Wasze reakcje na temat ZK

[12kuba22 66]

Witam to mój pierwszy temat już  zdążyłem trochę spenetrowac forum ale nie natknąłem  się nigdzie na temat o waszych pierwszych reakcjach i przemyśleniach na pierwszą informację że wasza druga połówka interesuje się ZK

 

 

 

[Dragonfly® 20 390]

Powiem Ci, że dziwny temat zacząłeś.

Chcesz wiedzieć co np. ja pomyślałam, gdy @skrzat zaczął mi wspominać o czymś w rodzaju ZK? 

 

U nas do ZK o jakiej tu na forum się mówi dochodziliśmy etapami.

Lata temu @skrzat wspomniał, że podnieca go myśl jak w nasz wieczór rozmawiam o seksie przez telefon z innym mężczyzną.

Moja reakcja? 

Od kilku lat byłam wierną partnerką, a to nie leży w mojej naturze. Ta wierność już mnie cisnęła, jak za mała sukienka. Pomyślałam, że to będzie taki substytut. Zamiennik, który pozwoli zaspokoić dawne pragnienia, bo one powoli zaczynały  już przypominać o sobie. 

[12kuba22 66]

8 godzin temu, Dragonfly napisał:

Powiem Ci, że dziwny temat zacząłeś.

Chcesz wiedzieć co np. ja pomyślałam, gdy @skrzat zaczął mi wspominać o czymś w rodzaju ZK? 

 

U nas do ZK o jakiej tu na forum się mówi dochodziliśmy etapami.

Lata temu @skrzat wspomniał, że podnieca go myśl jak w nasz wieczór rozmawiam o seksie przez telefon z innym mężczyzną.

Moja reakcja? 

Od kilku lat byłam wierną partnerką, a to nie leży w mojej naturze. Ta wierność już mnie cisnęła, jak za mała sukienka. Pomyślałam, że to będzie taki substytut. Zamiennik, który pozwoli zaspokoić dawne pragnienia, bo one powoli zaczynały  już przypominać o sobie. 

No nie wiem po prostu jestem ciekaw jakie były pierwsze reakcje 

 

Moja żona kiedyś powiedziała sama że chciała by spróbować 2m+1k lub z innym a gdy stwierdziłem że też o tym myślałem i wydaje mi się to dobrym pomysłem bardzo sie tym podjarała po paru godzinach gdy emocje opadly stwierdziła że  gdy jest podniecona to jeszcze bardziej ją to nakręca ale w życiu by tak nie zrobiła  temat wycichł na parę miesięcy gdzie międzyczasie moja M sobie żartowala (tak myślę) na przykład  podczas oglądania tv mówiąc że co się śmieje z jeleni może ja też już mam rogi  jakis czas pozniej temat wybuchł jak wulkan podczas jednej rozmowy gdzie to ja zacząłem temat natychmiast dostałem odpowiedź  że chyba

jestem chory

nie normalny

że jej nie kocham 

Że ona  już mnie nie pociąga 

Oraz że za nic mam sobie przysięgę małżeńską 

 

Na nic nie zdały mi się tłumaczenia jak bardzo ją kocham że w ogień bym za nią wskoczył  i tak dalej 

 

Na koniec dodała krótko ze mam spier****ć  choć o dziwo po pół godzinki było już ok co na takiego Focha to bardzo szybko 

 

Dlatego pytam jakie były te pierwsze reakcje 

[2m+k fantazja 44]

Mogę napisac jak było u mnie, co prawda nie jest to zwieńczone jak narazie niczym specjalnym ale... długo się zbierałem bo zone mam typową monogamistke razem jesteśmy 11 lat jestem jej pierwszym. To była  chwila, wino spokojny  wieczór ona robiąca loda, i bach mówię że chciałbym ja zobaczyć jak obciaga innemu, sex jak w wielu przypadkach był petarda. Myślałem że po będzie  foch, coś podobnego jak u Ciebie ale nie. Temat trwał, stanął w miejscu,  nawet się  dowiedziałem że na bank nic i żebym sobie nie wyobrażał. Jest jednak coś co jej nie daje spokoju i sama wraca, co prawda non stop zaznaczając że nie ale ja myślę że jest inaczej. Ostatnio nawet pogadala z jednym gościem stąd  co prawda totalny niewypal bo jak ja juz namowilem to ten ktory się zarzekal ze ja uwiedzie odpisywal jak na lekarstwo,  ale jak dla mnie na początek nutka emocji i zazdrości juz się zapaliła... jak to wszyscy tu pisza POWOLI DO CELU. Powodzenia. 

[Mirek 9]

Witam, moim zdaniem temat nie do końca bez sensu. Wielu z nas moze sie dowiedziec "mniej wiecej" czego sie spodziewac. Choc ja jestem juz po mega małych zalążkach zakonczonych sukcesem, to powaznej konkretnej rozmowy nie odbylem. 

[Leta&Emiliano 1 047]

W dniu 23.03.2020 o 11:37, Dragonfly pisze:

Powiem Ci, że dziwny temat zacząłeś

dziwny? nie...

dla mnie niesamowicie prawdziwy ale trudny 

nadal trudny, dla tego, że chciałabym aby z jednej strony odbyło się to inaczej a z drugiej strony wiem, że gdyby E. zrobił tak jak bym sobie wyobrażała...to byśmy się nie dogadali, dalej bym zgrywała świętoszkę...bo przecież nie można powiedzieć na głos, że to cię kręci...

więc jak było?

przyszła pamiętna wigilia...pod choinką znalazłam prezenty.

prezent 1 z którego E. był dumny - korek analny...a ja nawet nie wiedziałam co to jest 

ale grzecznie wytłumaczył...po moim zniesmaczeniu powiedział, że ma drugi prezent, lepszy  

prezent 2 bransoletka na stopę HW...też mi wytłumaczył... po co i dlaczego...

oniemiałam, zatkało mnie, rozpłakałam się, serce waliło jakby miało wyskoczyć...

a co E. na to? poszedł spać 

nie spałam całą noc, myślałam jedynie co ze mną nie tak, co zrobiłam źle, dlaczego ja no i oczywiście, że zaraz będzie ok bo umrę na zawał serca...

no nie umarłam...

L.

[Coma✩ 7 317]

Ja jak wiesz @12kuba22 napisalam całą historię na temat naszych początków. Jeśli chodzi dokładnie o pierwszą reakcję to rozmowa toczyła się luźno gdzieś na przystanku, kiedy wracaliśmy od znajomych i wtedy @manny wypalił co go kręci. Moja pierwsza reakcja to szok, absolutne NIE, chyba go poje... i koniec tematu Jak wracam do tego to mialam wtedy zupelnie inaczej poukładane w głowie, zdrada byla dla mnie ogólnie czymś niedopuszczalnym plus kilka innych przekonań, wiek itp. 

[Sailor&Lula 10 084]

"Tak Tobie przeszkadzało jak całowałam się w deszczu na masce samochodu z Twoim znajomym, a teraz chcesz, żebym znowu sobie w głowie poprzestawiała? Kiedy ja tak bardzo się staram, by być dla Ciebie idealnie grzeczna..."

 

To sobie pomyślałam. 

 

Lula.