Skocz do zawartości
skrzat

BDSM na wesoło

Rekomendowane odpowiedzi

Do założenia tego tematu skłoniły mnie wypowiedzi @Sailor&Lula i @Mr.K z innego wątku. Wypowiedzi dotyczące tego, że nic złego gdy podczas sesji zrobi się śmiesznie, gdy zaczniemy się wygłupiać, obrzucać poduszkami, itp.

Czy rzeczywiście śmiech nie koliduje z BDSM?

Przyznam szczerze, że gdy się śmieję to "wszystko mi opada". Nawet waniliowy seks na wesoło jest dla mnie trudny i wymaga budowania nastroju od nowa. A sesja BDSM przerwana śmiechem jest dla mnie z reguły ciężka do odbudowania.

Nie twierdzę, że  trzeba odgrywać role z grobowymi minami, ale śmiech kompletnie u mnie zabija klimat.

Jak tam u Was?

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Śmiech i specyficzne poczucie humoru towarzyszy mi w łóżku często jednak uważam że przy bdsm psuje klimat. Nie chodzi nawet o to żeby grać i zachowywać kamienna minę za wszelką cenę ale jednak od zbędnego heheszkowania, nie związanych z akcją i sytuacją dygresji i innych przejawów poczucia humoru można a nawet w sporym stopniu należy się powstrzymać. W pewnym stopniu łączę to też z szacunkiem do uległej/dominującej

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
7 godzin temu, skrzat napisał:

sesja BDSM przerwana śmiechem

Napisałeś o sesji przerwanej śmiechem, ja bym zaś skwitowała to tak: to nie musi być przerwa, ale po prostu naturalna reakcja na to, co się dzieje. Tak samo naturalna, jak łzy, krzyk czy zastygnięcie w miłosnym uścisku. Rzecz spójna, a nie wyrwana z kontekstu.

 

2 godziny temu, Wichura napisał:

jednak od zbędnego heheszkowania, nie związanych z akcją i sytuacją dygresji i innych przejawów poczucia humoru można a nawet w sporym stopniu należy się powstrzymać. W pewnym stopniu łączę to też z szacunkiem do uległej/dominującej

Pewnie, że nie byłoby to zbyt miłe, gdyby podczas ostrej akcji Partner przypomniał sobie nagle o jakiejś rozśmieszającej rzeczy niezwiązanej z sytuacją. Oznaczałoby to, że nie do końca jest myślami tu i teraz. Czasem jednak, zabawna uwaga dotycząca tego, co akurat się dzieje, okazuje się cennym objawem spostrzegawczości Partnera. Ot, żart sytuacyjny chociażby. W BDSM ból lubi przeplatać się z rozkoszą, strach z zaufaniem, dlaczego więc powaga i respekt nie mogą łączyć się dziką radością? Przeplatanka emocji, którą uwielbiam.

 

Podjąłeś ważny aspekt szacunku do Partnera. Jasne, jeżeli nie życzyłby sobie śmiechu, to starałabym się go powstrzymać. A może zupełnie by mi do śmiechu z kimś takim nie było. Tak, bardzo, ale to bardzo dużo zależy od tego, jaki jest "klimat" pomiędzy dwoma osobami. Czy ten śmiech będzie wszystko rozpieprzał, czy wręcz umacniał to, co akurat się dzieje.

 

Myśląc o śmiechu w BDSM spoglądam na całą drogę, którą przeszłam, oswajając się z własną seksualnością i taka 100% usilna powaga kojarzy mi się z okresami, gdy swoją uległość kojarzyłam w ascezą. Dziś jest to dla mnie czysty hedonizm. I zdarza mi się wręcz wybuchnąć spazmami śmiechu, gdy jest mi kosmicznie dobrze. A przybierając uległe postawy, wyrażając uwielbienie wobec Osoby Dominującej - jestem szczęśliwa, endorfiny eksplodują - dlaczego się nie śmiać? I w takich momentach ja czuję, iż moja czysta radość jest przejawem szacunku, a nie umniejszania danej Osobie, o nie! Wszak możemy ze sobą robić zajebiste rzeczy i to samo przez się maluje uśmiech na mej twarzy...

 

Jak jak sobie rozmyślam nad tym tematem, do głowy przyszło mi śmieszne (a jakżeby inaczej :D) porównanie. Czy gdy właściciel witający się ze swoim psem przywołuje go, czochra go energicznie całego, a zwierzak z radości tarza się po podłodze i sika pod siebie, to jest to oznaka tego, że właściciel pozwala psu wchodzić na głowę, zaś zwierzę nie odczuwa należnego respektu? No chyba nie :). Wybaczcie, nie mogłam się powstrzymać od tego porównania.

