Skocz do zawartości
Sailor&Lula

Po Tobie widać, że uprawiasz seks, a po mnie nie.

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

Piłam pośrednio do wypowiedzi @Druh. z tamtego wątku:

 

"Moze Taki smaczek jak smaczkiem jest widoczny ciążowy brzuszek. 

Że od razu się wyobraźnia włącza, że "ja wiem co ty tam robisz...". 

@skrzat: TO mnie żenuje. I stąd ten pomysł. 

 

Lula.

  • Facepalm 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
11 minut temu, Sailor&Lula pisze:

@skrzat: TO mnie żenuje. I stąd ten pomysł. 

 

Lula.

Mnie nie żenuje ani trochę. To zwykła myśl w głowie faceta, nic więcej, nawet za fetysz tego nie uważam. 
 

Edit. Zauważ, że @Druh. opisał myśl, która zapewne towarzyszy mu czasem, gdy widzi atrakcyjną kobietę wc ciąży i ma psotny nastrój. Nie napisał, że ją z tego powodu zagaduje, nagabuje czy zaciąga do łóżka. Taka sobie myśl erotyczna go naszła.

Ja miewam takie myśli rozmawiając z niektórymi tatusiami z przedszkola mojego dziecka i co? To żenujące,  że sobie tak pomyślę? Nie zapraszam ich przecież do łóżka niszcząc ich książkowe rodziny, tylko niewinnie fantazjuje, tyle.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Patrzę na kobietę z brzuchem i myślę sobie: "Maryją to Ty nie jesteś, więc WIEM, jak doszło do tego brzuszka i jaką drogą".

Myśl o seksie jak i atrakcyjność fizyczna tej kobiety plus że to sygnał "seks był, seks mam" wywołuje przyjemne podniecenie. 

 

Mam mile myśli, robię z tym nic.

 

Nadal nie widzę tego momentu, gdzie powinnam się czuć zażenowana. 

 

I fajnie mi, że ciąża wywołuje bardziej skojarzenia z atrakcyjnością i potwierdzeniem seksualności kobiety, jak z "o fuj, weź to schowaj, Boże, matka, ughhh...obleśne".

 

Albo to co macierzyństwo wywołuje u niektórych mężczyzn:"Jesteś matka mojego/cudzego dziecka, świętą, nietykalną, aseksualną".

 

Oh no...

 

Wyjście poza myśli i czynienie jej uwag o seksie poprzedzającym ciążę czy obecnej atrakcyjności seksualnej, gdy sobie tego nie zyczy-to jest żenujące świadectwo obyczajowości komentującego. 

 

Rozstrzygamy na tym forum które rzeczy wypadają, żeby nas podniecały a ktore nie? Tego nawet kodeks karny nie obejmuje

 

  • Lubię 3
  • Haha 1
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
34 minuty temu, rita pisze:

Nadal nie widzę tego momentu, gdzie powinnam się czuć zażenowana. 

 

Nie uważam, że powinnaś. Każdy ma inny barometr zażenowania. Każdego rusza co innego. 

 

Założyłam ten temat po to, by poznać Wasze zdanie w sprawie, która poniekąd jest mi obca, jest dla mnie trudna i być może przez moją perspektywę nie jestem w stanie jej odpowiednio interpretować. 

 

W końcu to, że uprawiam seks, zawsze widzieli tylko Ci najbardziej zainteresowani (pomijając aktywność na tym forum, oczywiście; mówię o realnych spotkaniach z ludźmi nie stąd).

 

Przepraszam, jeśli zasiałam zbyt wiele zamętu. 

 

Lula.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, Sailor&Lula pisze:

Dlatego też, w tamtym wątku zapytałam @Mr.K, czy zwracanie uwagi na plastry antykoncepcyjne może nazwać fetyszem, czy może jednak jest to coś innego

 

Wszystko można nazwać fetyszem jeżeli regularnie łaskocze naszą wyobraźnię. 

A co każdy z nas poźniej robi aby to łaskotanie podrapać to już zupełnie inna sprawa.

 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mężczyźni to proste istoty. Wszystko kojarzy im się z seksem. Nawet jak chwilowo nie kojarzą, nie myślą, to na pewno nie myślą właśnie o seksie. Plaster antykoncepcyjny - uprawia seks z facetem, ciąża - od seksu, nosi tęczową torbę - uprawia seks z inną kobietą albo jest bi (wtedy mam szansę, może nawet na trójkąta), prowadzi dziecko - urodziła, może by chciała jeszcze raz ze mną (pęd do przekazania genów jest bardzo silny), łańcuszek z drogerii na nodze - na pewno hotka, duży nos ma facet - na pewno ma sporego w spodniach... Czasem skojarzenia bywają absurdalne. I ja takie miewam. Mężczyzna prawie zawsze jest gotowy "do akcji" i szuka takich oznak u płci przeciwnej, które jego zdaniem (często wyimaginowanym) dadzą mu przyzwolenie na coś więcej, albo choćby na takie przyjemne marzenia.

 

Wracając do plastrów; zastanawiało mnie zawsze dlaczego są przyklejane w tak widocznych, wręcz eksponowanych, miejscach. Czy to aby nie rodzaj manifestu ze strony kobiet? Nęcenia "biednych" samców: "Widzisz? Zabezpieczam się. Można bzykać bez konsekwencji". No i facet nie wiec co o tym myśleć, a w zasadzie wie. O tym co zwykle :)

  • Lubię 6
  • Haha 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 minut temu, pawelek1011 pisze:

Wracając do plastrów; zastanawiało mnie zawsze dlaczego są przyklejane w tak widocznych, wręcz eksponowanych, miejscach. Czy to aby nie rodzaj manifestu ze strony kobiet? Nęcenia "biednych" samców: "Widzisz? Zabezpieczam się. Można bzykać bez konsekwencji". No i facet nie wiec co o tym myśleć, a w zasadzie wie. O tym co zwykle :)

W wątku o plastrach napisałam, że gdybym ich używała, przyklejałabym w widocznym miejscu, aby mieć ciągle kontrolę nad tym, czy przylegają jak należy. Po prostu. 

