Skocz do zawartości
Oscar

Pierwsza zdrada - cuckold w Grecji

Rekomendowane odpowiedzi

Znalezione w necie, autor Michu690. Jak dla mnie całkiem niezłe i przede wszystkim dość realistyczne. Cała sytuacja mogła wydarzyć się naprawdę, sam znalazłem się kiedyś w podobnej sytuacji, jednak ze względów różnych ciągu dalszego nie było...

 

Pojechaliśmy z dziewczyną na 12-dniową wycieczkę objazdową do Grecji autobusem pełnym studentów i absolwentów zebranych z całego kraju. Wóda, piwo, wino, drinki w imprezowym autobusie lały się codziennie. Codziennie, bo podróż do Grecji poprzez inne państwa i w tym postoje-zwiedzanie zajęło nam 5 dni. Poznaliśmy wielu ludzi uznając za oczywisty fakt dla innych, że jesteśmy parą. Dojechaliśmy do portu morskiego, z którego podróż statkiem do Grecji zajęła 2 dni z postojem na wyspie. Doświadczeni podróżni dopłacali za kajuty, my myśleliśmy, że damy radę na siedziskach. Poza tym na statku spodziewaliśmy się imprezy, która spontanicznie naprawdę miała miejsce.
Idąc do torby po zasoby alkoholowe zaszedłem do toalety, w której przejściu stała brunetka Dominika z naszego autobusu już lekko wstawiona i uśmiechająca się do mnie. Gdy ją mijałem musnęła mnie ręką po tyłku i zaraz d**gą ścisnęła za pośladek. Odwróciłem się zamieszany. Uśmiechała się zalotnie, ja tylko odwzajemniłem uśmiech i wszedłem do toalety udając, że wszystko gra. Gdy wyszedłem jej już nie było.
Zabrałem cztery piwa z torby i wróciłem na główną imprezową salę z barem i parkietem. Musiałem odszukać wzrokiem swoją dziewczynę wśród kanap, głów i tańczących ludzi. Kolanami opierała się o siedzenie kanapy i wystawała ponad oparcie oglądając ludzi na parkiecie. Obok niej siedział nowo poznany Przemek i tu zauważyłem, że dłonią delikatnie głaszcze dłoń mojej dziewczyny. Gdy podszedłem bliżej i ona mnie zauważyła wyciągnęła właśnie tę głaskaną rękę po piwo, które przyniosłem, jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło. Jakby nie czuła, że Przemek się przystawia. Rachunek sumienia i uścisk tyłka przez Dominikę uznałem za wystarczający powód by nie zaczynać kłótni i otwierając sobie piwo uśmiechnąłem się do Przemka i pochyliłem do rozmowy ludzi obok, żeby załapać jakiś temat. Serce i tak biło mi mocniej niż zazwyczaj. Myśląc o tych dłoniach przed chwilą złączonych krew zaczęła napływać mi do mózgu jednego i d**giego. W końcu wziąłem Kasię (moją dziewczynę) na parkiet. Zapytałem w trakcie tańca czy nie czuła, że Przemek dotykał jej ręki? Odpowiedziała, że nie oczywiście, że nie czuła, bo jak widzę jest trochę pijana i skupiła się na muzyce i parkiecie a nie jakimś muskaniu. Tańczyliśmy jeszcze 3 piosenki, aż stwierdziliśmy, że za dużo tych obrotów i trzeba na chwilę usiąść tym bardziej, że na statku delikatnie bujało.
Usiadłem do rozmowy z ludźmi obok. W pewnym momencie podeszła do mnie Dominika i zapytała, czy jest wolne miejsce na moich kolanach? Zdębiałem, spojrzałem na Kasię, która zanotowała te słowa, odwróciłem głowę do Dominiki i zaśmiałem się wstając i ustępując jej miejsca mówiąc "proszę siadaj". Usiadła. Niezręczna sytuacja zażegnana. Wtedy Przemek poprosił Kasię do tańca.
Spojrzała na mnie, nieco ochłonęła po zaproszeniu Przemka i poszła z nim tańczyć jakiś szybki numer.
