Skocz do zawartości
nikoss33

Suka

Rekomendowane odpowiedzi

Publikuję opowiadanie mojego autorstwa, jest także częściowo spełnione w realnym świecie, no ale dałem je właśnie w tym dziale.

 

Miłej lektury :)

 

Suka cz. 1

 

Dzwoni domofon, już wiem że się nie rozmyśliłaś, że nasz randka się odbędzie, że będę miał okazję sprawdzić, czy to co mówiłaś o sobie, o swoich pragnieniach, o niespełnionych doznaniach, potrzebach jest prawdziwe.

Pukanie do drzwi... tak, już jesteś ale się nie spieszę, nie stoję pod drzwiami i nie wyczekuje, bo to dziś Twoja rola. Otwieram i wreszcie Cię widzę, tak tak trochę się stęskniłem... za Twoim uśmiechem, za Twoim zapachem, ciałem, za Tobą. Jesteś ubrana tak jak lubię, luźna skórzana kurtka, zwiewna sukienka, długie kolczyki – to niezbyt dobrze, bo mogą nam dziś przeszkadzać, czerwona szminka – doskonale wiesz, że ona na mnie działa i o to Ci właśnie chodziło, a na nogach czerwone szpilki, no tak to w komplecie do czerwonej torebki i czerwonych ust.

- Witam, zapraszam...

Uśmiechasz się, trzymając w ręku torebkę, czuję, że jesteś trochę niepewna, zawstydzona, sama nie wiesz czy powinnaś tutaj być bo wiesz co dziś się stanie. Natomiast z drugiej strony, jesteś podniecona, Twoja cipka na samą myśl pulsuje i wytwarza dużo soków, tak to Twoja cipka Cię tutaj przyprowadziła, a raczej napalona i stęskniona mocnych wrażeń pizda która myśli teraz tylko o jednym... o pieprzeniu...

Wchodzisz, łapiesz mnie za delikatnie za koszulę trochę przyciągasz do siebie i dajesz buzi na powitanie, czuję Twój zapach, jestem pod wrażeniem jak sprawnie umiesz mnie nakręcić takimi detalami jak zapach, kolor, czy gesty. Wiesz, że teraz go pochłaniam, wciągam jak narkoman, aby jeszcze bardziej się nakręcić. Odrywasz się...

- Cześć, fajna koszula

- Dziękuję, daj pomogę Ci zdjąć kurtkę

Pomagam Ci ją zdjąć, chce jeszcze bardziej wciągnąć Twój zapach, być bliżej Ciebie... Odwieszam kurtkę do szafy, odkładam Twoją torebkę, staje z boku, kładę Ci rękę na plecach, przesuwam wyżej i szybkim ruchem łapię Cie za włosy, odchylam głowę do tyłu a moje usta są przy Twoich uszach...

- Pięknie wyglądasz suko! Widzę, że doskonale zapamiętałaś co mnie kręci. Bardzo mnie to cieszy, bo dziś wieczorem jesteś moja i to ja będę decydował co się z Tobą stanie rozumiemy się?!

Widzę, że uśmiech znika z Twojej buzi, jesteś zdezorientowana, zaczęła się pierwsza walka myśli w Twojej głowie „co ja tutaj robię” „czy dobrze zrobiłam”..... no ale nie trwa ona długo, Twoja cipka przejmuje dowodzenie i pojawia się uśmiech na twarzy, ale teraz bardziej szyderczy. Wiem co to znaczy – zaczynasz się stawiać, nie pozwolisz sobie na uległość od razu. Nawet nie wiesz, jak mnie to cieszy, nie lubię niczego od razu, lubię zdobywać. Pomału, powoli, aby można było bardziej się napawać tym wszystkim. Czuję jak głośniej oddychasz, jak przekręcasz głowę w moją stronę i się tylko uśmiechasz...

