Skocz do zawartości
donkicio

Romans żony

Rekomendowane odpowiedzi

To takie opowiadanie, napisane na szybko kiedy musiałem siedzieć w domu.

 

 

Romans zony  

 

Tyle lat po ślubie i ona dalej jest atrakcyjna. Piękne kobiece kształty, zgrabna figura, ciemne włosy, pomimo ponad 45 lat trzyma się dobrze.  

Żona dostał ofertę nowej pracy, była zaskoczona, ale czemu nie? W poprzedniej przesiedziała tyle lat i już osiągnęła wszystko co można było. Podjęliśmy decyzję o zmianie. Firma spora, lepsze widoki na dobrą kasę i jakiś awans.  

Wszystko zaczęło się podczas pierwszej integracji. Jako nowa pracownica, która pracowała ledwie jeden tydzień została zaskoczona informacją, że w sobotę idą na taką niewielką integrację, najpierw będę kajaki, tego typu zabawy nad wodą a później wieczorem ognisko. Zbierają się w sobotę rano i wracają w sobotę bardzo późnym wieczorem. Wszystko załatwia firma: podstawia autobus, odwozi do domów tam, gdzie trzeba.

Wszyscy się jakoś w pary dobrali a ona, sama w kajaku na dwie osoby. Wolała płynąć z kobietą aż tu nagle dosiada się całkiem przystojny, młody mężczyzna, którego w firmie nie widziała. Przedstawił się i widać było, że był całkiem zaskoczony, że pracuję u nich w firmie nowa osoba.

Wyjaśniła mu, że pracuję dopiero tydzień. Roześmiał się i powiedział, że on od dwóch tygodni nie był w firmie, ponieważ był na urlopie. Skoro już wszystko wyjaśnione, Maryla zgodziała się na wspólny rejs.  Ona siedzi z przodu a on z tyłu.

Wskoczyła do kajaku a on zepchnął go na wodę i sam wszedł do kajaku lekko nim bujając.

Spływ był niestety długi, razem musieli spędzić bardzo dużo czasu. Jak im powiedział właściciel firmy kajakowej będą bardzo różne miejsca może się zdarzyć, że będzie trzeba kajak przeciagnac kilkanaście metrów, będzie bardziej rwąca woda oraz takie będą miejsca w których niestety, ale trzeba będzie po wiosłować, ale generalnie trasa jest łatwa i przyjemna taka w sam raz dla początkujących.  

  •     No cóż zobaczymy - powiedział Marcin.

Generalnie trasa przebiegała spokojnie, przynajmniej na początku. Marcin wiosłował, Maryla mu pomagała i pojawił się pierwszy problem mianowicie wpłynęli na mieliznę i trzeba było kajak popchnąć. Marcin wyskoczył do wody i chciał pociągnąć go, niestety było za płytko i żona musiała też wyjść z kajaku. Wyszła pech chciał, że się potknęła przy wychodzeniu i upadła w wodę.

Nie było to miłe, bo cóż cała mokra koszulka przemoczona spodenki. Przemoczone wszystko, na dodatek zrobiły się jej lekko zimno, był wrzesień.  Marcin spojrzał na nią z rozrzewnieniem i powiedział, że trzeba chociaż zdjąć część mokrej odzieży i wysuszyć, bo się może przeziębić. Żona lekko się zawstydziła, bo to oznaczało, że musiałaby się rozebrać do bielizny. Marcin zrozumiał spojrzenie i powiedział, że się odwróci. A ze płynęli ostatni i nikt nie widzi Maryla szybko zrzuciła koszulkę i spodenki, wycisnęła z wodę.

 Spodenki były bardzo mokre. Pomyślała sobie: “w sumie to majtki zakrywające cała pupe, więc będę wyglądała jak w stroju kąpielowym i będzie płynąć w majtkach” A jak spodenki wyschnął to je założy. A musieli się śpieszyć, bo grupa im już całkiem daleko od pływała.

Żona powiedziała, że będzie płynąć dalej w samej bieliźnie. Na co Marcin stwierdził, że on nie ma nic przeciwko temu. Zajęła miejsce w kajaku i płynęli dalej cała sytuacja trochę ich rozbawiła więc było całkiem sporo żartów, śmiechu. Dalej trasa była faktycznie całkiem łatwa, spodenki schły, ale Maryla nie zwracała na to uwagi, ponieważ płynąc z Marcinem było fajnie. Atmosfera była taka wyluzowana i przyjemna. Nadarzyła się kolejna mielizna, gdzie kajak trzeba było przeciągnąć. Mówił o tym właściciel firmy kajakowej.  Musieli oboje wysiąść.

Jak Maryla wysiadła, Marcin nie mógł oderwać oczu od jej pośladków, które ubrane były w białe bawełniane, lekko przemoczone majteczki. Linia pośladków była bardzo widoczna. Marcin zachęcony tym widokiem stwierdził, że sam kajak przeciągnie a ona niech bierze wiosła i idzie przodem. Ta wzięła wiosła do ręki i ruszyła przed Marcinem. Po chwili zreflektowała się o co tak naprawdę chłopakowi chodzi. Chce popatrzeć na jej pupę. To ją lekko podnieciło. Nie spodziewała się, że po 40-letnia jej figura będzie jeszcze fascynowała jakiegoś młodzieńca i to takiego całkiem przystojnego. Niech popatrzy sobie - pomyślała - będzie to nagroda dla niego za ten wysiłek. Dla Marcina ta chwila była zdecydowanie za krótka podobała mu się figura nowej pracownicy. Tej jej pośladki, jej biodra chciał patrzeć i patrzeć.

Marcin żałował, że nie ma telefonu, bo by sobie pyknął fotkę do swojego archiwum. Maryla też się zastanawiała jaki to widok zafundowała Marcinowi.

Odwróciła się bo już byli na takiej głębokości, gdzie można było kajak zwodować i płynąć dalej. Spojrzała na Marcina miała wrażenie, że chłopak miał lekki wzwód. Udawała, że tego nie widzi. To sprawiło, że trochę się zawstydziła, ale z drugiej strony poczuła się jeszcze atrakcyjną kobietą. Założyła spodenki i nie poprosiła Marcina aby się odwrócił. Patrzył na nią bez większych przeszkód.  

W bardzo miłej atmosferze płynęli dalej, ale to był ten moment, kiedy między nimi coś zaiskrzyło, kiedy powstało coś więcej niż tylko i wyłącznie koleżeństwo. Nie była to też przyjaźń ale było to pożądanie chęć poznania siebie wzajemnie.

Popołudniowe ognisko przerodziło się w mało popijawę i tańce. Marlena dużo tańczyła z Marcinem. Jak słońce puszczane były powolne kawałki, bo towarzystwo było zmęczone. Wszyscy tańczyli w parach, mniej lub bardziej przytuleni. Marlena przytuliła się do Marcina, poczuła jego silne mięśnie, był ciepły i delikatny. Stwierdziła w myślach, że z całkiem dobrze tańczy i lubi jego towarzystwo.  

Lekko pijanej głowie kiełkowały bardzo odważne myśli. Objęła go mocniej, on też do siebie ją przytulił. Nikt na nich nie zwraca uwagi, bo w gruncie rzeczy wszyscy zachowywali się podobnie. Maryla stwierdziła, że musi usiąść bo lekko kręci się jej w głowie.  

  •     Czy nie chciałabyś z mną przyjść, to jest bardzo ładna okolica, dosłownie 500 m do nas jest jeziorko a do odjazdu autobusu na jeszcze ze dwie godziny
  •     Czemu nie, chodźmy, wzięli alkohol w rękę i ruszyli.  

