Persona grata

[Ann&Kris 590]

5 godzin temu, Fleur pisze:

Po pewnym czasie zdałam sobie sprawę, że potrafi mnie pociągać wiele rodzajów psyche.

Ok... czytając to zdanie od razu przypomniała mi się @iko której już z nami nie ma na forum. A szkoda bo Ona bardzo lubiła takie psychologiczne wywody i zagłębianie się w ludzkich umysłach. Czytając Ciebie @Fleur przypominasz mi jej rozkminy  na pewno miały byście razem pożywkę z analizy Twojego tematu

A wracając do Twojego posta to u mnie w stosunku do kobiet jest podobnie. Pociąga mnie "nie oczywistość" kobiet. Kiedyś dziwiłem się mojej Ann, kiedy mówiła że dany kochanek się jej podoba a ja zachodziłem w głowie dlaczego i z której strony. Potem złapałem się na tym że gdy Ann pytała się mnie która kobieta mi się podoba to ja właśnie wybierałem tą "nie oczywistą" jak by się mogło wydawać na pierwszy rzut oka. I wtedy to Ann była zdziwiona moim wyborem. 

Dlatego cuckold pozwala nam na spełnianie swoich fantazji bez "ryzyka". I testowanie tych cech charakteru i fizyczności na jakie mamy ochotę w danej chwili i jakich potrzebujemy doznań w danym czasie. Ale mimo testowania tego co Cię podnieca i tak wracasz do cech które dobrze znasz i kochasz, które są Twoją bezpieczną przystanią. 

Kris

[rita✩ 7 323]

O tak, Iko miałaby tu używanie Ale i Lula lubi się porozwodzić, także będzie z kim  

 

Myślę, że tak jak my się rozwijamy, tak w korzystnych warunkach i przy szerokich możliwościach - może rozwinąć się w nas samoświadomość naszych potrzeb. A i one mogą ewoluwać z wiekiem.

Inni ludzie i potrzeby mogą nas pociągać, gdy jesteśmy nastolatkami bez seksualnych doświadczeń będąc na utrzymaniu rodziców, trochę inni gdy zaczynamy żyć jak dorośli a co innego może nam zadzwonić, gdy zaczynamy być rodzicami i dostawać masę uwagi i czułości od małego człowieka. A to nie koniec, bo potem dochodzi kwestia postępującego wciąż w górę wieku i obciążenia rolami, jakie przynosi i jakie sami przyjęliśmy.

 

Czas, przyjmowane role i kontekst zmieniają się z roku na rok. O ile jesteśmy otwarci na swoją seksualność, to i dostrzeżemy, że te trzy rzeczy mogą nam powywracać priorytety i pragnienia życiowe.

 

 

 

[Sailor&Lula 10 084]

13 minut temu, rita pisze:

Ale i Lula lubi się porozwodzić, także będzie z kim  

Wypraszam sobie, nigdy dotąd się nie rozwiodłam!

 

Lula. 

[rita✩ 7 323]

8 godzin temu, Sailor&Lula pisze:

Wypraszam sobie, nigdy dotąd się nie rozwiodłam!

 

Lula. 

Przepraszam

 

 

[Hidi_&_Dali✩ 1 654]

Skoro samą siebie potrafię raz uwielbiać, a innym razem z trudem znosić i czuć się na zmianę bardzo pociągającą lub zupełnie (no, może nie zupełnie, ale dosyć) nieatrakcyjną, to nie wydaje mi się ani trochę dziwne, że w różnych momentach może człowieka najść chęć na osoby różniące się między sobą, a nawet znacząco odbiegające od tego, co uznaje za swój typ.

 

Dorastając byłam przekonana, że trwały związek jestem w stanie stworzyć wyłącznie z kobietą, a potem poznałam mojego męża, którego zdecydowana większość bez wahania oceni jako męskiego – cokolwiek miałoby to znaczyć.

Liczy się chyba jednak zbiór cech tworzących konkretną osobę, a założenia na temat swojego gustu bywają zbyt wąskie albo nawet całkiem nieprawdziwe.

 

 

Hidi