Skocz do zawartości
parrr

Uczucia rogacza

Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, ifeniks pisze:

Tajemniczość, niedomowienia, poświęcanie większości czasu jemu kiedy Ty czekasz, czy wszelakie inne objawy zbytniego zainteresowania kimś obcym prowadzą do niepotrzebnych i złych emocji...

 

Jeśli będziecie dla siebie najważniejsi i obydwoje będziecie czuć, że to tylko przyprawa i zabawa, a nie coś w zastępstwie jakby, to czeka Was fajna zabawa ;)

Troszkę podbudowałeś obawy autora wątku. Po trosze napisałeś to co on, tylko innymi słowami. Fakt, niby wszystko to co napisałeś to prawda. Ale @parrr raczej potrzebuje motywacji do otwarcia się, większej odwagi, przełamia swych lęków, a nie potwierdzenia jego "niepotrzebnych i złych emocji" ;). Bo tych obaw ma już nadmiar obecnie.

Kolejna moja podpowiedź, to traktowanie żony jak koleżanka koleżankę czy przyjaciółka przyjaciółkę. Zbudowanie relacji w której żona nie będzie miała obaw przed zwierzeniem się mężowi co robiła. Tak jakby zrobiła to wobec swej najlepszej przyjaciółki. Wspieranie jej i doradzanie, ale nie rywalizowanie i wypominanie. Komunikowanie swych emocji i proszenie o radę czy pomoc, ale bez robienia awantur. Budowanie relacji na pozytywnych emocjach, a unikanie tych negatywnych. To buduje bliskość i zaufanie. Daje poczucie bezpieczeństwa, więc też zbliża i to znacznie lepiej niż ciągła kontrola i mało przyjemne rozkazywanie motywowane negatywnymi emocjami.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 godzinę temu, PussyLicker pisze:

No własnie cały problem w tym, że chesz rywalizować w relacji cuckold z kochankiem żony o jej uwagę. To raczej nie może się udać, bo niejako przeczy samej idei cuckoldu. Rozumiem, że poczucie utraty kontroli nad sytuacją wywołuje dużą niepewność. Stąd wielka chęć nadzorowania żony. Pilnowania jej. Ale taki cuckold raczej mało której żonie się spodoba. A to ma podobać się właśnie głównie jej. Natomiast rogacz ma czerpać przyjemność z zadowolenia hotki. Więc w cuckoldzie raczej lepiej sprawdza się jakiś rodzaj uległości rogacza i przynajmniej częściowe oddanie sterów żonie w tej kwestii.

Może zrobię porównanie. Czy jeśli Twoja żona wykonuje jakąś dowolną inną czynność w którą Ty wspólnie z nią nie jesteś zaangażowany, to też oczekujesz od niej żeby natychmiast przestała, gdy w tej konkretnej chwili poczujesz, że przestajesz być najważniejszy? Na przykład Twoja żona robi włosy u fryzjerki, a Ty piszesz do niej. Albo jest na siłowni w trakcie treningu, gdzie pod okiem trenera ćwiczy pośladki itp. Zajęta rozmową z kimś innym oczywiście nie odpisuje natychmiast. Kontynuuje rozmowę. Czujesz się z tego powodu odtrącony? Oczywiście raczej nie powinieneś. Podobnie jest w cuckoldzie.

Tutaj sie z Toba nie zgodze. Trudno porownywac nawet bycie u fryzjera z byciem u kochanka. 

Jesli mialbym byc odrzucony na boczny tor to taki uklad mi nie odpowiada. 

Sam pisales ze definicje cuckoldu sa rozne i nie musi tam byc uleglosci rogacza, a teraz piszesz ze jest to niezbedny element.

Podnieca mnie mysl ze zona bedzie z kochankiem, ze moze jej byc dobrze ale chce miec tez kontrole na tym i wiedziec ze moze go zostawic i poswiecic go w kazdej chwili na moja rzecz. 

  • Lubię 1
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@PussyLicker zgadzam się ze wszystkim co napisałeś poza jedną rzeczą:

7 godzin temu, PussyLicker pisze:

Więc w cuckoldzie raczej lepiej sprawdza się jakiś rodzaj uległości rogacza i przynajmniej częściowe oddanie sterów żonie w tej kwestii.

