Skocz do zawartości
Coma

Wstęp do BDSM

Rekomendowane odpowiedzi

  

W dniu 13.04.2020 o 23:04, maniurka pisze:

Jako para nie uprawiająca dotychczas praktyk BDSM, chcielibyśmy spróbować wprowadzić jakieś elementy do naszego życia erotycznego. Chciałabym podpytać bardziej doświadczonych od czego Wy zaczynaliście, a co lepiej odpuścić na początek. Wszystkie rady mile widziane.

Maniurka, trochę podzielam zdanie @Dragonfly

W dniu 15.04.2020 o 11:58, Dragonfly pisze:

@maniurka osobiście jestem przeciwniczką szukania u innych porad typu : "Od czego Wy zaczynaliście zabawy BDSM" . To nie jest gra na gitarze, gdzie są utarte podstawowe schematy nauki gry na niej. 

 

W BDSM nie jest tak, że każdy ma tak samo,  że każdego to samo skusi. 

W tym sensie, że ja nie zapytam się o pissing od czego ktoś zaczynał...ale także ostatnio bardziej przekonuję się do zdania, że "nie spróbowałeś? to nie wiesz czy lubisz czy nie". I w związku z tym być może uda się Tobie i @manny podpowiedzieć. Ja swoją przygodę z BDSM zaczynałem z policyjnymi kajdankami. Nie, nie jako osadzony    jako element wyposażenia służbowego ;) Aczkolwiek później bardzo długo nie było specjalnych zabawek. To, co "robiło robotę" to bawełniany bardzo długi szal, aksamitna apaszka, szara taśma izolacyjna/naprawcza, trytytki czy czarna opaska na włosy. Tak naprawdę granice wyznacza tylko nasza wyobraźnia. A jakość tanich gadżetów niestety pozostawia wiele do życzenia. Tak więc zainwestował bym we własną inwencję. Bo może się okazać, że @mannyego pasek od spodni doskonale sprawdzi się na Tobie jako kajdanki, jako obejma na dłonie lub stopy czy unieruchomienie szyi...Czy też knebel. A toż to tylko pasek ;) Klamerki do prania. Kolejna świetna rzecz. Tak naprawdę to wszystko, co macie w domu do czegoś się nada. Zależy tylko, jaki nadacie temu sens i istotę działania :) Co bym odpuścił na początek? Wosk i "zakręć mi butlę"...ale to tylko moje zdanie.

W dniu 15.04.2020 o 14:00, Sailor&Lula pisze:

zajrzyj do tematu o emocjach Osoby Dominującej w trakcie praktyk; tam są przedstawione różne punkty widzenia

Lula, czy podeślesz proszę link, bo nie mogę tego znaleźć, a temat wydaje się być arcyciekawy?

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 godziny temu, Maks pisze:

Lula, czy podeślesz proszę link, bo nie mogę tego znaleźć, a temat wydaje się być arcyciekawy?

Arcyciekawy, bo stworzyłam go zainspirowana Tobą i nawet już się w nim wypowiadałeś. :D

 

 

 

4 godziny temu, Maks pisze:

Wosk

Jeżeli ktoś lubi ciepełko, to ja zachęcam do wosku również na początku. Teraz można kupić specjalne świeczki do zboczonego lania wosku ;) , dobierając według temperatury - w pełni bezpiecznie dawkując doznania. 10 lat temu gdy Sailor mnie świeczkował, to trzeba było się trochę przyjrzeć asortymentowi niededykowanych świec. Obecnie nie trzeba wiele wiedzieć, wystarczy kupić BDSM-owe świeczki (pewnie 10 lat temu też można było, ale my o tym nie wiedzieliśmy, bo i tak eksperymentowaliśmy z wyposażeniem domu ). 

 

Swoją drogą, oszszsz faaaak, uwielbiam wosk... :oops:

 

4 godziny temu, Maks pisze:

"zakręć mi butlę"..

Co masz na myśli? Bo jakoś ciężko trybię dziś z rana. :D Manipulacje oddechem?