- Rozumiem

Uśmiecham się ale szarpię mocniej za włosy, nawijam je na rękę i ciągnę mocno. Syczysz trochę, ale nie protestujesz, idziesz. Robisz kilka kroków i stajemy przed lustrem. Widzisz mnie jak toje z tyłu, jak trzymam Twoją głowę za włosy. Widzisz moją twarz, oczy a w nich widzisz to co dziś będzie się działo – zobaczyłaś bezwzględność, to że nie cofnę się przed żadną karą.

- Ustalmy kilka zasad które będą dziś panować. Kim dziś jesteś?!

Czujesz jak moja ręka mocniej się zaciska na włosach.

- Suką

- Jestem suką! Tak masz odpowiadać!

Moja dłoń znowu się zaciska, czujesz już to bardzo dobrze na włosach.

- Jestem suką!

- Dokładnie, dziś jesteś moją suką, masz wykonywać wszystko to co będę mówił, jak tego nie zrobisz, będziesz karana. A każda kara będzie wykonywana, i nic Cię od niej nie uchroni. Rozumiesz ?!

- Tak

Znowu szarpnięcie za włosy, ale szybko zrozumiałaś o co chodzi.

- Tak, zrozumiałam

- Grzeczna suka! Ściągaj sukienkę!

Ciągle stoimy przed lustrem, obserwujesz moją twarz. Widzę jak na nią zerkasz, szukając tego na co jeszcze mnie stać, do czego się posunę. Zaczynasz, powoli się poruszać, delikatnie...

- Szybciej! Myślisz, że będę czekał cały wieczór na to?!

- Nie, nie będziesz.

- Tak, nie będę! Dlatego masz szybko wykonywać moje polecenia. Jesteś tutaj po to aby sprawić mi dużo przyjemności. Zabawię się Tobą a przy okazji Ty zaznasz trochę zadowolenia z tego. Dziś będziesz rznięta, jesteś moją dziwką i zamierzam Cie wykorzystać. Nie zamierzam się pytać Ciebie o pozwolenie. Dziś będę w każdej Twojej dziurze, mam nadzieje, że się na to przygotowałaś.

- Każdej?

- A co myślałaś, że co? Że odpuszczę Twojemu tyłkowi ? Haha... Tak, będziesz dziś rznięta analnie suko!!

- Dobrze, tylko proszę o delikatność.

- Suka prosi? Ładnie, ale suka musi na to zapracować, no ale to w swoim czasie.

Sukienka, już leży na podłodze. Widzę Twoje duże piersi w czarnym staniku, tak jakby chciały z niego wyjść, uwolnić się. Niżej czarny pas do pończoch, trzymający czarne koronkowe pończochy. Znowu doskonale zapamiętałaś, że cholernie mnie one podniecają. Koronkowe stringi już się zrobiły mokre...

- Widzę, że już się podnieciłaś!

- Tak, trochę

- Trochę?!

W tym momencie moja ręka ląduje w Twoich majtkach, widzisz jak nią wkładam odchylając majtki. Zaczynam dotykać Twojej mokrej, ciepłej i napalonej cipki. Wkładam dwa palce do środka, niezbyt głęboko, natomiast dokładnie czuje jak bardzo jesteś mokra. Wyciągam je i wkładam do Twoich ust, z podniecenia otwierasz je, pochłaniasz moje palce, wylizujesz je.

- I jak ? Jesteś trochę podniecona ?

- Nie, jestem bardzo podniecona!

- To świetnie! Zakładaj to!

Podaje Ci obroże, bierzesz ją w dłoń. Trochę niepewnie, ale wiesz że zaraz będziesz ją miała na szyi. Ja Cię obserwuje, patrze jak tracisz swoją pewność siebie i się jeszcze bardziej nakręcasz. Wreszcie czujesz, że tak!- to Twoje miejsce i tego właśnie potrzebujesz. Chcesz być zeszmacona, mieć swojego właściciela. Tak! Właśnie tego dziś chcesz.

Pasuje Ci ta obroża! Zakładaj jeszcze to.

