Opowiadania i fikcja a rzeczywistość

[Coma✩ 7 317]

@może? ale myślisz, że to wynika z jakiegoś kompleksu? Z przekonania, że wielki kutas jest zawsze lepszy?

 

Potem powstają takie galerie kochanków, gdzie jest 15 takich samych zdjęć, których nie da się odzobaczyć

[Zouza® 29 620]

Haha, nie uwierzycie!

 

Chyba po przeczytaniu tego i kilku innych wątków miałam w nocy sen.

Pominę jego fabułę gangstersko-sensacyjną  

Do rzeczy!

Kiedy już zapędzona zostałam przez jakichś meksykańskich(może włoskich, czy hiszpańskich?) gangsterów w kozi róg, po nieświadomym zniszczeniu przeze mnie paczki narkotyków, herszt bandy mnie dorwał i stwierdził,że jedyne co może mnie uratować, to - mówiąc oględnie - zrobienie mu dobrze. Kpiąc sobie z niego stwierdziłam, że mogę, ale żeby nie ośmieszył się przed kolegami, że będzie tak szybkostrzelny. 

On oczywiście wyjął potężnego kutasa, ze słowami, iż nie z TAAAAKIM sprzętem. Ja mu na to, że wielkość nic nie znaczy i że  strzeli w max. 30 sekund, choć nawet go nie dotknę.  Deal! 

I pokazałam mu squirt, a gość - zgodnie z przewidywaniami - strzelił w kilka sekund, wzbudzając tym salwy śmiechu u podwładnych z gangu.

Wściekły rozkazał im: "dajcie mi tę dziwkę". Ja, że tylko tchórz może zgwałcić kobietę i to żadna sztuka. Osiągnięciem jest,  przekonanie kobiety, która nie chce seksu, by sama o ten seks prosiła. Ale to potrafią wyłącznie prawdziwi mężczyźni, a nie macho pozerzy. I bandyta na to przystał, stwierdzając, że on to zrobi.  

 

I tak oto zrobiłam sobie nocną kompilację kilku forumowych wątków  

[Wichura® 19 362]

@Zouza Z tego opowiadanie napisz. Będzie hit  

[Zeus 1 162]

No właśnie to chciałem napisać, scenariusz gotowy.

[Sailor&Lula 10 084]

11 godzin temu, może? pisze:

Bo autorami są mężczyźni, których fetyszem/gzikiem/zajawką jest wielki kutas w akcji. Tak myślę.

 

10 godzin temu, maniurka pisze:

@może? ale myślisz, że to wynika z jakiegoś kompleksu? Z przekonania, że wielki kutas jest zawsze lepszy?

 

Potem powstają takie galerie kochanków, gdzie jest 15 takich samych zdjęć, których nie da się odzobaczyć

Wielki kutas w akcji jest częsty w opowiadaniach, bo bardziej oddziałuje na wyobraźnię niż średniej wielkości kutas w akcji, podkręcając pornograficzny efekt owej prozy.

 

Bo to przecież brzmi: olbrzymi, ciasno wypełniający, nabrzmiały, rozrywający, obfity, gruby itd... Pornografia przerysowuje, a mi samej aż ślina pociekła po brodzie jedynie od pisania powyższych epitetów.

 

Zdjęć niestety odzobaczyć się nie da, ale tak najprościej jest się "zaprezentować" nowym kochankom, bo o wiele trudniej jest długo uwodzić - łatwiej pokazać okazałe przyrodzenie. A może bywa i tak, że delikwenci nie mają nic więcej poza nim do zaoferowania, wtedy lipa. No, pół biedy, jak chociaż potrafią tej broni używać tak, żeby kobiecie krzywdy nie zrobić.

 

No i - łatwiej jest spektakularnie opisać rżnięcie wielkim kutasem niż na przykład perfekcyjną minetkę. Przy takowym opisie trzeba by się było ciut więcej intelektualnie napocić, a to już nie jest HARD PORNO działające na najniższe odruchy .

 

(Żeby nie było, nic nie mam do najniższych odruchów, sama często płynę na ich fali...)

 

Lula.