Rozmawiali szeptam o różnych sprawach. Nagle Maryla zapytała się:

  •     Czy podobały ci się o moje pośladki, bo tak dostrzegłam mały namiot.
  •     Jest na co popatrzeć. Jesteś całkiem atrakcyjną kobietą

Dalej rozmawiali, o coraz bardziej prywatnych sprawach. Usiedli na pomoście mocząc nogi a że Maryli przestało się kręcić w głowie miała chęć na figle. Zepchnęła Marcina do wody, a dlaczego tylko ona ma być mokra w dniu dzisiejszym. Chłopak wpadł do wody, był cały mokry. Na co ona mu poradziła, żeby się rozebrał do bielizny. Marcin nieśmiało to uczynił, stał w samych slipkach. Patrzyła na prawie nagiego mężczyznę. Nie ukrywała, że serce jest zadrżało a rumieniec pojawił się na twarzy. Do tej pory widziała tak tylko i wyłącznie męża. Marcin usiadł obok niej

  •     We wszystko jest już wyrównane, prawie! Ponieważ widziałaś mnie całego a ja ciebie tylko od pasa w dół.
  •     Za dużo tego dobrego na pierwszy raz musisz spokojnie czekać.
  •     Długo? Zapytał Marcin.  
  •     nie wiem, może już nie długo a może nigdy.

Coś szybko upływał i trzeba było wracać. Wsiedli do autobusu i wszyscy zostali zawiezieni do domów.

 

Żona rano miała lekkiego kaca. Wczorajszy dzień był całkiem fajny. Wczorajsza znajomość była dla niej czymś zupełnie nowym, czymś o czym jak myślała to jej serce biło szybciej. Spędziła czas z naprawdę fajnym chłopakiem. Fakt, że dużo młodszy, ale to było coś niesamowitego, taka odskocznia od codziennego rutynowego życia. Nie mogła się już doczekać, kiedy w poniedziałek znów się spotkają.

W poniedziałek rano pierwsze co zrobiła to postanowiła się dowiedzieć w jakim dziale pracuje Marcin. Okazało się, że jest logistykiem i pracuje dwa pokoje dalej, a zajmuje się tak naprawdę zamówieniami i utrzymywaniem stanów magazynowych.  

Maryla stała przy ekspresie do kawy i usłyszała znajomy głos.

  •     Cześć  

Odwróciła się i zobaczyła Marcina. Oczy jej się rozpromieniły. Tym razem wyglądał jeszcze przystojniej: krawat, koszula, spodnie i jeszcze ten zapach. No po prostu fajny facet.

  •     Cześć Marcin co tam u ciebie słychać.

Zaczęli rozmawiać wspominając sobotnie wydarzenia. śmieli się przy tym i żartowali ze swoich przygód z wodą. Były to całkiem dobre wspomnienia. Marcin zapytał się czy po pracy ma czas? Czy nie zechciałaby jeszcze kiedyś się z nim spotkać.

  •     Na razie nie Marcinie, jeszcze za krótko się znamy. Jednak bardzo ciebie lubię.

Czas płynął a Maryla coraz bardziej angażowała się w związek z Marcinem, również z wzajemnością. Pewnego sobotniego wieczoru, siedziała oglądając nudny film. Była sama, napisała do Marcina sms-a: “Hej co słychać?” odpisał jej, że również siedzi w domu i ogląda coś w Internecie. Maryla się zaśmiała w duchu i zapytała: “co może oglądać młody chłopak w sobotni wieczór w internecie pewnie jakieś fajne laski”. Marcin powiedział: “fajną laskę to widziałem miesiąc temu nad wodą i tego widoku żadna laska z Internetu nie zastąpi”.

Maryli zrobiło się ciepło i przyjemnie, wysłała do niego sms-a z pytaniem: ”A co tam takiego widziałaś?” odpisał jej że:” widziałem bardzo piękną dojrzałą kobietę o zgrabnych nogach i pięknych pośladkach” Maryla przeczytała i zrobiło jej się ciepło. Chwilę się zastanawiała co odpisać. Podeszła do barku, nalała sobie wina i wypiła całą szklankę. Chodziła po domu, w końcu odpisała do niego: “Podobały ci się moje pośladki?” na odpowiedź długo nie musiała czekać, ponieważ przyszła błyskawicznie: “O tak to bardzo, żałuję, że już ich nigdy nie zobaczę”.  

Maryla poszła do sypialni pomyślała sobie, że w gruncie rzeczy czemu nie, może mu wyślę niewinne zdjęcia swoich pośladków, aby chłopak miał o czym myśleć. Stanęła przed lustrem podciągnęła w spódnicę, tak się złożyło, że miała na sobie te same majtki co w sobotę, kiedy byli na kajakach. Kliknęła na ikonkę aparatu w telefonie komórkowym, spojrzała na zrobione zdjęcie i kliknęła wyślij jako MMS. Na odpowiedź nie musiała czekać zbyt długo, ponieważ przyszła błyskawicznie. W niej było na początku wiele uśmiechniętych buziek i krótkie zdanie: “Rzucam cały Internet oglądam tylko to jedno zdjęcie.”  

Maryla jednak nie dawała za wygraną i pytała się: “A co ty Marcin oglądasz? wyślij mi chociaż linka do tego. Może razem to coś obejrzymy”. Tym razem na odpowiedź czekała całkiem długo. Myślała, że Marcin nie odpisze, aż tu nagle przyszedł link do witryny porno. Kliknęła na niego i zobaczyła jak młody chłopak kocha się z dojrzałą kobietą tak na około 45 do 50 lat. Maryli zadrżało serce. Pomyślała sobie, że on fantazjuje o niej, że to chyba nie w tym kierunku idzie. Po chwili przyszła druga wiadomość, w której Marcin napisał: “Przepraszam, ale chciałeś wiedzieć co oglądam, a że sam jestem to cóż zrobić w sobotni wieczór?” Trochę jej zrobiło mu się go szkoda i odesłała sms-a, że nie ma sprawy ale spodziewała się, że będzie oglądał jakieś młode laski. Odpisał jej: “Miałem kontakt z paroma młodymi laskami, ale to nie było to czego bym oczekiwał i że Maryla taka kobieta, która bardzo ale to bardzo mu się podoba, a te młode laski nie dorastają do pięt na przykład Maryli”  

 

Faktycznie musiała przyznać rację, że dojrzałe kobiety coś w sobie mają: są doświadczone i wiedzą czego chcą.  

Marcin odpisał świetnie się mu z nią piszę i bardzo się cieszy, że go rozumie nigdy nikomu nie mówił o tym. Maryla napisała, że: “Jak chcesz to mogę ci jeszcze jakąś fotkę wysłać i jakiej części ciała byś chciał, bo dużo lepiej wyglądam niż ta kobieta z filmu”. Szybko przyszedł sms: “każdej”

Maryla stanęła przed lustrem, zdjęła z siebie całą odzież pozostając w codziennej bieliźnie, wysłala fotkę. Po dłuższym momencie przyszła odpowiedź: “Przepiękna jesteś, bardzo piękna. Nigdy tak cudownej kobiety nie widziałem”.