Podaje Ci skórzane kajdanki, bierzesz je pewniej niż obroże. Zaczynasz je zakładać, wysoko podnosząc ręce, pokazując mi jaka grzeczną suką jesteś!

- Grzeczna szmata! A teraz wyjdź i wejdź jak prawdziwa suka!

- Czyli jak ?

- Na kolanach!

Zwolniłam uścisk, lekko popychając w stronę drzwi, patrzysz na mnie, ale nie widzisz litości.

- Szybciej!

Wychodzisz w samej bieliźnie, z obrożą na szyi, kajdankach w czerwonych szpilkach. Zamykam drzwi, obserwuje. Wiem, że jesteś zmieszana, zawstydzona, stoisz na klatce schodowej a ja nie otwieram drzwi. Wiesz, że patrze... wiesz, że musisz to zrobić. Klękasz... padasz na czworaka i pukasz... Otwieram drzwi, chwilę patrze na Ciebie ale nie podnosisz głowy, nie patrzysz mi w oczy. Nie chcesz pokazać swojego wstydu, swojej kolejnej walki w głowie „co ja tutaj robię”. Klękam, łapie Cie za podbródek, podciągam go do góry, szybkie spojrzenie w oczy i zaczynam Cię namiętnie całować, głęboko, łapczywie i szybko. Czuję jak Twój język wdziera się do mojej buzi. Zatraciłaś się w pocałunku, już nawet nie przeszkadza Ci to, że jesteś wypięta swoim prawie nagim tyłkiem w stronę sąsiadów. Łapię Cię za włosy i wstaje, delikatnie je ciągnę i wprowadzam Cie do środka. Wchodzisz grzecznie jak na sukę przystało! Zamykam drzwi aby zabawa trwała nadal.

- Posłuszna suczka!

Prowadzę Cie za włosy, na kolanach po zimnych kaflach do kuchni. Puszczam na środku.

- Możesz wstać!

Wstajesz powoli ale dalej nie patrzysz na mnie, jeszcze wstyd Ci nie zszedł z twarzy. Myślę, że zaraz minie bo to dopiero początek, a Ty jesteś cholernie napalona na to co będzie dalej!

Podnosisz się, a ja odchodzę na chwilę w stronę piekarnika. Widzisz, że zajmuję się czymś przy nim, wyciągam coś z niego i mieszam. Czujesz zapach jedzenia, a przecież od rana nic prawie nie zjadłaś z podniecenia i zdenerwowania.

Oglądasz co leży na stole, są tam talerze przygotowane do kolacji, sztućce, wino. Tak – to te co lubisz czyli różowe, kieliszki, skórzana smycz, czarny woreczek. Czarny woreczek?! To Cie intryguje, co w nim jest!

- Możesz zobaczyć co jest w środku.

Uśmiecham się lekko szyderczo, wiesz że Cie obserwuje, Twoje gesty, ruchy.

Dostałaś pozwolenie, więc zabierasz się niby bez ciekawości za otwarcie go, pokazujesz, że Cię to nie interesuje za bardzo, ale w głębi jesteś cholernie podniecona i ciekawa! Łapiesz w rękę woreczek, jest ciężki, metal w środku?! Powoli go otwierasz i wysypujesz jego zawartość na rękę. Lekko zastygłaś, zesztywniałaś ale nie chciałaś tego pokazać. Uśmiechasz się jakbyś miała do czynienia z kimś śmiesznym.

- I myślisz, że niby on się zmieści w moim tyłku ?!

Stoisz tyłem, ale nagle czujesz moje usta na Twojej szyi, odchylam włosy, lekko je łapiąc i odsłaniam ją aby ją pocałować, robię to namiętnie, delikatnie, Muskam ustami, językiem...

- Ja nie myślę, ja to wiem! A Ty się zaraz o tym przekonasz!

