Skocz do zawartości
Robeks

Konrad i Julita

Rekomendowane odpowiedzi

21 godzin temu, Robeks pisze:

Powoli wraca wena na to opowiadanie. Możliwe, że niedługo coś się tutaj pojawi :)

Czekałem na taką informację. ?

I Mam nadzieję że nie będzie trzeba długo czekać na kontynuację. ?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

9.  SZOFER 

 

Po sesji zdjęciowej Kamil odczekał kolejny tydzień, czas działał na jego korzyść. Julita stawała się coraz bardziej napalona, a jej mąż nie mógł jej ulżyć. W końcu jednak odezwał się do nich tuż przed weekendem. Powiedział, że wpadnie na chwilę po pracy pogadać. Przyjechał ładnie ubrany z kwiatami dla Juli, która przyjęła je z uśmiechem na twarzy. W zamian dostał buziaka od pani domu. Po miłym wstępie przeszli do szczegółów. 

  • W weekend przyjeżdża do mnie kumpel, chcemy się wybrać do klubu i przydałaby się nam jakaś koleżanka do towarzystwa. Rozumiem, że byłabyś chętna Jula? - dziewczyna przytaknęła. - Dla ciebie Konrad też się znajdzie zajęcie, będziesz naszym szoferem. Dzięki temu będziesz częściowo uczestniczyć w naszym spotkaniu. Myślę, że to uczciwy układ. 

Konrad przystał na propozycję, w końcu będzie miał jakieś zajęcie, inne niż siedzenie na kanapie. Będzie bliżej centrum wydarzeń, to mu jak najbardziej odpowiadało. Plan był więc przyklepany, akcja miała ruszyć nazajutrz wieczorem. Młode małżeństwo było tym faktem mocno przejęte i ciężko było powiedzieć, które bardziej. 

 

Wybiła długo wyczekiwana godzina, Jula kończyła przygotowania do wyjścia, gdy do domofonu zadzwonił Kamil. Za chwilę kolega był już w ich mieszkaniu i witał się Konradem. 

  • Cześć, jak się masz stary. - zapytał koleżeńsko. Dziwnie to zabrzmiało, jeśli wziąć pod uwagę, że za chwilę miał iść na imprezę do klubu z jego żoną. 
  • Nie najgorzej, Julka będzie zaraz gotowa. - odparł nieco nerwowo. 
  • Kręci cię to, prawda? Inaczej nigdy byś na coś takiego nie poszedł. 
  • Coż... to prawda. Ale mimo wszystko obdarzam cię ogromnym zaufaniem. Dbaj o moją żonę. 
  • Ma się rozumieć. 

Rozmowę przerwała im Julita, ubrana w kusą spódniczkę i top na ramiączkach. Szła się dobrze bawić, to nie ulegało wątpliwości. Tak samo jak to, że będzie przyciągać wzrok innych mężczyzn. Przywitała się z Kamilem i oświadczyła, że jest gotowa do wyjścia. Nie pozostało więc nic innego jak udać się do samochodu. Konrad był dzisiaj szoferem, taka była jego działka. Ruszyli spod bloku, do klubu był kwadrans drogi, więc nie był to długi kurs. 

 

Gdy tylko wyjechał z osiedla usłyszał szelest materiału. To Kamil zaczął się dobierać do jego żony. Spojrzał przelotnie w lusterko. Facet z tyłu całował jego żonę po szyi a ręka wodziła po jej udach niebezpiecznie blisko skraju jej spódniczki. Konrad poczuł ucisk w spodniach. Klatka, do której zaczynał się powoli przyzwyczajać powoli zaczynała mu doskwierać. Ponownie spojrzał w lusterko, teraz nie miał wątpliwości, że ręka kochanka jego żony powędrowała wyżej, znacznie wyżej. 

 

Krótka podróż bardzo mu się dłużyła, tym bardziej, że miał mocno ograniczony widok a nie chciał się perfidnie odwracać, by podpatrzyć co się dzieje. W końcu jednak dojechali na miejsce i para imprezowiczów podziękowała mu za transport, jego żona dała mu siarczystego buziaka w policzek, po czym oddaliła się w stronę wejścia. Kamil zatrzymał się jednak na chwilę i powiedział. 

  • Dzięki za transport, dam ci znać jak będziemy chcieli się zbierać. Nie musisz czekać tutaj, bo pewnie trochę nam zejdzie. 

Kiwnęli sobie na pożegnanie i Konrad został sam jak palec. Odjechał jedną ulicę dalej i zaparkował. Nie zamierzał wracać do domu, nie zniósłby znowu samotnego siedzenia przed telewizorem. Postanowił zostać w pobliżu. Było dopiero ciut po 20, wiedział, że przyjdzie mu długo czekać. Wziął jednak telefon i ładowarkę samochodową, był gotowy na tą konieczność. 