Wróciłem do rozmowy z ludźmi, co chwilę zerkałem na Dominikę. Była naprawdę ładna, duże piersi, obcisła czarna sukienka nieco nad kolana, zgrabne nogi i niepasujące do nich płaskie buty.
Po pewnym czasie odwróciłem się na parkiet i widziałem jak Przemek trzyma jedną rękę na talii Kasi a d**gą udaje, że macha do rytmu by "przypadkiem" wracając na talię zjeżdżać niżej na tyłek. Kasia też trzymała go jedną ręką gdzieś na boku a d**gą między klatką a barkami. Serce zaczęło mi bić mocniej a taniec trwał.
Przemek chwycił ją za rękę i poprowadził do baru, gdzie zamówił whiskey z colą dla niej i dla siebie. Chciał być dżentelmenem. Rozmawiali przy barze. Dominika dosiadła się obok mnie, w miejscu gdzie wcześniej siedziała Kasia i Przemek. Zerknęła na Kasię i uniosła brwi z uśmiechem:
- Widać, że ci się koleżanka podoba, jesteście z tej samej szkoły? Miejscowości?
- I to i to... - nie wiedziałem co odpowiedzieć, przecież jesteśmy parą.
- No Przemkowi też w oko wpadła jak widać, bajeruje ją jak to on.
- Myślisz, że on do niej wkręca? - zrobiło mi się ciepło - Znacie się?
- Jestem d**gi raz na tej wycieczce a on chyba czwarty z tego co mi opowiadał wcześniej. A teraz pewnie to samo opowiada jej.
Odwróciłem się w kierunku baru. Kaśka była zaciekawiona tematem rozmowy. W końcu spojrzała w moim kierunku i widząc Dominikę obok mnie kiwnęła Przemkowi głową dając znać, że czas wrócić na kanapę.
Wstałem, żeby Kasi ustąpić miejsca, ale ona powiedziała, że chce iśc do toalety i mam jej pokazać, gdzie jest. Gdy wyszliśmy na korytarz od razu zapytała z wyrzutem co Dominika robiła obok mnie?! Toteż jej powiedziałem co Dominika myśli o Przemku i o niej (Kasi), i stwierdziła, że ona (Kasia) mi się podoba.
- To nie powiedziałeś jej, że jestem twoją dziewczyną?!
- Przecież to oczywiste, że jesteś, chyba to wiedzą?
- ... Nie wiem, ale mogłeś jej powiedzieć, ona się klei do każdego tutaj!
- A Ty Przemkowi powiedziałaś, że jesteś moją dziewczyną?? - zapytałem odbijając piłeczkę.
- ... to chyba oczywiste, że jestem...
- No spodobał ci się widzę... - kiedy to powiedziałem serce podeszło mi do gardła i poczułem się ... podniecony.
- Nie jest zły, ale z nim tylko tańczyłam! I to ty mi się podobasz... - chwila ciszy - Chciał iść na fajkę ale z nim nie poszłam, bo jakby to wyglądało i nie chciałam ciebie zostawiać ale widzę, że ty sobie towarzystwo znalazłeś idealne.
- Nie znalazłem... - analizowałem jej słowa, uczucie we mnie nakręcało się, czułem się jakbym oglądał romans z własną dziewczyną w roli głównej i nie chciałem tego kończyć, dlatego dodałem - ... A z tą fajką to co takiego by niby było? Zwykła fajka... Chyba, że to że ci się on podoba to prawda! - udawałem oburzenie.
- Nie podoba...
- No to co za problem, żebyś poszła na fajkę? - wykorzystałem jej chwilę zamyślenia - Poza tym o mnie się nie martw, jest fajna impreza i z tą Dominiką nie mam zamiaru nic kręcić, ale jeśli usiądzie obok to przecież jej nie wygonię ale też nie będę odpowiadać na jej zaczepki. Miły wieczór na statku, ile razy w życiu tak można? Bawmy się kochanie. Kocham cię i dobrze o tym wiesz.
- ... no tak, ja ciebie też kocham... Masz rację kochanie.