Tak fascynować się jej ciałem trochę ją to przeraziło, napisała, że te fotki wysyła tylko do jego wiadomości, żeby nigdzie ich nie rozpowszechniał! Marcina odpisał, że oczywiście to rozumie ale nie mógł się powstrzymać, żeby tak jej nie skomentować.  Pomyślała sobie, że to jest całkiem ekscytujące i może mu wysłać jeszcze coś. Nie chciałem się rozbierać do naga, żeby pokazać mu od razu siebie bo to takie nieprzyzwoite ale lekki erotyzm może być. Napisała do niego: “Bądź cierpliwy, podeślę ci jeszcze jakieś ekscytujące zdjęcia, żebyś jakieś pasztetów nie musiał w Internecie oglądać.” Marcin odpisał: “czekam”  

Zdjęła majtki i stanik, sięgnęła do szafy i wyciągnęła z niej koronkowa bieliznę taką na specjalne okazję. Następnie znalazła pończochy do pasa założyła je razem z pasem. Zrobiła zdjęcie swojego odbicia w lustrze i z drżącymi rękoma kliknęła wyślij. Zastanawiała się przez chwilę co ona robi? Koledze z pracy do którego coś czuła, wysyła erotyczne zdjęcia. Ale jej się to spodobało. Postanawia zrobić jeszcze kilka ujęć fragmentów swojego ciała razem z bielizną. Wszystkie wysłała do Marcina. Marcin nie odpowiadał. Zaczęła się zastanawiać czy może już nie poszedł spać już chciała się przebierać do spania, gdy nagle przyszedł SMS: “nie będę mógł spać jesteś, najpiękniejszą, ale też najbardziej bardziej zmysłową kobietą jaką w życiu chciałem, cały Internet może się schować.”

Maryla zrobiła sobie jeszcze kilkanaście zdjęć, ale do Marcina wysyłała tylko te przyzwoite, erotyczne. A dla siebie zrobiła zdjęcie jak się masturbuje pisząc z Marcinem, zdjęcie swojej mokrej cipki i swoich piersi. Była tak podniecona tym co robi, że nie wytrzymała i poszła do kuchenni, znalazła ogórka i postanowiła, że go użyje jako wibratora.  

Marcin po jednym ze zdjęć, gdzie pokazała swoją noga w pończochach odpisał, że jest najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. I nie może wytrzymać już dłużej. Maryla odpisała: “ A dlaczego nie możesz wytrzymać, co robisz?” Chyba się domyślała i postanowiła naciskać chłopaka.

W końcu Marcin odpisał: ”bawię się swoim sterczącym penisem”

Maryla odpisała: “a ja swoją myszką”

 Oboje wybuchli śmiechem.   

“A nie wysłałbyś mi swojego zdjęcia, tego co właśnie robisz?”

 

Podniecenie brało nad nią kontrolę, bawiła się ogórkiem w swojej cipce. Przyszedł MMS zobaczyła kutasa Marcina był po prostu duży, ogórek które sobie włożyła do cipki wydawały się spore ale k**** Marcina po prostu duży i piękny.

Tak się tym widokiem podnieciła, że zbliżała się do organizmu. Napisała Marcinowi, że za chwilę będzie miała orgazm. A on do niej też, że już mi blisko i już ma.  Wysłał jej zdjęcie penisa, z którego, wyciekało białe nasienie. Jak to zobaczyła to, przycisnęła bardziej ogórka, przyspieszyła ruchy i po chwili też doznała orgazmu.  

Pierwszy cyberseks jaki uprawiali zakończył się szybko. Za chwilę miał wrócić jej mąż o czym go poinformowała. Powiedziałam mu, że w poniedziałek specjalnie się ubierze w tą samą bieliznę na co Marcin zareagował wręcz entuzjastycznie.

…....................................

W niedzielę chodziła zawsze z telefonem przy sobie, była jakaś rozpromieniona i wesoła. Coś tam sobie pisała w tym telefonie, przychodziły do niej wiadomości. Henryk mąż maryli dziwił się jej zachowaniu. Przez cały następny tydzień przyglądał jej się uważnie, ubierała się jakoś bardziej elegancko do swojej roboty, telefonu nie odstępowała na krok a w jej zachowaniu było coś takiego dziwnego.

Henryk, przez pierwsze dni, z drugiej strony nie ma się czym martwić, ponieważ Maryla zawsze przychodziła po pracy, zajmowała się swoimi obowiązkami, całowała go, czasami się kochali może nawet częściej niż zwykle. W gruncie rzeczy wszystko było okej ale jednak coś Henrykowi nie dawało spokoju: a to że dłużej w nocy siedzi, to że coś tam klika i na pytanie co klika odpowiadała że nic ważnego, z koleżanką z pracy, zawsze miła telefon przy sobie i za hasłowany.  

Tak pech chciał, że Maryli spadł telefon. Rozbił się i nic z nim nie można już było zrobić. Było to w piątek po południu. Maryla ogarnęła rozpacz, ale Henryk powiedział, że tak już był stary, słaby więc może kupi jej nowy. Maryli zależało by miał dobry aparat. W sobotę wybrali się do jednego z elektro marketów i kupili telefon z trzema aparatami. Tani nie był! Ale robił piękne fotki.  Sprzedawca zapytał się czy chcą przenieść danych. Maryla, ze smutkiem stwierdziła, że tamten telefon się je rozbił i niestety, ale nie działa.

  •     To jest żaden problem, ponieważ na pewno miała pani ustawioną synchronizację danych z chmurą Google.  
  •     Tak
  •     To nowy telefon trzeba synchronizować z tym samym kontem i dane wrócą.

Radośnie wrócili do domu. Maryla nie mogła sobie przypomnieć hasła. Poprosiła Henryka o pomoc. Zastanawiali się jakiś czas, w końcu siedli do komputera i w komputerze hasło odzyskali. Maryla się zalogowała i z radością stwierdziła, że wszystko jest jak kiedyś. Zdjęcia wróciły i kontakty dosłownie wszystko.

 

Minęło kilka dni i Henryk lekko się przeziębił. Musiał wziąć 2 dni wolnego. Oczywiście Maryla się nim czule opiekowała. W piątek rano, kiedy nie miał co robić, poszedł do komputera. Chciał poczytać o chorobach. Spojrzało na konto Google czy to jest konto jego żony czy jego. Coś go podkusiło i pomyślał że zobaczy zdjęcie, jakie robi ten nowy telefon. Otworzył sobie aplikację zdjęcia i to co ujrzał wprawiło go w ewidentny szok. Wśród zdjęć różnych widoków, ich rodzinnych, odnajdywał zdjęcia w których Maryla była całkowicie naga, w seksownej bieliźnie, której dawno nie widział, podczas masturbacji i paru innych bardzo odważnych scenach. Zaczął się zastanawiać, co się stało.  

Postanowił ją jeszcze bliżej obserwować, bo to co zobaczył wprawiło go w niewyobrażalne osłupienie. On nigdy takich zdjęć od niej nie dostał A były to naprawdę zmysłowe i erotyczne zdjęcia a wiele z nich ocierają się pornografię i pomyślał sobie, że może do końca nie zna swojej żony. Postanowił cierpliwie czekać i znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego ona na te zdjęcia robi.

Kilka dni później Maryla poszła pod prysznic. Henryk postanowił przejrzeć telefon żony. Zobaczył tam sms-y i mms-y które wysyłała do niejakiego Marcina. Były, to zdjęcia, które wcześniej widział w aplikacji, które wcześniej zrobiła. Przez chwilę poczuł się bardzo źle. Poczuł zazdrość i podniecenie. Tak delikatne podniecenie i radość.  

Przesłał do siebie kopie sms-ów, bo Maryla zaraz miała wyjść z łazienki i usiadł wygodnie w fotelu przeglądając to co napisała do niego. Bezwiednie włożył sobie ręka w spodnie i zaczął powoli się bawić penisem. Dawno nie miał takiego twardego penisa. Chłopak naprawdę się fascynował jego żoną, naprawdę mu te 45 latka się podobała. On nie widział tego co widzi ten młodzieniec. Herykowi żona już spowszedniała, codzienność zabiła w nich namiętność do tego stopnia, że to ciało którym fascynował się ten chłopak, dla niego było czymś normalnym, czymś codziennym jak praca, samochód, telewizor i kilka innych rzeczy. A ten chłopak fascynował się jego dojrzałą żoną, wychwalał jej nogi, piersi. Henryk zauważał, że nigdy nie wysłała chłopakowi zdjęć w których się masturbuje a których było pełno w aplikacji.