 

Czas posuwał się powoli do przodu, nie miał żadnej odpowiedzi ani od żony ani od jej kochanka. Zastanawiał się, czy nie wejść do środka? Ale nie był przygotowany na tą ewentualność, nie miał niczego co pozwoliło mu sensownie zamaskować swoją tożsamość, postanowił więc że nie będzie kombinował, niech się dzieje co się ma dziać. 

 

Pierwsza wiadomość przyszła chwilę po 23. Zupełnie się jej nie spodziewał, a gdy usłyszał dźwięk przychodzącego SMSa, prawie podskoczył. 

  • “Ale masz laskę! Dawno się tak nie bawiliśmy z Karolem. Pozdrawiamy!” 

Ciekawe co znaczyły te słowa? Nad tym jednak nie musiał się długo głowić, gdyż niedługo przyszła kolejna wiadomość, tym razem było to zdjęcie, a na nim Jula wywijała na parkiecie z jakimś obcym mężczyzną. Jak podejrzewał był to Karol, kumpel Kamila. Obściskiwał jego żonę a jedna ręka spoczywała na pośladku. Spódniczka była wyraźnie podciągnięta ukazując fragment nagiego pośladka. Ponowny ucisk w spodniach, robiło się ciężko.  

 

Nie wiedział co ze sobą począć. Wyszedł z samochodu by nieco rozchodzić bolące krocze. Co więcej mu pozostało? Wtedy przyszła kolejna wiadomość. Kolejne zdjęcie. Było ciemne, chyba zrobione w jakiejś loży. Jula całowała się z tym samym facetem, którego widział na ostatnim zdjęciu. Jej ręka spoczywała na kolanie nowego kolegi. On trzymał ją za ramiona. Akcja ewidentnie zaczynała się rozkręcać. Niedługo potem telefon zaczął dzwonić. 

  • Cześć, będziesz za godzinę? - zapytał wesoło Kamil. 
  • Jasne, będę się powoli zbierać. - odparł Konrad. 

A więc powoli planują kończyć wyjście do klubu. A co dalej? Nie miał pojęcia, ale już nie mógł się doczekać. Zajechał samochodem pod wejście do lokalu o wyznaczonej godzinie. Musiał trochę zaczekać nim wyszła z niego jego żona w towarzystwie dwóch kolegów. Cała trójka usiadła z tyłu. Byli w bardzo dobrych nastrojach. 

  • Dokąd jedziemy? - zapytał szofer. 
  • Na promenadę. - odparł Kamil. - Chciałbym pokazać trochę miasta koledze. 

Konrad był wyraźnie zbity z tropu, ale nie zadawał więcej pytań, po prostu pojechał we wskazane miejsce, skupiając się na drodze. Z tyłu słyszał szelesty i cmoknięcia. Jego żonka z kimś się całowała, nie wiedział jednak z kim, z tyłu ciemność, droga nie była dobrze oświetlona. Jechali więc w milczeniu, a Konradowi droga po raz kolejny się dłużyła. Dojechał jednak na miejsce bez oglądania się za siebie. Dojechali na miejsce i we czwórkę wyszli na zewnątrz. Niedaleko od parkingu rozpoczynała się promenada. Zaczęli nią spacerować nie mówiąc zbyt wiele, ot komentarze, że wieczór ciepły, że droga ładnie oświetlona. Po prawej rozciągała się plaża, po lewej las. Przeszli dłuższy kawałek aż dotarli do pasa z punktami gastronomicznymi. Restauracje, puby, bary. Noc była ciepła, więc wybrali stolik na zewnątrz. Zamówili sobie po piwie. Konrad, jako szofer, musiał zadowolić się bezalkoholowym. 

  • Fajną masz żonę. Dzięki że nie miałeś nic przeciwko, żeby poszła z nami na imprezę. - powiedział Karol. 
  • Nie ma sprawy. Żona lubi wyjścia do klubu, a to nie są do końca moje klimaty. - wyjaśnił Konrad. 
  • Wiesz, fajnie się z nią tańczyło i jak na mężatkę zachowywała się dość... swobodnie. - ciągnął Karol. 
  • Podoba ci się? - wypalił nagle Konrad. 
  • Szczerze?... Tak... - wyznał nowy kolega. 
  • Przed wyjściem z klubu twoja żonka coś nam obiecała. Karol nie mógł uwierzyć, że nie będziesz miał nic przeciwko. 
  • A co takiego wam obiecała?...
  • Lubię 14
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jakaś kontynuacja będzie, ale na razie ciężko mi powiedzieć kiedy konkretnie.

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...