- Ale... - zastanawiałem się, czy to powiedzieć.. i to powiedziałem - ... jeżeli Przemek coś będzie świrował to mi to od razu powiedz, ok?
- Nie będzie, a nawet jakby próbował to się nie dam.
Skorzystaliśmy z toalety i wróciliśmy na kanapy.
Dominika zniknęła gdzieś w tłumie a Przemek wracał z baru z trzema piwami. Dla Kasi, mnie i dla niego.
- Na ochłodę nocy, jak się bawicie? - zapytał, w sumie beztrosko.
- Trochę głośno ale kto by się spodziewał takiej imprezy w ogóle na statku - chciałem coś zagadać, udając równie beztroskiego.
- Wszystko pod kontrolą, tam przy barze kapitan statku stoi i nagrywa filmiki, więc raczej nas nie wygonią. Ale bym zakurzył, palisz może? - wyciągnął paczkę fajek w moją stronę.
- Nie palę - trzymając wyciągniętą rękę spojrzał na Kasię. Kasia spojrzała na mnie. Ja w środku podekscytowany wzruszyłem ramionami i opuściłem kąciki ust.
Oboje wyszli bocznymi drzwiami prowadzącymi na zewnątrz, gdzie od morza ludzi oddziela niewysoka barierka sięgająca po pas osobom przeciętnego wzrostu.
Rozejrzałem się po sali. Dominika tańczyła w kółku z dziewczynami. Niedaleko stał kapitan. Rzeczywiście nagrywał na komórce film machając od lewej do prawej strony sali. Tłum się zerwał do nowego hitu, którego tytuł aż wstyd przytaczać, aczkolwiek dla personelu ze statku była to skoczna nowość i również poddali się nieznanym słowom. Kapitan wstrzymał nagrywanie na całą piosenkę, bo któraś z dziewczyn wyrwała go do tańca. Wypiłem piwo od Przemka i otworzyłem swoje. Kiedy brałem jego łyk Kasia i Przemek wrócili z fajki.
Kasia usiadła naprzeciw mnie. Obok niej usiadł Przemek.
- W sumie napiłabym się czegoś...
- Chcesz piwo? - zapytałem...
- Wolałabym jakiegoś drinka? - spojrzała na Przemka, który w tym momencie wstał i poszedł do baru. Kasia wykorzystując chwilę pochyliła się do mnie - Chyba miałeś rację, że Przemek do mnie wkręca... - Serce zaczęło mi walić jak młotem, znów ta krew w mózgu i cięższy oddech.
- Wkręcał do Ciebie na fajce?
- ... Zapaliliśmy "po studencku"...... - po studencku oznacza to, że jedno z nich zaciągnęło się papierosem i rzeczywiście całując się wdmuchnęło dym do płuc d**giemu. Zaniemówiłem. W końcu w plątaninie myśli zapytałem:
- I co, powiedziałaś mu od razu, że jesteśmy ze sobą?
- ... Nie, coś ty!... Głupio mi było! .. My tak spaliliśmy dwie fajki... Przepraszam! - widać było toczącą się walkę myśli w jej głowie, a ja byłem wściekły i jednocześnie podniecony jak nigdy!
- ... No to teraz mu powiesz, że jesteśmy razem?
- Nie! Proszę! Wyjdę na idiotkę!
- No to co mamy zrobić? ... Podoba ci się to? To, że z nim się całowałaś czy co?
- Przestań proszę.
- Odpowiedz mi szczerze... Podobało ci się?
- ... Było inaczej... - ręce mi opadły. A w spodniach zaczęła gromadzić się krew.
- To mamy udawać, że nie jesteśmy razem? A ty będziesz się z nim całować? Przecież on dopiero zaczął...
- Kochanie... Proszę cię... wynagrodzę ci to później. Proszę cię naprawdę, nie chciałam cię skrzywdzić, ale sam dopuściłeś do takiej sytuacji! Ty mi powiedziałeś "bawmy się kochanie, ile razy w życiu można imprezować na statku"... - chciałem to zobaczyć. Chciałem też sobie ulżyć, czułem, że te emocje we mnie rosną w niewyobrażalnym tempie. Po chwili dodała - już nie będę się z nim całowała, nie bądź zły!