 

Lula.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
12 godzin temu, Sailor&Lula pisze:

Arcyciekawy, bo stworzyłam go zainspirowana Tobą i nawet już się w nim wypowiadałeś. :D

@Sailor&Lula Lula, dziękuję. Aj, kurde, nie połączyłem faktów :D I trochę inaczej go rozumiałem, w sensie, że mówisz o temacie w stylu "co czuje Osoba Dominująca w trakcie praktyk" i z miejsca mnie zainteresował :D 

Bo w sumie wypowiedziałem się w kwestii okazywania, ale co to za emocje to już nic, a nic...Ale temat ciekawy, więc chyba tam dopiszę co miałbym do dodania w tej materii ;)

 

12 godzin temu, Sailor&Lula pisze:

Jeżeli ktoś lubi ciepełko, to ja zachęcam do wosku również na początku. Teraz można kupić specjalne świeczki do zboczonego lania wosku ;)

Moja wina, przyznaję. Jeśli chodzi o wosk to zatrzymałem się ładnych parę lat temu na tej grafice i nie szukałem żadnych dedykowanych. Skoro takowe są to faktycznie, to też na początek się nadaje...:evil:

Zabawa woskiem...Dla mnie to ma w sobie coś magicznego...Coś wyjątkowego ^_^ 

 

12 godzin temu, Sailor&Lula pisze:

Manipulacje oddechem?

Oj...Taaaaak. Dokładnie...

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 godziny temu, Maks pisze:

Bo w sumie wypowiedziałem się w kwestii okazywania, ale co to za emocje to już nic, a nic...Ale temat ciekawy, więc chyba tam dopiszę co miałbym do dodania w tej materii ;)

Dawaj, dopisuj!

 

3 godziny temu, Maks pisze:

Moja wina, przyznaję. Jeśli chodzi o wosk to zatrzymałem się ładnych parę lat temu na tej grafice i nie szukałem żadnych dedykowanych. Skoro takowe są to faktycznie, to też na początek się nadaje...:evil:

Można sobie zwiększać stopniowo pułapy temperaturowe. Cuda są do kupienia obecnie... Na początek to raz, że dobra będzie świeca o najniższej temperaturze topnienia, a dwa - polewać nim mniej wrażliwe miejsca, żeby przyzwyczaić się do doznań. Odpuścić sobie wewnętrzną część ud i ramion, okolice genitaliów itd., bo to mogą być zbyt mocne wrażenia jak na dzień dobry.

 

3 godziny temu, Maks pisze:

Zabawa woskiem...Dla mnie to ma w sobie coś magicznego...Coś wyjątkowego ^_^ 

Dla mnie również. I bardzo mnie relaksuje w efekcie końcowym. Najmilej wspominam te woskowe sceny, gdy były nade mną dwie osoby - jedna lała wosk, a druga na bieżąco zeskrobywała ze mnie ten zastygły, tworząc wolną przestrzeń na coraz to wrażliwszej skórze. Bo przecież lanie kolejnych warstw wosku na siebie nie ma sensu zbytnio... Zmniejsza odczucia.

 

3 godziny temu, Maks pisze:

Oj...Taaaaak. Dokładnie...

Jeeeej, to też kolejna sfera na niekończące się, przeróżne manewry. Trzeba zimną krew zachować, bardzo - toteż rzeczywiście lepiej odpuścić sobie póki się człowiek trochę nie otrzaska z BDSM-owymi emocjami.

 

Lula.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jak Was czytam to nasuwa mi się tylko jeden wniosek - jak ja malo wiem o życiu...

  • Haha 1
  • Przytulam 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

  

50 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Cuda są do kupienia obecnie...

Właśnie zajrzałem na parę stron na intenecie...Matko...

Jak chyba zamknięty w piwnicy przesiedziałem ostatnie lata...Albo (cytując klasyka) przeleżałem pod lodem pół wieku na warszawskiej Pradze ;)

Nieee noo...Rozwinęło się...I to zacnie! :D 

I są nawet takie, co się spiera z pościeli zwykłym proszkiem!  :oki:

 

50 minut temu, Sailor&Lula pisze:

polewać nim mniej wrażliwe miejsca, żeby przyzwyczaić się do doznań. Odpuścić sobie wewnętrzną część ud i ramion, okolice genitaliów itd., bo to mogą być zbyt mocne wrażenia jak na dzień dobry.

O tak, dokładnie, bardzo słuszna sugestia! 

