Zwierzanie się przyjaciółce.

[kukizk 108]

Mnie od dłuższego czasu chodzi po głowie fantazja, kiedy to moja cudowna Żona "żali się" swojej przyjaciółce jaki to nie jestem w TE klocki.. słaby.. Mógłbym wymieniać z moją Hotką smsy w trakcie jednego z ich babskich spotkań

- i co robicie Kochanie?
- popijamy winko, fajnie jest, dawno się nie widziałyśmy.. a Ty co porabiasz?
- siedzę... w zasadzie to ciagle myślę o tym, o czym rozmawialiśmy i co mi obiecałaś, pamiętasz?
- tak, pamiętam świntuchu i muszę Ci się przyznać, że już z Kasią troszke poruszałyśmy wasz temat
- to znaczy?
- to znaczy, że Kasia już wie, że mój mężuś ma małego pyrtka w majteczkach
- jak to? Ale... Yyy... Powiedziałaś jej jakieś szczegóły? 
- a tak to, tak powiedziałam jesteśmy wstawione, mamy dobre humorki.. Na Twoim miejscu nie popatrzyłabym Kasce w oczy, myślę, ze będziesz sie czerwienić ze wstydu
- ale co powiedziałaś? 
- zaraz wracam to Ci opowiem, bądź grzeczny i jak to Kasia powiedziala "trzymaj go w dwóch paluszkach :D" 
- Kochanie, tak zrobię, czekam na Ciebie... 

Po powrocie do domu, już w progu czekałem na nią podniecony ze sterczącym fiutem w bokserkach... Jak tylko weszła, pomogłem jej zdjąć buty, rozebrać sie i od razu zaprosiłem do łóżeczka... 
- o.. mój piesek już czeka ze swoim siurkiem
- kochanie, opowiesz mi jak minęła ta rozmowa?
Moja Żona była dość mocno wstawiona, a wtedy wychodzi z niej diablica i nie ma hamulców

- Tomuś, no poprostu zgadałyśmy się jak to jest u nas po dzieciach i tak od słowa do słowa wyszło, że w naszym łóżku wieje nuuuudą...
- tylko to? Myślałem, ze coś więcej.. 
- hahaha zdecydowanie cos więcej, bo Kaśka drążyła temat jak usłyszała, że jesteś słaby w te klocki..
- no to o co dokładnie pytała?
- pytała, mały tzn ile ma? Nie chciałam powiedzieć, bo sie wstydziłam, to dopytala czy mniej niż 15cm, odpowiedziałam, ze tak - mniej.. I tak schodziła 14? Kiwnęłam głową, ze nie, 13? Nie, 12?  Nie i wtedy zaczęła sie śmiać i powiedziała "pierdzielisz, że Tomek ma 11centymetrowego fiuta! :D" wtedy zrobilam biedna minke i przytaknęłam..
- kochanie cholernie mnie podniecasz i co ona, jak zareagowała?
- śmiała sie i powiedziała, że jestem biedna i czy wogole Cie czuję, bo jej Paweł ma 19cm i jak ją zerżnie to na drugi dzień nie może usiąść... Swoją drogą to jej zazdroszcze...
- o fuck... Przeciez jak spotkam Kaśkę to szok, spale sie ze wstydu...
- hehe to na pewno.. zwłaszcza, ze dodałam, o Twoich 2 minutach i to przy dobrych wiatrach..
- kochanie aaaa zaraz sie zleję , zaraz sie zleję...
- tak, o najczesciej jęczanym przez Ciebie zwrocie w naszej sypialni też jej powiedziałam...

Przepraszam, za chaos i ewentualne błędy, piszę spontanicznie po piwku
 

[jolakrzys 350]

Świetne