- ... Nie jestem zły... Dobra trochę się zaplątaliśmy w tym wszystkim, to niech będzie tak dzisiaj, że udajemy, że nie jesteśmy parą tylko przyjaciółmi.
- ... - nie wiedziała co powiedzieć.
- Ja z Dominiką nie będę kręcił... - nie zauważyłem, kiedy Przemek podszedł do nas. Stawiając szklankę z whiskey i lodem przed Kasią, i zaraz wyciągając spod pachy dwie puszki piwa zapytał:
- A co, nie podoba ci się Dominika? Mówią, że niezła z niej dupa.
- Nie podoba, nie chcę tego tematu... - Przemek siadając obok Kasi z otwartym przed sekundą piwem położył delikatnie jedną rękę na jej kolanie - rozwijać.
W trakcie picia starałem się nie być spięty. Udawałem, że nie przeszkadza mi ta ręka Przemka na kolanie Kasi, a przynajmniej próbowałem udawać. Rozmawialiśmy o pierdołach, o miejscach, które już zwiedziliśmy. Nasza lista państw i miejscowości była mizerna w porównaniu do tego co zdążył zwiedzić Przemek. Po opróżnieniu puszek wyszliśmy na zewnątrz. Przemek z Kasią tym razem palili osobne fajki ale spoglądali sobie w oczy porozumiewawczo wstrzymując wybuchy śmiechu. Widziałem po Kasi, że ta sytuacja powoduje u niej sporą ekscytację. W jednym miejscu jest ze mną, swoim chłopakiem i typem, który właśnie z nią kręci a ponadto ja o tym wszystkim wiem, i mało tego, przyzwalam na to tej nocy.
Weszliśmy z powrotem do środka. Kasia i Przemek dołączyli do tańczącego już kółka na parkiecie, ja udałem się prosto do baru po piwo. W połowie piwa zmienił się nastrój i muzyka zwolniła. Oczywistą parą na parkiecie była moja dziewczyna z Przemkiem. Tańczyli imitując Dirty Dancing. Przy ostatniej nucie stało się. Przemek pochylił Kasię do tyłu i nie czekając przyssał się do jej ust. Ich żuchwy poruszały się intensywnie. Lizali się językami. Dla nich pewnie trwało to chwilę, a dla mnie wieczność. W końcu przestali. Patrzyli jeszcze moment sobie prosto w oczy uśmiechnięci. Kolejny wolny kawałek. Kasia wyprostowała się i wtulona w Przemka przez jego ramię spojrzała na mnie posyłając buziaka z wyrazem zrozumienia czy współczucia na twarzy. On wtedy ustami muskał ją po szyi. Przymykała oczy, widziałem jak ciarki przechodzą przez nią całą. Dopiłem piwo na raz i zamówiłem kolejne. Stwierdziłem, że muszę się przejść inaczej eksploduję w środku i w spodniach jednocześnie. Targała mną złość i podniecenie.
Korytarzem wzdłuż toalet doszedłem do schodów prowadzących na piętro, na którym znajdowały się siedziska ustawione jak w międzykontynentalnych samolotach po kilka w trzech rzędach. W rzędzie środkowym mniej więcej po środku znajdowały się moje i Kasi walizki. Wyciągnąłem ze swojej wódkę i solone paluszki. Łyk wódki zapiłem piwem i zagryzłem paluszkami myśląc o tym wszystkim co się właśnie dzieje. Uznałem w końcu, że pójdę sobie ulżyć do toalety. Myślałem, że po tym będzie mi lepiej. Wziąłem łyk wódki na zapas, zapiłem i włożyłem z powrotem butelkę do torby. Zagryzłem paroma paluszkami. Zasunąłem suwak w torbie i wstałem. Zachwiałem się lekko na nogach. Spojrzałem przed siebie. Kasia.
- Hej, martwiłam się o ciebie, sam wódkę tutaj pijesz?