Łapię Cię mocniej za włosy, odwracam, łapczywie zaczynam całować. Znowu nasze języki się splatają, dajesz upust swoim emocjom, czuje jak się nakręcasz. Twoje ręce zaczynają wędrować po mojej koszuli, łapie i mocno odpycham.

- Pozwoliłem mnie dotykać?!

- Nie, a nie mogę ?

- Suka nic nie może jak nie dostanie pozwolenia!

Moja jedna ręka, chwyciła Cie za pierś, wtargnęła w Twój stanik. Szukając sutka. Wiesz o tym, że je uwielbiam. Ściskam całe, masuje... czuje jak syczysz, jak się bardziej napalasz. Łapie sutek w palce, mocno je ściskam sprawiając, że aż syczysz. Nie przestaje tego robić, a wręcz robię to mocniej. Odrywasz trochę usta, wiem że Cie boli ale Ty nie przestajesz mnie całować, robisz to jeszcze bardziej łapczywie, odrywając na chwile usta jak ściskam je jeszcze bardziej.

- Rozumiemy się?!

- Tak, rozumiemy!

Puszczam sutki, wyciągam je na wierzch, zaczynam lizać i ssać, lekko podgryzać aby mocniej zassać cały sutek z brodawkę. Mocno je wciągam do buzi i liże. Odrywam się od nich, znowu wracam do ust, całuję Cię. Moja ręka łapie Cie za włosy, odrywa i widzisz moje oczy. Jak płoną z podniecenia i z tego, jak jestem napalony na pokazanie Ci dlaczego tutaj przyszłaś! Przekręcam głowę w stronę stołu, przyciskam ją mocno do blatu. Ciałem przesuwasz wino i kieliszki, próbujesz opanować sytuacje, no sama jesteś lekko skołowana. Zaczynasz czuć na sutkach zimno blatu, czujesz jak jeszcze bardziej twardnieją. W ręku masz dalej korek, trzymasz go mocno.

- A teraz suka zobaczy jak to jest mieć coś twardego w tyłku!

- Proszę, bądź delikatny!

- Prosisz?! Zaraz będziesz to robić! A teraz masz zakaz odzywania się! Rozumiesz?

- Tak, rozumiem! Tylko proszę...

- Powiedziałem, że masz się nie odzywać tak!? To dlaczego jeszcze mówisz ? Chyba trzeba Cię nauczyć do czego masz suczy pysk!

Łapie Cię za majtki i zaczynam je ściągać, zsuwam je mocno, materiał trochę protestuje, zaczepia się na biodrze. Ciągnę go mocno i słyszę jak się rozrywa, nic sobie z tego nie robiąc. Słyszę Twoje tylko głośnie westchnienie podniecenia. Biorę je w rękę, wycieram nimi Twoją mokrą cipkę, władam je lekko do środka, całe Twoje soki wycieram nimi.

- Widzę szmato, że się podnieciłaś jeszcze bardziej! Świetnie.

Nic się nie odzywasz, milczysz.

-Świetnie, widzę że się uczysz i milczysz, ale to za późno. Nie mam zamiaru Cię słuchać! A na pewno Twojego marudzenia!Otwieraj pysk!

Twoja głowa dalej jest przyciśnięta do blatu, ręce trzymają krawędzie, w jednej masz korek. A moja ręka wkłada Ci Twoje majtki do buzi.

- Posmakuj jaka jesteś podniecona! Szerzej otwieraj!!

Wpycham je głęboko i zamykam Twoją buzię. Lekko Cię podnoszę i całuje. Tak, ja też aż kipie z podniecenia i chce tego abyś się buntowała!

- Jeżeli je wyplujesz poniesiesz kare!

Zadziałało to jak wyzwanie, wiedziałem, że tak będzie. Że to zrobisz! Świetnie, mam możliwość ukarania Cię.

- Widzę, że się o to prosisz! Świetnie!

Szybkim ruchem ściągam Cię ze stołu, klęczysz. Trzymając za włosy, patrze Ci w oczy i mówię.

