Skocz do zawartości
parrr

Uczucia rogacza

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Chciałem się podzielić swoimi przemyśleniami i mam nadzieję, że ktoś się do tego odniesie, może wyniknie z tego jakaś dyskusja.

Jesteśmy małżeństwem 16 lat. Temat cuckoldu interesował / podniecał mnie chyba od początku małżeństwa. Żonie przyznałem się po kilku latach. Przyjęła to ze zrozumieniem. Mówi że ją samą to nie podnieca, ale nie ma problemu o tym fantazjować doprowadzając mnie do szaleństwa zwłaszcza podczas seksu.

Mój problem jest w tym, że czuję się źle mówiąc jej o moich fantazjach. "Normalny" człowiek powinien być zły kiedy żona spotyka się lub kontaktuje z innym facetem, a mnie to podnieca. Zawsze po fantazjowaniu, mówieniu żonie o tym co chciałbym żeby się wydarzyło mam moralnego kaca.

Czy inni też tak mają?

I to nie jest tak, że nie jestem o nią zazdrosny, jestem cholernie zazdrosny.

Mówiłem nawet żonie że podnieca mnie tylko sam akt seksualny a jakiekolwiek zaangażowanie uczuciowe pomiędzy nią a kochankiem odpada.

Zaznaczyłem również, że ja muszę być najważniejszy, to ja mam być na pierwszym miejscu a nigdy kochanek.

Żona mogłaby powiedzieć kochankowi, że jestem słaby w łóżku, że mam małego ale najważniejsze jest to żebym w każdej sekundzie był na pierwszym miejscu i żeby nigdy nie olała mnie na rzecz kochanka.

Czytałem że cuckold ma w sobie poniżanie rogacza. Traktowanie go jak niepotrzebne obciążenie. Ja tego nie chce, czy to jest inna odmiana cuckoldu?

  

 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
8 minut temu, parrr pisze:

Czytałem że cuckold ma w sobie poniżanie rogacza. Traktowanie go jak niepotrzebne obciążenie. Ja tego nie chce, czy to jest inna odmiana cuckoldu?

W cuckold może być element poniżania rogacza, a może też zupełnie go nie być. Na przykład w moim związku tego poniżania absolutnie nie ma.

 

Jest tyle odmian cuckoldu, ile osób go uprawiających. Tak naprawdę wszystko zależy od tego, co sobie z żoną ustalicie. Limitem są wasze granice, Wasz komfort - nie żadne sztuczne szufladki.

 

10 minut temu, parrr pisze:

Zawsze po fantazjowaniu, mówieniu żonie o tym co chciałbym żeby się wydarzyło mam moralnego kaca.

Być może Twoje fantazje jeszcze nie są oswojone. Masz wiele obaw. Wydaje Ci się, że to "nie wypada", bo podnieca Cię coś nietypowego. Wydaje mi się, że to całkiem normalne na początkowym etapie, szczególnie, gdy siedzi się jeszcze tylko w sferze fantazji.

 

Lula.

  • Lubię 3
  • Dziękuję 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
23 minuty temu, parrr pisze:

Czytałem że cuckold ma w sobie poniżanie rogacza. Traktowanie go jak niepotrzebne obciążenie.

To raczej Ultimate Cuckold a i to niekoniecznie. Dla większości osób bawiących się w tym klimacie ma to mniejsze znaczenie lub nie ma go wcale. To stereotyp rodem z filmów dla dorosłych. 

 

Tak jak napisała Lula "odmian" cuckoldu jest całe mnóstwo i każda para samo ustala sobie wzajemne zasady. Dlatego tak ważne jest ustalenie wszystkiego z partnerką, uświadomienie i ustalenie wzajemnych oczekiwań i granic oraz poukładanie sobie wszystkiego w głowie. Na forum masz mnóstwo tematów oraz historii prawdziwych gdzie możesz poznać podejście innych "praktyków" do klimatu. Nie ma czegoś takiego jak "typowy rogacz" czy "typowy układ cuckold".

  • Lubię 4
  • Dziękuję 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

W cuckold może być element poniżania rogacza, a może też zupełnie go nie być. Na przykład w moim związku tego poniżania absolutnie nie ma.