 

Co do reszty, wolę zachować milczenie, przynajmniej chwilowo. Ale dzięki @pawelek1011 za Twój post. Zakładając ów wątek, myślałam o tych atawizmach i prostych jak budowa cepa mechanizmach.

 

Lula.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
29 minut temu, pawelek1011 pisze:

Mężczyźni to proste istoty. Wszystko kojarzy im się z seksem. Nawet jak chwilowo nie kojarzą, nie myślą, to na pewno nie myślą właśnie o seksie. Plaster antykoncepcyjny - uprawia seks z facetem, ciąża - od seksu, nosi tęczową torbę - uprawia seks z inną kobietą albo jest bi (wtedy mam szansę, może nawet na trójkąta), prowadzi dziecko - urodziła, może by chciała jeszcze raz ze mną (pęd do przekazania genów jest bardzo silny), łańcuszek z drogerii na nodze - na pewno hotka, duży nos ma facet - na pewno ma sporego w spodniach... Czasem skojarzenia bywają absurdalne. I ja takie miewam. Mężczyzna prawie zawsze jest gotowy "do akcji" i szuka takich oznak u płci przeciwnej, które jego zdaniem (często wyimaginowanym) dadzą mu przyzwolenie na coś więcej, albo choćby na takie przyjemne marzenia.

 

Wracając do plastrów; zastanawiało mnie zawsze dlaczego są przyklejane w tak widocznych, wręcz eksponowanych, miejscach. Czy to aby nie rodzaj manifestu ze strony kobiet? Nęcenia "biednych" samców: "Widzisz? Zabezpieczam się. Można bzykać bez konsekwencji". No i facet nie wiec co o tym myśleć, a w zasadzie wie. O tym co zwykle :)

Pawelek-bo te najmniej ruszające się jeśli chodzi o skórę i najmniej narażone na zaczepianie się o np.paski znajdują się najbardziej na wierzchu i są to ramiona i uda. A przynajmniej mnie notorycznie odklejały się z brzucha i pleców. No i w takich miejscach szybko zauważasz, czy się już odkleiło czy nie. Za każdym razem warto też zmieniać położenie plastra, by nie doszło do stanu zapalnego skóry. 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Moje zainteresowanie seksem zawsze było duże, nigdy jednak nie patrzyłem na kobiety w ten sposób. 

Mógł bym porównać to do "odruchów" na plaży naturystycznej. 

Idąc pierwszy raz, bałem się że cały czas będę leżał na brzuchu, bo ciało czasem reaguje samo z siebie. Nic bardziej mylnego. Kobieca nagość na plaży nie otwiera automatycznie szufladek w mojej głowie. Potrzebny jest jakiś bodziec. Podobnie mam z kobietami widzianymi na ulicy. Ciąża, plastry, czy nawet mokra koszulka nie sprawiają że widzę "sex". Nie znaczy to że nie dostrzegam piękna, zmysłowości, seksapilu. Są to jednak zupełnie różne odczucia od tych, które czuje się gdy ten seksapil skierowany jest w moją stronę. Kobieta rozbierająca się na plaży nie sprawia że widzę sex. Ta sama kobieta, naga, w sypialni, sprawiła by że erekcja wybiła by mi zęby.. 

Niejednokrotnie miałem okazje widzieć wcześniej  nagie ciało rozmówczyni, (plaża, czy zdjęcia na forach) nie zmienia to jednak faktu, że rozmawiam z osobą, bez podtekstów, bez zaglądania w dekold, nie staje się dla mnie przez to obiektem seksualnym. Nie wydaje mi się też, bym różnił się w tej kwestii od większości panów.

 

On.

 

 

 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie mamy wpływu na to, jak inni ludzie nas postrzegają. Mamy wpływ na to jakie bodźce wysyłamy do innych. O ile z widocznymi oznakami ciąży raczej nic się nie da zrobić, to plaster antykoncepcyjny można nakleić w dyskretnym miejscu. (w miejscu zasłanianym przez odzież, jednak łatwo dostępnym celem sprawdzenia). Tak jest ze wszystkim. Ot ubranie - kod kulturowy miniówy i czerwonych lakierowanych szpilek jest jaki jest, tak samo jak wełnianej spódnicy w kratę do kostek. Tak samo skarpety do sandałów. Tego nie zmieni się i nie ma co z tym walczyć. Należy tego używać świadomie.  Nieważne, że nam się wydaje, że dany ubiór nie znaczy czegośtam, ludzie swoje pomyślą i nie ma ta to jednostka żadnego wpływu. To jest sygnał niewerbalny wysyłany w świat, niezależny od naszych poglądów.

Mój przykład - nie stronię od wulgaryzmów, nie przeszkadzają mi, lecz wiem, że innym mogą - więc żeby uniknąć nieporozumień - powstrzymuję się od nich a nie walczę o ich usankcjonowanie w mowie codziennej.

Zamiast walki - adaptacja.

Co innego wąskie grono towarzyskie o sprecyzowanych poglądach na daną sprawę - załoga z dzieciństwa, towarzystwo hobbystyczne, ekipa z ZKF - operujemy podobnym kodem komunikacyjnym i wtedy przekaz jest czytelny obustronnie.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...