- Teraz przywitasz się z moim kutasem! Wyciągnij go!

Robisz to szybko, tak jakbyś nie widziała od kilku lat nabrzmiałego fiuta. Radzisz sobie z paskiem, a ja łapie za klamrę, wyciągam go.

- Ten pasek nam się przyda jeszcze, bo widzę że suka lubi się buntować!

Zsuwasz majtki a mój kutas aż wyskakuje koło Twoich oczu, lekko muska Cie po policzki, czujesz jaki jest mokry i nabrzmiały.

- Otwieraj pysk!

Robisz to bez zastanowienia a on ląduje w Twojej buzi, na razie do połowy. Lekko Cię dociskam, ale bez większej siły. Czuje jak go liżesz, zaczynasz delikatnie obciągać, wkładać go głębiej. Czujesz, że sprawiasz mi przyjemność. No ale wiemy po co Cię sprowadziłem na kolana.

- Na co suka czeka ?!

- Na kare

- Dokładnie! A za co ?

- Bo wypluła swoje majtki.

- Kto wypluł?!

- Suka wypluła!

Dostajesz uderzenie w twarz, teraz już wiesz, że będzie ostro, a Ty zaczynasz wiedzieć gdzie Twoje miejsce i tego właśnie chcesz!

- Widzę, ze dziś będziesz często obrywała! No ale o to właśnie chodzi, abyś się uczyła na błędach! A teraz kara!

Nie spodziewasz się a mój kutas wbija się w Twoją buzie, a raczej do gardła. Czujesz mój uścisk na głowie, przyciskam Cie mocno do końca. Czujesz jak jest już prawie, ale rękoma się odpychasz od moich ud. Wypluwasz go i łapiesz oddech, chcesz coś powiedzieć ale dostajesz znowu w twarz.

- Pozwoliłem Ci go wypluć ?! Nie przypominam sobie! Jeszcze raz to zrobisz a dostaniesz dwa razy a później trzy i tak dalej!Rozumiesz?!

- Tak, suka rozumie!

Nachylam się i biorę Twoje ręce do tyłu, lekko je wykręcam i czujesz jak spinam jedną.

- Już nie będę się broniła!

Zapinam drugą, unieruchamiając Ci ręce, lekko się stawiasz ale odrobina siły i już masz je założone. Prostując się uderzam Cię raz i drugi, widzę na Twojej twarzy wkurzenie i to jak walczysz aby się nie postawić bardziej, ale kalkulujesz to co się stanie. Patrzę Ci w oczy trzymając Cię za buzię.

- Wiem o tym, że nie będziesz się broniła bo już nie masz jak!

W tym samym czasie mój kutas ląduje w Twoim gardle, do końca. Przyciskam mocno, czujesz jak nos dociska do mojego podbrzusza. Trwa to krótko ale było głęboko, ślina Ci wycieka na piersi, masz cały podbródek zalany. A kutas znowu ląduje w Twoim gardle, tym razem na dłużej. Wyciągam go żebyś miała możliwość zaczerpnąć tchu, ciężko oddychasz a ja patrze jak z Twojej twarzy znika bunt a zaczyna się rysować uległość. Tracisz swoją pewność siebie, czujesz jak się przemieniasz a raczej odkrywasz prawdziwą sukę. Wkładam go znowu, krztusisz się, ślina wycieka kącikami ust, wyciągam na sekundę i znowu go wpycham. Jesteś cała czerwona na buzi, ślina jest wszędzie... na Twoich ustach, policzkach, szyi, oczach, na moim kutasie.

- Czy będziesz dalej wypluwała swoje majtki?!

- Już suka będzie grzeczna!

Szybka, trochę bełkocząca odpowiedź, jest jak miód na moją podniecą dumę. Biorę majtki w rękę i wkładam Ci do buzi, lekko popychając je kutasem.

- Teraz lepiej wyglądasz! Wstawaj!