W końcu poczuł przyjemne ciepło nasienia na swojej ręce. Wytrysnął oglądając korespondencję swojej żony z młodym chłopakiem. Wstał poszedł do łazienki wytarł się. To było takie dziwne. Takie odlotowe i fascynujące. Przyjemne – jego żona zaczęła mu się jawić jako nowa kobieta.  Poszedł do sypialni i przytulił się do swojej żony. Pachniała, była ciepła miłością i tylko jego. A z drugiej strony chciał się nią podzielić z tym chłopakiem, chciał by też mógł jej dotykać i czuć to co czuje on. Szczególnie podobało me się, że ona ma młodszego i jej serce oszalało, zwariowało i to serce dalej jest przy Henryku, dalej czuł jej miłość do siebie.

Rano na poważnie zaczął zastanawiać się, czy nie mógłby dzielić się swoją żoną z młodym chłopakiem. Chciał, żeby ona była jego, ale z drugiej strony ta namiętność, która się obudziła w nim, w żonie w chłopaku mówiła mu, że będzie dobrze, że trzeba zrobić coś nowego. Kolejne dni upływały i Henryk za każdym razem masturbując się wyobrażał sobie swoją żonę z Marcinem. Pytanie jak do tego doprowadzić.  

Jednak cyberseks, o którym żona pisała to jedno a bardziej namiętne spotkania, o które Marcin prosi to coś innego. Ona nie chciała się na to zgodzić. W pracy zachowywali się jak koledzy z pracy. Jednak przy każdej nadarzającej się okazji ona zakładała sexy bieliznę i wysyłała kochankowi zdjęcia. Czasami go prowokowała do wysyłania swoich zdjęć jak się masturbuje, to ja bardziej podniecało. Czasami Marcin wysyłał jej foty jak tryska na monitor gdzie były wyświetlone jej zdjęcia.  

W firmie nadeszło świąteczne spotkanie, wszyscy zostali. Wieczorem połamali się opłatkiem i składali sobie życzenia obściskując się i całując.

To pierwszy raz kiedy, Matylda pocałowała Marcina w usta. To był szybki pocałunek. Jednak spowodował on, że oboje zapragnęli dziś ten pocałunek powtórzyć. Kolejna bariera zbliżenia cielesnego pokonana, to już nie były przytulenia, spojrzenia, dotknięcia a jednak pocałunek, krótki, szybki ale jednak.

Marcin dał jej prezent od siebie, ale poprosił, żeby otworzyła w domu, bo to jestem nieprzyzwoity i poprosił, żeby wysłała mu zdjęcia.

 

Jak to w życiu bywa, Henryk znów się rozchorował i nie za bardzo mógł iść z żoną na Sylwestra. A mieli wykupiony bal drogi w odległym mieście z hotelem. Matyldzie, było bardzo smutno, po sylwestrze mieli zostać jeszcze dwa dni i spędzić czas razem w hotelu z basenami, spa. Chciała się tez wybawić i wytańczyć, tym bardziej że ostatnio była bardzo optymistycznie nastawiona do świata.

 Dzień przed Sylwestrem, kiedy Matylda leżała smutna Henryk spojrzał jej głęboko w oczy i powiedział:

  •      ja nie mogę iść! Ale ty możesz iść z chłopakiem. Wiem o nim! Idź z Marcinem na sylwester i baw się dobrze...

Zbladła i w duchy spanikowała, leżała jak trup, przecież tak się pilnowała, tak bardzo nie chciała żeby to się wydawało a Henryk o tym wiedział. Boże rozwód! Henryk ją żuci. Będzie orzeczenie sądu o jej winie. Zostanie sama rozwódka, po co jej to było, to szaleństwo, lepiej było mieć zwykłe szare życie i mieć spokój.  Ale Henryk całkiem spokojnie mówił dalej.

  •     Podoba mi się, że masz młodszego kochanka, podnieca mnie to. Chcę, żebyś była szczęśliwa, chcę żebyś była ze mną i miała kogoś kto ci daje również szczęście.  

Matylda nie mogła uwierzyć w to co słyszała. Jej mąż wie że on ma cyberromans a z drugiej strony akceptował go, co więcej pozwalał jej na to, nie on ją zachęcał.

  •     Chcę spać, nie wiem co powiedzieć
  •     Tak wiem, że dla ciebie to szok, ja to przemyślałem i wiem co mówię nie obawiaj się.  

Henryk pocałował ją w policzek.  

  •     Zrób to o czym marzysz - zakończył rozmowę.

Matylda nie mogła spać. Biła się z myślami z jednej strony była przerażona, z drugiej strony zastanawiała się jak długo Henryk o tym wie. Dlaczego ją zachęca do tego, a może on ma rację, że powinna pójść z Marcinem na sylwester. Usnęła, śniło jej się że kocha się z Marcinem.

Obudziła się i miała jeszcze większy mętlik w głowie. Spojrzała na Henryka który nie spał,

  •     Jak długo wiesz?
  •     Dosyć długo
  •     Nic z tym nie zrobiłaś?
  •     Nie, choć czasami były różne chwile totalnej frustracji, zazdrości, chciałem ci to wykrzyczeć, ale ty zawsze byłaś ze mną. Zamilkł na chwilę.  
  •     Poczułem coś czego dawno nie czułem do ciebie, bo zobaczyłem w tobie z powrotem kobietę, która może być atrakcyjna, pociągająca.  
  •     Właśnie i co nie masz nic przeciwko temu że uprawiałam cyberseks, nie wkurwia ciebie to.
  •     Nie, początkowo tak, bo dla mnie już się tak nie ubierasz, ale rozumiem rutyna nas zjadła. Dziś wiem, że Marcin to katalizator, musiał się pojawić by nas rozgrzać ciebie i mnie. Byśmy nie stali się obcymi osobami. Tak obserwowałem Ciebie, zauważyłaś, że byliśmy bliżej siebie, częściej rozmawialiśmy, więcej czasy spędzaliśmy razem kochaliśmy się częściej.  To brzmi źle, ale jednak to wszystko nam na dobre wychodzi i chcę byś to kontynuowała i żebyśmy we troje byli szczęśliwi.  
  •     Chcesz żebym z nim poszła na Sylwestra, wiesz że mogę się z nim całować że może mnie dotykać. Henryku ty oszalałeś?

Zapadło milczenie, oboje to trawili, oboje szukali słów. Skoro tak jest, to czemu nie spróbować zaszaleć. Przecież nic się nie stanie. Sięgnęła do przyrodzenia Henryka, było sztywne, twarde jak nigdy. Pomyślała sobie że nie ma na co czekać, Henryk usmiechem zachęcał ją do działania, głądził ją po włosach.

Napisała do Marcina: “część chcesz ze mną iść na sylwestra?”

Czekała dosyć długo na odpowiedź, jednak ta w końcu przyszła.

“No tak ale co na to twój mąż.”

“Jest chory a nie chce, żeby mam przepadła impreza i ....” Odpisała mu nie kończąc zdania.

“Z chęcią, ale czegoś nie rozumiem. Jak to on się zgadza byś poszła, że mną?”  

“On o nas wie i chce bym z tobą poszła” - szybko odpisała.

Długo nic się nie działo. Maryla wstała z łózka za nią Henryk. W ciszy jedli śniadanie. W końcu Henryk przemówił.