- Pomyślałem, że jak się trochę napiję to szybciej minie mi czas. A ty co sama tutaj robisz? Widziałem na parkiecie, że bardzo fajnie ci z innym. - Położyła mi dłoń na kroczu i pomasowała:
- Ja też widziałam co tutaj się dzieje i dlatego mnie to dodatkowo podnieca. A Przemo poszedł do toalety. Zaraz tu przyjdzie. Zaproponował mi spanie w kajucie, żebym nie gniotła się na tych fotelach... Co ty na to?
- "żebyś nie gniotła się na tych fotelach" jasne... To już nie tylko całusy? Ty chcesz się z nim ... ??
- ... A mogę?? - nie szczędząc w słowach po prostu jebłem wewnętrznie. Stanął mi od razu. Z d**giej strony dostałem prawie zawału serca. Chciałem i nie chciałem. Przede wszystkim teraz to ja chciałem Kasię zerżnąć dosłownie na tych fotelach. Z d**giej chciałem, żeby Kasia przeleciała Przemka. Z trzeciej nie chciałem, żeby oni się ze sobą "zbliżyli". To działo się tak szybko. Ja z Kasią całowałem się po 2 miesiącach wkręcania a co dopiero seks. Teraz obydwoje byliśmy pijani i nakręceni tą całą sytuacją.
Wyciągnąłem z torby prezerwatywy. Gdy podawałem je Kasi do rąk ona pochyliła się do mnie i mówiąc "dziękuję" pocałowała w usta. Schowała je do torebki.
Przemek zabrał jej torbę i poszli do kajuty nr 24. Ja poszedłem do toalety, która była piętro poniżej tej kajuty, ale nie w miejscu, w którym mógłbym cokolwiek podsłuchiwać. Doszedłem w chwilę. Gdy nadeszła chwila "ulgi" poczułem się gorzej. Zacząłem myśleć co ja w ogóle robię. Myślałem, żeby iść teraz i walić do drzwi, żeby tylko do niczego więcej miedzy nimi nie doszło. Oddychałem ciężko. W myślach miałem obrazy jak Kasia wypina się do Przemka a ten od tyłu wkłada jej swojego penisa do środka i trzyma ją rękoma za pośladki. Znowu zachciało mi się ulżyć. I tak zrobiłem. d**gi raz pod rząd w chwilę. W końcu korzystając z dziury emocjonalnej poszedłem po więcej wódki. Przelałem ją do pustej już puszki piwa i wróciłem na kanapę przy parkiecie. Samej wódki nie dało się pić, więc zostawiając puszkę na stoliku poszedłem do baru po colę i kolejne piwo. Siedząc na kanapie i zapijając puszkę piwa piwem patrzyłem na dziewczyny tańczące na parkiecie. Patrzyłem na ich nogi w kabaretkach i rajstopach. Na ich tyłki w obcisłych sukienkach. Na ruchy. I te wszystkie obrazy walczyły na równi z tymi, które miałem w głowie. Wciąż oddychałem ciężko. Mijał czas a ja zastanawiałem się co teraz robi Kasia?Ile razy zdążyli już to zrobić? Powoli słońce zaczęło pojawiać się na horyzoncie. Czyli minęły 2 godziny odkąd Kasia poszła z Przemkiem do kajuty. W tym czasie raz tylko byłem w toalecie specjalnie przechodząc obok drzwi z numerem 24, żeby się rozeznać w sytuacji ale jedyne co zastałem to ciszę. Ile razy byłem w barze, tego nie wiem. W końcu poszedłem na fotele, żeby spróbować zasnąć.
Wyciągnąłem na fotel paluszki upychając w torbie odpowiednio ubrania tak, żeby stanowiła dla mnie poduszkę. Wtedy podeszła Kasia. W za dużym białym szlafroku, z mokrymi włosami. Usiadłem z niedowierzenia. Rozejrzałem się za Przemkiem i gdy uznałem, że nie ma go w pobliżu, chwyciłem Kasię za biodra i przyciągnąłem do siebie. Włożyłem rękę pod szlafrok. Była goła. A mój stanął od razu na baczność. Dookoła spali już ludzie, więc nie mogłem za dużo mówić.