Popycham Cię znowu na stół, wypinasz tyłek. Biorę w rękę korek, już nawet nic nie mówisz. Czekasz na to co się wydarzy. Słyszysz jak otwiera się piekarnik.

- Leż szmato! Zaraz skończę Cię ubierać na dzisiejszy wieczór!

Leżysz i wiesz co się stanie, nie masz złudzeń, że korek będzie w Twoim tyłku. Tylko czy będę delikatny?! Nie obserwujesz mnie, tylko nasłuchujesz. Liżesz trochę rany i utraconą dumę. Zawsze jesteś dominująca w życiu, nie słuchasz się nikogo, kierujesz ludźmi. Robią co im karzesz, a czasami nie masz litości czy sentymentów. Jesteś twarda! A teraz? Teraz leżysz na stole w pół naga, ze zgwałconym gardłem, cała mokra od śliny i do tego unieruchomiona i zakneblowana...i nie możesz nic. Moja ręka mocno ląduje na Twoim pośladku, a zaraz na drugim i znowu... Głośno tylko jęczysz, skomlisz bo nic nie możesz powiedzieć.

- Teraz suka dostanie trochę biżuterii!

Czujesz jak korek wdziera się w Twoją dupkę, jest ciasno. Nie chce go wpuścić... ale wiesz, że to zrobię, nie cofnę się.

- Widzę, że się opierasz...no cóż, Twój wybór!

Czujesz jak go wyciągam, ślinię go i wpycham go mocniej, bez zatrzymania. Specjalnie zatrzymuję się tam gdzie jest najszerszy abyś go mocniej poczuła. Pastwię się na Twoim tyłkiem, utrzymuję go co by nie wleciał i nie wyszedł całkiem. Widzę jak Twoja dupka się otwiera jeszcze bardziej a Ty mniej skomlisz, czyli zaczyna Ci się podobać. Wkładam go do środka a Ty nie wiesz, czy to już czy nie...

- No i suka jest wreszcie gotowa na dzisiejszy wieczór!

Klepię Cię w tyłek, jak zwykłą laskę poderwaną na imprezie. Leżysz dalej na stole i myślisz co teraz będzie dalej. Czujesz jak napieram na Twoją napalona pizdę. Czuję opór i sprawdzam palcami...

Widzę, że suka przygotowała się jeszcze bardziej niż myślałem! Założyłaś kulki?! Rewelacyjnie więc zerznę Cię z nimi w środku!

Czujesz jak mój kutas powoli wchodzi, naciska na kulki ale one go wpuszczają. Jesteś tak podniecona, że nie czujesz żadnego ucisku. Myślisz tylko o tym aby mój kutas wszedł w Ciebie i Cię rznął. Tak! Teraz potrzebujesz tylko tego abym Cię pieprzył jak zwykłą laskę z imprezy, abym sobie Tobą zrobił dobrze. Wchodzę cały, kulki się już tak ułożyły, że wpuszczają mojego kutasa. Robię to pierwszy raz i korek w tyłku, kulki w cipce powodują, że mam niemożliwe doznania. Strasznie napierają na mojego fiuta, jest bardzo ciasno, totalny odlot. Byłem w takiej ekstazie, że nawet nie wiem kiedy doszłaś a teraz słyszę, że dochodziłaś drugi raz. Stękasz i skomlesz tak głośno mimo majtek w buzi. Stół obija się o ścianę, pukami nim na pół bloku. Jestem tak nakręcony, że jak zwierze mam potrzebę tylko dojść. Spuścić się, zaspokoić...Tak, dokładnie dziś tylko od tego jesteś! Czuję jak Twoja cipka zaczyna znowu pulsować, a Twoje dłonie zaciskają się na krawędzi jeszcze bardziej, właśnie odpływasz, zatracasz się w tym orgazmie. Aż Twoje ciało się unosi, napinasz... a po chwili opadasz ciężko. Wychodzę z Ciebie bardzo gwałtownie, szybko ciągnę Cię za włosy.