  •     To jak idziesz z nim?
  •     Nie wiem, zaproponowałam mu ale on nie odpisał, cisza już od pół godziny. Napisałam mu że wiesz o nas.
  •     I co
  •     No nic, w sumie ja nie rozumiem, wiele razy zastanawiałam się co zrobisz jak się dowiesz o tym. Dlatego nigdy nie przekroczyłam granicy cielesności. Od taki flirt internetowy.  
  •     No i co, zaskoczona jesteś?
  •     Nie wiem co powiedzieć, ty chcesz bym miała kochanka, ty go akceptujesz to nie pojęte. Tutaj masz rację i nas to zbliżyło, Ja dalej ciebie kocham. Nie wiem, to chore!
  •     Co w tym złego jeśli on wprowadzi trochę szczęścia do naszego życia, co w tym złego jeśli wszyscy na tym wygramy? Musiał się pojawić w naszym nudnym życiu.  
  •     Dziwne to wszystko, dla mnie ta sytuacja to nowość, ja jestem oszołomiona a ciebie to podnieca, ale co konkretnie?
  •     Nie wiem co ale mnie to podnieca. Może to coś nowego w naszym życiu. To zachowanie, zazdrość,
  •     Zazdrość, jesteś zazdrosny?
  •     Byłem ale wiem że mnie kochasz. Może otwarte małżeństwo to recepta na nudę? To po co zazdrość?
  •     Jestem za bardzo z szokowana aby logicznie myśleć, zastanawiać się nad tym co mówisz. Z jednej strony chcę żeby to wszystko zniknęło a z drugiej strony chcę przeżyć coś.
  •     Ja miałem czas to przemyśleć, a ty jesteś rzucona na głęboką wodę. Dzwon do niego, wyjasnij co i jak.

 

Maryla wzięła telefon i wybrała numer.  

  •     Cześć. No tak dziwne, nie wcale nie, nie rozwiedzie się.  
  •     Oj przestań się bać, nie zabije nas.
  •     Wiesz co dam ci Henryka do telefonu bo już nie mogę.  
  •     Część tutaj Henryk, tak możesz iść z nią na sylwestra i dobrze się bawcie, kiedyś o tym pogadamy. Nie, nie rozwiodę się i nie zabiję ciebie.  
  •     Taki układ mi odpowiada, tak też o tym czytałem.
  •     Super, że idziesz to oddaje jej telefon.
  •     Zgodził się wykrzyczała Matylda?
  •     Tak, pogadaj z nim, o omów szczegóły. Pamiętaj, że macie 80 km na imprezę.
  •     Ty to zaplanowałeś, specjalnie nie chciałeś by byli znajomi i by było daleko?
  •     Nie wiem nic o tym, porostu zachorowałem. Henryk się uśmiechnął zalotnie.  
  •     Nie wiesz? Zapytała zalotnie żona
  •     Nie
  •     Dobrze, że mam wolne to się wyszukuję, chcesz popatrzeć na swoją żonę jak się zabawia i może się przyłączysz?
  •     No czemu nie.
  •     To od czego chcesz zacząć?

W Maryle coś wstąpiło, opuścił ją smutek, strach. Nie bała się już że ten flirt przyniesie coś złego, nie bała się, że maż ją opuści - przecież go kocha i on ją kocha, a że będzie mieć kochana, no cóż jest XXI wiek. Szczęście, że dzieciaki już na studiach, siedzą w akademikach u znajomych lub na stancji. Tylko Henryk sam zostanie. Trochę szkoda jaj się zrobiło, że tak zostawi męża i może dlatego postanowiła mu zafundować pokaz.

  •     To idę się przebrać, wezmę z kuchni cos do pokazu albo nie skoro już wszystko wiesz, to może pokaz z wibratorekiem?
  •     u... nie spodziewałem się tego, a zdjęcia będę mógł porobić
  •     A nie wiem. tym swoim dobrym aparatem będziesz robić mi foty? No cóż dam ci znać.

Maryla zniknęła w łazience i radośnie śpiewała Kolendy. Po chwili zamilkła, chyba się zreflektowała, że to nie ta melodia do atmosfery. Henryk poszedł po aparat, miał nadzieję, że żona się zgodzi na zdjęcia. Ustawił aparata na wysoką czułości czekał i czekał, woda się lała, ona śpiewała, i czas mijał. Henryk zastanawiał się jak teraz ich życie wyglądać, czy trójkąt wprowadzi do nich coś nowego. Kim jest Marcin? Wyszła łazienki, poszła do sypialni i zawołała Henryka.  

Leżała na łóżku w samych pończochach i stringach spojrzała na Henryka kuszącym wzrokiem i zapytała się  

A gdzie twój przyjaciel aparat może jednak kilka fotek jak ktoś będzie też chciał popatrzeć.

Henryk wrócił się po aparat i spojrzał na żonę, która już gładziła palcami swoje ciało. Jej dłonie pieściły brzuch i piersi, powoli prawa ręka zmierzała w kierunku jej skarbu. Masowała przez majteczki swoją cipkę. Henryk był urzeczony i robił jej zdjęcia. Matylda westchnęła i włożyła rękę pod stringi. Masowała swoją cipkę coraz mocniej, jej ruchy stawały się coraz bardziej ostra i widać było że ma z tego dużą przyjemność. Zatrzymała się na chwilę i włożyła paluszki głęboko do pochwy. Po chwili włożyła drugi paluszek. Henrykowi mimo choroby już członek stał robił zbliżenia na krocze kobiety.

Matylda wyjęła rękę spod majtek, uniosła biodra i seksownym ruchem zdjęła je. Leżała przed Henrykiem w samych pończochach, biały materiał pończoch przepięknie kontaktował z jej ciałem. Rozszerzyła nogi by Henryk mógł zobaczyć lepiej jej mokrą cipkę i zrobić zdjęcia.

Sięgnęła po wibrator w kształcie członka, który leżał obok niej ważyła go do ust i udała przez chwilę że robi loda. Następnie rozszerzyła bardziej nogi i pieściła wibratorem swoje krocze, krążyła wokół wejścia do pochwy. Robiła to bardzo zmysłowo i Henryk był dumny ze swojej żony czekał na moment aż Matylda włoży plastikowego penisa do swojego wnętrza ale ona dalej się bawiła.

Powoli krążyła wokół wejścia do pochwy jakby chciała ja przygotować na przyjęcie wielkiego penisa. Wreszcie kiedy widać było że jest już bardzo mokra powoli zaczęła go wciskać w głąb siebie. Wydawała przy tym głębokie westchnienie, przez chwilę Henrykowi przeszło przez myśl że byłoby fajnie gdyby to Marcin wkładał swojego penisa do pochwy jej pochwy.

Myśli ta mu się bardzo spodobała. Marzył, że może już dzisiaj wieczorem to marzenie spełni się. Matylda wkładała plastikowego penisa coraz głębiej widać było że się jej to podoba ruszała ręką do góry do dołu wsuwając penisa za każdym razem głębiej i głębiej.

Drugą ręką pieściła swoją łechtaczkę. Było coraz bardziej przyjemnie aż nagle...skurcz! Wbiła plastikowego członka głęboko w swoją pochwę i jęknęła. W tym czasie Henryk robił zdjęcia, na których upamiętniał orgazm żony z wibratorem. Matylda zachęciła Henryka by do niej podszedł i wytrysnął na jej ciało. Strumień nasienia poleciał na kobietę, na jej piersi i brzuch. Ciepłe krople opadły na kobietę.  

  •     Podobało ci się przedstawienie?
  •     Oczywiście tak i wszystko upamiętniłem w swoim aparacie.
  •     Czy wyślesz mi kilka zdjęć?
  •     Tak, a chcesz żebym wysłał co pikantniejsze Marcinowi  

Matylda przez chwilę milczała nie wiedziała co o tym myśleć. Jak to on będzie wysyłał Marcinowi jej nagie zdjęcia. Podniecenie opadło, wróciły watpliowsci.  

