Pani D.

[OnSzukaWrocław 3]

Na wstępie chciałbym podkreślić, iż opowiadanie/opowiadania są moje i są to jedynie fantazje.

Pani D, kobieta młoda 24 letnia ciemna blondynka, o kobiecych kształtach (170cm, 63kg, biust 80F). Spotykaliśmy się około pół roku, aczkolwiek w pewnej chwili nasze wizje dalszej relacji gdzieś się rozminęły dlatego nasza relacja się skończyła. Nie utrzymywaliśmy ze sobą zbyt dobrego kontaktu, jedynie raz na jakiś czas wypytując co słychać u nas poprzez msgera. W pewnym momencie okazało się, że jednak już kogoś poznała ;-). 

Był weekend, wraz ze znajomymi wybraliśmy się w góry, w okolice Pani D. wynajęliśmy domek, cały dzień spędziliśmy w górach, następnie udaliśmy się na zakupy (prowiant na grilla).
Jak to ja, często udostępniam takie chwilę na fejsie, okazało się że Pani D. obejrzała relację, napisała do mnie.
Pani D. Cześć co tutaj robisz?
Ja A ze znajomymi przyjechałem na 3 dni w góry, właśnie grilla robimy. A co tam u Ciebie?
Pani D. Wszystko w porządku, jestem na imprezie u znajomych. Myślałam, że mnie odwiózł byś do domu, ale skoro macie ognisko to pewnie już coś wypiłeś i prowadzić nie możesz.
Ja Oj widzisz i tu błędne wnioski wyciągasz - nic nie piłem  także jak chcesz, mogę Cię odwieźć. A jesteś sama, czy ze swoim ?
Pani D. Mój u swoich znajomych na imprezie, trochę się pokłóciliśmy - więc nawet nie pytam go o transport.

Ja No cóż - w takim razie powiedz gdzie i za ile mam podjechać. Aaaa no i jeszcze jedno, znasz mnie  wiesz, że nie ma nic za darmo.
Pani D. Ahhh, wiedziałam, że coś będziesz chciał w zamian, ile chcesz za paliwo? Adres to ... a miejsce docelowe nie zmieniło się, więc wiesz gdzie mnie odwieźć.
Ja Aj... znowu złe wnioski wyciągasz, nie potrzebuję Twoich pieniędzy - wystarczy buziak.
Pani D. Niech będzie.

 

Znałem bardzo dobrze Panią D. wiedziałem, że ruchliwa zawsze była choć uważałem, że wierna - ale cóż warto próbować. Tym razem i w takim przypadku chyba lepiej było zrobić to niepozornie, niech myśli że to niezaplanowane było ;-).
Wszystko uzgodnione, wsiadam w auto, jadę pod wskazany adres. Ubrana była w sukienkę, szpilki, delikatny makijaż. Przywitałem się zwykłym buziakiem w policzek, wsiedliśmy do auta, jedziemy, jadąc zobaczyłem, że sukienka się lekko podwinęła, a moim oczom ukazały się pończochy samonośne - ładnie się komponowały z jej szpilkami. W pewnym momencie Pani D. poprosiła bym znalazł parking jakiś, gdyż musi zapalić i trochę ochłonąć. Stała przy aucie, widać było nie tak małą ilość alkoholu szumiącą jej w głowie, miała rumieńce na twarzy, wiedziałem że też coś knuje, znając ją wiedziałem że nawet po alkoholu długo może wytrzymać bez papierosa. W pewnym momencie zagadała nieśmiało.

Pani D. Wiesz co, jednak pomimo lata wieczory już są chłodne, nie mam nic by na siebie zarzucić. Wiem, że nie powinnam, ale... możesz mnie przytulić?
Ja Nie ma problemu.
Podchodząc do niej, zrobiła mi miejsce odsuwając się od auta. Wsunąłem się za nią, oparłem o auto i po chwili Pani D. oparła się plecami o mnie, objąłem ją.
Pani D. Od razu lepiej, zawsze mi się robiło cieplej przy Tobie.
Ja Nie tylko cieplej Ci się robiło przy mnie. Jak spalisz papierosa, może czas nadejdzie na zapłatę moją?
Pani D. Ahh no tak, już kończę.

 

Odwróciła się, nadal miała rumieńce na twarzy, pocałowała namiętnie - był to dłuższy pocałunek, byłem już pewny że to nie tylko wynagrodzenie za podwózkę, a po prostu ochota na coś więcej.
Ponownie odwróciła się, dodając, że nie powinniśmy. Znowu była oparta plecami o mnie, objąłem ją jedną ręką, a drugą delikatnie muskając po barkach najpierw, a z każdą chwilą schodziłem niżej dłonią.
Podwinąłem jej sukienkę delikatnie, nie usunęła się, dotknąłem palcem jej stringów i wyczułem, że są mokre
Ja Widzisz, nadal działam tak, że nie tylko cieplej Ci się przy mnie robi
Pani D. Aj... nie powinniśmy, jedzmy już do domu.
Chciała się odsunąć, ale wyczułem, że to tylko pozory, złapałem więc za włosy pociągnąłem do siebie i powiedziałem Nie odjedziemy teraz Suko, wiem dobrze co lubisz i czego teraz oczekujesz żebym zrobił.

