciągle a nie od okazji do okazji.

Kris

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
8 godzin temu, Fleur pisze:

ja zaś mówię, że namiętność (fascynacja, pożądanie) zazwyczaj spada po kilku miesiącach/latach, a obok niej rodzi się/pogłębia zaufanie, przywiązanie, poczucie bliskości, oddanie, przyjaźń.

Myślę, że nie jest tak do końca, osobiście uważam , że w udanym, "dojrzałym" związku jest namiętność (fascynacja, pożądanie) i występuje równolegle z rodzącym się/pogłębiającym zaufaniem, przywiązaniem, poczuciem bliskości, oddaniem i przyjaźnią. I jedno drugiego nie wyklucza, nie ma "coś za coś", albo jedno spada jak rośnie drugie. M. 

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
57 minut temu, MP2020 pisze:

Myślę, że nie jest tak do końca, osobiście uważam , że w udanym, "dojrzałym" związku jest namiętność (fascynacja, pożądanie) i występuje równolegle z rodzącym się/pogłębiającym zaufaniem, przywiązaniem, poczuciem bliskości, oddaniem i przyjaźnią. I jedno drugiego nie wyklucza, nie ma "coś za coś", albo jedno spada jak rośnie drugie. M. 

M. w pełni się z Tobą zgadzam, z perspektywy 20 letniego związku, mogę powiedzieć, że właśnie Tak jest u nas i mam nadzieję, że to się nie zmieni Lady A 

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...