 

51 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Trzeba zimną krew zachować, bardzo

Bardzo, oj bardzo. Na początku zdecydowanie wystarcza ręczne zmniejszenie dopływu tlenu. Dopiero jak już nabierzecie wprawy i będziecie wiedzieli kiedy docisnąć, kiedy odpuścić wtedy będzie można pomyśleć o akcesoriach do manipulowania oddechem...W razie utraty przytomności przez osobę podduszaną warto też znać podstawy pierwszej pomocy lub wiedzieć co robić z omdleńcem...

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
8 godzin temu, maniurka pisze:

Jak Was czytam to nasuwa mi się tylko jeden wniosek - jak ja malo wiem o życiu...

Oj przestań :D to tylko zboczeństwa :*

 

8 godzin temu, Maks pisze:

Dopiero jak już nabierzecie wprawy i będziecie wiedzieli kiedy docisnąć, kiedy odpuścić wtedy będzie można pomyśleć o akcesoriach do manipulowania oddechem

No i patrz... Teraz to ja się zastanawiam, o jakie narzędzia chodzi.

 

Ja do wyższej szkoły jazdy związanej z kontrolą oddechu zaliczam choćby wszelkie zajęcia z udziałem wody...

 

8 godzin temu, Maks pisze:

W razie utraty przytomności przez osobę podduszaną warto też znać podstawy pierwszej pomocy lub wiedzieć co robić z omdleńcem...

Kurde, jakby zdarzyło się omdleć - to już dla mnie duży hardkor... Nie mniej jednak, taką wiedzę trzeba posiadać... Choć ja należę do grona, które w wielkich emocjach zapomina o oddychaniu i jakoś strasznie wyczulona jestem na groźniejsze oznaki zbliżającej się granicy. Bo niby nic się nie dzieje, a potrafię się sama poddusić :facepalm:

 

Lula.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dodam swoje trzy grosze, bo nawet ostatnio miałem pewne rozkminy na tematy około bdsm-owe.

 

Przede wszystkim, zbyt często mam wrażenie, że ludzie traktują BDSM jako coś skrajnego. Kojarzy im się z pręgami przez kilka dni, odbieraniem godności, czy płaczem z bólu. Dokładają do tego wszystkiego skale i definicje, jak chociażby 'waniliowość', lekkie bdsm, hardcore...

Trochę nie rozumiem po co?

 

Dla mnie, BDSM to po prostu urozmaicenia. Inne i nowe formy odczuwania najróżniejszych emocji. To kreatywność w tworzeniu nowych odczuć. To niepewność tego co może się za chwilę wydarzyć, ale jednocześnie pełne zaufanie do partnera, że to nie będzie nic, co wykroczy poza wspólne ramy, będąc tym samym szkodliwe. To stopniowe wykraczanie poza te ramy, w poszukiwaniu swojej krawędzi.

 

Myślę, że do zaczęcia zabawy w BDSM, nie potrzeba kompletnie nic więcej, oprócz chęci, pomysłowości, ciekawości i zaufania.

Każdy kolejny raz, każda udana próba wprowadzenia czegoś nowego, bez względu czy to będzie pierwszy pas, czy czekanie na kolanach u progu, sprawi że zacznie się budować klimat.

 

A reszta? To już kwestie indywidualne. Jedni, będą się wymieniać rolami i bawić raz na jakiś czas. Drudzy, ustalą hierarchię, obowiązki i ograniczenia, sprawiając że zabawa trwa nieustannie. Inni, dynamicznie, rozumiejąc się bez słów nauczą się wchodzić w swoje role. A jeszcze inni, nie odnajdą się w tym w pełni i zaangażują osoby trzecie, które dopełnią ich potrzeby.

 

Naprawdę nie ma znaczenia, czy od razu kupicie sobie pejcz, gorset, gag i obrożę, bo liczy się że po jednym spojrzeniu na plecach pojawiają się ciarki, a w ustach 'Tak Panie' ;)

  • Lubię 4
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 minut temu, Inżynier pisze:

'Tak Panie' ;)

A to się, dla mnie osobiście, już mało liczy :D

 

Skoro wywalasz skale i definicje, to stereotypową nomenklaturę też można wyrzucić przy okazji ;)

 

Lula.

  • Lubię 5
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...