Pani D. Czyli co takiego
Ja Chcesz żebym Cię zerżnął tak jak lubisz.

Pani D. Mrrr

 

Odwróciłem ją do siebie i namiętnie pocałowałem, zaczęła dobierać się do mojego penisa ręką, więc jej pomogłem rozpiąć pasek, następnie opuściła moje spodnie, wzięła w dłoń i dodała Ahhh, gdyby mój miał takiego, byłby idealnym facetem wtedy... . Powiedziałem jej, żeby nie myślała o tym i jak grzeczna suka uklęknęła i zaczęła mi obciągać. Zawsze była w tym dobra. Pani D. uwielbiała być uległa, od pierwszego seksu mojego z nią wiedziałem, że w tej kwestii jesteśmy zgodni i idealnie dobrani - aczkolwiek seks to nie wszystko :D.

Uklęknęła i zaczęła obciągać , po dłuższej chwili złapałem ją za szyję, podciągnąłem do góry i znowu zaczęliśmy się całować, po czym otworzyłem drzwi tylne popchnąłem ją na tylne siedzenie, tak żeby wiedziała, jak ma się ustawić do penetracji. Podniosłem sukienkę, ściągnąłem jej stringi i zbliżyłem wilgotnego od loda kutasa do jej mokrej cipki. Od razu wszedłem w nią chamsko, z całej siły - jęknęła i poprosiła bym zrobił to wolniej i delikatniej, bo odzwyczaiła się od mojego rozmiaru. Odpowiedziałem Zapomniałaś również Suko, jaką rolę pełnisz w seksie ze mną, więc nie mów mi co mam robić, seks z miłości możesz mieć w domu, a nie ze mną.

Rozpiąłem jej sukienkę, opuściłem z ramion, rozpiąłem i zdjąłem stanik. Ciągnąłem za włosy, dając klapsy po dłuższej chwili powiedziałem, że to idealny czas by mogła mnie ujeżdżać. Zmieniliśmy zatem pozycję, usiadła na mnie, moja jedna ręka pokierowana została na jej piersi, a drugą dłoń położyłem na jej szyi, podduszałem - uwielbia to.

Pani D. Pamiętaj, że chciałabym żebyś spuścił mi się do gardła - uwielbiam smak Twojej spermy
Ja Pomyślę czy zasłużysz.

 

Bzykaliśmy się z 10 minut jeszcze, będąc blisko orgazmu stwierdziłem, że jednak nie spełnię jej prośby, spuszczę się do środka. Jak pomyślałem tak i zrobiłem. 

Pani D. Ehhh... zrobiłeś to specjalnie, wiedziałeś, że bez napicia się spermy nie pojedziemy dalej.
Ja Dokładnie, znam Cie przecież.

 

Chciała się ubrać, zabroniłem - wiedziała, że jeżeli się ubierze to nie spełnię jej prośby dalszej, zabroniłem jej nie tylko się ubrać, ale również nakazałem jej się rozłożyć nogi, wygodnie się ubrać i bawić się cipką.
Po jakiejś chwili podjechało auto, wyszedł facet odpalił papierosa. Pani D. początkowo chciała naciągnąć sukienkę, by ukryć swoje piersi... po raz kolejny musiałem jej czegoś zabronić - uwielbiała to. Początkowo była nieśmiała, gdyż wiedziała, że obcy facet zaparkował tuż koło naszego auta i swobodnie sobie ją obserwuje. Po jego spaleniu fajki, wszedł do auta i odjechał, a Pani D. spojrzała na mojego kutasa i zauważyła, że się odpowiednio podniósł, więc zapytała Czy już mogę zrobić Ci dobrze? Proszę. Kiwnąłem głową potwierdzająco, zbliżyła się i włożyła penisa w usta, tym razem pozwoliłem jej zacząć tak jak lubi, wiedziała co lubię, dlatego również pamiętała o delikatnym podgryzaniu penisa i lizaniu jajeczek. W pewnym momencie zacząłem dociskać jej głowę, delikatnie się krztusząc obciągała jak rasowa suka, była blisko by zmieścić całego penisa w ustach. W pewnym momencie rzuciłem do niej Zbliża się Twój prezent Suko, pamiętaj by nie upuścić żadnej kropli. 

Wszystko połknęła, podziękowała i zapytała czy teraz możemy wracać. Odpowiedziałem twierdząco, pozwoliłem jej się ubrać, przenieśliśmy się na przednie siedzenia auta, delikatny buziak i ruszamy.

Będąc pod jej domem, zapytałem co swojemu facetowi powie jeżeli już będzie w domu.

Pani D. Ehhh, kocham go, więc będę musiała być szczera. Opowiem mu, że musiałam odpowiednio zapłacić za powrót do domu - mam dziwne wrażenie, że ma trochę dusze rogacza i za pewne mi wybaczy.
Pożegnaliśmy się, wyszła z auta - poprosiłem na odchodne, żeby się odezwała jak już się ogarnie i atmosfera się uspokoi.