Nie wiem skąd wniosek że uległość rogacza sprawdza się lepiej lub gorzej od innych układów. Zapewnienie żonie/partnerce pewnej swobody o której mówisz jest w mojej opinii ważne ale nijak nie wiąże się z uległością męża czy partnera

  • Lubię 4
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
6 godzin temu, PussyLicker pisze:

Kolejna moja podpowiedź, to traktowanie żony jak koleżanka koleżankę czy przyjaciółka przyjaciółkę. Zbudowanie relacji w której żona nie będzie miała obaw przed zwierzeniem się mężowi co robiła. Tak jakby zrobiła to wobec swej najlepszej przyjaciółki. Wspieranie jej i doradzanie, ale nie rywalizowanie i wypominanie. Komunikowanie swych emocji i proszenie o radę czy pomoc, ale bez robienia awantur. Budowanie relacji na pozytywnych emocjach, a unikanie tych negatywnych. To buduje bliskość i zaufanie. Daje poczucie bezpieczeństwa, więc też zbliża i to znacznie lepiej niż ciągła kontrola i mało przyjemne rozkazywanie motywowane negatywnymi emocjami.

Wszystko fajnie ale dlaczego takie podejście ma oznaczać relację jak z koleżanką czy przyjaciółką? :shock:

 

Szczerość, otwartość i możliwość pogadania o wszystkim z partnerem oznacza relacje przyjacielskie? Wybacz ale tutaj już popłynąłeś

 

5 godzin temu, parrr pisze:

Podnieca mnie mysl ze zona bedzie z kochankiem, ze moze jej byc dobrze ale chce miec tez kontrole na tym i wiedziec ze moze go zostawic i poswiecic go w kazdej chwili na moja rzecz. 

To nic więcej niż zwyczajne "prawo weta" przysługujące partnerowi który właśnie jest na pierwszym miejscu. Większość par w otwartych związkach ma właśnie taką zasadę. Co do samej kontroli to uważaj bo im więcej jej będziesz stosował tym bardziej Was oboje ograniczysz pozbawiając zwykłego funu z całej zabawy. Rozumiem tą potrzebę bo sam taką miałem ale szybko zauważyłem że to ślepa uliczka. Mowa oczywiście o przesadnej kontroli a nie jakiejkolwiek

  • Lubię 4
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W moim odczuciu nie chodzi tu o uległość rogacza ani o traktowanie siebie jak najlepsze psiapsióły. Kluczem jest PARTNERSTWO.

 

Z uległością może jest o tyle łatwiej, iż wówczas podniecającym bodźcem staje się upokorzenie i/lub przejęcie kontroli przez hot wife nad licznymi kwestiami.

 

A partnerstwo? Cóż, ja nie wyobrażam sobie mojego małżeństwa bez przyjaźni, bez poszanowania wzajemnych potrzeb, bez swobody dzielenia się własnymi obawami, bez zaufania. Bez poczucia, że choćby nie wiem co się działo, jesteśmy dla siebie mega ważni i to dla nas cenny skarb.

 

6 godzin temu, parrr pisze:

Podnieca mnie mysl ze zona bedzie z kochankiem, ze moze jej byc dobrze ale chce miec tez kontrole na tym i wiedziec ze moze go zostawic i poswiecic go w kazdej chwili na moja rzecz. 

I tak samo, obecnie nie wyobrażam sobie być postawiona w sytuacji, gdy Sailor "wystawia mnie na próbę" i zabrania oczekiwanego przeze mnie spotkania, bym miała się wykazać, że to ON jest NAJWAŻNIEJSZY. Ale ok, my jesteśmy starymi wyjadaczami; a ja nie spotykam się już z przypadkowymi ludźmi, ale z Osobami, które TEŻ są dla mnie ważne. I Sailor to szanuje. Nie czuje się zagrożony.

 

Być może na początku cuckoldowej drogi pewne sztywne ramy kontroli są bezpieczniejsze, ale tak jak napisał @Wichura - ja bym z tą kontrolą uważała. Istotniejsze jest ustalenie sobie pewnych komfortowych dla wszystkich stron zasad i bieżące weryfikowanie odczuć. Coś, co ja identyfikuję właśnie jako partnerskie podejście...

 

Lula.

  • Lubię 3
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 godzin temu, PussyLicker pisze:

A to ma podobać się właśnie głównie jej. Natomiast rogacz ma czerpać przyjemność z zadowolenia hotki.

Pierdu pierdu... Oboje mają czerpać przyjemność z tego co ich wspólnie kręci. 

 

Jeśli jedna ze stron nie jest zadowolona z układu to trzeba zrobić wszystko żeby była, albo zakończyć takie zabawy.