 

Jest tyle odmian cuckoldu, ile osób go uprawiających. Tak naprawdę wszystko zależy od tego, co sobie z żoną ustalicie. Limitem są wasze granice, Wasz komfort - nie żadne sztuczne szufladki.

 

Być może Twoje fantazje jeszcze nie są oswojone. Masz wiele obaw. Wydaje Ci się, że to "nie wypada", bo podnieca Cię coś nietypowego. Wydaje mi się, że to całkiem normalne na początkowym etapie, szczególnie, gdy siedzi się jeszcze tylko w sferze fantazji.

 

Lula.

Dzięki Lula. Co prawda nadal tylko fantazje ale myśle że powinienem się już po ponad 10 latach fantazjowania oswoić.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 minuty temu, parrr pisze:

Dzięki Lula. Co prawda nadal tylko fantazje ale myśle że powinienem się już po ponad 10 latach fantazjowania oswoić.

Jeden się "oswoi" od razu bo to dla niego całkiem naturalne a ktoś inny nigdy się nie oswoi bo okaże się, że nie znajdzie w sobie odpowiednich pierwiastków. Nie można mówić, że ktoś po takim czy innym czasie powinien się już z tym oswoić. ZK to "zabawa" związana z silnymi, często przeciwstawnymi emocjami, które są nieodzowne nawet dla doświadczonych osób.

  • Lubię 4
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 minut temu, parrr pisze:

Dzięki Lula. Co prawda nadal tylko fantazje ale myśle że powinienem się już po ponad 10 latach fantazjowania oswoić.

Nie jest to tak oczywiste. Jeśli jesteś z nimi cały czas na takim samym etapie, nie przepracowujesz sobie z żoną tych myśli dochodząc do kolejnych wspólnych wniosków, nie próbujecie czegoś ruszyć - mają prawo być tak samo nieoswojone, jak 10 lat temu.

 

A może być też tak, jak napisał @Wichura - niektórzy mają ziarno zasiane w głowie, ale nie oswoją się nigdy,

 

Lula.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Może to prawda, chociaż porównując sytuację dzisiejszą do powiedzmy sprzed kilku lat to teraz czuję się dużo lepiej mogąc powiedzieć o tym żonie, porozmawiać z nią i fantazjować razem z nią a nie w ukryciu. Ogromna ulga po "comming oucie":)

 

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Teraz, parrr pisze:

Może to prawda, chociaż porównując sytuację dzisiejszą do powiedzmy sprzed kilku lat to teraz czuję się dużo lepiej mogąc powiedzieć o tym żonie, porozmawiać z nią i fantazjować razem z nią a nie w ukryciu. Ogromna ulga po "comming oucie":)

 

Widzisz, czyli jednak postępy są zauważalne! Gratulacje. :)

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@parrr, tak jak już moi znakomici przedmówcyy napisali - nie ma czegoś takiego jak stereotypowy cuckold, nie jest tak, że rogacz coś powinien... W moim przypadku poniżenie jest nieodłączną częścią ZK, jednak odnoszę wrażenie, że jestem w zdecydowanej mniejszości. Więc nie przejmuj się, że jesteś "cuckoldowo nienormatywny".

Na początku naszej cuckoldowej przygody także ciężko mi było z samoakceptacją. A kac moralny był moim stałym towarzyszem po każdym seksie (zarówno moim jak i @Dragonfly).

Mnie bardzo pomogło poznanie fantazji Żony. W chwili gdy zdajesz sobie sprawę, że partnerka ma swoje własne świry w głowie okazuje się, że wcale nie jesteś dziwny. Każdy ma swoje fantazje.

Może dowiedz się jakie ma Twoja Żona. Może nie o wszystkim miała odwagę Ci powiedzieć. Może pomożesz je spełnić. Może zaczniecie to robić nawzajem. A może i da się je jakoś połączyć.

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 godziny temu, skrzat pisze:

- nie ma czegoś takiego jak stereotypowy cuckold,

..troche jednak jest. Jeśli ktoś czerpie inspiracje z internetu, to bardzo czesto w filmach pojawia się czarny bul i rogacz z miną męczennika.. taki wkurwiajacy (denerwujacy to zbyt słabe określenie) stereotyp.. 

(On)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...