  •     Nie wiem, nie wiem, nie wiem co o tym myśleć.
  •     Jak to co o tym myśleć.
  •     Ale ja nie wiem jak to będzie  - powiedziała Maryla - dziwne to wszystko. Chcesz się dzielić mną z innym facetem, chcesz dzielić się widokiem ciała, które do tej pory była zarezerwowane tylko dla ciebie
  •     Tak chcę Maryla, bardzo chcę dzielić się tobą, dzielić się widokiem twojego ciała, chcę żeby Marcin patrzył na twoje piersi, twoją rozkoszna cipkę, biodra chcę żeby cię podziwiał, chcę żeby pryskał nasieniem patrząc jak dotykasz swoich piersi, jak masujesz swoją cipkę.  

Spojrzała na Henryka i zapytała się go.

  •     Tego chcesz? Chcesz, żeby obcy mężczyzna brał mnie w ramiona, tulił, dotykał, całował,
  •     Tak chcę moja żono. Maryla chcę żebyś była szczęśliwa!!!
  •     No to muszę się przygotować czy na dzisiejszy bal jakoś wyjątkowo dobrze

Maryla czułaś się naprawdę dziś wyjątkowo, czuła się jak na pierwszej randce. Miałam motyle w brzuchu. Podczas robienia obiadu, myślała o tym jak to będzie cały wieczór z mężczyzną, który jej się podobał. Jak to będzie być z nim blisko. Co zrobić dalej jak pójdą do pokoju? Pójść razem do łóżka? Czy oddać się cała?

 Dzisiaj było tak wiele pytań a z drugiej strony tak bardzo chciała, żeby ten wieczór był wyjątkowy. Tak bardzo chciała poczuć się jak kiedyś, dawniej, kiedy miałam motyle w brzuchu.

Ustaliła, że podjedzie kilka przystanków taksówką lub autobusem i Marcin ją odbierze z przystanku. Następnie pojadą do hotelu, w którym to ma również być bal sylwestrowy. Uzgodniła również z Marcinem, że będą wysyłać Henrykowi zdjęcia by wiedział, że się bardzo dobrze bawią, żeby mu nie było smutno.  

Zostawiła jedzenie Henrykowi i sama poszła się szykować. Henryk zachęcał ją, aby założyła pończochy i pas, do tego gorset.

  •     Wiesz Henryku w gorsecie może mi być troszeczkę ciasne jak się najem i troszeczkę napiję
  •     Ale w gorsecie tak pięknie wyglądasz, podkreśla twoją figurę, biodra. Na pewno Marcinowi się bardzo spodoba.  
  •     Nie wole jednak tradycyjnie, chcę żeby było mi wygodnie.

Na siebie Maryla miała założyć piękną niebieską sukienkę. Była dosyć krótka jak na nią, do połowy łud ale nie było widać że ma pończochy a z drugiej strony bardzo podkreślały jej zgrabne nogi.  

Henryk nie mógł oderwać oczu od swojej żony. Na szyję założyła białe perły, wyglądała wprost ślicznie, delikatny ale wyrazisty makijaż podkreślał jej urodę. Usta pomalowała na czerwono, dawno tego nie robiła. Pogłaskała Henryka po głowie, powiedziała, że bardzo go kocha i dziękuję. Zarzuciła płaszcz i wybiegła. Czekała już taksówka, podjechała dwie ulice dalej zapłaciła i wysiadła. Czekała na Marcina

Ten podjechał 5 minut po taksówce, wsiadła do samochodu, uśmiechnęła się do niego.

  •     Cześć mam nadzieję, że ci nie popsułem planów sylwestrowych.
  •     Ależ skąd. Z taką kobietę jak ty żadne plany nie mogły się popsuć. Wyglądasz po prostu prześlicznie nigdy ciebie takiej nie widziałem. Już się nie mogę doczekać kiedy dojedziemy.

Ruszyli z przystanku rozmawiając o tym wszystkim co się stało. O tym, że Henryk wie i że chce, żeby ona była z nim, że Henryk też chce by była też z Henrykiem ze swoim mężem. Marcin nie mógł uwierzyć, że trafił na taką kobietę. Na dodatek mąż jeszcze pozwala na romans z nim, z młodym chłopakiem.

  •     Wiesz Maryla jak oglądałem czasami porno w Internecie to widziałem takie filmy, w których mąż oglądał, jak kobieta kocha się z innym mężczyzną. Sprawia mu to dziko satysfakcję może to u ciebie też tak jest?
  •     Nie wiem Marcinie, ale już się nie boję. Wiem, że idziemy w dobrym kierunku, wiem że Henryk chce mojego szczęścia jak nigdy. Wiem że z tobą mogę poczuć się młodsza, atrakcyjniejsza, że tak naprawdę do ciebie też coś czuję, coś więcej niż tylko przyjaźń i coś wtedy na kajakach między nami zaiskrzyło. Bardzo lubię się do ciebie przytulać. Będziesz mnie przytulał dzisiaj?
  •     Tak będę cię tulił do siebie, co tylko zechcesz zrobimy. To co tylko zechcesz i na co mi pozwolisz.
  •     Ha ha domyślam się co byś chciał, ale powiem ci, że jeszcze nie wiem. Nigdy nie była z innym mężczyzną to, że wysłałem ci zdjęcia to coś zupełnie innego niż oddać się cała. Nie wiem naprawdę, nie wiem co zrobić. Chciałabym bardzo bym chciała ale z drugiej strony jestem mężatką.

Zrobimy to co będziesz uważała za stosowne, tak jestem szczęśliwy, że z tobą jadę, że spędzę z tobą wieczór, że będziemy tańczyć. Razem powitamy nowy rok z moją kochanką!

Dojechali do hotelu, zameldowali się i poszli do pokoju. W pokoju było duże jedno łoże małżeńskie. Marcin powiedział:

  •     No cóż mogę spać na podłodze,
  •     Nie łóżko jest duże będziemy spać razem,  

Odświeżyli się i zeszli na salę balową. Było pięknie, zjedli kolację drinki były wyśmienite. Tańczyli i bawili się. Matylda coraz bardziej się przytulała do Marcina, tak pięknie pachniał. Biła się z myślami. Czy ten nowy rok by przywitać z nim w łóżku pragnęła tego pragnęła byli dotykał a z drugiej strony trzymały jest sumienie te nakazy mówił jej nie rób tego

Drinki jednak robiły swoje i 11:30 Maryla już była w wyśmienitym humorze. Wszystkie wyrzuty sumienia zostały zalane przez alkohol. Objęła Marcina za szyję dwoma rękoma przybliżyła swoje usta do niego i powiedział pocałuj mnie pocałuj mnie, tak swoją dziewczynę.

Marcin nieśmiało przybliżoną usta Maryla. Zamknęła oczy, poczuła ciepło wilgoć. Na początku nieśmiały dotyk ust, rozchyliła bardziej wargi aby zachęcić chłopaka do bardziej intensywnych pocałunków. Zrozumiał o co jej chodzi, ich usta ocierały się o siebie, czuła jak jej usta pęcznieją, czuła jak na dole między nogami zbiera się wilgoć. Podjęła decyzję jeszcze z godzinkę się pobawią, jeszcze wyślę parę zdjęć Henrykowi i pójdą do pokoju.

W oczekiwaniu na nowy rok Marcin gładził ją po kolanie. Wysłali już dzisiaj kilka zdjęć Henrykowi, jak tańczą, jak siedzą, jak się przytulają. Na wszystkie Henryk odpowiadał: “wspaniale baw się dobrze, pamiętaj baw się dobrze, bądź szczęśliwa.” Marcin zapytał się Henryka czy nie czuję się zazdrosny? Ten odpisał: “Nie, wie że nie skrzywdzi jego żony,  dla niego to czysta rozkosz  i żeby się nie przejmował, żeby się bawił”

Przywitali nowy rok. Maryla zrobiła zdjęcie jak całuje Marcina w policzek i wysłała Henrykowi i to zdjęcie podpisała: wszystkiego najlepszego mój mężu bądźmy szczęśliwi, marzenia się spełniają.

