Skocz do zawartości
damiano27

podwojna przyjemnosc

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie 

A któż to jest "Moja Pani" ?? Monogamia to presja, która bezlitośnie modeluje nasze oczekiwania, marzenia, pomysły na siebie. My się wyłamujemy. Bo kto powiedział, że to, co robi większość, jest najlepsze dla każdego z osobna? Poszukujemy więc własnej drogi do spełnienia. Owszem,  ryzykujemy bo próbujmy czegoś nowego. Niestety, inni postrzegają taki związek poliamoryczny nieprzychylnie; traktują Nas często jak osoby rozwiązłe, rozpasane i niemoralne.

 

 

Uważam że każdy z nas jest – polimonogamistą. To, co w danym momencie przeważy, zależy od sytuacji życiowej, kultury i panującego obyczaju – ale też od temperamentu, osobowości, poczucia obowiązku czy poziomu libido. Nie musimy poprzez wciąż nowych kochanków poprawiać sobie poczucia własnej atrakcyjności. W takim podejściu nie ma szacunku dla drugiego człowieka. My naprawdę chcemy być razem. Wszyscy!

 

Poliamoria to nie tylko mnogi seks, ale także mnoga miłość .Każdy z nas jest T w wielu związkach jednocześnie. Czy można kochać wiele osób naraz? Można. Kochamy przecież ojca i matkę, rodzeństwo, męża, dzieci, a nawet psa czy kota. Kochamy jednocześnie swoich partnerów i kochanków.

Jako sex coach i antropolog muszę zaznaczyć, że w różnych kulturach zawsze były związki, w których występował więcej niż jeden partner.

Nie zgadzam się jednak z twierdzeniem, że poliamoryści znaleźli nową drogę do szczęścia. – Raczej wracamy do korzeni. Poliamoria w małżeństwie nie jest żadną nowością, bo w dawnych strukturach plemiennych tworzenie podobnych związków było podstawą funkcjonowania. Największą szansę na przeżycie miały te grupy, które miały najliczniejsze potomstwo i były w stanie się nim zaopiekować.

Cywilizacja trochę się obawia poliamorii, bo to powrót do prymitywnej formy współżycia, nieregulowanej jeszcze kagańcem kultury, niemieszczącej się w kanonach prawnych. Już raz przeżywała swój rozkwit: w latach 70. w komunach żyły grupy dzieci kwiatów i nie miało to nic wspólnego z przygodnym seksem czy swingowaniem. To były wspólnoty osób, które uważały się za rodziny, żyjące w gwiaździstych związkach, gdzie każdy miał przyzwolenie na kolejne kontakty. Dzieci z takich związków poliamorycznych były trochę wspólne, a trochę… niczyje. I wtedy też społeczeństwo postawiło weto takiej formie współżycia.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Lepsza jest potrójna przyjemność ?

Madzia 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 godzin temu, HotKociaki pisze:

Lepsza jest potrójna przyjemność ?

Madzia 

zgadzam sie z Madzią, najlepszy układ to 3M+1K... ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

lecz preferuje tak samo w drugą stronę ?

  • Wow! 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...