  • Lubię 5
  • Przytulam 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 godziny temu, Wichura pisze:

Wszystko fajnie ale dlaczego takie podejście ma oznaczać relację jak z koleżanką czy przyjaciółką? :shock:

 

Szczerość, otwartość i możliwość pogadania o wszystkim z partnerem oznacza relacje przyjacielskie? Wybacz ale tutaj już popłynąłeś

Oczywiście, że oznacza relacje przyjacielskie! 

Choć nie mogą być wyłącznie przyjacielskie.

Niemniej związki, w których partnerzy nie są przede wszystkim przyjaciółmi = mogą porozmawiać o wszystkim, liczyć na siebie w każdej sytuacji i LUBIĆ się wzajemnie są w dłuższej perspektywie skazane na niepowodzenie. 

 

10 godzin temu, parrr pisze:

Podnieca mnie mysl ze zona bedzie z kochankiem, ze moze jej byc dobrze ale chce miec tez kontrole na tym i wiedziec ze moze go zostawic i poswiecic go w kazdej chwili na moja rzecz. 

Wiesz, ja rozumiem, że są sytuacje, gdy trzeba założyć majtki na dupę i gnać do domu, bo coś nagłego/złego się wydarzyło. 

Ale gdyby mój mnie chciał tak "potestować" to mógłby zapomnieć o cuckoldzie. 

 

4 godziny temu, Wichura pisze:

To nic więcej niż zwyczajne "prawo weta" przysługujące partnerowi który właśnie jest na pierwszym miejscu.

Zgadzam się, ale - tu do Autora wątku - gdy jest nadużywane to może źle się skończyć -> żona poczuje się jak zabawka. A to może nieść ze sobą daleko idące konsekwencje, znacznie wykraczające poza cuckold. 

 

  • Lubię 4
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
45 minut temu, Zouza pisze:

Oczywiście, że oznacza relacje przyjacielskie! 

Choć nie mogą być wyłącznie przyjacielskie.

Niemniej związki, w których partnerzy nie są przede wszystkim przyjaciółmi = mogą porozmawiać o wszystkim, liczyć na siebie w każdej sytuacji i LUBIĆ się wzajemnie są w dłuższej perspektywie skazane na niepowodzenie. 

No nie do końca i mi takie uproszczenia nie odpowiadają. @PussyLicker wyraźnie wskazywał aby traktować żonę/męża jak przyjaciółkę/przyjaciela i tak z nim rozmawiać. Dla mnie żona nie jest przyjaciółką i nie podchodzę do niej jak do przyjaciółki. Jest kimś dużo ważniejszym i tak też ją traktuję zarówno w "życiu" jak i rozmowach. Jest między nami pełne partnerstwo, wyznaczniki które same w sobie wskazywały by na przyjaźń, otwartość, szacunek, możemy o wszystkim porozmawiać, liczyć na siebie w każdej sytuacji itd. Partnerstwo to jednak nie (tylko) przyjaźń, a coś więcej. Idąc Twoim tropem dojdziemy do wniosków, że partnerstwo to w sumie przyjaźń, przyjaźń to w sumie koleżeństwo, koleżeństwo to w sumie luźna znajomość więc równie dobrze żonę/męża należy traktować jak znajomego/znajomą.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
5 minut temu, Wichura pisze:

Partnerstwo to jednak nie (tylko) przyjaźń, a coś więcej. Idąc Twoim tropem dojdziemy do wniosków, że partnerstwo to w sumie przyjaźń, przyjaźń to w sumie koleżeństwo, koleżeństwo to w sumie luźna znajomość więc równie dobrze żonę/męża należy traktować jak znajomego/znajomą.

W złą stronę idziesz z tymi zbiorami... 

tutaj każdy wyższy level wtajemniczenia zawiera a przynajmniej powinien do założenia zawierać w sobie niższe levele. Jest tak jak z czworo bokami prostokątami i kwadratami. Każdy prostokąt i kwadrat jest czworobokiem ale nie każdy czworobok jest prostokątem a już na pewno kwadratem...

  • Lubię 4
  • Przytulam 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
17 minut temu, Druh. pisze:

W złą stronę idziesz z tymi zbiorami... 

tutaj każdy wyższy level wtajemniczenia zawiera a przynajmniej powinien do założenia zawierać w sobie niższe levele. Jest tak jak z czworo bokami prostokątami i kwadratami. Każdy prostokąt i kwadrat jest czworobokiem ale nie każdy czworobok jest prostokątem a już na pewno kwadratem...

Zgadzam się i nie podważam tego. Po prostu z partnerką nie rozmawiam tak jak z przyjaciółką (mimo, że relacja zawiera kryteria przyjaźni), z przyjaciółką tak jak ze zwykłą koleżanką itd.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...