Henryk złożyłeś życzenia noworoczne również z życzeniami dla niej i dla Marcina.

Matyldzie przyszedł do głowy zwariowany pomysł.

  •      Wyślę Henrykowi zdjęcie, na którym się całuje z Marcinem. Zobaczę jak zareaguje bo to on zaplanował. Małżeńskie łoże, Sylwester daleko od domu aby nikt znajomy nie widział. To pokażmy mu coś pikantnego, co ty na to Macinie?

Marcin po chwili namysłu powiedział:

  •     Spróbujmy, zobaczymy co się będzie działo.

Objął kobietę, intensywnie pocałował. Marcin zrobił zdjęcie, jedno drugie trzecie. Trzecie było najbardziej perwersyjne, widać było jak Matylda oblizuje Marcina wargi językiem. Wszystkie trzy wysłali do Henryka. Po dwóch minutach przyszedł SMS: “wspaniały prezent dla mnie, bawcie się dobrze czekam na kolejne tego typu zdjęcia”.

Maryla popatrzyła na Marcina, Marcin popatrzył na nią. Oboje wiedzieli już że Marcin nie będzie spał na podłodze.

  •     Chodź Marcinie jestem już zmęczona, przynieśmy dalszą część zabawy do naszego pokoju jeszcze długa noc przed nami
  •     Chodź chcę kontynuować ten pocałunek.

Ledwo drzwi pokoju hotelowego za nimi zamknęły, Maryla rzuciła się na Marcina a Marcina na Marylę. Całowali się tak namiętnie. Po chwili przyszedł SMS Maryla nie miała czasu spojrzeć, ale zrobił to Marcin to był SMS od Henryka. “Nie zapomnijcie o mnie czekam na kolejne zdjęcia”

Maryla spojrzała na ekran telefonu uśmiechnęła się.

  •     Później mu wyślemy zdjęcia teraz zabawmy się A może twój telefon umie zrobić robić zdjęcia takie co pewien czas?

Poczuła się w obowiązku, by ten pierwszy raz upamiętnić i wysłać relacje Henrykowi, ale nie chciała zajmować się robieniem zdjęć. Skoro ich telefon robi sam zdjęcia i Marcin drżącymi rękoma ustawił interwał co 15 sekund, nakierował obiektyw telefonu na ogólny widok pokoju, to może śmiało zająć się kochankiem.

Objął Marylę, przewracając ją na łóżko. Całował ją, całą jej usta, później całował jej szyję. Jak młody samiec, który dorwał się do zdobyczy, nienasycony, chciwy.  Maryla głośno oddychała, gładziła chłopaka pod koszulą. Był taki męski, on też szukał rękoma jej ciała. Chciała mu to umożliwić, chciała mu dać smakować siebie.  

  •     Poczekaj, zaraz to wszystko zdaje, będę twoja. Będziesz mógł dotykać, pieścić, całować, do syta.

Wstała, ściągnęła sukienkę, stanik i stanęła przed Marcinem w samych majtkach i pończochach.

  •     To co podoba ci się 45-letnia kobieta?
  •     Tak bardzo, bardzo mi się podobasz. Przecież wiesz, że lubię dojrzałe kobiety. Tyle o tym rozmawialiśmy.
  •     Wiem, że lubisz dojrzałe kobiety ale teraz widzisz mnie na żywo. Nie przez filtry fotograficzne. Takia jestem normalnie. Dalej mnie pragniesz?
  •     Pragnę cię Marylo, pragnę być z tobą!!!
  •     To na co czekasz? Zbieraj się!  

Powiedziała Maryla i położyła się na łóżku i patrzyła jak Marcin rozpina marynarkę, zdejmuje koszulę, spodnie, skarpety odsłonił swoje ciało, które tak ją pociągało. Został w samych slipach. Położył się obok niej, tym razem delikatnie gładził moje ciało i patrzył jej w oczy. Telefon robił zdjęcia. Zaczęli się całować, coraz bardziej namiętnie. Maryla zachęcała go dłońmi do zabawy ciałem, do tego by sięgnął tam gdzie była w tej chwili najbardziej rozpalona, na dół, między nogi. Chciała czuć jego dotyk. On na to nie czekał, jego ręce już były pod majtkami Maryli. Była wygolona, idealnie gładka. Dalej wzgórek łonowy, odkrył wargi i palcem zaczął bawić się łachteczką. Maryla tylko westchnęła. Całowali się namiętnie, gryzła jego warki. Rozpalał ją!

Sięgnęła do slipek Marcina poczuła twardego penisa. Tak to jest to co widziała, ale czego nie dotykała.  Marcin był gotowy i ona też. Jeszcze chwila i po 25 latach małżeństwa wnętrz jej ciała pojawi się inny mężczyzna, inny penis. Pragnęła tego!

Marcin zdjął jej majtki. Ona zdjęła swoje. Pociągnęła Marcina do siebie. Położył się między jej nogami, nakierował swojego penisa i wszedł do środka. Poczuł, jak obejmuje go ciepło i wilgoć. Poczuł się szczęśliwy. Powoli poruszał biodrami, wchodzą coraz głębiej. Maryla, gdy poczuła jak penis Marcina zbliża się do jej pochwy, przez chwilę poczuła atak paniki. Teraz zdradzi męża już do końca. Była mokra, rozgrzana i to zdecydowała o tym, że tylko szerzej rozłożyła nogi przed młodym kochankiem.  Penis Marcina, powoli ją rozpierał, był większy od Henryka. To było przyjemne, czuła motyle w brzuchu.

Marcin napierała coraz mocniej. Ich usta były sine od pocałunków. Ciała rozgrzane i spocone.  Marcin rytmicznie wchodził i wychodził z kobiety. Czuła jego męskość tak dokładnie.  Jeszcze tylko chwila a zakończy się to wspaniałym finałem. Nigdy się tak nie czuła albo przynajmniej nie pamięta tego. Marcin zaczął czuć skurcze kobiety, ścisnęła jego penisa tak mocno. Przyspieszył ruchy, poczuł jej orgazm, wygięła się do tyłu i przycisnęła nogami do siebie. Marcin dyszłą mocno i wsciskał się w kobietę. Czuł skurcz członka i przyjemny wytrysk. Czuła, jak penis Marcina sztywnieje i pompuje nasienie w jej wnętrze. Było cudownie.

Pierwszy raz w życiu, ktoś inny niż mąż zostawi spermę w jej wnętrzu. Będzie pachniała innym męskim nasieniem. O tak pragnęła tego. Czuła to pulsowanie, naprężenie. Skurcze powoli opuszczały jej ciało. Marcin miał obfity wytrysk, czuła jak ciepło rozlewa między łudami i ścieka na pupe.   

Dla nich to była przełomowa chwila, to już nie była przyjaźń, już nie było koleżeństwo. To był romans w najczystszej postaci przy akceptacji jej męża. Jaką kobietę, jakiego chłopaka możesz spotkać takie szczęście. Maryla leżała pod Marcinem, widziała że to nie pierwszy i nie ostatni raz. Wiedziała że takich chwil będzie miała jeszcze z Marcinem dużo, ale ten pierwszy raz był na i taki że będzie go pamiętała do końca życia. Marcin patrzył w jej oczy, ona w jego. Obejmowała go nogami. Trwali tak chwilę i kolejną chwilę. W tulił się w nią, przeplótł ręce pod nią i przycisnął do siebie. Jęknęła pod wpływem siły uścisku. Byli jednością.  