- Na kolana suko! Dostaniesz to co tak lubisz!!

Bez protestu szybko klękasz, wyciągam Ci majtki z buzi, kładę kutasa na języku. Sama go grzecznie wystawiłaś bo dla Ciebie to nagroda. Idealnie się spisałaś, a teraz teraz to poczujesz i zobaczysz. Czekasz na to aż mój fiut zacznie się spuszczać na Ciebie. Zrobisz wszystko abym był zadowolony!

- Masz nic nie zmarnować! Wszystko masz połknąć !

Pokazujesz oczami, że świetnie rozumiesz do czego teraz jesteś. Widzę jak bardzo tego chcesz aby moja sperma Cię upokorzyła jeszcze bardziej. Widzisz jak masuję energicznie kutasa i kład Ci go na języku. Nie trwa to długo, bo czujesz jak nabrzmiewa jeszcze bardziej. Pierwszy strzał ląduje głęboko w Twoim gardle, następny także, zamykasz usta i przełykasz spermę. W tym czasie dostajesz w usta, na policzek, czoło, włosy. Znowu otwierasz usta aby wziąć kolejną dawkę, wylatuje sperma ale już mniej. Widzisz jak ledwo stoję na nogach, jak się uginam, słyszysz jak krzyczę w tej ekstazie. Jest mi cholernie teraz dobrze, a Ty się tym napawasz, że to Twoja zasługa, że się sprawiłaś jako suka! Wracam, patrzę na Ciebie, spermę masz wszędzie, a Ty nachylasz się i zaczynasz lizać mojego fiuta który jeszcze nie opadł, Delikatnie go dotykasz, wiesz że jest totalnie teraz wrażliwy.

- Czy suka może go wyczyścić?

Nie odpowiadając bierzesz go do buzi, starasz się obciągać bez rąk, zachowujesz się tak jakbyś miała dziś pierwszy raz go w buzi, jakbyś go dopiero zobaczyła! A ja się napawam tym, że wreszcie wyglądasz jak zwykła – niezwykła suka z zalaną cała twarzą. A Ty sobie nic z tego nie robisz, że masz spermę wszędzie. Wyciągam kutasa i pytam:

- Smakowało ?

Biorę kutasa w rękę i wycieram moją spermę w niego i daje Ci do wylizania. Łapczywie to wylizujesz, doskonale zdajesz sobie sprawę, że mnie znowu nakręcasz... wyczytałaś to w moich oczach w które ciągle patrzysz odkąd padłaś na kolana. Rozpinam Ci ręce a Ty zbierasz spermę z policzka i zaczynasz ją wylizywać, robisz to tak efektownie, ceremonialniej aby mnie jeszcze bardziej nakręcić, zabawa znowu się rozpoczyna... bo Ty także umiesz zrobić tak, że moje kolana się uginają... Choć kątem oka dostrzegasz, że ktoś stoi oparty o ścianę po Twoim boku. Nie wiesz kto to, boisz się spojrzeć, żeby nie okazała się to prawda... Odwracasz się a obok stoi Twój mąż... przełykasz głośno ślinę wraz z moją spermą. Mąż na Ciebie patrzy, wymienicie się wzrokiem i mówi-

- Co Ty tutaj robisz!!

- Patrzę jak pięknie się puszczasz! I muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem! Cudownie wyglądasz z tą spermą na twarzy, a myśl że nie jest to moja sperma cholernie mnie kręci!

- Chyba od tego jesteś!

- Tak! Bardzo! Ale suka chce jeszcze! A nie mogę sięgnąć tej spermy co mam na twarzy.

- Witaj Kochanie!

Patrzysz na mnie, a ja się uśmiecham...

- Pamiętasz jaką Twój mąż ma fantazję?! Chyba pomożemy mu ją spełnić nie suko!?

- Tak, pamiętam...

Odpowiadasz, głośno przełykając spermę ze śliną i pewność siebie znowu zniknęła z Twojej twarzy...

 

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...