 

Uzupełnieniem Waszych wypowiedzi @skrzat i @Wichura niech będzie me pytanie: na ile istotny jest pstryczek pomiędzy "teraz jest akcja BDSM" a "teraz nie ma akcji BDSM". Jeśli zachowania "klimatyczne" i "zwykłe" przeplatają się w dość naturalny sposób, trudno wykluczyć pojawianie się śmiechu, przede wszystkim śmiechu sytuacyjnego.

 

Lula.

 

 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
45 minut temu, Sailor&Lula napisał:

Uzupełnieniem Waszych wypowiedzi @skrzat i @Wichura niech będzie me pytanie: na ile istotny jest pstryczek pomiędzy "teraz jest akcja BDSM" a "teraz nie ma akcji BDSM". Jeśli zachowania "klimatyczne" i "zwykłe" przeplatają się w dość naturalny sposób, trudno wykluczyć pojawianie się śmiechu, przede wszystkim śmiechu sytuacyjnego.

 

Odróżniam jednak w swoim przypadku spotkania/sesje/wieczory (zwał jak zwał) "klasyczne", bez nastawiania z góry na dominację a które chociażby z racji na szybkość i "ostrość" akcji dosyć mocno poocierają się o BDSM od spotkań/sesji/wieczorów które z góry są planowane jako "klimatyczne". Z tą samą osobą mogę mieć zarówno jedne jak i drugie jednak takowy "pstryczek" o którym wspomniałaś u mnie występuje. 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dodam jeszcze jedną rzecz która mi się kłóci na linii BDSM-Śmiech. Tą rzeczą jest skupienie. Podczas zabaw związanych z BDSM jestem dużo bardziej skupiony niż podczas "zwykłego seksu" a śmiech nie jest tu czynnikiem obojętnym. 

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
32 minuty temu, Wichura napisał:

Dodam jeszcze jedną rzecz która mi się kłóci na linii BDSM-Śmiech. Tą rzeczą jest skupienie. Podczas zabaw związanych z BDSM jestem dużo bardziej skupiony niż podczas "zwykłego seksu" a śmiech nie jest tu czynnikiem obojętnym. 

Cenna uwaga. A dla przeciwwagi dodam, iż mi śmiech pozwala się odblokować przy wielu czynnościach, które wymagają poddania się dyskomfortowi. Łatwej mi przejść "na drugą stronę tęczy" uśmiechając się, niż przy zachowaniu pełnej powagi.

 

Nie mam jednak pojęcia, jakie byłyby moje odczucia, gdybym występowała w roli dominującej. Bo, jakby nie patrzeć, będąc uległą dużą część odpowiedzialności za mnie przejmuje Osoba Dominująca i być może przez to mogę sobie włączyć uśmiechniętą beztroskę bez szkody dla doznań. Choć przecież, można też być barrrrdzo skupionym i się śmiać. Śledzę na FL profil pewnej sadystki, która na wszystkich zdjęciach "z akcji" ma szalony wręcz uśmiech na twarzy, co mnie straszliwie intryguje i przyznam, działa na mnie... Manewrując np. z igłami musi być ekstremalnie skupiona, a jednocześnie widać, jaką niesamowitą sprawia jej to radość. Jest to więc zapewne w dużej mierze kwestia indywidualna.

 

Lula.

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jako dominująca często mam uśmiech satysfakcji na twarzy. 

Wyśmianie często jest też elementem dominacji. 

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
28 minut temu, Zouza napisał:

Wyśmianie często jest też elementem dominacji. 

Widzisz... kwestia tego czy wyśmiewanie wciągamy pod śmiech bo ja motyw przewodni tematu zrozumiałem zgoła inaczej ;) 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
11 godzin temu, Wichura napisał:

Widzisz... kwestia tego czy wyśmiewanie wciągamy pod śmiech bo ja motyw przewodni tematu zrozumiałem zgoła inaczej ;) 

Ale to też się może przeplatać, wbrew pozorom... Śmiech bywa bardzo przewrotny.

 

Wyśmianie strony uległej nie z typową dedykacją ku upokarzaniu, ale jako naturalna reakcja Osoby Dominującej na wydarzającą się sytuację; komentarz do tego, co się dzieje.

 

Może klimat totalnie rozpieprzyć, może dodatkowo podkręcić temperaturę. Zależy od preferencji.

 

Jeśli ktoś kocha słowną degradację, to pewnie tylko będzie nakręcać. Choć przy stąpnięciu na bardzo czuły punkt - niekoniecznie.

 

Lula.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@skrzat „Mam tak samo, jak Ty”   

Przy udanej sesji wolałbym, aby udało się uniknąć nieplanowanych chichotów.

 

Oczywiście to tak odpowiadając na temat. Bo do celowo wplecionego „uśmiechu” @Zouza czy szydery nie mam nic   

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...