- Ile razy? Jak było?
- ... Zrobiłam to z nim... Kochanie, jutro ci opowiem... ... Masz więcej gumek? ... Chodź ze mną, załatwiłam z Przemkiem to, że będziesz spać w kajucie jako mój przyjaciel... Weź walizkę.
- ... - to był chyba pierwszy raz, kiedy spuściłem się bez seksu i bez ręki...
Wsunąłem w nią palce. Była gorąca. Musieli to robić chyba non stop odkąd weszli do kajuty. Kiedy szlafrok lekko odchylił się na dekolcie zauważyłem 3 malinki. Jej pośladki też były gorące, mimo że większość ciała była wychłodzona prysznicem.
Przemek w bokserkach z widocznym wymęczonym uwypukleniem wskazał mi pościelone na dywanie prześcieradło. Miał nadzieję, że będzie to lepsze niż warunki przy fotelach. Zapytałem go i Kasię czy chcą może wódki? Nie odmówili. Przemek miał butelkę coli, którą zapiliśmy pijąc z gwinta wódkę. Chwilę później wszyscy kładliśmy się spać. Patrzyłem jak moja dziewczyna w szlafroku kładzie się do łóżka z Przemkiem. Po chwili szlafrok został przez nią wyrzucony spod kołdry. Powoli uniosłem swoją kołdrę jedną ręką a d**gą zacząłem się masturbować. Chciałem być cicho. Bezdźwięczne i powolne ruchy góra i dół. Minęło 10 minut i na łóżku zaczął się delikatny szelest. Kasia leżała z brzegu łóżka i była przodem do pleców Przemka. Zauważyłem ruchy kołdry od strony Przemka, co oznaczało, że Kasia właśnie trzyma go za penisa i to ona go rozbudza. Bezwiednie przyspieszyłem swoje ruchy. Po chwili Przemek obrócił się przodem do Kasi. Raz usłyszałem jej stęknięcie, które zamierzała ukryć, ale jej to nie wyszło. W tym momencie Przemek musiał ją łechtać lub wkładać palce do środka. Każdy kolejny mój ruch mógł spowodować u mnie wytrysk, dlatego zwolniłem, nie chciałem finiszować przed nimi. W końcu usłyszałem tylko szepty i po chwili Kasia cała nago wstała z łóżka i podeszła do mojej torby. Kucając otworzyła mniejszą kieszonkę i wyciągnęła nową paczkę gumek. Mówiłem jej gdzie je trzymam kiedy pytała czy mam więcej... Na miejscu otworzyła paczkę i wyciągnęła jedno opakowanie, z którym wróciła do łóżka nie wchodząc pod kołdrę. Zsunęła ją za to do ściany. Właśnie byłem świadkiem tego jak moja dziewczyna siedząc na udach Przemka rozpakowuje gumkę, szuka jej szczytu i nakłada na dość dużego ale chyba podobnej wielkości do mojego penisa Przemka. Dociągając gumkę do końca wykonała parę ruchów góra - dół upewniając się, że Przemek jest w pełni gotowy i odziwo usiadła na niego tyłem. Powoli. W połowie przerwała i zeszła. Wzięła do buzi jego penisa w gumce i lizała z każdej strony. Nim jeszcze raz na niego usiadła zassała do buzi jego jądra, które były poza gumką. Usiadła znowu tyłem i doszła do końca długości. Odchyliła głowę do tyłu po czym zawiesiła ją w dół i pracując udami na całej długości wkładała sobie jego penisa raz po raz. Po kilkunastu ruchach wciąż ze zwieszoną głową spojrzała w moim kierunku upewniając się, że to widzę. Przemek musiał być w szoku i zakładać, że skoro ja jestem cicho to śpię, i że skoro ona tak cicho się zachowuje to wie co robi, stąd w pełnym odkryciu bez kołdry kontynuowali. A tak naprawdę obserwowałem ze zdwojoną uwagą jak moja dziewczyna pierwszy raz uprawia seks z innym facetem, kiedy ja leżę na podłodze a oni oboje w łóżku, w tym samym pokoju (kajucie) i jest jej bardzo dobrze a mnie po prostu nosi by wstać i zacząć ją rżnąć ale ze świadomością taką, że chcę aby ta chwila trwała jak najdłużej, dlatego pozostaję na swoim miejscu. Przemek mocno ścisnął ją za piersi. Wygiął się i po chwili bezruchu całkowicie odpuścił. Spuścił się, kiedy ona go ujeżdżała. Kasia jeszcze przez moment wykonywała ruchy do przodu i do tyłu. Obróciła się do niego przodem wciąż z nim w środku. Całowała się z nim unosząc delikatnie biodra i opuszczając. Po chwili zeszła z niego ściągając gumkę wypełnioną spermą. Trzymając w ręce tę gumkę położyła się na Przemku i zaczęła delikatnie go całować. Rękę z gumką wyciągnęła poza łóżko i rzuciła do mnie ... Spuściłem się. Po cichu, pod kołdrą na jej wewnętrzną stronę, . Chciałem wstać i po zwierzęcemu ją wyruchać. Ale całe te emocje przeszły w to, że po spuszczeniu się znów byłem gotów do masturbacji. Obydwoje zasnęli w tej pozycji po seksie. Ja nie mogłem zasnąć, kładąc się na boku jeszcze raz zacząłem się masturbować. Dopiero kiedy się w tej dziwnej dla mnie pozycji spuściłem na kołdrę ponownie poczułem, że mogę zasnąć. Przemek chrapał delikatnie.
Gdy się przebudziłem obydwoje byli przykryci kołdrą. Nie robili nic. Ja wstałem wciąż nie wierząc we wczorajszy dzień z kapciem w ustach i bólem głowy. Szukałem wody. Wziąłem parę łyków coli ze wczorajszej zapitki. Patrząc na Kasię i Przemka leżących razem pod kołdrą położyłem się na swoim niby łóżku na podłodze i znów zacząłem się bawić. Przemek przebudził się pierwszy. Wstał po colę po czym poszedł do toalety. Kasia przebudziła się po jego wyjściu.
Mimo zawrotów głowy i Kasi poruszającej się skośnie raz w lewo raz w prawo jedną ręką złapałem ją za policzki i ścisnąłem wypinając jej usta a d**gą ręką pokierowałem jej dłoń na swoje krocze. To było niesamowite uczucie. Noc po dzikim, wielokrotnym seksie z innym facetem jej dłoń wylądowała na moich jajkach. Ona wciąż była moją dziewczyną. Wciąż moja. Ścisnęła mnie i popuściła. I znów. Tak jak ja, tak i ona była nakręcona całą sytuacją. Kiedy usłyszeliśmy spuszczaną wodę w toalecie wróciłem na miejsce a Kasia szybko sięgnęła po ubrania leżące na ziemi. Jej piżama miała sztywne plamy w okolicy prawego barku i kołnierzyka. Czarne stringi po środku były koloru szarego. Mimo wszystko założyła te ubrania na siebie i powoli zaczęła siadać opuszczając nogi poza łóżko. Przemek prosto z toalety podszedł do czajnika elektrycznego i zaczął gotować wodę.
- Ktoś ma ochotę na zupkę chińską? - Pierwsze słowa usłyszane po wyruchaniu mojej dziewczyny przy mnie nie były tymi, których się spodziewałem, ale Przemek o "nas" nic nie wie...
Wyszliśmy we trójkę z kajuty z piwami w rękach. Próbowaliśmy walczyć z kacem. Nikt nie miał ochoty na fajkę. Do brzegu dotarliśmy po godzinie. W tym czasie obserwowaliśmy zbliżającą się wyspę, zabraliśmy bagaże i zeszliśmy do wielkiego garażu pod pokładem, gdzie znajdował się nasz autobus i wydzielone miejsce dla pieszych. Do autobusu weszliśmy po wyjściu na ląd. Siedziałem z Kasią. Przemek swoje miejsce miał piętro wyżej, chciałem wypytać Kasię o wszystko co się wczoraj działo.

  • Lubię 8
  • Wow! 1
  • Przytulam 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...