Skocz do zawartości
rita

Gdy (przyjemności) nie ma końca

Rekomendowane odpowiedzi

Ze strony kobiety początkowo bardziej zależało mi na satysfakcji mężczyzny niż swojej, więc sytuację gdzie facet nie doszedł traktowałam jaką moją winę. Teraz nie skupiam się na siłę na tym i pozwalam obu stronom czerpać maksimum przyjemności z uwzględnieniem predyspozycji danego dnia. Gdyby facet nie doszedł całą noc, fundując mi przy tym kilka orgazmów i widziałabym, że jest zadowolony to absolutnie nie brałabym tego do siebie. Tak jak piszą mężczyźni mogą to być jakieś czynniki stresowe, czy po prostu gorszy dzień. Znacznie gorzej odbieram zbyt szybkie dochodzenie u faceta.

  • Lubię 10
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zarówno powodów "gorszego dnia" oraz niepełnej dyspozycji jak i "hiperdyspozycjii" może być całe mnóstwo. Ponieważ jednak temat dotyczy tego drugiego zagadnienia na nim skoncentruję swoją wypowiedź. Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Prawie wszystko. Zdrowie ogólne, stres codzienny, zmęczenie, leki - to tylko niektóre czynniki na jakie mamy ograniczony wpływ. Drugi zestaw czynników to te dotyczące samego spotkania. Tu też może się pojawić zarówno stres czy zwyczajnie 'taki dzień" lub kochanek może celowo przedłużać stosunek. Na końcu pozostaje farmakologia i używki które w zależności od umiejętności ich stosowania mogą przynieść rózne efekty. Trudno jest więc jednocześnie stwierdzić przyczynę takiego stanu rzeczy a gdy jest on pernamentny lub pojawia się zbyt często powodując przy tym dyskomfort lub obniżenie satysfakcji z seksu staje się tematem dla seksuologa.

 

30 minut temu, Dragonfly pisze:

@3bit czasową dysfunkcję mogę zaakceptować tylko u mojego życiowego partnera czy stałego kochanka-przyjaciela. Ale nigdy u dochodzących kochanków. Na to szkoda mi czasu i energii. Tu mój kobiecy egoizm bierze gorę.

Dla mnie takie z kolei podejście dyskwalifikuje kochankę. W moich oczach jawi się jako podejście ustrumentalne bez patrzenia na drugą osobę czy też zwykłego  uwzględnienia że czasami kochanek może mieć gorszy dzień - tak zwyczajnie "po ludzku". Oczywiście jeżeli sytuacja się powtarza to jest to wskazanie do zastanowienia się nad celowością relacji. Zestawiam to wręcz na równi z podejściem "początkujących rogaczy" rozczarowanych spotkaniem ich żony gdy to nie przebiegło w 100% wg scenariusza. Dobry i mądry kochanek znajdzie sposób aby pomimo gorszego dnia czy takiej a nie innej dyspozycji zaspokoić w pełni kochankę tak aby wyszła ona ze spotkania zawodowolona. Dobra i mądra kochanka zrozumie gorszą dyspozycję danego dnia oraz będzie umiała sobie z tym odpowiednio poradzić.

  • Lubię 8
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 minut temu, Wichura pisze:

Dobra i mądra kochanka zrozumie gorszą dyspozycję danego dnia oraz będzie umiała sobie z tym odpowiednio poradzić.

Różnica między nami polega na tym, że ja z racji tego iż jestem kobietą mam większy wybór.

Mogę sobie  pogrymasić i nie rozmieniać się na drobne. I mało mnie obchodzi, że dla danego mężczyzny okażę się złą kochanką tylko dlatego, że z powodu jego niedyspozycji nie dałam mu drugiej szansy. On już znika z mego życia. 

Takim oto podejściem mam obecnie trzech stałych idealnie do mnie pasujących mężczyzn.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 minutę temu, Dragonfly pisze:

Różnica między nami polega na tym, że ja z racji tego iż jestem kobietą mam większy wybór.

Mogę sobie  pogrymasić i nie rozmieniać się na drobne. I mało mnie obchodzi, że dla danego mężczyzny okażę się złą kochanką tylko dlatego, że z racji jego niedyspozycji nie dałam mu drugiej szansy. On już znika z mego życia. 

Takim o to podejściem mam obecnie trzech stałych idealnie do mnie pasujących mężczyzn.

Super, że dzięki swojemu konkretnemu podejściu Ty dla siebie osiągnęłaś idealną sytuację, ale ja się zgodzę z @Wichura w 100%. Nie podoba mi się takie przedmiotowe traktowanie. Mogłoby równie dobrze mieć miejsce w drugą stronę, a nie chciałabym być oceniana tak przez pryzmat gorszego dnia.

  • Lubię 7
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kiedyś zostałam uprzejmie ostrzeżona... Że przez całą noc bzykania może mu się zdarzyć nie dojść i nie mam brać tego do siebie.

 

A tu jeden raz. Drugi. Trzeci. I znowu.

 

Nie był to jednorazowy przypadek; na kolejnych spotkaniach ze mną też tak miał. 

 

Może przez to, że jestem wysysaczką spermy i nim się dobrze nie nażrę, to nie puszczę? :D

 

Nie interesuje mnie bezsensowne piłowanie w nieskończoność. Taka rąbanka ma dla mnie rację bytu tylko wtedy, gdy jestem idealnie genitalnie dostrojona z mężczyzną (vide Sailor) i mam niekończące się orgazmy dzięki temu, a mężczyzna umie skończyć praktycznie na zawołanie (vide Sailor). Wypowiadając się za Niego - żadną atrakcją byłoby takie rżnięcie, gdyby nie wynikała z tego moja kompletna przyjemność z penetracji (czyli długotrwała ekstremalna bliskość, moje orgazmy i Jego wytrysk dla mnie).