 

Zszedł z niej gładząc jej ciało. Położył się na boku i wplótł rękę w jej włosy.   

  •     Czy było ci dobrze - wyszeptał do kochanki

Spojrzałam mu głęboko w oczy i powiedziała:

  •     Taka bardzo, bardzo dobrze, chciałbym ci powiedzieć, że kocham Ciebie. Tak kocham ciebie Marcinie. Kocham ciebie, kocham mojego męża Henryka. Chcę żebyś był w moim życiu. Chcę się z tobą kochać, być z wami z tobą i mężem jakie to szczęście że mam was obu.

Marcin słuchał tego był szczęśliwy.

  •     Też ciebie kocham Marylo - powiedział jej do ucha – tak bardzo ciebie pragnę, tak bardzo chcę być blisko ciebie.  
  •     Myślisz, że trójkąt nam wyjdzie? Chociaż na pewien czas.  
  •     Trójkąt, trochę to brzmi …
  •     No jak nowocześnie?
  •     Nie to nie tak, chodzi o to że nie mam ciebie dla siebie, że w pracy będziemy się ukrywać, zostaną spotkania takie jak to co pewien czas.
  •     A może byś u nas zamieszkał? - smuła marzenia Maryla - byśmy razem gotowali, pracowali w ogrodzie, z Henrykiem byś się dogadał.  
  •     Było by cudownie.
  •     Ale pranie byś sam sobie robił!!!
  •     Wszystko dla ciebie i tak je robię sam
  •     Marcinie zapominamy o moim mężu Henryku, ciekawe co ten aparat tam zrobił? Co możemy wysłać?

Marcin wstał z łóżka i podszedł po aparat. Spojrzała na niego, przystojny młody chłopak, wysoki umięśniony, jego penis zwisał bezwładnie, ale wiedziała, jak go postawić. Pamiętała, że jak byli młodzi to czasami dwa trzy razy w ciągu jednej nocy się kochali. Dziś jeszcze to nie koniec.

Leżała na ramieniu Marcin i przyglądali jakie zdjęcia zrobił telefon. Zastanawiali się czy wysyłać te na których są już razem, czy na początku te delikatne. Nie można Henryka zaszokować, trzeba podkręcić atmosferę, zobaczyć, jak Henryk zareaguje.  

Ale najpierw do niego zadzwonię i go przygotuję na to co zobaczy.  

  •     Cześć Henryku – powiedziała Maryla do słuchawki – twoja żona właśnie przeżyła cudowny orgazm.
  •     Tak było wspaniale, oj zobaczysz na zdjęciach.
  •     Nie gniewasz się, że masz rogi. Tak ojjjj Marcin co ty robisz jak z mężem rozmawiam, ohhhhh
  •     Całuje mi mokrą cipkę, ależ to przyjemne. Ohhhhh. Tak Marcinie dobrze całuje mnie
  •     Mężu muszę się rozłączyć, bo nie wytrzymam, auuuuuu, o jak dobrze
  •     Chcesz posłuchać, naprawdę...Tak pozwoliłam mu zostawić nasienie w sobie. Oooooo jak dobrze Marcinie nie przestawaj.  
  •     Henryku mężu mój, Kochasz mnie?
  •     Tak kocham was obu, oooooo jak dobrze, proszę mocniej.
  •     Henryku chce aby Marcin z nami zamieszkał, choć na trochę. Zaraz dojdę! Marcinie Henryk mówi że możesz na miesiąc się do nas sprowadzić, aaaaaaaaaa, jak dobrze.

Maryle przeszył skurcz, telefon wypadł jej z ręki na łóżko.oddychała głeboko, nie spodziewała się czegoś takiego.  

  •     Mężu, przepraszam jak słyszałeś właśnie przeżyłam kolejny dziś orgazm. Tak wyśle ci zdjęcia.  
  •     Na widok cipki ze spermą Marcina musisz poczekać bo chyba wszystko wylizał hihi
  •     Och wiem, że noc jest długa. PA   

Najpierw wysłali zdjęcia jak się całowali na łóżku .Czekali na odpowiedź Henryka przyszła szybko i było tylko jedno zdanie: “czekam na więcej”. kolejne w którym całują się już nago. Henryk odpisał że o to chodziło, właśnie o to chodziło tej nocy, po prostu byśmy wszyscy byli szczęśliwi.

W końcu wybrali zdjęcie na którym widać jak Marcin jest już w środku Maryli, przez dłuższy czas Henryk nie odpisywał. przyszła odpowiedź: “gratuluję wam tego właśnie chciałem. Ja wiem że to może wam się wydawać nienormalne ale to najwspanialsza rzecz jaką ostatnio w życiu doświadczyłem.”

Henryk poprosił jeszcze o zdjęcie cipki w spermie. Jednak żona mu odpisała, że teraz ma ochotę possać kutasa Marcina i może woli usta w spermie. Maryla obniżyła się i wzięła penisa Marcina do ust. Był mięciutki ale młody chłopak szybko odzyskiwał wigor. Poczuła jak twardnieje, jak rośnie w jej ustach. Marcin szybko oddychał, ona lizała podstawę penisa i jądra.  włożyła go sobie po same migdałki Marcin jęczał.  Podniecało ją to, przyspieszyła ruchy na główce. W końcu chłopak nie wytrzymał wystrzelił prosto w usta zamężnej kobiety. Domyśliła się że to dla niego pierwszy raz, sta tak szybko skończył. Powiodła jeszcze drgającym członkiem nim po swoich ustach jak szminką. Był całkiem smaczny.  

  •     Zrób Henrykowi zdjęcie spijam twoje na nasienie.

Marcin ledwo pyknął telefonem foty. Maryla nachyla się nad penisem i spija resztki nasienia. Ma mokre usta a po brodzie cieknie jej stróżka lepkiego nasienia.  Marcin kliknął wyślij ale odpowiedź nie przyszła.  

  •     To mamy dalszą część nocy dla siebie,  

Oboje leżeli wtuleni w siebie. Cieszyła się, że jest z nią, czuła jego oddech, ciepło, przytuliła się bardziej. Nakryli się kołdrą i usnęli.  

Henryk odebrał ostatnie zdjęcie, patrzył na białą szminkę żony na ustach. Tego właśnie chciał. Nigdy nie myślał, że się zgodzi na to by zamieszkał u nich Marcin, kochanek żony. Prześpi się z tym.

Obudził się rześki i optymistyczny. Tak na próbę niech zamieszka z nimi, dziś zaplanuje co i gdzie. Odkąd dzieci wyjechały tak pusto w domu się zrobiło. Teraz będzie on i Marcin i żona. Powiedzą, że wynajmują stancję, bo szkoda by tak duże mieszkanie stało puste. Będzie miło, nie zawsze tak jak marzyli, pewnie będą nieporozumienia, ale gdzie nie ma, a tym bardziej w trójkącie. Czasami we dwoje nie można się dogadać a co mówić we troje.  

 

To już koniec, nie będzie ciągu dalszego, bo co napisze jak się bzkali. Jak Maryla się wnerwiła na obu bo zostawili skarpety na podłodze. O tym, że Maryla nigdy nie miała seksu analnego i tym razem Marcin ją rozdziewiczył. Albo o tym, że Henryk skumplował z Marcinem.

Epilog

Kolejny sylwester.

  •     I co chłopaki pięknie wyglądam? Jesteście gotowi, idziemy się bawić, A ty Marcin jedź już po swoją laskę, bo ja ci dzieci nie urodzę a ona tak i spotykamy się w hotelu. 
  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mogę krzyknąć zakląć? Napisze krótko zajebiste opowiadanie. Niemal się utożsamiam z nim. Ja to taki Henryk w 100%.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...