Urodziny męża.

[bartuc 15]

Dominika i ja jesteśmy młodym małżeństwem, ale z bardzo długim stażem związku. Nie jestem typowym rogaczem, bardzo lubię dominować i władać żoną. Rozporządzać nią jak właściciel i alfons. Zrobić z niej prywatną kurewkę. Wszystko, póki co nie wychodziło poza strefę fantazji choć małżonka wie o moich władczych zapędach. 

W dniu moich urodzin małżonka postanowiła sprawić mi prezent w postaci: „dzisiaj zrobię wszystko co każesz”. Dzień mijał ogólnie spokojnie, zamówiłem pizze na obiad, czy zacząłem swój plan na spełnienie mojego prezentu. Wybrałem prześwitującą halkę, która na biuście ma po prostu bardzo cienką prześwitującą siateczkę, przez którą widać całe piersi.
- Załóż to i odbierz w tym pizze. Tu przy szafce zostaw torebkę z portmonetką. Kiedy przyjdzie dostawca podniesiesz pieniądze tak, żeby widział cię wypiętą.
- Ahh… - westchnęła żona – mam się tylko pokazać? – zapytała kokieteryjnie oplatając mnie rękoma. Może zrobię mu laskę albo od razu się puszcze, co? – filuternie kontynuowała, choć wiedziałem, że tylko się ze mną droczy i do niczego nie dojdzie. 
Po tym tekście rozsadzało mi spodnie i nie mogłem wytrzymać z podniecenia. Dominika ledwo ci się przebrała w halkę i zadzwonił dzwonek. Ja schowałem się za ścianą tak żeby nie widział mnie dostawca, ale również tak, żebym zobaczył jak żona się schyla i pokazuje wypiętą cipkę dostawcy.
- Dzień dobry, proszę wejść – zaprosiła żona dostawcę. 
- Dzień dobry – odpowiedział zakłopotany kierowca gapiąc się na idealne piersi żony pod materiałem halki.
- Proszę chwilkę poczekać już idę po pieniądze – powiedziała żona, podchodząc do torebki. Wypięła się maksymalnie patrząc mi w oczy. Widać było, że jest zestresowana, ale też maksymalnie podniecona. 
Kiedy była w tej pozycji, dostawca powiedział
- Może nie trzeba szukać pieniędzy, może zapłaci Pani w naturze, hehe – nieudolnie zażartował.
- W naturze? – zapytała żona prostując się – Pizza za 35 zł i mam płacić w naturze? – zerknęła na mnie, ale tak żeby nie zdradzić kierowcy, że ktoś jeszcze jest w mieszkaniu.
- Może napiwek dla kierowcy?
- No to spory ten napiwek by musiał być
- Na roksie za obciąganie 50 zł się płaci to znowu nie taki duży
Żona popatrzyła na mnie, potem na kierowcę. Patrząc się mu w oczy podjęła decyzję. Zdjęła halkę, podeszła do niego całkiem naga i uklęknęła.
- Dobrze więc. Zrobię. ci laskę zamiast kasy.
Facetowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Usłyszałem, jak rozpina rozporek i wyciąga kutasa. Żona od razu go musiała wziąć do ust, bo słychać było charakterystyczne mlaskanie. Nie trwało to nawet minuty kiedy facet zapytał
- Gdzie się mam spuścić?
- Gdzie tylko chcesz – odpowiedziała żona – mogę nawet połknąć.
Usłyszałem, jak facet jęknął i się spuścił. Wydusił na koniec tylko zduszone „dziękuję” i wyszedł. 

Żona wróciła naga z za rogu i popatrzyła na mnie czekając na moją reakcję ale widać było jakie miała kurwiki w oczach. 

- Masz jeszcze spermę na policzku – powiedziałem do niej udając jeszcze, że panuje nad sobą i całą sytuacją, ale tak naprawdę chciałem ja zacząć pierdolić z całych sił. Cały się gotowałem. Żona wzięła palcem zagarnęła spermę i oblizała paluszek do czysta cały czas patrząc mi w oczy.
Podbiegła do mnie i powiedziała:
- Weź mnie, bierz, jak chcesz. 
Ja cały napalony ściągnąłem spodnie pchnąłem żonę na łóżko i wszedłem z całych sił od tyłu.
Zacząłem ją posuwać jak szalony.
- Ty kurwo, właśnie obciągnęłaś dostawcy pizzy.
- Tak, tak, zrobiłam to dla ciebie. Od dzisiaj będę robić to każdemu komu tylko mi każesz. Będę obciągać i się pierdolić z kim tylko będziesz chciał. Będę twoją prywatną dziwką. Pierdol mnie mocnej, błagam.
- Tak? Będziesz na moje każde zawołanie? – zapytałem pierdoląc ją dalej od tyłu.
- Tak, tak, zrobię wszystko co rozkażesz, mogę się zatrudnić jako striptizerka, zrobię wszystko – krzyczała w amoku – spuśc się we mnie, proszę. Możesz wybrać sobie dziurkę.
Nie trzeba było mi dwa razy powtarzać. Wyciągnąłem kutasa z jej cipki i przytknąłem do jej pupy. Włożyłem dosłownie samą główkę i się spuściłem. Poruszałem jeszcze delikatnie chwilkę i wyszedłem z jej dupy.
Chwyciłem żonę za włosy i powiedziałem: „teraz mnie wyczyść”. Rozpalona żona od razu zaczęła wylizywać mojego kutasa z jej soków i spermy.
- No kochanie, to było niesamowite.
- Wiem, nie mogę się doczekać twoich kolejnych życzeń. 
 

 

 

 

[Druh.©® 7 791]

30 minut temu, bartuc pisze:

Dominika i ja jesteśmy młodym małżeństwem

Opowiadanie fajne, tylko jeśli nie ty jesteś jego autorem to proszę o podanie źródła i autora.

[intel 193]

Całkiem ciekawie sie zapowiada