 

Jestem wyrozumiała, gdy ktoś ma gorszy dzień. Gdy dojdzie za szybko albo nie może dojść. Jednakże gdy jedno czy drugie ma miejsce notorycznie - w moim odczuciu nie ma się czym chwalić. Chyba, że pomimo tych przypadłości mężczyzna potrafi tak zadowolić kobietę, iż całkiem zapomni o tym, jak jest. Bo mimo osobnicznych przypadłości (nad którymi wprawdzie można pracować) - będzie jej i tak przegenialnie.

 

Lula.

  • Lubię 6
  • Haha 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 minuty temu, maniurka pisze:

Mogłoby równie dobrze mieć miejsce w drugą stronę, a nie chciałabym być oceniana tak przez pryzmat gorszego dnia.

A widzisz. Ja mam w 4 literach jak jestem potem oceniana, bo on mógł nie skończyć lub za wcześnie skończyć z mojego powodu (bo ja dla niego będę chujową kochanką), a nie z powodu jego gorszego dnia.  Jego opinia o mnie nie interesuje mnie. Ot, nie pasujemy do siebie i już. Szukamy dalej.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja trochę nie rozumiem... jest ktoś chętny na seks (nie ważne kobieta - mężczyzna - singiel - hotka, itp) szuka kochanka do seksu. Idą do łóżka i jest koszmarnie. Wtedy jakie to ma znaczenie, że ktoś może mieć "gorszy dzień"? Pewnie, że może. Każdemu się zdarza. I gdybym (czysto hipotetycznie oczywiście) szukał kogoś do związku... W sensie: w łóżku było chujowo, ale świetnie się gadało, bratnia dusza, itp... to pewnie - warto spróbować jeszcze raz.

Ale szukając kogoś tylko do łóżka, szukałbym dobrej kochanki. I jeśli okazałaby się beznadziejna, to szukałbym dalej. A w tym punkcie zderzamy się z podażą i popytem. Fajnie by było, gdyby świat był idealny i sprawiedliwy. Rzeczywistość jest jednak taka, że Kobieta na pstryknięcie palcami ma tłum śliniących się facetów. Brać wybierać...

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
7 godzin temu, Dragonfly pisze:

Różnica między nami polega na tym, że ja z racji tego iż jestem kobietą mam większy wybór.

Mogę sobie  pogrymasić i nie rozmieniać się na drobne. I mało mnie obchodzi, że dla danego mężczyzny okażę się złą kochanką tylko dlatego, że z powodu jego niedyspozycji nie dałam mu drugiej szansy. On już znika z mego życia. 

Takim oto podejściem mam obecnie trzech stałych idealnie do mnie pasujących mężczyzn.

Gratuluję zarówno dopasowania jak i szczęścia które było do tego potrzebne. Znam takie osoby co "grymasząc" zanalazły w końcu ideał jak również takie, które wycofały się zabaw ZK bo nie mogły znależć nikogo kto by im w 100% pasował a kolejne spotkania przynosiły jedynie coraz większą irytację. I absolutnie nie chcę przez to powiedzieć, że trzeba być wyrozumiałym, brać co popadnie itd - zupełnie nie to mam na myśli. Wszystko jest jednak kwestią szeroko pojętych oczekiwań. Ty masz w ten sposób i nie ma problemu. Ktoś inny może mieć inaczej.

 

Dodajmy też, że brak zakończenia seksu orgazmem u kochanka nie oznacza, że musi on piłować dalej ile wlezie czy za wszelką cenę starać się dojść bo to faktycznie może wyglądać źle i takim w rzeczywistości być. Dobry kochanek wg mnie zna swoje ciało, jego reakcje, swoją dzienną dyspozycje i wie jak spotkaniem poprowadzić - z wytryskiem lub bez niego ;)

  • Lubię 8
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 minutę temu, skrzat pisze:

Ja trochę nie rozumiem... jest ktoś chętny na seks (nie ważne kobieta - mężczyzna - singiel - hotka, itp) szuka kochanka do seksu. Idą do łóżka i jest koszmarnie. Wtedy jakie to ma znaczenie, że ktoś może mieć "gorszy dzień"? Pewnie, że może. Każdemu się zdarza. I gdybym (czysto hipotetycznie oczywiście) szukał kogoś do związku... W sensie: w łóżku było chujowo, ale świetnie się gadało, bratnia dusza, itp... to pewnie - warto spróbować jeszcze raz.

Ale szukając kogoś tylko do łóżka, szukałbym dobrej kochanki. I jeśli okazałaby się beznadziejna, to szukałbym dalej. A w tym punkcie zderzamy się z podażą i popytem. Fajnie by było, gdyby świat był idealny i sprawiedliwy. Rzeczywistość jest jednak taka, że Kobieta na pstryknięcie palcami ma tłum śliniących się facetów. Brać wybierać...

Racja. Ale tylko pod warunkiem, że dla kogoś długie dochodzenie kochanka czyni go złym a spotkanie koszmarnym. Osobiście ciężko jest mi to ze sobą bezpośrendio zestawić choć rozumiem, że dla kogoś innego może to być wyznacznik

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 minutę temu, Wichura pisze:

Dobry kochanek wg mnie zna swoje ciało, jego reakcje, swoją dzienną dyspozycje i wie jak spotkaniem poprowadzić - z wytryskiem lub bez niego

Według Ciebie i w pełni to rozumiem. Jednak gdy dochodzący kochanek na pierwszym spotkaniu nie dochodzi, u mnie już odpada. Drugiego razu nie będzie.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...